Bunt uczniów w ZSG Wiązowna.
  • Wczoraj moje dziecko wróciło do domu wyjątkowo zdenerwowane. Planowana od miesiąca wycieczka do kina na film "Kamienie na szaniec" została dzień przed wyjazdem odwołana. Na wycieczkę mieli pojechać wszyscy uczniowie gimnazjum. Wycieczkę odwołała dyrektor szkoły – powód: rada rodziców ustaliła, że film jest zbyt agresywny, wiele scen drastycznych. Szkoda, że początkowo nie było sprzeciwu ze strony dyrekcji – seans i lekcja przed seansem zamówione, pieniądze za wyjazd opłacone.

    W szkole działy się sceny makabryczne. Młodzież zbuntowana poszła do dyrekcji szkoły. Zamiast dyskusji- sceny agresji – i to z obu stron barykady. Były szarpania, wyzwiska, trzaskania drzwiami. Niektórzy uczniowie filmowali zajście. Ponoć aparaty z filmami skonfiskowała sama dyrektorka. Ciekawe czy zachowały się filmy???

    Dowiadywałam się od rodziców, którzy dzień wcześniej byli na zebraniu rady rodziców, czy były dyskusje o filmie. Wszyscy jednogłośnie zaprzeczają. Więc kto to jest rada rodziców. Sprawdzałam w regulaminie. To ogół rodziców danej szkoły. Szkoda tylko, że ten ogół nic nie powiedział na posiedzeniu rady rodziców. Ale przecież posiedzenie zdominowała dyrektor szkoły prezentując swoje dotychczasowe dokonania. Dzielnie wspierała ją pani wójt. Gratulujemy.
    Post edytowany przez admin 2016-11-18 17:27:16
  • Boże, a ja myślałem, że czasy świętej inkwizycji już dawno minęły!
    Ktoś powinien poważnie porozmawiać z panią dyrektor!
    Moim zdanie trzeba być idiota, żeby zakazywac oglądanie czy czytania. Jeśli coś jest kontrowersyjne, tym lepiej - pokazać to uczniom, a pózniej dyskutować do upadłego! Bo przez dyskusje czlowiek sie czegos uczy. Ale po co zadawać sobie tyle trudu? Naprawdę chętnie wysluchalbym głosu pani dyrektor... Bo aż wierzyć się nie chce :(
    Post edytowany przez v460 2014-03-29 14:55:42
  • Wczoraj Pani dyrektor około 11.00 odwołała wyjazd do kina choć wiedziała o nim od chyba 3 tygodni i sama się na niego zgodziła. Słyszałem, że film widziały panie Kublik i Bednarczyk i to one oceniły go jako brutalny. Szkoda, że rządzący tą szkołą po prostu nie porozmawiali z dziećmi zamiast się z nimi szarpać.
  • Brutalny? Szkoda, ze te Panie nie widza w co te dzieci graja na co dzien na komputerze, PS 2/3/4, Xboxie, smartfonach, jakie filmy ogladaja itd. "Te dzieci" pewnie niejedno juz widzialy ;)

    Efekt takiego dzialania? Dzieci wroca do swoich domow. Odpala "chomika" i z internetu sciagna film a dzieki zakazowi obejrza go bardzo dokladnie i z ogromnym zainteresowaniem. Pozniej beda o nim miedzy soba dyskutowac. Roznica polega tylko na tym, ze pani dyrektor oraz panie nauczycielki zostana w tej dyskusji pozbawione glosu. Moze nie tyle zostana pozbawione, co same sie pozbawily. Szkoda. Pol biedy, jesli skonczy sie na pozbawieniu glosu w dyskusji, a nie autorytetu wsrod uczniow.
  • A książka nie jest brutalna? A Krzyżacy? Albo Pasja Mela Gibsona?
    Może to są sprytne działania, które mają na cel popularyzację filmu, bo wiadomo, co zakazane ...

    v460 pisał(a):

    Pol biedy, jesli skonczy sie na pozbawieniu glosu w dyskusji, a nie autorytetu wsrod uczniow.


    Tu niestety już nie ma miejsca na "jeśli".

    Do buntu chyba nie dojdzie, raczej do rezygnacji i do pogłębienia przekonania, że z ich zdaniem nikt kto ma władzę się nie liczy, a samorządność i praworządność to puste słowa.
  • Albo postać przybita gwoździami do drewna, ociekająca krwią... prawda? ;) Przemoc, brutalność, cierpienie jest czymś (niestety) normalnym w naszym świecie. Jak żołdacy przebijają bok Jezusa Chrystusa włócznią to nikt nie myśli o okrucieństwie, a jak torturowany jest żołnierz Szarych Szeregów to pedagog mówi "dość przemocy"?

    No tak. A za kilka dni Wójt znowu napisze, że młodzież włóczy się nocą, spotyka na boisku po zmroku itd. itp. A co młodzież ma robić? Musi się gdzieś spotkać, żeby pogadać (w tajemnicy) o filmach, których jej się nie pozwala oglądać ;)

    PS.
    Dziś się dowiedziałem, że ten film jest odbierany przez osoby o prawicowych przekonaniach, jako "mało patriotyczny". Zdaniem "prawdziwych patriotów" taki film powinien być jednoznaczny - tj. Polacy tylko dobrzy, Niemcy wyłącznie źli itd. Za przykład podawany jest tu film "Nasze matki, nasi ojcowie" - Niemcy tworzą swoją wizję historii, my musimy tworzyć naszą. Dla mnie takie podejście do patriotyzmu jest podejściem dla idiotów. Dla mnie bohater wyłącznie dobry jest niewiarygodny. Jest to podejście wychowujące tępaków a nie patriotów! Dziś usłyszałem, że "wszyscy tak robią - Niemcy, Amerykanie"... Ja nie uważam, że jeśli wszyscy coś robią, to ja mam bezmyślnie kopiować.
    Szkoda gadać...
  • Do buntu chyba nie dojdzie, raczej do rezygnacji i do pogłębienia przekonania, że z ich zdaniem nikt kto ma władzę się nie liczy, a samorządność i praworządność to puste słowa.



