Baner przy głównej drodze w Żanęcinie
  • Witam,codziennie od kilku miesięcy mijam przymocowany do drzewa baner z napisem:Śmiecisz,jesteś śmieciem! Zdołałam się dowiedzieć,że został powieszony po akcji sprzątania tamtych terenów z ogromnej kupy śmieci,których niestety dalej jest tam mnóstwo.Szukam kontaktu z osobami,które wiedzą coś na temat tego baneru.Chętnie umieściłabym taki baner w wielu innych miejscach np.przy drodze do Żanęcina od razu po skręcie z drogi lubelskiej.Proszę o kontakt wszystkich,którzy mogą pomóc w tej sprawie.Czekam,dziękuję.
  • Myslisz, ze to skuteczna bron w walce z chamem czy ćwokiem (przepraszam za dosadne okreslenia)? Obawiam sie, ze niekoniecznie :(
  • Dosadne teksty na banerach są jak drastyczne kampanie społeczne.Dalej czekam na kontakt w tej sprawie.
  • Tylko czy ten baner sam nie jest śmieciem na drzewie?
    Z tekstem się zgadzam, ale to też śmieć powieszony tuż przy drodze...
  • Chciałabym takich "śmieci" rozwiesić kilka sztuk w Józefowie.Mieszkam tuż przy Swidrze i wiem co Warszawiacy potrafią latem zostawić po swoim wypoczynku na łonie natury,ale i dla pijących puszkę piwa dziennie sąsiadów idących do domu przez las też przydałby się ten baner.Tylko,ze gminie Wiązowna same banery nie pomogą.Zaśmiecenie tych terenów jest nawet trudne do wyobrażenia.Mam wrażenie,że tu nie funkcjonują żadne miejskie służby.
  • Ma ktoś pomysł co zrobić z meblościanką i fotelami szt. 2, które jakiś burak podrzucił do lasu?
  • Porąbac i spalic we własnym piecu :)
  • Tia! A po spaleniu kilku takich lakierowanych meblościanek, komin Twojego domu będzie przypominał silnik rakietowy pocisku V1 :D

  • @ Telato! Dzięki za szczere podzielenie się z nami swa opinią o ilości śmieci w naszej gminie.
    My to widzimy codziennie więc może umęczone nasze oczy już przywykły nieco do tego całego syfu...
    Faktycznie nikt tego syfu nie sprząta, mimo, że z różnicy pomiędzy opłata śmieciową a kosztem odbioru odpadów przez Lekaro co miesiąc UG pozostaje ponad 20.000 zł... Mając prawie 250.000 zł w skali roku można spokojnie posprzątać lasy i rowy... No chyba, że "aparat urzędniczy" obsługujący system przejada te 250.000 zł rocznie ... Tylko trzeba chcieć posprzątać a nie widzę w urzędnikach i radnych woli zrobienia czegokolwiek.
    Z rozmów z ludźmi wynika, że sami nawet włączyliby się w sprzątanie gdyby gmina dała wory + kontenery. W końcu to ludzie wiedzą najlepiej gdzie syf leży ... bo część wywozi swój syf do lasu a reszta też wie bo się wkurza na spacerach na wszędobylski syf...
    Tak czy inaczej czuję się "wystrychnięty na dudka" przez UG - który nie zrobił nic (mimo, że: 1) ma obowiązek wynikający z ustawy, 2) ma na to kasę) aby posprzątać śmietnik w lasach, rowach etc...

