Troszkę o ogrodach
  • Zachorowałam ........
    http://www.downderry-nursery.co.uk/frost-hardy-lavender/

    są tu jeszcze inni " wielbiciele tematu" lawendy

    po angielsku polecam stronę http://www.downderry-nursery.co.uk jest tam opis gatunków i odmian. Do Polski nadają się tylko: http://www.downderry-nursery.co.uk/lanata-angustifolia/ oraz http://www.downderry-nursery.co.uk/lavandin-xintermedia/
  • ładne i pachnące... przypomina mi pola lawendowe we Francji... może i ja się skuszę na jakieś małe poletko??? mogę max.25m2 ale dobre i to :-) rozumiem, że te dwie odmiany to ze względu na temperatury w RP panujące???
    Post edytowany przez [Deleted User] 2013-08-18 12:24:40
  • Tyle usłyszałam od specjalistów ale chyba zaryzykuję bo strasznie podobają mi się jeszcze inne odmiany , najwyżej będę okrywać na zimę ....
    podobały mi się te kompozycje które przygotowali na targi z samej lawendy - tyle kolorów, różne wysokości itd. - super, an ten nasz pustynny zakątek jak znalazł :-)

    Chodzi mi o te kompozycje:
    http://www.downderry-nursery.co.uk/
    Post edytowany przez Yenza 2013-08-18 17:21:59
  • Będę chodzić wokół Twojej siatki i podziwiać!!!
  • stynka pisał(a):

    Będę chodzić wokół Twojej siatki i podziwiać!!!



    Tylko całego zapachu nie wywąchaj!
  • Piękne :)
    i praktyczne. Lawenda to jedna z roślin za której zapachem nie przepadają komary :)
  • Mam lawende w ogrodku. Calkiem duzo. Nie wiem co żona posadziła, w każdym razie zimę jakoś tam przeżywa sobie całkiem nieźle. Może warto umieścić ją (jeśli działka nierówna) nieco wyżej, a nie w zagłębieniach terenu. Zawsze będzie nieco mniej mrozu zimą? Można też umieścić ją bezpośrednio przy budynku lub nad rurą ze ściekami (też będzie miała cieplej).

    @Passim: niestety przy takiej ilości komarów jak w Wiązownie, stają się one chyba znacznie mniej wybredne i w poszukiwaniu posiłku godzą się nawet na "smierdzącą" lawędę ;) A może mam jej za mało?

    Być może dla kogoś to będzie mankament - lawenda przyciąga osy, pszczoły i inne "pszczoło" i "oso" podobne. Nie wiem czy to ma związek, ale odkąd lawęda u nas się rozrosła... pojawiły się dwa gniazda os w podbitce :(

    A propos: może ktoś zna sprytną procedurę anihilacji os i ich gniazda - niestety nie ma możliwości strącenia gniazda, dokładnego opryskania go. Osy wchodzą przez szczeliny między podbitką / obróbką / dachówkami i "gdzieś tam" sobie siedzą. Wystarczy wpryskać przez otwory jakąś trutkę i sam jej zapach wystarczy czy trzeba trafić bezpośrednio w gniazdo?