    No to witamy w Polsce :)
  • Z powyższej wypowiedzi pannajoanna'y wynika, że
    rada rodziców nie dorosła do tego by być rodzicami:)
    Kto zwraca kasę? Dyrektor czy rada rodziców? Bo chyba rodzice ci z poza rady nie odpuszczą
    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-03-31 00:50:38
  • PS.
    Dziś się dowiedziałem, że ten film jest odbierany przez osoby o prawicowych przekonaniach, jako "mało patriotyczny". Zdaniem "prawdziwych patriotów" taki film powinien być jednoznaczny - tj. Polacy tylko dobrzy, Niemcy wyłącznie źli itd. Za przykład podawany jest tu film "Nasze matki, nasi ojcowie" - Niemcy tworzą swoją wizję historii, my musimy tworzyć naszą. Dla mnie takie podejście do patriotyzmu jest podejściem dla idiotów. Dla mnie bohater wyłącznie dobry jest niewiarygodny. Jest to podejście wychowujące tępaków a nie patriotów! Dziś usłyszałem, że "wszyscy tak robią - Niemcy, Amerykanie"... Ja nie uważam, że jeśli wszyscy coś robią, to ja mam bezmyślnie kopiować.
    Szkoda gadać...



    Skoro jeden z inteligentniejszych naródów w Europie tak robi ,nie widze powodu by nie postępowac podobnie :)
    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-03-31 01:12:55
  • Nie zdziwię się gdy na szkole pojawi się graffiti jak z "Kamieni..."

    "Wycieczkę pomścimy"
    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-03-31 07:47:37
  • Tak a potem wysadzą most na Mieni :) Nie te pokolenia-co najwyżej skomentują w internecie :) Jakie pokolenia taki opór :)
  • Problemem jest tu też rozegranie sprawy przez panią dyrektor, która decyduje autorytatywnie na "pięć" minut przed wyjazdem, a potem nie umie sobie poradzić z kryzysem.
  • 30km od stolicy europejskiego kraju, a mam wrażenie, że zupełna Azja...

    Dla mnie w ogóle pytanie - czy Pani dyrektor, jest dyrektorem? Czy marionetką? Jakby przyszły panie i powiedziały, że one nie chcą, aby ich dzieci uczyły się liczenia do 30, bo to może posłużyć do korzystania z metody kalendarzykowej to Pani Dyrektor zarządziłaby brak nauczania liczenia?! WTF?!

    obcy pisał(a):

    A książka nie jest brutalna? A Krzyżacy? Albo Pasja Mela Gibsona?



    Ale najlepsze jest to, że ludzie może i książkę czytali, ale na Kamieniach skończyli. Dużo ciekawsze (bo mniej "ku pokrzepieniu" i obszerniej opisane) jest "Zośka i Parasol" Kamińskiego. Tam min. dowiadujemy się, że jednak Zośka potrafili odmówić wykonania rozkazu, gdy mieli podpalić domy żandarmów niemieckich.
    Ciekawe, bo w recenzjach zarzuca się, że Szare Szeregi "nigdy nie odmawiały wykonania rozkazu blablabla".
    Zastanawiam się, jak dla tych pań pokazać wyrywanie paznokci, oblewanie wrzątkiem, żeby dzisiejszy widz to zrozumiał, ba! POZNAŁ I DOWIEDZIAŁ SIĘ O TYM, bez pokazywania tego?
  • Film jest od 15 lat, a do kina mieli pójść uczniowie 13-14 letni.
    Decyzja dyrekcji jak najbardziej słuszna. Jedyny zarzut można mieć do okoliczności podjęcia tej decyzji, gdyż o sensie wiadomo było kilka tygodniu wcześniej. Uczniowie mieli chyba bardziej żal, że nie pójdą do kina w ogóle (brak lekcji) niż, że nie pójdą na ten konkretny film.

    Z drugiej strony lepiej podjąć taką decyzję późno niż wcale. Przypomina mi się incydent z początku roku szkolnego, kiedy to uczniowie klas I poszli do kina na film "Millerowie" i wówczas nauczyciele podjęli
    decyzję o wyjściu z sali w połowie seansu. Jakoś wtedy nikt się głośno nie oburzał....
  • Skoro film jest od 15 lat, to organizacja tego typu wyjścia dla 13-latków zakrawa na kpinę. Osoby, które organizowały wyjście bez uprzedniego sprawdzenia tego faktu powinny przeprosic dzieci i rodziców i zwrócic wszystkim koszty. Najprostsze załatwienie całej sprawy bez jątrzenia.
  • Problemem obecnie nie jest fakt od jakiego wieku dostępny jest film, natomiast radzenie sobie z sytuacją kryzysową przez Pania Dyrektor. To co działo się po ogłoszeniu odwołania wyjazu zakrawa na kpinę. Nasze dzieci mają prawo być informowane w sposób taktowny i dużo wcześniej niz w tym przypadku o zmianach decyzji P.Dyrektor. Straszenie dzieci policją i z tego co słyszałem, zweryfikuje to jeszcze, zabieranie telefonów komórkowych a następnie przeglądanie ich zawartości jest niedopuszczalne. Jeżeli potwierdzę fakt grzebania w telefonie mojego dziecka nie zostawię tej sprawy bez echa. Przeglądanie zawartości telefonu z tego co mi wiadomo można zgłosić do Prokuratury. Co do samego filmu drodzy Państwo większość filmów po godzinie 20.00 jest od 16 lat a nasze dzieci je oglądają. Jak się nie wie jak wyjść z sytuacji wszystkie argumenty są dobre tyle, że mleko się wylało a moim zdaniem dzieci mają rację. Ja wiedziałem od dziecka, że idzie na ten film i nie wnosiłem protestu, chiałbym wiedzieć kto z rady rodziców zgłaszał taki protest oprócz jednej Pani, która podlega Pani Dyrektor.
  • Czytając niektóre wpisy, utwierdzam się w przekonaniu, że cała ta sprawa ma drugie dno...
    Od jakiegoś czasu słyszę od dzieci o konkursie na nowego dyrektora ZSG w Wiązownie. Odnoszę wrażenie, że żyje tym cała społeczność szkolna..., tak jakby w szkole o niczym innym się nie mówiło... Istnieje już jakaś giełda nazwisk, kto będzie startował.
    Konkurs o ile się nie mylę ma być ogłoszony w kwietniu? czyli na dniach a tajemnicą poliszynela jest, że duża część? (o ile nie większość) nauczycieli "nie lubi" obecnej p. dyrektor ;)

    Czyżby ktoś podłożył przysłowiową świnię? ;)

    Po co tylko mieszać w te rozgrywki dzieci...?