  • A tak na serio z tymi fotelami, to w RIPOKu mają obowiązek odebrać za darmo? Ktoś wie?
  • meblościankę możesz mi przywieźć spalę w piecu a zima długa..... :-h :)]
  • v460 pisał(a):

    Tia! A po spaleniu kilku takich lakierowanych meblościanek, komin Twojego domu będzie przypominał silnik rakietowy pocisku V1 :D



    Nie martw się -dorzuce troche materiałów wysokoenergetycznych i znów będzie czysciutki :)
    Nie takie rzeczy przez komin przeszły :)
    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-01-20 13:21:18
  • W PSZOK-u ( a nie w RIPOKU) mają obowiązek przyjąć praktycznie wszystko. Nawet świetlówki i stare leki... Trzeba tylko zadzwonić do Lekaro i powiedzieć co chce się przywieźć (jeżeli to gabaryt) aby miał kto rozładować. Znajomy odstawiał tam wersalkę (zupełnie bez sensu - mógł ją np. wrzucić do Świdra albo wywieźć do lasu ;)) i odbyło się to całkiem sprawnie...
  • Widzę,że wywołałam prawdziwą śmieciową lawinę...Jeśli coś mogę podpowiedzieć co do chęci mieszkańców to dwa razy w roku chodzę z dziećmi leśną drogą,którą dojeżdżam do domu zbieram śmieci,które się pojawiają i odstawiam przy głównej drodze w workach.Teraz to uzbiera się tak jeden wór butelek,puszek,torebek.Potem dzwonię do straży miejskiej,zgłaszam ten fakt i na drugi dzień śmiecie są zabrane przez służby miejskie.Tak samo dzieje się gdy zgłoszę,że gdzieś wyrzucono jakieś gabaryty.Jeśli śmiecie są na działce,która ma właściciela,a jest nie ogrodzona to właściciel ma obowiązek uprzątnąć swoją posesję.Gdy po monitach tego nie zrobi służby sprzątają na jego koszt.Wiem co piszę,bo pilnuję takich spraw i potrafię nękać służby do skutku.W mieście jest też punkt odbioru gabarytów,opon,małej ilości gruzu/jeśli jest go trochę więcej to można zostawić odpłatnie/.Tylko chyba ma znaczenie fakt,że ...mieszkam w Józefowie.Różnica jest taka...nie nie ma różnicy,po prostu trzeba chcieć.Moim sąsiadom też się nie chce,mówią mi,że wiedzą,że i tak ja zawsze zadzwonię gdzie trzeba.I dodam,że nie jestem nawiedzona.Po prostu wierzę w zdrowy rozsądek.
  • Generalnie jestem nieprzejednanym wrogiem straży miejskich jako takich, ale jeżeli w Józefowie SM jest w stanie wywieźć śmieci (albo spowodować ich wywiezienie przez właściciela gruntu) to czapki z głów przed tą instytucją.

    W naszej Gminie nie trzeba od razu tworzyć SM. Wystarczy aby Gmina 2 -3 razy do roku robiła "sprzątanie świata" (zapewniając kontenery, wory oraz propagując całe zdarzenie etc) to lasy byłyby czyste... Pozbycie się części syfu (kupy gruzu tu i ówdzie) wymagałoby pewnie ciężkiego sprzętu (koparka?), ale takową gmina zdaje się ma na stanie....

    Wystarczy chcieć a nie widzę aby urzędnikom chciało się zabrać za ten temat, mimo, że kasa na to być powinna.
  • Hubertus1656 pisał(a):


    Nie martw się -dorzuce troche materiałów wysokoenergetycznych i znów będzie czysciutki :)
    Nie takie rzeczy przez komin przeszły :)



    Opony, butelki... Nie takie rzeczy my ze szwagrem...
    ;-)
    Szkoda, że później cała okolica wdycha gaz musztardowy z Twojego komina.
  • Jak Kemos pusci swoje kurczane zapachy to i dym z krematorium bys zamaskował :)

