[Sonda] Nowa ustawa o utrzymanu porządku i czystości w gminie
  • Dyskusja została oddzielona od wątku: Śmieciowe umowy, inicjatywy lokalne i mydliny w oczach.....
    Post edytowany przez admin 2012-10-20 08:39:50
  • http://www.wiazowna.pl/571-4704b86ebac25-32351.htm 
    Czy ktoś może wie coś więcej co w tej sprawie się dzieje? 

    W pytaniach do wójta udało mi się znaleźć takie pytanie i taką odpowiedź:

    pytanie:

    Szanowna Pani Wójt.

    Od stycznia 2012 r. wchodzi w życie ustawa o utrzymaniu porządku i czystości w gminie – tzw. „śmieciowa”.  W związku z tym mam pytanie: jak zostanie zorganizowany system zbierania odpadów komunalnych w gminie, jakie opłaty (podatek śmieciowy) przewidywane są za odbiór odpadów i od kiedy zacznie obowiązywać nowy system?

    Maciej

    odpowiedź:

    Szanowny Panie,
    Jak słusznie Pan zauważył, 1 lipca 2011 roku Sejm uchwalił ustawę, która wprowadza istotne zmiany w obowiązującym w Polsce systemie gospodarowania odpadami komunalnymi. Ich celem jest – generalnie rzecz ujmując - zwiększenie udziału odpadów segregowanych a zmniejszenie udziału odpadów zmieszanych, kierowanych na wysypiska. Gminy przejmą obowiązki właścicieli nieruchomości w zakresie zagospodarowywania odpadów komunalnych oraz wyłonią w drodze przetargu podmiot, który będzie odbierał i zagospodarowywał odpady. Po wprowadzeniu w życie nowego systemu właściciele nieruchomości nie będą już podpisywać umów z przedsiębiorcami prowadzącymi działalność w zakresie odbioru odpadów komunalnych. To gminy w drodze przetargów wyłonią podmioty, które będą świadczyć im takie usługi. Właściciele nieruchomości będą w zamian uiszczać na rzecz gminy opłatę za gospodarowanie odpadami. Większość przepisów nowelizacji wejdzie w życie 1 stycznia 2012 roku, jednakże w stosunku do wielu rozwiązań przewidziano okresy przejściowe. Do 31 grudnia 2012 roku gminy muszą przygotować nowe regulaminy utrzymania czystości i porządku oraz przyjąć uchwały w sprawie opłat za gospodarowanie odpadami od mieszkańców. Oznacza to konieczność uprzedniego ustalenia zasad ich ponoszenia (w oparciu o liczbę mieszkańców, ilość zużytej wody albo powierzchni budynku, zróżnicowanie opłat dla nieruchomości zabudowanych, niezabudowanych i używanych sezonowo itp). Mieszkańcy natomiast muszą wypowiedzieć dotychczasowe umowy na wywóz nieczystości. Generalnie: od dnia wejścia w życie Ustawy (1 stycznia 2012) gminy mają 18 miesięcy na rozpoczęcie odbierania odpadów. Tak więc określana jako „rewolucyjna” nowa reforma rozłożona będzie w czasie, aby gminy, przedsiębiorstwa i mieszkańcy mogli się do niej dostosować. O wszystkich podjętych przez Gminę działaniach w tej sprawie będziemy informować na naszej stronie. 
    Z wyrazami szacunku: 
    Wójt Anna Bętkowska
    (odpowiedź przygotowała Z-ca Naczelnika WSPiOŚ Maria Bednarska tel. 22-789-01-20 w 221). 

    Z której wynika, że "nic nie trzeba robić na już", więc "nie musimy się spieszyć" (bardzo moim zdaniem nieładne podejście). Rozumiem, że gmina zamierza zrealizować ustawę w najpóźniejszym możliwym terminie? Czy jednak jest jakaś szansa, aby ruszyć wcześniej?


  • Na kolejne pytanie nt. wprowadzenia nowego systemu Wójt informuje, że nie specjalnie się śpieszy, a nawet nie myśli o działaniach potrzebnych do wprowadzenia systemu.

    Szanowny Panie,

    W odpowiedzi na Pana pytania, zadane w dniu 26.10.2011r. w sprawie „nowego systemu utrzymania czystości i porządku” informuję, że praca nad nowym Regulaminem Utrzymania Czystości i Porządku na terenie Gminy Wiązowna oraz nad nowym systemem gospodarki odpadami komunalnymi rozpoczną się niezwłocznie po opublikowaniu Wojewódzkiego Programu Gospodarki Odpadami oraz po opublikowaniu przez Marszałka Województwa Mazowieckiego listy regionalnych operatorów, którzy będą uprawnieni do odbioru odpadów komunalnych.
    Zgodnie z nowelizacją ustawy „o odpadach” samorządy terytorialne zobowiązane są wprowadzić nowy system gospodarowania odpadami komunalnymi najpóźniej do 30.06.2013r. Przed tą datą zapadną wszelkie niezbędne decyzje o których będziemy szczegółowo i systematycznie informować na stronie www.wiazowna.pl. tablicach informacyjnych oraz w specjalnie przygotowanych informatorach.


    Z wyrazami szacunku:


    Wójt Anna Bętkowska


    (odpowiedź przygotował Inspektor ds. Ochrony Środowiska Mariusz Laskus tel. 22-789-01-20 w 218).

    Naprawdę nie jest tak że Gmina nic nie robi.
    9 listopada Gmina wraz z Lekaro zorganizowała konferencję nt. nowelizowanej ustawy.
    http://www.wiazowna.pl/571-4704b86ebac25-32351.htm
    Kilka tygodni temu Wójt pisała jeszcze o zmianach "rewolucyjnych" w cudzysłowach. http://forum.wiazowna.net/discussion/comment/823#Comment_823 Teraz asystent w UG Piotr Kitrasiewicz pisał o konferencji w najnowszym numerze Tygodnika Regionalnego pod tytułem "Rewolucja w śmietniku". Ciekawe dlaczego nie na wiazowna.pl. Cytuje tam swoją pracodawczynią:
    To ogromne wyzwanie dla samorządów i branży, ale i wielka szansa wprowadzenia odpowiedzialnej, uporządkowanej polityki gospodarowania odpadami.

    Ten cytat brzmi inaczej niż odpowiedzi na wiazowna.pl. To oznacza, że teraz nie ma odpowiedzialnej, uporządkowanej polityki gospodarowania odpadami; Gmina jednak nie przejmuje się i nie zamierza wprowadzić nowy system wcześniej niż 30.06.2013.