  • BlueZebra pisał(a):

    Film jest od 15 lat, a do kina mieli pójść uczniowie 13-14 letni.
    Decyzja dyrekcji jak najbardziej słuszna.



    Nom, czytanie o tym co jest w filmie jest dozwolone, a obejrzenie filmu nie. Faktycznie słuszne. Film nie jest OD 15 lat. Tylko zalecany dla widzów powyżej 15 roku życia i to nie szkoła ani "panie" powinny podejmować taką decyzję, a rodzice. Jeśli rodzice wyrażają zgodę na to, żeby takie wyjście się odbyło to zupełnie nie rozumiem problemu.
    Ciekaw jestem, czy gdyby wyjście na "Pasję Jezusa" reż. Gibsona było organizowane w szkole w Wiązownie to również zalecane byłoby odwołanie wyjazdu.

    Odnośnie rozgrywek - cóż, jak słyszę o tym, że istnieje zalecenie co do wędlin w kanapkach w piątek to się mózg lasuje (tak na marginesie - ktoś potwierdzi, bo jeśli to serio prawda to jakaś totalna kpina).
  • Mataj pisał(a):

    i to nie szkoła ani "panie" powinny podejmować taką decyzję, a rodzice.



    Pogadamy jak Twoja latorośl będzie w gimnazjum ;) Co innego teoria, a co innego praktyka ;)
    Jak to sobie wyobrażasz?, że część dzieci pójdzie do kina bo rodzice wyrazili zgodę, a część nie bo nie było zgody rodziców? A co jeśli jeden rodzic się nie zgodzi, dziecko ma być napiętnowane? Szanujmy się. Skoro są zalecenia to się do nich stosujmy. To, że większość dzieci ogląda filmy od 16 lat, lub gra w brutalne gry, nie znaczy, że ma to być w jakimkolwiek stopniu propagowane przez szkołę.

  • Tu nie ma sobie czego wyobrażać. Nie wszystkie dzieci miały uczestniczyć w tej imprezie i jakoś nikt ich nie piętnował.
    Poza tym trzymajcie się Państwo chronologii.
    Nauczyciel otrzymał zgodę na wyjazd? Otrzymał!!!
    Czyli Dyrektor szkoły zgodził się na coś o czym nie miał pojęcia? Zgodził się bo sam to przyznał!
    Skoro się zgodził bo jak twierdzi nie znał treści filmu, to może niech się weźmie za lepienie pierogów a nie zarządzanie szkołą.
    Mniejsze spustoszenie w wywoła ... rozstrój żołądka niż zagrania o których tu czytamy - policja, konfiskata telefonów itp.
  • Dyrektor ma prawo do zmiany decyzji. Ważne jest w jaki sposób o tej zmianie poinformuje i jak ją uzasadni. Natomiast obowiązkiem Szkoły jest skuteczne tępienie zachowań agresywnych.
  • BlueZebra pisał(a):

    Mataj pisał(a):

    i to nie szkoła ani "panie" powinny podejmować taką decyzję, a rodzice.



    Pogadamy jak Twoja latorośl będzie w gimnazjum ;) Co innego teoria, a co innego praktyka ;)
    Jak to sobie wyobrażasz?, że część dzieci pójdzie do kina bo rodzice wyrazili zgodę, a część nie bo nie było zgody rodziców? A co jeśli jeden rodzic się nie zgodzi, dziecko ma być napiętnowane? Szanujmy się. Skoro są zalecenia to się do nich stosujmy. To, że większość dzieci ogląda filmy od 16 lat, lub gra w brutalne gry, nie znaczy, że ma to być w jakimkolwiek stopniu propagowane przez szkołę.


    Hmm.. Czyli rozumiem, że jak inni rodzice będą puszczać na imprezy do 24.00 to Ty też tak masz robić, bo "dziecko nie powinno być napiętnowane"? Sorki, ale wydaje mi się, że bycie rodzicem nie określa się tylko do bycia cool. Natomiast karygodne dla mnie jest zmienianie zdania. Do tego nie trzeba być pedagogiem.
    Trochę na zasadzie: Zjesz obiad to będzie deser. Dziecko zjada obiad a Ty mu wtedy: O TAKIEGO! ;)
    Wydaje mi się, że bycie dorosłym od bycia dzieckiem różni się tym, że dziecko nie musi, a dorosły powinien wykazywać się myśleniem abstrakcyjnym w większym stopniu niż dziecko. Czyli przewidywać skutki wcześniej i podejmować racjonalniejsze od dziecka decyzje.

    Zresztą, gdyby taka sytuacja miała miejsce stanąłbym na rzęsach, żeby na ten film pójść z dzieckiem, ściągnąć go z internetu. Pogadać i wyjaśnić, a nie czekać aż zobaczy film kompletnie nie mając pojęcia o tym co właśnie widziało, a ściągnęło z netu z większą łatwością niż ja bym to zrobił ;)