    A wysokoenrgetyczne to olej przepalony zmiksowany z ropą i benzyną w odpowiednich proporcjach :)
  • olej przepalony? też apetycznie, pogratulować pomysłowości...
    http://autokult.pl/2013/11/03/co-zrobic-ze-zuzytym-olejem-poradnik
    X_X *-:) ;))
  • pierdu pierdu - filtry na piecach? :) Każdy okręt pływający na mazucie to ten sam wyziew, takze co drugi warsztat samochodowy tak się ogrzewa :)
  • No nie, Chłopie jak Cię lubię tak nie rozumiem teraz ;) Powiem drastycznie, odwołując się do przykładów historycznych, bo trzeba z tym walczyć. To jest filozofia czy mechanizm robiący z ludzi "sąsiadów" lub z grzecznych miłośników Wertera, Goethego czy Beethowena - nazistów.
  • Słyszałem też o ogrodnikach spod Grójca, którzy ogrzewali się przepalonym mazutem.
    Cena była na tyle konkurencyjna, że opłacało im się zatrudnić ekipę Chinczyków do mycia szklarni. Szklarni bylo chyba z 10 - jak 10 umyli to musieli wracać do pierwszej, bo już pomidory nie chciały w niej rosnąć taka czarna była.

    Żeby nie było nie popieram.
  • V460 mówię jak jest a nie jak powinno byc :) Ale jak się nie ma czym palić to i opona czarnym złotem :)
    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-01-25 11:18:32
  • Przerażające ... hmm... jak przez Żanęcin się przejeżdza to rozumiem już czemu tak nieprzyjemnie :( Mam nadzieję ,żeHubertus nie mieszka w Dziechcińcu,a nawet mam nadzieję ze daleeeeko stąd ! Nikt nam nie wynagrodzi (nawet w przyszłym życiu) obniżenia komfortu i długości życia w tym ! ehhh pieniądze to jedno, brak perspektywistycznej wyobraźni co niektórych z nas też :(
  • No, polski patriotyzm w akcji ;) Pamiętajmy o rodakach co zginęli za wolność ojczyzny, a jeśli jeszcze jacyś nie zginęli to podtrujmy ich trochę oponkami.
  • Nie wiem, Wy się tak łudzicie czy żyjecie w zupełnie innym kraju? Palenie węglem,drewnem śmieciami jest uwarunkowane ekonomicznie a nie mentalnościowo- o ile przyjemniej jest mieć nowoczesny piec gazowy lub olejowy -niestety ceny tych surowców poszybowały a na poczatku wprowadzania gazu ziemnego-ogrzewanie nim było znacznie tańsze niż węglowe,podobnie było z olejem opałowym. Mało kto odnajduje chyba przyjemność w rozpalaniu klasycznego pieca i pilnowaniu go przez okragłą dobę. Chcemy ekologii to musimy sobie gaz łupkowy wydobywać i pilnować cen tego wydobycia. To samo ma się do ekologii- bez skupów surowca i opłacalności tego procederu dla ludzi nie będzie ekologii,sam pamiętam czasy kiedy nawet pijaczki zbierały puszki czy butelki by zamienić je na pełne. Dziś produkujemy mase bezzwrotnych butelek szklanych i to one w znacznej mierze zaśmiecają lasy- brak skupów butelek słoików,stosunkowo niskie ceny aluminium sprawiają że nawet puszki się walają co kilka lat temu było nie do pomyślenia. Co do przepracowanego oleju samochodowego to jest powszechna praktyka w warsztatach -zwykły użytkownik nie ma go tyle by opłacało się nim palic (3-6 litrów rocznie albo wcale jak autko chlipie olej na bieżąco i tylko się dolewa :) ) .


    No, polski patriotyzm w akcji Pamiętajmy o rodakach co zginęli za wolność ojczyzny, a jeśli jeszcze jacyś nie zginęli to podtrujmy ich trochę oponkami.
    nightwatch uwielbiam takie zwroty które wynikają przeważnie z braku świadomości panującej sytuacji
    Myślisz że palącego oponki we własnym kominie nie dusi taki dym? Że jakimś cudem nie zauważa smrodu?
  • Nie piszesz jak powinno być, ale jak jest, świetnie, czyli ja jestem frajerem, który kupuje ekogroszek, a Ty palisz gównem, bo świat nie jest idealny, bo ludzie nie zarabiają tyle, ile by chcieli. A ile powinno się zarabiać, by było ok? Jak ja uznam, że nie zarabiam tyle co powinienem to też mogę palić mazutem? W końcu to jest umowna granica.