    Jeden z najciekawszych aspektów nowego systemu jest jego finansowanie. W artykule o konferencji jest wymieniony przykład Legionowa, gdzie mieszkańcy płacą za każdą osobę, która mieszka na danej nieruchomości. Warto w tym kontekście przeczytać Art. 6j i 6k ustawy, gdzie ustalono, jak gmina może naliczać opłaty.
    http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19961320622
    Krótko mówiąc, opłata może być jednakowa dla każdego gospodarstwa domowego. Albo opłata jest zależna od liczby domowników, ilości zużytej wody lub powierzchni lokalu mieszkalnego.
    Ustalenie stawki zależnie od liczby mieszkańców i ilości wody jest w praktyce podatkiem na dzieci. Kolejnym problemem pierwszej opcji z liczbą mieszkańców jest trudność ustalenia, ile osób mieszka na danej nieruchomości. Natomiast naliczanie jednakowej opłaty lub według powierzchni może być uznawane za niesprawiedliwe.
    Brakuje w ustawie opcji naliczania opłat, która byłaby zachętą do osiągnięcia głównego celu gospodarki odpadami, jakim jest zapobieganie powstawaniu odpadów lub ograniczanie ilości odpadów. Gminy jednak mają jednak obowiązek ograniczania ilości odpadów. Jeśli im się nie uda grożą wysokie kary. Według niektórych ekspertów jest to poważny błąd w ustawie, który może prowadzić do sztucznego zaniżania ilości odpadów. Ministerstwo Środowiska w swoich rozporządzeniach koncentruje się głównie na kwotach odzyskania surowców, jednak nie unikaniu odpadów.
    http://samorzad.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_samorzad.pap.pl&_PageID=2&s=depesza&dz=szablon.depesza&dep=99762&data=&_CheckSum=-1257754233

    Moglibyśmy już dyskutować, jaki sposób naliczania opłat jest najbardziej akceptowalny.
    Post edytowany przez obcy 2011-11-23 19:01:45
  • Kazdy z systemow naliczania kosztow, bedzie nie do konca sprawiedliwy.


    1. Naliczanie podymne - ktos moglby uznac, ze skoro mieszka sam, to moglby placic mniej.


    2. Naliczane poglowne - raz, ze to bylby podatek od dzieci tak jak piszesz. Z drugiej strony, posiadanie dzieci wiaze sie z kosztami. Mnie dotychczas starczyl kosz 120l, teraz ze wzgledu na pieluchy zamowilismy 240l. Uczciwie musze przyznac, ze faktycznie produkuje wiecej odpadow. Pytanie, czy naliczanie kosztow odpadow powinno byc uznawane jako polityka prorodzinna, czy tez nie. Z drugiej strony, ciezko bedzie udowodnic, ze ktos mieszka czy nie mieszka w danym domu. Liczba meldunkow (czyt. podatkow) raczej przy tym sposobie liczenia sie nie zwiekszy.


    3. Naliczanie wg powierzchni - tez ma swoje wady. Dosc oczywiste. Powierzchnia mieszkalna ma sie nijak do ilosci wytwarzanych odpadow.


    Ktore rozwiazanie jest najlepsze? Nie mam pojecia. Pytanie czy podymne, w przypadku, gdy placa wszyscy, a nie tylko "frajerzy", nie spowoduje, ze oplaty w 90% przypadkow i tak beda nizsze....
  • @Mataj - słuszne przemyślenia i uwagi,
    zatem: czy to źle, że Gmina ma nieco czasu na dopracowanie systemu, który może potencjalnie generować takie wątpliwości, czy może Gmina powinna wprowadzić jakikolwiek system, byle szybko?
    Post edytowany przez [Deleted User] 2011-11-24 00:20:14
  • @Obcy
    Wg mnie podatek śmieciowy ze swej natury nie może pełnić funkcji zachęty do ograniczania ilości "generowanych" odpadów. Inaczej ta zachęta spowoduje powstanie kolejnych dzikich wysypisk. Jedyne co można zrobić to zachęcać do segregowania (chyba ograniczenie niesegregowanych odpadów jest celem). Ale może tylko mi pomysłu brakuje i jest to rozwiązywalne?

    @Mataj
    Z podatkiem jak go nazwałeś "podymnym" jest problem - kiedy komin się liczy? Jak budynek zostanie odebrany? No to będzie mnóstwo rozgrzebanych budów w Gminie. Podobnie z systemem powierzchniowym.

    A może jakaś kombinacja tych sposobów? I tak nie stworzymy systemu "sprawiedliwego" (cokolwiek to znaczy). Skatalogujmy cele, które chcemy osiągnąć i z pewnością da się opracować funkcję czyniącą im zadość - np., jakkolwiek absurdalnie to wygląda, jeśli zależy nam na meldunkach (podatki) niech liczba zameldowanych osób wpływa na ZMNIEJSZENIE podatku śmieciowego liczonego od komina lub powierzchni np. wg takiego schematu (do konkretnych liczb nie należy przywiązywać dużej wagi - to tylko ilustracja): 10 PLN/os + 1 PLN/m2 ponadnormatywnej powierzchni, tj. powierzchni użytkowej pomniejszonej o 20m2 na każdą zameldowaną osobę (w ten sposób każda dodatkowa zameldowana osoba jednocześnie zwiększa opłatę o 10 PLN ale i zmniejsza o 20 PLN czyli bilans korzystny dla płacącego podatek). Wiem, że wygląda to dziwacznie i jest skomplikowane, ale w życie wplotłem politykę (zachęta do meldowania)...

    Jestem zwolennikiem prostych podatków, więc "podymny" najbardziej mnie przekonuje. Byle nie opłacało się przeciągać budowy w nieskończoność (są metody).

  • ---> MPT: 
    Gmina powinna dokładnie przyjrzeć się problemowi, to oczywiste. Przede wszystkim nie ograniczać się do prostych przeliczeń ile, które rozwiązanie przyniesie, ale również zwrócenia uwagi na konsekwencje - vide problem zameldowań/zamieszkań, który przekłada się na ilość podatków. To, że im szybciej ten problem zostanie rozwiązany nie trzeba chyba mówić. Korzyści są zarówno dla gminy, jak i dla tych, którzy już swoje śmieci wywożą legalnie. "Po dupie" dostaną Ci, którzy oszukują.

    Dla mnie najgorszym i najbardziej odrealnionym pomysłem jest liczenie wedle powierzchni. Mam mały dom, ale jestem w stanie przyjąć, że generuję podobne ilości śmieci jak ktoś kto mieszka w 2x większym domu.

    Swoją drogą to bardzo ciekawy problem do przeanalizowania.

    ---> Witek: 
    To już jest inny problem. W chwili obecnej ludzie też mieszkają w domach "nieodebranych". Pytanie czy w ogóle można liczyć np per działka? (nawet gdy nie jest zabudowana) lub za każdą działkę, na której cokolwiek stoi (nawet fundamenty) O problemie (że już istnieje) wiem jednak jedynie z opowieści. Sam chciałem jak najszybciej budynek oddać i zacząć spłacać kredyt.