    Btw. Cóż może moje podejście do nauczania jest inne. Cóż, kształtowane przez nauczycieli, którzy nie wahali się po sięganie do Mein Kampf, gdy uczyli o Nazizmie, więc jestem zdeprawowanym za młodu szczylem. Z drugiej strony hodowanie pokolenia, które nie myśli, nie czuje, tylko wykonuje jest pewnie wygodniejsze.
  • BlueZebra co ma wspólnego ogłaszany konkurs na dyrektora z tym konkretnym przypadkiem. Z tego co wiem P. Dyrektor kończy się kadencja w tym roku. Nie wiem czy ma zamiar kandydować. Osobiście obserwowałem poczynania P. Dyrektor na przełomie czterech lat i nie dziwi mnie, że nie ma ona dobrego kontaktu z uczniami, ponieważ nie ma również dobrego kontaktu z rodzicami. Dziwi mnie nie tylko zachowanie tej Pani w tym przypadku ale zdziwiony byłem wielokrotnie decyzjami jakie podejmowała. Piszesz, że tajemnicą poliszynela jest, że duża część nauczycieli (o ile nie większość) nie lubi P. Dyrektor, to ja się pytam uczniowie nie lubią, rodzice nie lubią, nauczyciele nie lubią to co ta Pani robi na tym stanowisku. Wymiana informacji na linii Dyrektor-uczniowie, Dyrektor- rodzice, Dyrektor- nauczyciele powinna być jasna i czytelna a nie uzależniona od widzimisie Pani Dyrektor. Byle tak dalej, a poziom agresji będzie wzrastał. Skoro wszystko było tak cacy to dlaczego dzieciom zabierano telefony, może ktoś się bał, że się skompromituje jako pedagog nie potrafiący nawiązać kontaktu z dziećmi i zostanie negatywnym bohaterem youtube. Tak jak wspomniałem wcześniej nie popuszczę zabierania telefonów i ingerencji w zapisane w nim informacje.
  • Nie chodzi o to czy film został odwołany czy nie. Chodzi o formę załatwienia sprawy. Z uczniami panie dyrektor nie rozmawiały, nie wyjaśniały tylko się z nimi siłowały, straszyły policją, zabierały telefony grożąc przejrzeniem treści tam zawartych.
    Do Blue Zebry: Nie zawsze wszystkie dzieci jeżdżą na wycieczki i nie słyszałem o problemach z tego powodu, a drugiego dna z konkursem bym się nie doszukiwał bo brzmi to jak cytat towarzysza Winnickiego "określona robota wiadomych kół".
  • Do Blue Zebry: sama odpowiedziałaś sobie na zarzuty. Napisałaś, że cytuję: "Uczniowie mieli chyba bardziej żal, że nie pójdą do kina w ogóle (brak lekcji) niż, że nie pójdą na ten konkretny film.

    Z drugiej strony lepiej podjąć taką decyzję późno niż wcale. Przypomina mi się incydent z początku roku szkolnego, kiedy to uczniowie klas I poszli do kina na film "Millerowie" i wówczas nauczyciele podjęli
    decyzję o wyjściu z sali w połowie seansu. Jakoś wtedy nikt się głośno nie oburzał...."
    Skoro wtedy nikt się nie oburzał to chyba jednak chodzi o konkretny film, a nawet jeśli nie o film to sam sposób w jaki zostali potraktowani. Nie wiem czy słyszeliście już o dzisiejszym apelu, na którym P. Dyrektor powiedziała co chciała, a kiedy uczniowie zaczęli zadawać pytania nie raczyła odpowiedzieć, a tylko ogłosiła koniec apelu. Czy dalej uważasz, że P. Dyrektor postępuje słusznie?
  • W dalszym ciągu uważam, że dzieciaki są wplątywane w jakieś rozgrywki między p. Dyrektor a nauczycielami i to mi się bardziej nie podoba niż fakt odwołania wyjazdu do kina w ostatniej chwili.


  • BlueZebra pisał(a):

    Przypomina mi się incydent z początku roku szkolnego, kiedy to uczniowie klas I poszli do kina na film "Millerowie" i wówczas nauczyciele podjęli
    decyzję o wyjściu z sali w połowie seansu. Jakoś wtedy nikt się głośno nie oburzał....


    Oburzali się mocno dzieci które wtedy były. Tylko bardziej po cichu, bo to były dzieciaki z SP. Natomiast inne dzieci miały kogoś do wyśmiewania.
    Przypominam, że w 2013 r. pierwszy raz od kilku lat nie było "hejolimu", bo został w ostatnim momencie odwołany, już po dekorowaniu klas.

    BlueZebra pisał(a):

    W dalszym ciągu uważam, że dzieciaki są wplątywane w jakieś rozgrywki między p. Dyrektor a nauczycielami i to mi się bardziej nie podoba niż fakt odwołania wyjazdu do kina w ostatniej chwili.


    Jeśli uważasz, że pani dyrektor została "wrobiona", to chyba nie masz racji. Zdziwiłbym się oczywiście, gdyby sytuacja nie zostałaby wykorzystana w walce o biurko dyrektora.
    Ja widzę całą sytację raczej jako element walki ideologicznej na plecach dzieci.
  • Po za tym nie bardzo rozumiem jaki wpływ mają uczniowie na to kto zajmie stanowisko dyrektora.
  • obcy pisał(a):


    BlueZebra pisał(a):

    Jakoś wtedy nikt się głośno nie oburzał....


    Oburzali się mocno dzieci które wtedy były. Tylko bardziej po cichu, bo to były dzieciaki z SP. Natomiast inne dzieci miały kogoś do wyśmiewania.


    Powinnam była dodać: Jakoś wtedy nikt z dorosłych się głośno nie oburzał. Była to sytuacja dla dzieci okropna i w tym sensie uważam, że lepiej było odwołać wycieczkę niż powtórzyć sytuację sprzed kilku miesięcy. Skoro doszło do takiego incydentu, to nie ma gwarancji, że sytuacja by się nie powtórzyła. Tamten film, też był zalecany od 15 lat.....

    Walka ideologiczna? Sugerujesz, że chodzi o ten konkretny film, źle odbierany przez środowiska prawicowe?, a ograniczenia wiekowe - to tylko pretekst?

    Gdyby nie incydent z początku roku, być może miałabym inne zdanie na całą sprawę. Dla mnie odwołanie wycieczki w ostatniej chwili jest mniejszym złem niż wyjazd z dzieciakami do kina na film od 15 lat i ostentacyjne wyjście z sali kinowej w połowie filmu....