    Jak dla mnie to próba głupiego tłumaczenia produkowania syfu przez komin. I tak jak szanuję wiele Twoich poglądów, odmiennych od moich, to takie postępowanie uważam za debilizm - sam sobie szkodę możesz robić, GUCIO mnie to interesuje, ale rak u sąsiadów to nie jest fajna sprawa.

    Twoja wolność i swoboda jest twoją sprawą tak długo, jak nie ogranicza mojej swobody i wolności, zdrowia i moich dzieci.
  • Mataj sie zapalil (nomen omen) w dyskusji. Ale trzeba przyznac tez, ze rzadza nami nierzadko cffffaniaki. Napisalbym tez, ze debile oraz idioci, ale nie napisze, bo tak nie jest - wszak byla to zapewne zorganizowana akcja i kto mial zarobic, zarobil. Mam na mysli olej opalowy - namawianie do niego, zachecanie cena etc. A jak gros ludzi zainwestowalo i przeszlo na to paliwo, nagle wszystko sie zmienilo i olej stal sie kompletnie nieoplacalny.

    No ale Hubertus. Fakt faktem, bieda nie moze byc usprawiedliwieniem dla glupoty. A niestety glupota lezy czesto u podstaw spalania oleju, opon czy PETow.
  • Mataju ja palę węglem i drewnem.
    Piec w domu moich rodziców zużywa jakies 2 ,5 tony na miesiąc u nas jakies 1,5tony. Cena tony węgla w zależności od jakości i gramatury to 800-900zł.
    Ceny drewna poszybowały w górę od kiedy nasze elektrociepłownie i ciepłownie dostają zwrot za palenie biomasą-w rzeczywistości do pieca ida nasze lasy,jest duża podaż rośnie cena. Więc wcale się nie dziwię że ktos pali czym popadnie,a kolejne chore pomysły by ustawowo zakazywac palenia węglem przy braku tańszej alternatywy sprawią że i tak trzebione lasy pójda do pieca. Czasem się zastanawiam czy nasi urzednicy radośnie jeszcze nadinterpretujący unijne nakazy nie działają juz w stylu władz Generalnej Guberni.
    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-01-25 14:50:47
  • Byt określa świadomość.
    Uchwalanie zakazów palenia węglem uważam za skandal. Nota bene w przypadku Krakowa pierwszy projekt uchwały obejmował zakazem nawet używanie drewna !!!. Cóż - Cesarskie i Królewskie Stołeczne miasto Kraków chyba z tej racji, że było stolicą GG jest w awangardzie postępu. Takiego zamordyzmu to nie powstydziłby się sam Hans Frank ...

    Nasz umęczony kraj bynajmniej nie wygląda tak jak na rozkładówkach kolorowych, wysokonakładowych czasopism służących do lansowania celebrytów, nowych mód / zboczeń, etc.
    Niestety wiele rodzin po prostu nie stać na gaz, co ja piszę, węgiel nawet.
    Dobrze znam realia podlaskiej wsi - tam większość ludzi kupuje trochę tzw. gałęziówki (ok. 70-80 zł / metr przeliczeniowy) ale głównie po to aby mieć "kwit", że kupiło jakiś opał.
    Resztę potrzebnego drewna się po prostu kradnie z lasu. I uważam, że taka kradzież w wielu przypadkach jest usprawiedliwiona, bo drewno zamiast służyć ludziom na opał jedzie do elektrowni...
    Jeszcze 10 lat temu metr przeliczeniowy brzozy można było kupić za 55 zł. W tym roku to wydatek prawie 150 zł, bo elektrownie kupią każdą ilość drewna...