    Dolewając oliwy do ognia - jak np w takim systemie rozliczane będą np ogródki działkowe? Per domek? Per działka? Wiem, że to może marginalny problem (ze względu na skalę), ale też istnieje.

    Dokładnie, zgadzam się z tym co pisze Witek. Najbardziej uczciwe, ale i korzystne dla gminy może być rozwiązanie kombinacyjne. Policzenie wag dla mieszkańca zameldowanego i niezameldowanego. Jeszcze prostsze - może okazać się podymne, jak piszesz, pomniejszone o liczbę mieszkańców zameldowanych. Wtedy ten, któremu "nie opłaca się" meldować w gminie, będzie miał interes w tym, żeby się zameldować i to dość wymierny interes. Gmina również. 
    Wtedy system wyglądałby jeszcze prościej. Np. 30pln dzielone przez liczbę domowników zameldowanych, ale nie mniej niż jakiś % (kwoty również jedynie obrazowe). Wszystko świetnie do momentu, gdy jesteś młodą rodziną, powiedzmy 2+2 lub 2+3. Problem powstaje, gdy jesteś emerytem, a Twoje dzieci wyprowadziły się do Warszawy, a w domu mieszkają 2 osoby. Wówczas zamiast ukrytego podatku "dziecięcego" robisz podatek "emerytalny". ;)
  • Zgadzam się, że pomysł Witka z meldunkami ciekawy, tylko co zrobić z rodzinami, które nie mają powierzchni ponadnormatywnej?

    Budynek w fazie budowy generuje znacznie więcej odpadów niż odebrany. Podatek „podymny” powinien być naliczany od wydania warunków zabudowy (tu można by naliczać od powierzchni) i zmieniany np. na „pogłowny” z % upustem dla dzieci (podobnie jak w systemie opłat przedszkolnych – dla rodzeństwa zniżki). Przy czym meldunek powinien być opłacalny.

    Działki letniskowe nie są marginalnym problemem na południu gminy. Jest ich jeszcze sporo, choć stopniowo zmieniają się w całoroczne. 

    Post edytowany przez passim 2011-11-24 09:18:00
  • Mój pomysł to jedynie szkic kierunku ew. poszukiwań formuły. Najpierw trzeba zebrać wszystkie cele do osiągnięcia, ograniczenia itp. Potem może z tego wyjdzie formuła, np. aby nie wprowadzić podatku "emerytalnego" można przyjąć dodatkowo przedziały wiekowe.

    Co do unikania odbioru domu i ponadnormatywnego generowania śmieci podczas budowy, ale bez obciążania nieruchomości niezabudowanych - jakimś rozwiązaniem byłoby wprowadzenie podatku śmieciowego od wydanego pozwolenia na budowę. Trochę na wzór prądu "budowlanego" - jest droższy więc wszystkim się opłaca możliwie szybko przejść na "normalny" czyli szybko zakończyć budowę.

    Co do domków (prawdziwie) letniskowych, to nie wiem jak "ugryźć" ten problem. Domki letniskowe są używane okresowo i raczej wyłącznie w "sezonie". Podpisanie stałej umowy na wywóz śmieci (teraz i w przypadku podatku) jest kłopotliwe i to nie tylko ze względu na koszty (chyba należy uwzględnić współczynnik zmniejszający), ale także organizacyjnie - trudno zagwarantować, że np. w każdy parzysty wtorek miesiąca będą śmieci do odbioru. Wydaje się, że w tym przypadku bardziej odpowiednie uregulowanie polegałoby na samodzielnym zwożeniu śmieci do punktów odbioru (spotkałem takie rozwiązania nie tylko w Polsce).

  • Chyba nikt z was nie czytał ustawy? Większość zaproponowanych rozwiązań jest niezgodne z ustawą. Każdy kto mieszka lub nie mieszka w Gminie, ale produkuje śmieci komunalne, jest zobowiązany do składania deklaracji. Ci, którzy deklarują, że mieszkają, płacą według jednej z tych opcji, które wymieniłem. Tu  RG ma niewielkie pole do manewru. Wszyscy inni płacą za pojemniki, więc pośrednie za rzeczywiście wytworzone odpady.

    Co do (hipotetycznych, bo takiej możliwości ustawa nie daje) skutków naliczania opłaty dla wszystkich według pojemników, to niekoniecznie musi to oznaczać, że ludzie wożą śmieci do lasu. W Szwajcarii trzeba drogo kupować worki, które są odbierane przez służby komunalne. W większości gmin w Niemczech działa podwójny system: samorząd ustala minimalną wielkość pojemnika według ilości osób, kto więcej odpadów wytwarza, płaci więcej. Tam problem śmieci w lasach nie jest duży, bo działa kontrola. W niemieckojęzycznych kantonach Szwajcarii szczególnie silnie społeczna kontrola, granicząca z donosicielstwem.
    Nasz ustawodawca pewnie słusznie uważał, że w naszych warunkach nie da się. Więc rzuca cały obowiązek redukowania odpadów na samorządy gminne, nie dając im dobrych narzędzi.

    Ja chciałbym wiedzieć, jakie cele stawia sobie wójt w związku z naszym najbardziej śmierdzącym problemem. Czy nasza gmina ma być jedna z ostatnich, które wprowadzą nowy system? Jak ma wyglądać partycypacja społeczna w trakcie ustalania zasad np. finansowania systemu? Odpowiedzi na wiazowna.pl sprawiają wrażenie, że wójt nie ma żadnych celów, tylko reaguje na konieczności. Jeśli wrażenie jest mylące, to dobrze by by było, gdyby pani wójt sama odpowiadała na pytania. Co może inspektor w UG w imieniu swoich szefów pisać oprócz tego, że działa na podstawie i w granicach obowiązującego prawa?

    Post edytowany przez obcy 2011-11-24 14:14:38
  • Obcy, przywołałeś mnie do porządku. Rzeczywiście swoją radosną TFUrczość (tak, przez duże TFU) uprawiałem bez znajomości zapisów ustawy. Co gorsza udzieliło się to innym...
    Małe słówka "albo" w art. 6j ust. 1 oraz art. 6k ust. 1 "Ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach" powodują, że wszystkie moje pomysły można przepuścić przez niszczarkę. Przepraszam Wszystkich czytelników za zaśmiecanie wątku.
    Zatem mamy możliwość naliczania opłat wg pojedynczego kryterium. Po dodatkowym namyśle uznaję formułę uzależniającą wysokość podatku od powierzchni mieszkania za najlepszą, na drugim miejscu stawiam podatek "podymny". Wychodzę z założenia, że wielkość mieszkania jest jakoś dopasowana do liczby rzeczywistych mieszkańców. A jeśli parę emerytów stać na posiadłość 350m2, to i na podatek będzie ich stać, zwłaszcza że zapewne będą generować więcej śmieci niż emeryci zamieszkujący domek 60m2 choćby w konsekwencji zagospodarowywania tak dużej powierzchni.
    Podatek liczony na bazie zużycia wody wydaje się mniej więcej sprawiedliwy, ale, w sytuacji możliwości tworzenia własnych ujęć wody, uznaję tę formułę za niepraktyczną z uwagi na łatwość obejścia (zaniżenia zużycia wody, a zatem i podatku).