  • BlueZebraBlueZebra 16:42 CytatZgłoś
    "W dalszym ciągu uważam, że dzieciaki są wplątywane w jakieś rozgrywki między p. Dyrektor a nauczycielami i to mi się bardziej nie podoba niż fakt odwołania wyjazdu do kina w ostatniej chwili." Jestem ciekawy, która ze stron Ty reprezentujesz. Osobiście uważam, że można by stawiać takie hipotezy gdyby nie dzisiejszy apel. Pokazał on dobitnie jak P. Dyrektor traktuje dzieci. Z tego co wiem było tam coś w rodzaju "barany" i ponowny brak wytłumaczenia i odpowiedzi na pytania, ponowna ucieczka przed trudnymi pytaniami.
  • Tak konkretnie to było coś o zapędzaniu do kąta jak zwierzęta, ale mimo tego cały apel był porażką pedagogiczną. Uważam, że warto pokazać nagranie z monitoringu ( o ile tym razem był włączony) rodzicom. Widać tam, że uczniowie mieli pytania, chcieli rozmawiać, a zignorowano ich.
  • @stanczyk
    Nie pochwalam okoliczności w jakich doszło do odwołania wycieczki przez p. Dyrektor, natomiast samą decyzję nie wysyłania 13-14 latków na film od lat 15, zwłaszcza w kontekście incydentu sprzed kilku miesięcy uważam za słuszną. Zresztą napisałam to w pierwszym poście, być może ujmując to zbyt łagodnie pisząc "Jedyny zarzut można mieć do okoliczności podjęcia tej decyzji, gdyż o seansie wiadomo było kilka tygodniu wcześniej"

    Jeśli zaś chodzi o samo "dyrektorowanie".... Widziałam wiele razy p. Dyrektor "w akcji" i jej sposób komunikowania się z rodzicami i uczniami do mnie nie przemawia. Kilka razy byłam świadkiem niemiłych spięć, między p. Dyrektor a nauczycielami. Nauczyciele nie kryją niechęci do p. Dyrektor, to się udziela uczniom. Atmosfera jest niemiła. To mi się nie podoba.
    Z drugiej strony mam sygnały, że jako nauczyciel geografii, p. dyrektor jest lubiana... Miałam zresztą okazję z nią rozmawiać, ale nie jako z dyrektorem, tylko nauczycielem i byłam pod wrażeniem jej podejścia do ucznia, chęci pomocy itp.

    Być może osobowościowo nie nadaję do tego, żeby być dyrektorem...
    W tej chwili wśród uczniów jest swoista nagonka na p. Dyrektor. Nauczyciele uczniów wspierają, gdyż sami nie "lubią" swojej przełożonej. Pewnie wielu powie, sama jest sobie winna. Może tak jest, mi jest jednak przykro, że moje dziecko w ogóle tym uczestniczy...
  • Skoro dochodzi do strajków to chyba jednak jest coś na rzeczy. Zresztą to nie pierwsza sytuacja kiedy uczniowie nie są zachwyceni tym co robi p. Dyrektor. Uczniowie nie są też zwierzętami, którym się rozkazuje. Mają własny rozum i strajk został przeprowadzony z ich inicjatywy, nie brali w tym udziału nauczyciele.
  • Świadek pisał(a):

    Skoro dochodzi do strajków


    A można zapytać co jest celem strajku? Jak się wejdzie w konflikt to powinien być plan jak z niego wyjść. Jakie są żądania?
    Jak widać dorośli w szkole nie mają żadnego planu, to przynajmniej młodzież powinna być rozsądna. Bo ona jest naszą nadzieją. Bez ironii. Nadzieja właśnie rośnie.
  • A co na tych Millerach jest takiego, ze az trzeba bylo wychodzic z seansu?! Powaznie pytam, bo w trakcie seansu Millerow w domu zasnalem ;)

    I drugie pytanie. Czy jesli na filmie pan caluje pania, pani pania lub pan pana zaslaniacie dzieciom oczy? A jak na ekranie widac cyc to tez? Jak dziecko mowi "siurek" lub "fiutek" to korygujecie to na " pracie" lub "przyrodzenie"? Ludzie i obrazy nie zabijaja. Nie tworza tez mordercow, pederastow, czy gwalcicieli... o ile sie z dzieckiem rozmawia. Nie wierze, ze film od 15 lat obejrzany przez 13-latka spowoduje, ze bedzie sie on moczyc w nocy. Dziecku trzeba pokazywac swiat taki, jakim on jest. Nie trzeba ubarwiac, ani chronic go przesadnie. Trzeba wyjasniac, tlumaczyc to co widzi. Bo inaczej wyrosnie (copyright by poslanka Nowina-Konopczyna) "zbior przypadkowych jednostek" a nie spoleczenstwo. Jak dziecko bedzie dowiadywalo sie o zyciu od rowiesnikow to niestety mlodociani rodzice nie beda ewenementem. Jak alkohol dziecko wypije w tajemnicy w wieku lat 18... to wspolczuje. Mialem takiego kolege, ktoremu rodzice zabraniali picia. Podczas gdy wiekszosc potrafila korzystac z alkoholu, jak ludzie... on kazda impreze konczyl z glowa w toalecie. Dzieci trzeba traktowac po partnersku, bo to tez sa ludzie! Wbrew pozorom.

    A jak stary najpierw pozwala, a pozniej zmienia zdanie i zabrania... to nie ma nic gorszego wychowawczo. Zabieranie telefonow i przegladanie zawartosci - o ile nie chodzi o nagrana ukradkiem kolezanke kapiaca sie pod prysznicem, ktora ma wyladowac na YT wbrew swojej woli itp. (stan wyzszej koniecznosci) - uwazam za bardzo nieeleganckie zachowanie.

    PS.
    A z tymi kanapkami z wedlina w piatek to jakis zart, prawda? ;)
    Post edytowany przez v460 2014-03-31 20:18:56
  • BlueZebra pisał(a):

    W dalszym ciągu uważam, że dzieciaki są wplątywane w jakieś rozgrywki między p. Dyrektor a nauczycielami i to mi się bardziej nie podoba niż fakt odwołania wyjazdu do kina w ostatniej chwili.