    W naszej okolicy przypadki rzeczywistej biedy są chyba (na szczęście) raczej wyjątkiem i tu nie byłoby usprawiedliwienia dla palenia śmieci. Natomiast znam wiele osób (tak z cenzusem materialnym, jak i wykształcenia) które palą wszystko bo według nich to jest ekologiczne bo nic wtedy nie ląduje na wysypisku...
  • Hubertus, niezupełnie tak jak piszesz. Skoro nasze elektrownie nie palą węglem, a drewnem, to dlaczego węgiel staje się droższy i gorszy?
    Za tonę eko trzeba zapłacić ok. 900 PLN. To dużo, zwłaszcza, że nierzadko producent eko za tę cenę sprzedaje Ci paliwo kiepskiej jakości. Skoro w przemyśle popyt jest mniejszy to odbiorca detaliczny powinien mieć eko po taniości. Tymczasem tak nie jest.
    Z drugiej strony nie jestem pewien, czy wzrost cen węgla jest wiele większy od inflacji.

    Zapaliłem się, bo przez Żanęcin rzadko kiedy da się przejechać z otwartym obiegiem w samochodzie, później jest zdziwienie skąd takie kolejki do endokrynologa. O ile komin sąsiada mnie nie obchodzi, to moje zdrowie już tak.
  • Mataju bo wciąż się zmniejsza wydobycie i zamyka (ups ponoć konsoliduje) kolejne kopalnie aby podwyższyć ceny węgla. A kampania przeciwko Polsce z węglem brunatnym to po co? A program budowy domów pasywnych z produktów produkowanych przypadkiem przez nie nasze firmy? Prawie każde normalne państwo popiera swoje a nam jak Bruksela tupnie to pozwalamy normy narzucać. Bruksela nam sugeruje elektrownie i ciepłownie gazowe-gaz mamy od Rosji po cenach wyższych niz Niemcy i Francja jednocześnie panicznie odradzajac gaz z łupków.
    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-01-25 21:31:14
  • Znów i tak, I nie... Lewy ekogroszek, który się spieka w kotle, ma kaloryczność brunatnego też Bruksela? ;-)

    Poza tym można kupować tańsze, czeskie gie, tylko jest to ekonomicznie nieuzasadnione...
  • Lewy ekogroszek to pewnie lokalna inwencja, z resztą i węgiel bywa różnej jakości więc jak ktoś obrotny to z jakiegoś chińskiego robią albo z ukraińskiego- Niemcy się skarżyli że ten z Donbasu straszliwą szlakę wytwarza :)
  • Raczej s szukanie frajerów. W najgorszym przypadku trafiłem na specjalistę, który sprzedawał brunatny jako kamienny. Niech on sobie będzie i chiński (ten ponoć opłaca się sprowadzać do kilkudziesięciu ton), byle trzymał parametry, ale jak? Skoro producenci oszukują nawet na polskim, sprzedając czeski, jako polski.

    W gminie trafiłem na jednego uczciwego sprzedawcę z dobrym eko i trzymam się go, chociaż szukam teraz jakiejś alternatywy, poszukiwania prowadzą mnie na Śląsk bo okazuje się, że opłaca się stamtąd ściągać po tonie...
  • Hm po tonie powiadasz? To wkrótce będzie się opłacało wynająć wywrotkę i przywieźć zapas zimowy dla kilku domów:)
  • Poważnie, tona eko w miejscu, w którym kupuję kosztuje 970pln z transportem. Jest to naprawdę dobry eko, którego zużycie podczas największych mrozów nie przekroczyło 50kg na dobę, zwykle ok. 25kg.
    Pieklorz oraz eko z KWK Juliusz na Śląsku kosztuje ok. 800pln. Koszt transportu 150pln.

    Brunatny właśnie kończę, zużycie podczas obecnych mrozów ok. 40kg na dobę, przy dogrzewaniu kominkiem, wiec trochę kiepsko, zaletą jest tylko ładny popiół.

    Dobra, bo nam się forum muratora robi ;-)