    A co do problemu śmieci w lasach np. w Szwajcarii - to nie ma związku z Ustawą. W naszych lasach, przy istniejących regulacjach,
    też by było dobrze
    gdyby mechanizmy kontrolne działały jak należy. Przypuszczam, że Ustawa ma spowodować, że kontrola nie będzie potrzebna (przynajmniej nie w takim zakresie jak obecnie) do zapewnienia porządku.

  • Gmina musi dalej kontrolować. Szczególnie tych, którzy deklarują, że nie mieszkają, albo nie składają deklaracji. Do tego kontrola firmy świadczącej usługi.
    Nowych obowiązków Gminy będzie mnóstwo, rozumiem że urzędnicy chcą przesunąć start nowego systemu jak najdalej w przyszłość.
    Poza tym również uważam opłatę w zależności od powierzchni lub podymny za najlepsze rozwiązanie.

  • A Pani Skolasińska powiedziała, że słyszała o takiej ustawie ale niewiele na ten temat wie..... :-)
    Nasz Naczelnik ds. Obywateli! Hmm....
  • Coraz więcej niepewności prawnych.
    Ekspert dowodzi też, że gminy mogą mieć poważne kłopoty z poborem i egzekwowaniem opłaty śmieciowej.
    http://samorzad.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_samorzad.pap.pl&_PageID=2&s=depesza&dz=szablon.depesza&dep=100132&data=&_CheckSum=-1704118035

  • Czemu tu sie dziwic? Lobby wlascicieli firm odbierajacych odpady bedzie dlugo walczyc o swoje! Te firmy straca na tym przeciez sporo pieniedzy, a przynajmniej tak mysla.
  • MŚ udostępnia gminom piękne plakaty i ulotki z najważniejszymi informacjami dla mieszkańców. Zanim nasza gmina z tej oferty korzysta można się już tutaj z ulotką zapoznać.
    http://www.mos.gov.pl/artykul/4442_kampanie_gminne/17606_wsparcie_kampanii_informacyjnych_gmin.html
  • Na samorzad.pap.pl rozmowa z burmistrzem Pszczyny, gdzie już od trzech lat obowiązuje podatek śmieciowy. Wylicza, że podatek na głowę mieszkańca w jego 50-tysięcznej gminie powinien wynosić 10 PLN, kiedy system musi się bilansować (a tak jest napisane w ustawie). W naszej małej gminie z rozproszoną zabudową byłoby to pewnie więcej.
    Poza tym burmistrz tłumaczy problemy ze ściągalnością oraz wady ustawy w tym zakresie.

    Przede wszystkim muszą bardzo wnikliwie podejść do tematu i przekonać swoich mieszkańców do złożenia wiarygodnych deklaracji. Żeby zadziałał cały system musi być 100-procentowe obłożenie mieszkańców wywozem odpadów. Jeśli to się nie uda, bo ktoś coś zatai, albo nie poda wszystkich informacji to nie będzie efektu, bo ludzie i tak będą palić śmieci, a część i tak będzie wyrzucać je do lasu.

    http://samorzad.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_samorzad.pap.pl&_PageID=2&s=depesza&dz=szablon.depesza&dep=102755&data=&_CheckSum=-562275960
  • Wczoraj na naradzie sołtysów rozdano ankiety na temat gospodarki odpadami. Ankieta jest anonimowa, można ją również wypełniać online na http://wiazowna.doc.pl.
    Ciekawostką jest, że Wójt nie bierze już pod uwagę najprostszy sposób naliczania opłaty, od gospodarstwa domowego. W sondażu można wybrać między trzema pozostałymi możliwościami,które są równie niesprawiedliwe, a dla urzędu trudniej lub wcale do egzekwowania. Ilość osób i powierzchnia mieszkaniowa są trudno do sprawdzania, szczególnie w budynkach nieodebranych. Naliczanie według zużycia wody odpada, bo nie wszyscy są podłączeni do wodociągu.
    Być może ankieta nie jest jeszcze "oficjalna". Na wiazowna.pl nie ma jej, brak jakiejkolwiek informacji na temat nowej ustawy "śmieciowej".

    P.S.: Ankieta online nie zgadza się z papierową wersją, zawiera jeszcze błędy (n.p. w pytaniach 7, 10)
    2048 x 1536 - 1M
    2048 x 1536 - 1M
    Post edytowany przez admin 2012-09-19 10:30:34
  • Ankieta chyba nie jest oficjalną, bo jest w niej tyle byków, że aż zęby bolą...
  • Kurcze, jesli bedzie od zuzytej wody to niech spierniczaja na drzewo! U mnie zuzywa sie bardzo duzo wody, bo ludzie lubia chodzic umyci! Ubran tez nie wyrzucamy, tylko pierzemy. Podlewamy ogrod, a to chyba nie wytwarza odpadow, ktore gmina musi wywozic.

    Chociaz z drugiej strony, nie wiem jaki system bylby sprawiedliwy. Jestem sobie w stanie wyobrazic sytuacje, ze gospodarstwa jedno-dwuosobowe produkuja wiele wiecej smieci niz 4 osobowe - np. dom jest traktowany przez rodzine jako "letnisko". Na co dzien mieszkaja dziadkowie, a na weekendy, urlopy etc. zjezdza sie 10 osobowa rodzina. Smieci przeciez ze soba nie zabieraja! Co w takim przypadku?