    Bo to "gimbaza" podjęła decyzję o odwołaniu wyjazdu. Trochę usprawiedliwiasz na siłę...
    To dla kogo jest ten film, wiadomo było wcześniej i jakoś nikomu nie przeszkadzało (chyba), wiec tez argument na siłę.
    To, że taka decyzję podjęła rada, a ponoć nie podjęła, to też trochę na siłę.
    Wiec jednak trochę ideologią, tu jednak pachnie, chociaż chciałbym się mylić.
    Trochę się boję dziecko na wsi do szkoły puścić... :-P
  • @Obcy: Doceniam Twoje pytanie. Doceniam nauke z niego plynaca. Mam tez wrazenie, ze bylo to czesciowo pytanie retoryczne, sklaniajace do myslenia ;) Jako wnikliwy obserwator naszego polskiego spoleczenstwa z 36 letnim stazem obawiam sie, ze my protestujemy bez pomyslu co chcemy zmienic i jak. My protestujemy PRZECIW. Ale na szczescie to tylko pol prawdy. To widze na co dzien. Jest np. XX-lecie miedzywojenne, jest obecne cwiercwiecze, ktore pokazuja, ze wbrew temu co widac na pierwszy rzut oka - nie tylko potrafimy walczyc, ale tez radzimy sobie z zagospodarowywaniem "zwyciestw" i "wolnosci". Mam nadzieje, ze dzisiejsza "gimbaza" bedzie to potrafila jeszcze lepiej. Ze mniej bedzie w niej paranoikow wszedzie wietrzacych spiski i zamachy, a wiecej "ludzi dobrej roboty" - mniej Konrada z Dziadow, a wiecej Wokulskiego z Lalki.

    PS.
    I nie jest tak, jak pisze Hubertus. Dzisiejsza mlodziez nie jest ani mniej, ani wiecej patriotyczna niz minione pokolenia. Hubertus po prostu czyta litereture zaklamujaca rzeczywistosc (czyli takie polskie "Nasze matki, nasi ojcowie") i mysli, ze kiedys 9/10 poszloby z butelka na czolgi. Hubi - powiem zartobliwie, acz nie bez odrobiny powagi - jestes ofiara swojej wlasnej polityki ;) Uwierzyles w mit, ktory sam chcialbys tworzyc ;)
    Post edytowany przez v460 2014-03-31 21:26:33
  • Jak zwykle najwięcej mają do powiedzenia Ci, którzy wiedzą najmniej. Najlepszym komentarzem i podsumowaniem całego zdarzenia jest zachowanie młodych ludzi, którzy tak "sponiewierani" przez P.Dyrektor, po apelu przyszli przeprosić za swoje zachowanie.
  • Trochę się boję dziecko na wsi do szkoły puścić...



    Mataju są w Warszawie takie licea gdzie panie nauczycielki opiewają komunizm i zachodzą w polityczne urojone ciąże które potem chcą usuwac publicznie :)
  • PS.
    I nie jest tak, jak pisze Hubertus. Dzisiejsza mlodziez nie jest ani mniej, ani wiecej patriotyczna niz minione pokolenia. Hubertus po prostu czyta litereture zaklamujaca rzeczywistosc (czyli takie polskie "Nasze matki, nasi ojcowie") i mysli, ze kiedys 9/10 poszloby z butelka na czolgi. Hubi - powiem zartobliwie, acz nie bez odrobiny powagi - jestes ofiara swojej wlasnej polityki Uwierzyles w mit, ktory sam chcialbys tworzyc

    Oj mylisz się V460 toz mieliśmy 25 lat by na te czołgi chodzi z lotnictwem i własnymi czołgami a póki co machamy szabelką przed Putinem świecąc gołą du...ą. A jak z tego machania coś wyniknie to znów przyjdzie słac dzieci z butelkami...

    PS Ostatnio to raczej bardziej techniczną literaturę czytuje odnośnie konstrukcji betonowych z lat 1939-1944 :)

    Swoje obserwacje dotyczace młodziezy mam przy pracach na schronach- dominuje brak odpowiedzialności,coś jest fajne chwytliwe,można zabłysnąc to tak,chetnie się przyłączą,porozmawiają. Proza codzienności,odpowiedzialnoś-wyjście z fazy deklaracji w fazę czynu i poświęcenia-brak chętnych :)
    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-03-31 21:37:56
  • Zaluje, ze forum jest anonimowe. Chcialbym, zebysmy wszyscy dyskutowali pod imieniem i nazwiskiem. I wtedy byloby wiadomo, kto jest rodzicem, kto nauczycielem, kto dzieckiem a kto dyrektorem. Bo dla interpretacji wypowiedzi niezbedny jest kontekst.
  • Hm jestem rodzicem w fazie prnatalnej-pasuje ? Od lipca bede prawdziwym :)
  • @Hubi: sila panstwa to nie wojsko a gospodarka - organizacja, logistyka i zarzadzanie. A konstrukcje betonowe to przezytek ;)

    Jesli nie daj Boze dojdzie kiedys do wojny z Putinem obstawiam, ze bedziesz zdziwiony. Oczywiscie - z pustego to i Salomon nie naleje - Rosja to kraj kilkukrotnie wiekszy niz Polska. Ale...
  • Hubertus1656 pisał(a):

    Hm jestem rodzicem w fazie prnatalnej-pasuje ? Od lipca bede prawdziwym :)


    Gratulacje! Super sprawa! ;)

  • Ale ja te konstrukcje betonowe to studiuje dla odtworzenia własnej 514tki a nie obrony przed Putinem :) Bez wizji to nie ma i gospodarki i armii, trzeba tylko pamięta że Polska to nie W Brytania i USA z poteżną zaporą wodną która da czas na gospodarcze rozwinięcie -u nas liczy się to co masz w jednostce na czas rozpocęcia "W" i stan techniczny tego cuda :) A co mnie zdziwi? Awarie jak po 17 września 1939 roku które wyelminowały 650 sowieckich czołgów i brak paliwa który im ledwie do Bugu pozwolił dojechac bo chyba nie opór naszych szczupłych sił zbrojnych i pomoc sojuszników :)

    Ps może wrócmy do tematu szkoły i uczniów bo się rozpisaliśmy...
    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-03-31 21:50:00
  • niecozagubiony pisał(a):

    Jak zwykle najwięcej mają do powiedzenia Ci, którzy wiedzą najmniej.


