obcy pisał(a):
Natomiast w sprawach nauczania religii w przedszkolach Gmina nie ma wyboru.
v460 pisał(a):Podobno nie ma.
Mataj pisał(a):U mojej małżonki w Przedszkolu w ogóle nie ma religii w przedszkolu
obcy pisał(a):
Przypuszczam że to nie jest publiczne przedszkole? Nie wyobrażam sobie, że w publicznym przedszkolu nie znajdzie się 7 dzieci, których rodzice nie wyrazili życzenie nauczania religii "w najprostszej formie oświadczenia", jak to określa rozporządzenie MEN. Przyjęło się, że najprostsza forma oświadczenia polega na niezłożeniu podania o zwolnienie z religii.
v460 pisał(a):Mataj, z wiadomych przyczyn Ty nie jestes w tej dyskusji bezstronny ;) To co napisales to nie do konca sa Twoje przemyslenia, bo o tych rozmawialismy 2 dni temu, ale przemyslenia zmodyfikowane opiniami nauczyciela ;)
v460 pisał(a):
Oczywiscie, nauczyciele zarabiaja malo, maja nad soba dyrektora i glupich ludzi z ministerstwa. Wymaga sie od nich ponad miare itd. Oczywiscie ja im nie zazdroszcze, bo maja ciezko. Tylko ze kazdy ma ciezko i nie mozna wymagac, zeby nauczyciel zarabial za dodatkowe godziny 3000 do swojej podstawowej pensji. Tak samo jest z tym 1pln x 20 minus koszty dyrektorki. To polowa prawdy, bo ministerstwo zmniejszajac oplate rodzicow, dalo gminom dotacje teoretycznie wyrownujaca te obnizke.
Czy dobrze liczę? Jeśli w przedszkolu było dotąd pięć grup, w każdej z nich za rytmikę w cenie 30 zł płaciło - powiedzmy - 20 dzieci, to miesięcznie instruktorka mogła zarobić w przedszkolu ok. 3 tys. zł.
v460 pisał(a):No generalnie sprowadza sie to do tego, ze nauczyciele przedszkolni powinni byc wyksztalcenia w kierunku podstawowym oraz dodatkowym. (ciach)
v460 pisał(a):
Oczywiscie, nauczyciel powinien tez za te prace dostac godziwa place. Ale tez nie jest tak, ze nauczyciel zarabia "tragicznie malo". Nalezy rowniez pamietac o tym, ze nauczyciel ma nieco wiecej dni wolnych niz przecietny Kowalski (21 bez studiow i 26 oosoba po studiach - dla nauczyciela to to jest pewnie co najmniej 2 razy tyle), a dzien pracy nauczyciela jednak, mimo wszystko tez nie trwa 8 godzin...
v460 pisał(a):
A ze za nadgodziny nie placa? No straszne to jest doprawdy (mowie o dziwo bez ironii, bo uwazam, ze za prace powinno sie placic). Tylko nalezy zapytac kto, gdzie i komu placi za nadgodziny. Ja takich przypadkow nie znam.
v460 pisał(a):Problem w tym, ze nauczyciel pracuje 5 godzin "przy tablicy" i chcialby miec tez placone za "nadgodziny" polegajace na przygotowaniu sie do zajec, sprawdzeniu kartkowek, uzupelnieniu dziennika. Niby sluszne postulaty. Tylko ze ci, ktorzy maja 8-godzinny etat tez "czasem" przygotowuja sie do swojej pracy, czytaja pisma branzowe, wykonuja czesc pracy w domu, jezdza w delegacje etc. I robia to kosztem swojego czasu wolnego... czyli pracuja nie 8 godzin, a pewnie 10-12 na dobe.
v460 pisał(a):
Jest to problem zlozony. Tym bardziej zlozony, ze dotyczy gospodarki nadrabiajacej dziesieciolecia zapoznien i braku gospodarki rynkowej.
Wygląda na to że jesteś nowy. Jeśli chcesz korzystać z forum kliknij na jeden z tych przycisków!