    Rowniez powierzchnia domu - co ma piernik do wiatraka, mozna by zapytac? Przeciez to nie powierzchnia produkuje smieci...
  • v460 pisał(a):

    co ma piernik do wiatraka


    To narzekaj na Sejm RP. Gmina może wybierać tylko między czterema niesprawiedliwymi możliwościami. Jedynego sprawiedliwego sposobu naliczania, według ilości odpadów, nie dopuszcza ustawa. Musi być jeden z czterech niesprawiedliwych. Jeden wyklucza wójt (dlaczego, jeśli to jest najprostszy i najtańszy dla urzędu?), więc możemy spośród trzech wybierać ten, który jest najłatwiej do zaakceptowania.
    Post edytowany przez obcy 2012-09-19 13:23:09
  • ROTFLMAO!
    Jak pozbywa się pan/pani odpadów zielonych: spalam - przecież to jest niezgodne z prawem obowiązującym na terenie gminy Wiązowna! (ZAŁĄCZNIK). Tego typu odpady powinny być kompostowane, lub wywożone do kompostowni. Swoją drogą ten przepis to i tak ściema w naszej gminie. ;)

    v460 - Obcy ma rację, niestety za taki stan rzeczy odpowiada ustawodawca. Najgorsze jak dla mnie, że tych systemów nie wolno łączyć na zasadzie jakiś wag. Tak jak pisze Obcy - każdy z nich ma wady. Przyznam szczerze najsprawiedliwszy wydaje mi się akurat niedostępny. Zresztą samej wójt powinno na tym zależeć, bo doskonale pewnie zdaje sobie sprawę, że jeśli będzie ściągała ten podatek od "liczby osób zamieszkujących" to ściągalność będzie śmiesznie niska. Ba! O meldunku nowych mieszkańców też może sobie pomarzyć. Uzależnianie od powierzchni jest dla mnie też głupie i piszę to mieszkając w dość małym domu (zakładam, że to rozwiązanie byłoby dla mnie korzystne).

    Na marginesie - jak mam się wypowiadać odnośnie ściągalności (miesięczna, kwartalna, półroczna, roczna) jeśli nie mam pojęcia o jakiego rzędu sumach w ogóle dyskutujemy?! :|

    Podsumowując - zróbmy symulacje każdego z rozwiązań, wtedy zapytajmy ludzi. Bez tego będzie to bez sensu - wróżenie z fusów.
  • Mataj pisał(a):

    ROTFLMAO!
    Jak pozbywa się pan/pani odpadów zielonych: spalam - przecież to jest niezgodne z prawem obowiązującym na terenie gminy Wiązowna!



    Do końca roku rada musi uchwalić nowy regulamin. Jeśli większość spala, a gmina ma ani środków ani determinacji z tym walczyć, to może lepiej dopuszczać spalanie?
    Przy okazji, ciekawe jak zaawansowane są prace nad nowym regulaminem, i kiedy projekt będzie wyłożony do konsultacji ;-)
  • Obcy ma racje, bo On zawsze ma racje! Obcy nie podchodzi do takich rzeczy emocjonalnie a racjonalnie, dlatego tez zawsze racje miec bedzie! Pisze to bez sarkazmu czy ironii, a raczej z zazdroscia ;)

    Tylko chlopaki, ja napisalem "Chociaz z drugiej strony, nie wiem jaki system bylby sprawiedliwy." co zasadniczo pokrywa sie z tym co Wy piszecie, n'est-ce pas? ;) Nie czytalem ustawy - bo do emocjonalnej dyskusji znajomosc ustawy konieczna nie jest, a moglaby byc wrecz przeszkoda - tak wiec nie wiem jaki jest 4 sposob, z ktorego gmina zrezygnowala? Mozecie mnie oswiecic?

    A moze wszyscy powinni placic po rowno? Albo na podstawie udokumentowania wydatkow na smieci z ostatniego roku? A kto nie udokumentuje ten buli 2-3 krotnosc sredniej stawki. Przy okazji wyszloby, kto wywalal smieci do lasu, albo podrzucal do Warszawy i placili za niego emeryci mieszkajacy w blokach :(
  • v460 pisał(a):

    Obcy ma racje, bo On zawsze ma racje! Obcy nie podchodzi do takich rzeczy emocjonalnie a racjonalnie, dlatego tez zawsze racje miec bedzie!


    Ale mnie zdenerwowałeś!

    v460 pisał(a):

    tak wiec nie wiem jaki jest 4 sposob, z ktorego gmina zrezygnowala? Mozecie mnie oswiecic?

    A moze wszyscy powinni placic po rowno?


    To już sam podałeś czwarty sposób: naliczanie po równo za gospodarstwo domowe. Wszystko zostało już wcześniej omówione w tym wątku: http://forum.wiazowna.net/discussion/comment/924#Comment_924
    Tak jak @Mataj pisał, nie ma możliwości kombinowania sposobów, żadnych wariantów, wyjątków itp. Jeden sposób naliczania dla wszystkich gospodarstw domowych w Gminie. Do tego wpływy z opłat muszą pokrywać koszty całego systemu. Nie ma już możliwości, że Gmina coś sponsoruje, jak teraz odbiór odpadów segregowanych. Obecnie są to koszty rzędu 5-6 PLN rocznie na (zameldowanego) mieszkańca gminy. Ale też nie ma możliwości, że gmina wygospodarowuje dodatkowe wpływy do budżetu.

    Mataj pisał(a):

    Na marginesie - jak mam się wypowiadać odnośnie ściągalności (miesięczna, kwartalna, półroczna, roczna) jeśli nie mam pojęcia o jakiego rzędu sumach w ogóle dyskutujemy?! :|


    Też już było:
    obcy pisał(a):

    rozmowa z burmistrzem Pszczyny, gdzie już od trzech lat obowiązuje podatek śmieciowy. Wylicza, że podatek na głowę mieszkańca w jego 50-tysięcznej gminie powinien wynosić 10 PLN, kiedy system musi się bilansować (a tak jest napisane w ustawie). W naszej małej gminie z rozproszoną zabudową byłoby to pewnie więcej.


    http://forum.wiazowna.net/discussion/comment/1286#Comment_1286
    http://samorzad.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_samorzad.pap.pl&_PageID=2&s=depesza&dz=szablon.depesza&dep=102755&data=&_CheckSum=-562275960
  • obcy pisał(a):


    To już sam podałeś czwarty sposób: naliczanie po równo za gospodarstwo domowe.