    Również żałuję, że Ci, którzy najwięcej wiedzą, nie wypowiadają się publicznie. Dla niewtajemniczonych pozostają tylko domysły.
    v460 pisał(a):

    Zaluje, ze forum jest anonimowe. Chcialbym, zebysmy wszyscy dyskutowali pod imieniem i nazwiskiem. I wtedy byloby wiadomo, kto jest rodzicem, kto nauczycielem, kto dzieckiem a kto dyrektorem. Bo dla interpretacji wypowiedzi niezbedny jest kontekst.


    Gdyby forum nie było w miarę anonimowe, to w ogóle nie byłoby dyskusji. Dyskusje między @Hubertus1656 a mną mogą być ciekawe, ale wtedy to już nie będzie forum. Na razie nikt w tym wątku nie naduzywał anonimowość, oprócz jednego niegrzecznego "ta pani".
    Kto potrafi czytać ze zrozumieniem, trochę między wierszami, analizować styl, i tak się domyśla kto jest kim.
    Jako Administrator będę jednak bronił anonimowość.
    Jako wiceprzewodniczący rady rodziców mogę dodać, że rada nie wyraziła żadnej opinii przed planowanem wyjazdem do kina.
  • "Jak zwykle najwięcej mają do powiedzenia Ci, którzy wiedzą najmniej. Najlepszym komentarzem i podsumowaniem całego zdarzenia jest zachowanie młodych ludzi, którzy tak "sponiewierani" przez P.Dyrektor, po apelu przyszli przeprosić za swoje zachowanie."

    Dzieci może i przeprosiły. Ale czy panie dyrektor przeprosiły dzieci?
  • W zasadzie wiadomo niewiele. Argumentu, że film jest od 15 lat nie przyjmuję, ponieważ film jest od 15 lat, ale od 13 pod nadzorem opiekunów - poza tym był to argument znany chyba wcześniej, podczas organizacji wyjścia. Btw. "Jack strong" też jest powyżej 15 roku życia, z tego co pamiętam, to poza Olegiem Pieńkowskim, który ląduje w piecu hutniczym (nie jest to pokazane) jedyną brutalną sceną jest scena, gdzie Kukliński dostaje z liścia od swojej małżonki. Tak więc proszę o trochę racjonalizmu przy odczytywaniu zaleceń. ;) Pomijając fakt, że w książce Kamienie na Szaniec opisuje się zrywanie paznokci, w filmie tego nie ma, a jest uznany za brutalniejszy? Trochę naciągane.

    Nagrywanie nauczycieli - generalnie po akcjach z zakładaniem kosza na głowę wiem, że jest to zakazane, ale podejrzewam, że gdyby ktoś mi opowiadał, że doszło do szarpaniny z udziałem nauczycieli i gimnazjalistów to uwierzyłbym, gdybym zobaczył film. Doskonale wiem do czego zdolni są zarówno nauczyciele, jak i uczniowie gimnazjum i tu z brakiem ufności podchodziłbym do obu stron konfliktu.
    Mleko się rozlało, obie strony zachowały się z tego co piszecie nieciekawie.
    Wszystko jest kwestią tego, jak sprawa będzie załatwiona teraz. Samo zajście można wykorzystać dydaktycznie, a na film spokojnie jeszcze pójść. Do odwołania prawo szkoła miała. Pytanie czy miała jakieś racjonalne argumenty, czy tylko opinia dwóch pań z rady rodziców. Jeśli dwóch pań "bo film im się wydał nieodpowiedni" to chyba jakiś żart. Abstrahuję od tego, że film widziałem i pozwoliłbym go zobaczyć bez najmniejszych problemów swojej córce (gdyby już miała te 13 lat), bo to ocena subiektywna, ale jak wspomniałem nikt pod karabinem na ten film nie prowadzi (chyba).
    Nie rozumiem za bardzo jak można się spodziewać po filmie wojennym, że Niemcy będą Polaków głaskać po główkach, a Polacy będą przedstawieni jako świętojeb...wa młodzież, która daje się Niemcom zarzynać podczas modlitw.

    Ps. Jest przede wszystkim wiele niewiadomych: "rada podjęła decyzję", "słyszałem, że film widziały dwie panie", "rada nie podjęła decyzji", gimnazjaliści wypowiadający się w wątku jakoś mało chętnie przedstawiają argumenty p. dyrektor. Jak dla mnie rozwiązania są dwa (i biorę pod uwagę wiarygodność osób, które mówią na forum):
    1. Decyzję podjęła dyrektor bez jakichkolwiek konsultacji, bo miała ku temu powody (zasadne bądź nie).
    2. Ktoś z rady miał jednak swoje zdanie, które narzucił dyrektor, bez wiedzy reszty rady rodziców - co moim zdaniem powinno skutkować automatycznym wydaleniem z rady.
    Zakładam, że admin zdaje sobie sprawę z tego jakie decyzje podjęła rada lepiej od dyskutujących, więc brak oficjalnej decyzji rady wydaje mi się wiarygodną opcją.
    Post edytowany przez Mataj 2014-04-01 09:57:03
  • Mataj pisał(a):

    Tak więc proszę o trochę racjonalizmu przy odczytywaniu zaleceń. ;) Pomijając fakt, że w książce Kamienie na Szaniec opisuje się zrywanie paznokci, w filmie tego nie ma, a jest uznany za brutalniejszy? Trochę naciągane.