    Uważam, że chyba MIMO WSZYSTKO najuczciwsze...

    obcy pisał(a):

    Mataj pisał(a):

    Na marginesie - jak mam się wypowiadać odnośnie ściągalności (miesięczna, kwartalna, półroczna, roczna) jeśli nie mam pojęcia o jakiego rzędu sumach w ogóle dyskutujemy?! :|


    Też już było:
    obcy pisał(a):

    rozmowa z burmistrzem Pszczyny, gdzie już od trzech lat obowiązuje podatek śmieciowy. Wylicza, że podatek na głowę mieszkańca w jego 50-tysięcznej gminie powinien wynosić 10 PLN, kiedy system musi się bilansować (a tak jest napisane w ustawie). W naszej małej gminie z rozproszoną zabudową byłoby to pewnie więcej.


    http://forum.wiazowna.net/discussion/comment/1286#Comment_1286
    http://samorzad.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_samorzad.pap.pl&_PageID=2&s=depesza&dz=szablon.depesza&dep=102755&data=&_CheckSum=-562275960


    Obcy, ale to ma się nijak do naszej sytuacji! Przytaczając sytuacje z innych gmin nic nie uzasadniasz. W tym przypadku podawanie jakiś racjonalnych argumentów jest ciężką sprawą - powołujesz się na Pszczynę, ok! Skąd założenie, że nasza gminna władza dojdzie do podobnych wniosków? Znajdę co najmniej kilka przykładów, gdzie coś normalnie realizowanego w innych gminach u nas jest tak zakręcone jak babci słoik ;)
  • Obcy - ja cie zdenerwowalem? Przeciez ja to pisalem z szacunkiem i na powaznie! fakt - w tonie zartobliwym, ale na powaznie - podziwiam Cie za racjonalna postawe. My sie klocimy na forum o duperele, czesto nie sluchajac sie wzajemnie, a Ty czesto jako jeden z niewielu sprawiasz wrazenie, jakby argumenty mialy dla Ciebie znaczenie ;)

    PS.
    Podymne byloby odpowiednie. Ale jeszcze lepiej np. 20pln od domu i 5pln od mieszkanca. Czyli 2 osoby mieszkaja - 30pln, 1 osoba - 25pln, 4 osoby - 40 pln. Proste, chyba sprawiedliwe i ciezko oszukiwac, bo nawet jesli sie oszuka, zysk niewielki.
  • obcy pisał(a):

    Mataj pisał(a):

    ROTFLMAO!
    Jak pozbywa się pan/pani odpadów zielonych: spalam - przecież to jest niezgodne z prawem obowiązującym na terenie gminy Wiązowna!



    Do końca roku rada musi uchwalić nowy regulamin. Jeśli większość spala, a gmina ma ani środków ani determinacji z tym walczyć, to może lepiej dopuszczać spalanie?


    Dodam, bo wcześniej pominąłem.
    Póki co obowiązuje stary regulamin, a ten zabrania. Nie jestem jakimś zagorzałym przeciwnikiem palenia liści, ale jeśli coś jest nielegalne, to gmina nie powinna tego reklamować, jako remedium. Równie dobrze możemy teraz rozwiązać umowę z odbiorcą śmieci, "bo przecież i tak niedługo wchodzi nowe prawo"...

    Swoją drogą nie wiem co UG sam z liśćmi robi, a ciekaw jestem, czy ktoś od nich te liście odbiera ;) Jeśli gmina nie ma determinacji, żeby z tym walczyć (tu zgoda) to niech w końcu zacznie uchwalać życiowe przepisy, lub namawiać ludzi do kompostowania (również tego czego nie dojedzą), a oni sami mniej za śmieci zapłacą.
  • v460 pisał(a):

    Obcy - ja cie zdenerwowalem?


    Powinienem dodać ;-)

    v460 pisał(a):

    Ale jeszcze lepiej np. 20pln od domu i 5pln od mieszkanca. Czyli 2 osoby mieszkaja - 30pln, 1 osoba - 25pln, 4 osoby - 40 pln. Proste, chyba sprawiedliwe i ciezko oszukiwac, bo nawet jesli sie oszuka, zysk niewielki.


    Masz rację, byłoby lepiej, ale:
    Mataj pisał(a):

    Najgorsze jak dla mnie, że tych systemów nie wolno łączyć na zasadzie jakiś wag.



    Mataj pisał(a):

    Swoją drogą nie wiem co UG sam z liśćmi robi, a ciekaw jestem, czy ktoś od nich te liście odbiera ;)


    Gmina zostawia odpady zielone po prostu na drodze. Widzisz to codziennie od początku lipca jeżdżąc do pracy kiedy patrzysz w Wiązownie Kościelnej w prawo. Nasza gminna wersja spowalniaczy ruchu.
  • Mam tylko nadzieję, że przy ustalaniu sposobu naliczania opłat nikt nie zapomni, że od 1 stycznia 2014 zniesiony zostaje obowiązek meldunkowy, zlikwidowane też będą rejestry mieszkańców i rejestry zamieszkania cudzoziemców. W ankiecie jest pytanie o zameldowanych mieszkańców.
    Premiowani niższą opłatą mają być ci, którzy segregują odpady.
    Do lipca 2013 r. gminy mają ograniczyć przekazywanie do składowania odpadów komunalnych ulegających biodegradacji do max 50% wagowo całkowitej masy odpadów. Spalić!
    1 stycznia 2013 gminy mają rozpocząć akcję informacyjno-edukacyjną. Nie mogę się doczekać :D
    Gmina jest zobowiązana odbierać odpady od nieruchomości zamieszkanych, ale żeby odbierać z je z nieruchomości niezamieszkanych potrzebuje mieć pozwolenie „w drodze uchwały” od rady gminy, tylko dla każdej nieruchomości, czy ogólnie.
  • passim pisał(a):

    Premiowani niższą opłatą mają być ci, którzy segregują odpady.


    A nie jest tak, że takie zachęty są wykluczone w ustawie? "Zachęta" jest tylko dla gminy w tym sensie, że nie musi płacić wysokich kar, jeśli redukuje składowane śmieci. Jakie zachęty ustawa dopuszcza dla pojedynczego mieszkańca?

  • Przerzucę się chyba z fantastyki na dzienniki (ustaw). Poziom abstrakcji zaczyna przypadać mi do gustu i każdy znajdzie, co zechce.
    Wymienia się sposoby naliczania opłat z możliwością łączenia dwóch wymienionych, jeżeli nieruchomość jest w części zamieszana, a w części nie, po czym zobowiązuje się RG do wskazania jednego sposobu dla wszystkich nieruchomości.
    W tym samym artykule: Rada gminy określi niższe stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, jeżeli odpady komunalne są zbierane i odbierane w sposób selektywny.
    Kary dla gmin związane są raczej z niedostosowaniem ilości odpadów składowanych do zaleceń. W 2020 można będzie składować już tylko 30% odpadów wagowo.
    W koszty wliczony będzie także urzędnik, który policzy kto ile jakich śmieci naprodukował :D i doniesie rączo o tym do „właściwego ministra”, a jak nie zdąży będziemy (gmina) bulić stówkę dziennie kary. Sprawozdania o ile pamiętam mają być dosyć szczegółowe.

    Nasza gmina może skorzystać prawa podziału na sektory i podpisać umowy z kilkoma odbiorcami, rozpisując dla każdego sektora przetarg. Może byłby to sposób na obniżenie kosztów?
    Post edytowany przez passim 2012-09-20 17:24:15
  • passim pisał(a):

    Rada gminy określi niższe stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, jeżeli odpady komunalne są zbierane i odbierane w sposób selektywny.


    Tzn dla tych, co deklarują. że zbierają selektywnie? Bo opłaty będą chyba naliczane na podstawie deklaracji? Czy na każdej śmieciarze jedzie urzędnik, który sprawdza, czy odpady są właściwie segregowane?

    Pamiętam taki ciekawy artykuł, że właściwie powinniśmy całkiem inaczej segregować niż obecnie: odpady suche, odpady mokre (kuchenne, zielone) i odpady łazienkowe.
    Odpady suche sortuje się potem w sortowni i doprowadza recyklingowi. Sortowanie tego w domu, jak my to teraz robimy i tak nie ma sensu, bo kto rozróżnia PP od PE albo PU? Nasze segregewane odpady obecnie też przechodzą przez sortownie.
    Odpady mokre będą kompostowane, a odpady łazienkowe trzeba spalić.
    Taki system jest podobno tak efektywny, że opłaca się w budownictwie wielorodzinnym zatrudnić osobę, która przy kontenerach przesortuje odpady mieszkańców według tego wzoru.

  • Obcy, wracajac do mojego sposobu naliczania, czy on rzeczywiscie laczy dwie metody? Przeciez mozna go opisac nastepujaco: jedna osoba 25pln a kazda nastepna 5pln. No i mamy zwykla standardowa oplate od glowy, a prawnik sie nie czepia ;)
  • @v460 dobre i chyba mieści się w liczbie mieszkańców zamieszkujących nieruchomość.
    obcy pisał(a):

    Czy na każdej śmieciarze jedzie urzędnik, który sprawdza, czy odpady są właściwie segregowane?


    Urzędnik na każdej śmieciarze bardzo mi się podoba ;))
    Jakoś tak ma być - mieszkaniec deklaruje, gmina zamawia, firma realizuje, firma składa raport, gmina weryfikuje, mieszkaniec płaci. Karę jak trzeba też. Na szczęście papier podlega recyklingowi, bo trochę go będzie, ale papier papierowi nierówny.
    obcy pisał(a):

    Pamiętam taki ciekawy artykuł, że właściwie powinniśmy całkiem inaczej segregować niż obecnie: odpady suche, odpady mokre (kuchenne, zielone) i odpady łazienkowe.


    Ja pamiętam inny, o tym, że rozcieńczanie odpadów biologicznych jest najgłupszą rzeczą, którą możemy robić, ale jeszcze nikt nie wymyślił innego, skutecznego sposobu pozbywania się ludzkich odchodów przy obecnej gęstości zaludnienia.
    Segregacja jest bardziej złożona niż biały, żółty, zielony i niebieski. Jak trafię na jakieś rzetelne opracowanie podrzucę (po pierwszym stycznia, żeby pracy domowej za innych nie odrabiać, hihi)
    Przekaz oficjalny mija się w kilku miejscach z zaleceniami ekologów. Np. podważany jest sens mycia opakowań szklanych i plastikowych przed wrzuceniem do właściwych pojemników, ponieważ w procesie przetwórczym surowce wtórne są mielone i myte przed dalszą obróbką, a " Wisła żeby nie wyschła". Ważniejsze jest rozdzielenie surowców wtórnych ze względu na skład chemiczny, dlatego segregowane odpady przechodzą przez sortownie.
    Taki drobiazg, który ogranicza ilość plastiku lądującego na wysypiskach, pomimo segregacji w pierwszym etapie, a zależy od nas – zrywanie plastikowych etykiet z plastikowych butelek!!! Butelka z etykietą wysypisko, bez - recykling. Może pamiętacie akcję bojkotu „Kubusia”, po której wprowadzona łatwo-zdzieralną etykietę i pojawiła się na krótko kampania o konieczności ich zrywania.
    Dobra kampania info-edukacyjna to połowa sukcesu. Dzieciaki z podstawówki za 7 lat będą pełnoprawnymi dostawcami odpadów.


    Post edytowany przez passim 2012-09-21 00:49:23
  • obcy pisał(a):


    Pamiętam taki ciekawy artykuł, że właściwie powinniśmy całkiem inaczej segregować niż obecnie: odpady suche, odpady mokre (kuchenne, zielone) i odpady łazienkowe.
    Odpady suche sortuje się potem w sortowni i doprowadza recyklingowi. Sortowanie tego w domu, jak my to teraz robimy i tak nie ma sensu, bo kto rozróżnia PP od PE albo PU? Nasze segregewane odpady obecnie też przechodzą przez sortownie.



    Właśnie wiele osób burzy się na to, że ich "sortowane śmieci" są wrzucane do jednej śmieciarki. Tu nie chodzi o odróżnianie PP, PE i PU, tu chodzi o wyrobienie nawyku sortowania. Przyznam, że jak w pracy mam w ręku torebkę foliową to wyrzucam do śmieci niesortowanych z ciężkim bólem.
    I tu kwestia zasadnicza - czym od śmieci sortowanych różnią się te, które my sortujemy + łazienkowe + kompostowalne?! :| O ile kompostowalne rozumiem, o tyle nie bardzo rozumiem co złego jest w sortowaniu tych, które podlegają recyklingowi od tych, które nie podlegają. Wyrzucając do śmieci cokolwiek zastanawiasz się, czy to jest przetwarzalne, czy nie. Nie bardzo rozumiem co oznaczają śmieci "łazienkowe" (lub zakładając ich znikomy udział włączam je w śmieci nieprzetwarzalne).

    Ja tam w tym całym ambarasie widzę bardzo ciekawy element - może w końcu gmina przestanie organizować zbiórki śmieci elektronicznych, baterii, lekarstw przeterminowanych etc. w teorii, a zacznie w praktyce, podobnie jak edukować, że PETy nie są dobrym materiałem grzewczym....

    v460 - punkt dla Ciebie. "W tym szaleństwie jest metoda"! Pomysł bardzo mi się podoba!
  • passim pisał(a):

    1 stycznia 2013 gminy mają rozpocząć akcję informacyjno-edukacyjną. Nie mogę się doczekać :D


    Doczekaliśmy się. Co prawda wyszukiwarki nie mogą znaleźć tej informacji, bo urząd malował znowu piękny baner, ale tenże baner znajduje się na wyeksponowanym miejscu na wiazowna.pl.
    image
    Link pod banerem przekieruje do wspomnianej już wcześniej zewnętrznej strony http://wiazowna.doc.pl/, gdzie wyskakuje trochę przerobiona ankieta. Nadal są literówki (no dobra, znalazłem jedną), ale już nie można zaznaczyć, że się spala liście. Opcji głosowania za opłatę podymną nadal nie ma.
    Jest też drugi dokument. Tam dowiedziemy się, że 24 października o godz. 18.00 odbędzie się debata w UG.
    I, UWAGA: Planowane są także formy elektronicznego kontaktu z mieszkańcami m. in. czat i pytania kierowane pocztą elektroniczną do Urzędu.
    To ja nie mogę się doczekać. Ciekawe jak będzie wyglądał czat, kiedy teraz urzędnicy nawet nie potrafią korzystać z forum. Z drugiej strony, nie jest napisane, że ktoś będzie odpowiadał na pytania kierowane pocztą elektroniczną do Urzędu.
  • Tak... ten czat to dobiero bedzie czad! ;)

    Ciekawe dlaczego nie ma opcji glosowania za oplata podymna. Nikt nic nikomu nie wyjasnil i nawet na etapie ankiety usunal ten sposob naliczania oplat. Byc moze za sprawa checi pojscia na reke starszym / ubozszym / rdzennym mieszkanicom. Tylko czy aby sie nie przeliczono? Opcja "podymna" bylaby chyba calkiem niezlym rozwiazaniem dla wielopokoleniowych gospodarstw domowych czy rodzin wielodzietnych...