    Twoje argumenty w ogóle do mnie nie przemawiają. Dla mnie zalecenia są po to, żeby je przestrzegać. Ludzie mają różną wrażliwość na otaczający świat. Ograniczenia wiekowe są wprowadzane po to, żeby chronić tych, którzy tę wrażliwość mają większą, lub nie są gotowi na pewne obrazy. Czemu wrzucasz wszystkich do jednego wora? Dorosły ma wybór. Ja np. nie lubię oglądać brutalnych scen w filmach, mam chyba do tego prawo? O ile mogę czytać książki, w których są bardzo brutalne opisy i jestem w stanie to znieść, to w przypadku obrazu odwracam głowę i zamykam oczy...
    Uczeń nie do końca ma wybór. Idzie razem z klasą i rolą nauczycieli, opiekunów jest zadbanie o wszystkich, nie tylko o tych, którzy są emocjonalnie gotowi na oglądanie pewnych scen. Mają do tego narzędzie - wprowadzane przez producentów i dystrybutorów zalecenia.


    Napisałeś, że "Argumentu, że film jest od 15 lat nie przyjmuję, ponieważ film jest od 15 lat, ale od 13 pod nadzorem opiekunów".

    Co dla Ciebie znaczy oglądanie filmu pod nadzorem opiekunów? De facto każdy film oglądany przez uczniów, podczas seansów organizowanych przez szkołę, jest pod nadzorem opiekunów.
    Rozumiem, że nie miałbyś pretensji do nauczyciela, który jako opiekun grupy, podjąłby decyzję o przerwaniu seansu, bo wg. niego film jest za brutalny? Miałby do tego prawo, bo zalecenia są od 15 lat, a on poszedł na film z 13-latkami....
    Czy nie lepiej w takiej sytuacji, aby nastolatkowie wybrali się na ten film po prostu z rodzicami? Dlaczego obciążać odpowiedzialnością nauczycieli czy dyrekcję. Tym bardziej w kontekście przytaczanego przeze mnie incydentu sprzed kilku miesięcy..

    Mataj pisał(a):

    Doskonale wiem do czego zdolni są zarówno nauczyciele, jak i uczniowie gimnazjum



    To ja Ci tej wiedzy szczerze zazdroszczę, bo mimo, że znam wielu nauczycieli w tym Gimnazjum i mam dziecko w tym Gimnazjum nie mogłabym powiedzieć, że doskonale wiem do czego są zdolni...

    Jesteś nauczycielem, pracownikiem tego Gimnazjum? Twoje dziecko uczęszcza do tej szkoły? Masz, miałeś kontakt z nauczycielami, uczniami ZSG w Wiązownie? Byłeś na zebraniach, uczestniczyłeś w spotkaniach Rady Rodziców? Zadaję Ci te pytania, bo jak czytam Twoje wypowiedzi, to mam wrażenie, że w ogóle nie znasz realiów szkolnych.

    Mataj pisał(a):

    Abstrahuję od tego, że film widziałem i pozwoliłbym go zobaczyć bez najmniejszych problemów swojej córce (gdyby już miała te 13 lat), bo to ocena subiektywna



    To jest Twoja ocena, ale na pewno nie wszystkich rodziców...

    " W filmie zbyt dużo jest krwi i to jest dla mnie problem. Ja wiem, że gestapowcy byli brutalni i w swoim zezwierzęceniu posuwali się do najwymyślniejszych tortur, ale w filmie jest w sumie chyba około godziny scen, kiedy Rudy jest metodycznie bity. Bliskie kadry, mistrzowska charakteryzacja, krew, pot i ten głuchy dźwięk, kiedy na jego ciało spadają kolejne ciosy zaczynają po prostu boleć oglądających. Głowę od ekranu odwracały nie tylko obecne na pokazie panie. Realizm posunięty już nie do granic, ale daleko poza próg mojej wytrzymałości..." (http://wnas.pl/)

    Ludzie mają różny próg wytrzymałości, uszanujmy to.
  • Coś czuję, że prawdziwą przyczyną była krytyka kręgów prawicowych, że film nie po linii patriotycznej, bo sugeruje związek homoseksulany pomiędzy Rudym i Zośką.
  • @BlueZebra: Tak sobie czytam co piszesz i czytam. Przychodzi mi do głowy, że jeśli człowiek zbyt mało myśli to bardzo źle. Ale jeśli myśli zbyt wiele, wszytko analizuje, przewiduje, przestrzega, zastrzega, antycypuje i "gdyba"... to chyba jeszcze gorzej?

    Żeby dzieciak widział drastyczne obrazy to wcale nie musi być "graczem" ani chodzić na "Kamienie na szaniec" do kina.
    Przeciętny nastolatek, a nawet "przeciętny i +/- trzy odchylenia standardowe od niego" nastolatek na co dzień ogląda znacznie bardziej brutalne obrazy, choćby w programach informacyjnych w telewizji: snajperów na majdanie strzelających do prawdziwych ludzi, ofiary katastrofy pod Smoleńskiem, widzi ofiary wypadków samochodowych (bo ktoś uznał, że to "działa na wyobraźnię kierowców"), ogląda i słyszy w szczegółach historie o "matce Madzi" i innych "dzieciach z beczki". I teraz co - zabronisz dziecku oglądania telewizyjnych informacji?

    A odnośnie ograniczeń wiekowych. One chyba nie są nadawane tylko dlatego, że film jest brutalny lub pokazuje sceny hard porno, ale chodzi o to, że może być niezrozumiały dla niektórych. A wiek biologiczny nie zawsze idzie w parze z rozwojem psychicznym i umysłowym dziecka. Czasem film "od 13 lat" może więc być nieodpowiedni dla 18 latka. I odwrotnie. W Powstaniu Warszawskim odwagą wsławił się żołnierz Witold Modelski (miał niespełna 12 lat, odznaczony Krzyżem Walecznych). No ale to inne czasy były...

    Poza tym o czym jest ta dyskusja? Naprawdę ciekawe jestem co pamiętacie z czasów, kiedy mieliście 13-15 lat. Ja wtedy uważałem się za osobę niemal dorosłą, a nie za dziecko. Interesowałem się historią i gdyby ktoś próbował zabronić mi oglądania takiego filmu to bym go wyśmiał. Zawsze myślałem, że mam dobrych rodziców, ale dopiero teraz widzę, że ich jednak nie doceniałem - to jak mnie traktowali uważałem za oczywistość. BTW oboje rodzice byli nauczycielami ;)
This discussion has been closed.
Wszystkie dyskusje