    A propos - "rodzin wielodzietnych": opcja podymna premiowalaby gospodarstwa z wieksza liczba dzieci, co w sytuacji niskiej dzietnosci i starzenia sie spoleczenstwa, nie jest chyba bez znaczenia?
  • v460 pisał(a):

    A propos - "rodzin wielodzietnych": opcja podymna premiowalaby gospodarstwa z wieksza liczba dzieci, co w sytuacji niskiej dzietnosci i starzenia sie spoleczenstwa, nie jest chyba bez znaczenia?



    Żeby ktokolwiek nad tym się w tym kraju zastanawiał...
    Czat? Będzie wyglądał pewnie tak jak debata w sprawie linii lokalnych:
    - MOJA PRAWDA JEST NAJMOJSZA!
    - WŁAŚNIE, ŻE NIE BO MOJA!
    - NIE! MOJA! A W OGÓLE TO WY JESTEŚCIE KOMUCHY!
    - I ZŁODZIEJE! BO KAŻDY PIJAK TO ZŁODZIEJ!

    Cóż próbować trzeba! Że próbują? Tylko chwała im za to... Chciałbym jednak poznać najpierw jakiekolwiek symulacje, wyliczenia, bo mam wrażenie znów nikt nie myśli, tylko przedstawia się pomysły tak jak onegdaj przedstawiano idealistyczny pomysł tworzenia świetlic we wsiach nie zastanawiając się jak i kto to sfinansuje...
  • Wydaje mi się że sposób jest w miarę prosty, proponuję żeby sprawdzić podpisane zgodnie z obowiązującymi przepisami umowy na wywóz śmieci - każdy dom "wie" ile produkuje i w związku z tym sam już określił jak się "opodatkować", w sumie gminę obsługują chyba tylko dwie firmy także to co się ustali na podstawie umów można chyba dość łatwo zweryfikować - zawsze można to też zrobić w odwrotnej kolejności - firmy na podstawie swojej ewidencji podają do gminy ile, jakich pojemników odbierają ( bez danych - tylko adresy ) na tej podstawie sprawdza się podpisane umowy i ewentualne opłaty do naliczenia itd. przy okazji wychodzi kto nie ma umowy i nie płaci wcale wtedy wyjaśniamy co robi z odpadami....
  • I dowala sie nieplacacemu potrojny abonament przez 12 miesiecy ;) Jestem za!
  • Przecież robiono kontrole w Lipowym, chyba w końcu po kościach się rozeszło - w każdym razie nie słyszałem, żeby jakąś karę nałożono na ludzi, którzy nie płacili. (Jeśli nałożono proszę o informacje - ciekaw jestem ile taka kara wynosi).
  • obcy pisał(a):

    Mataj pisał(a):

    Swoją drogą nie wiem co UG sam z liśćmi robi, a ciekaw jestem, czy ktoś od nich te liście odbiera ;)


    Gmina zostawia odpady zielone po prostu na drodze.

    A jednak spala. W tej chwili na rogu ul. Pęclińskiej/Sarnej w Wiązownie.
  • Nie spala! Tylko utlenia! ;)
  • Recykling energetyczny
  • Wczoraj minął miesiąc od dnia, kiedy zadałem na wiazowna.pl dwa proste pytania. A do końca roku już tylko 2,5 mies.
  • Nie ty jeden drogi adminie, nie ty jeden... Wygląda na to, że urząd jest zbyt zajęty kasowaniem tych obraźliwych...
  • ... i anonimowych. ;-)
    Powodem może być, że pracownicy urzędu są zbyt zajęti zmianami organizacyjnymi w urzędzie, żeby się zajmować wprowadzeniem nowego system gospodarki odpadami, nie mówiąc już o odpowiadaniu na pytania. Pani Wójt osobiście przyjęła zadania naczelnika WSPiOŚ. A kto jest odpowiedzialny za nowy Referat Nieruchomości, Rolnictwa I Ochrony Środowiska? Nie wiadomo, BIP podaje nieaktualne informacje o organizacji urzędu.
    Tam widnieje jeszcze stanowisko Pełnomocnika Wójta ds. promocji i kontaktów z mediami, które zostało zlikwidowane po tym jak zostało niepotrzebne, kiedy wójt zatrudniła swojego własnego przedstawiciela mediów. Ale to jest inny temat.
    Czy istnieje przynajmniej ustalony harmonogram działań do 1 lipca 2013 roku? Czy debata 24 października ma być początkiem dyskusji, czy będzie tam przedstawiona gotowa koncepcja?
    Zresztą nie tylko Urząd Gminy ma lekki poślizg. Samorząd województwa ma przynajmniej 4 miesiące opóźnienia, bo dopiero na sesji 22 października sejmik będzie obradował nad projektem nowego Planu Gospodarki Odpadami, który miał być uchwalony do końca czerwca.
    Projekt jest tutaj:
    http://www.mazovia.pl/zarzad/uchwaly-zarzadu/uchwala,26201,202720012.html
  • Oczekujesz, że odpowiem Ci na te pytania? :> Z całym szacunkiem, ale ja kasy za pracę w UG nie biorę, więc ani nie mam wiedzy dotyczącej zadawanych pytań, ani nie odpowiadam za opóźnienia w funkcjonowaniu gminy i dostosowaniu się do nadchodzących przepisów.
    Ps. Moje pytania nie były anonimowe, wiesz te nieobraźliwe zadaję pod własnym nazwiskiem :P
  • Mataj pisał(a):

    Oczekujesz, że odpowiem Ci na te pytania? :>


    Oczywiście że nie.
  • Poślizg to nasza nowa przypadłość narodowa ;)
    Wczorajszy również bardzo spektakularny (OT przepraszam)
    Może brak odpowiedzi jest zachętą do wzięcia udziału w "debacie" śmieciowej ;))