Święto Sąsiadów
  • The user and all related content has been deleted.
  • Fajny pomysl! Chociaz nie jestesmy sasiadami, to Ci kibicuje! Warto cos takiego robic i sie integrowac. Nie lubie ani slowa integracja, ani sformulowania kapital spoleczny, ale jak zwal-tak zwal. Wazna jest idea, zeby sie poznac i ze soba rozmawiac.

    PS.
    Gdzie mieszkales we Francji?
  • nawet jeśli nie wyjdzie nic w sensie "sąsiadów" to możnaby zrobić coś w tym stylu ale dotyczącego ludzi z forum - podejrzewam nawet, że wypaliłoby to szybciej niż na własnym podwórku.. a może się mylę i to utopia??

    PS - Paris 7 lat, Montpellier, Nicea, Rouen po 2 lata, 2x szkoła i dziesiątki miejsc gdzie była praca - w sumie cała Francja :-)
  • No ja bardziej znam Lyon i okolice, pare miesiecy tam spedzilem na nauce jezyka. W Paryzu tez bylem, ale Montpellier i Nicea tylko przejazdem :(
    Forumowe spotkania to tez dobry pomysl. Chetnie poznalbym ludzi z forum osobiscie.
  • Z sąsiadami szanse są duże. Jeśli dobrze kojarzę to w Twojej okolicy jest głównie nowa zabudowa. nowych mieszkańców chyba łatwiej organizować. Tu forum raczej nie pomaga.
    Jeśli chodzi o dalsze sąsiedztwo, to czerwiec jest miesiącem pikników rodzinnych w miejscowościach, które są dobrą okazją zapoznania się z aktywnymi osobami.
    Spotkanie forumowe? My tutaj tylko ponarzekamy, naprawdę nie chcemy nic mieć do czynienia z sąsiadami ;-) Nie wiem wypali takie spotkanie, każdy ma swoje obowiązki, interesy, rodziny itp. Moglibyśmy się spotkać np. w ramach jednego z gminnych festynów (słyszałem nieoficjalnie, że w tym roku 15 czerwca mają się odbyć "Dni Gminy Wiązowna").
    Tak naprawdę forum nie jest anonimowe, z kilkoma "regularsami" znamy się również w realu.
  • obcy czyli forum "narzekające" ?? :-) :-) :-)

    no ale każdy wybiera to co chce, ponoć mamy wolną wolę... :-)

    z chęcią wybiorę się na piknik "Dni Gminy Wiązowna" o ile takowy będzie...
  • no i proszę - nawet p.Wójt jest za :-) :-) :-)

    http://www.wiazowna.pl/571-4704b86ebac25-46428.htm

  • obcy pisał(a):

    Moglibyśmy się spotkać np. w ramach jednego z gminnych festynów (słyszałem nieoficjalnie, że w tym roku 15 czerwca mają się odbyć "Dni Gminy Wiązowna").



    z informacji na stronie gminy jest tylko taka informacja:
    http://www.wiazowna.pl/571-4704b86ebac25-46349.htm
    ale jest 16go czerwca i nie ma nazwy "Dni Gminy Wiązowna" więc to chyba nie to...
  • Choć w innym miejscu jest informacja, że w dniu 15 czerwca będzie wręczanie nagród w konkursie plasycznym "Przydrożne kapliczki" w czasie Dni Wiązowny :-) ech ta klarowność informacji..
  • no i proszę - nawet p.Wójt jest za :-) :-) :-)


    ... i podaje Mat i Pat jako przykład dobrego sąsiedztwa ;))

    obcy pisał(a):

    Moglibyśmy się spotkać np. w ramach jednego z gminnych festynów (słyszałem nieoficjalnie, że w tym roku 15 czerwca mają się odbyć "Dni Gminy Wiązowna").



    z informacji na stronie gminy jest tylko taka informacja:
    http://www.wiazowna.pl/571-4704b86ebac25-46349.htm
    ale jest 16go czerwca i nie ma nazwy "Dni Gminy Wiązowna" więc to chyba nie to...

    Nie, to nie to. Nie ma jeszcze żadnej informacji albo zaproszenia.

    Choć w innym miejscu jest informacja, że w dniu 15 czerwca będzie wręczanie nagród w konkursie plasycznym "Przydrożne kapliczki" w czasie Dni Wiązowny :-) ech ta klarowność informacji..


    No proszę, jest informacja :-)

    Post edytowany przez obcy 2013-05-26 22:41:01
  • Marketing szeptany jest skuteczniejszy niż banner (wiem o tym w inny wątku :P )
    W sobotę był piknik SP i Gim. w glinieckim gimnazjum, w niedzielę w Radiówku, kto był mógł dowiedzieć się, że kolejny 1 czerwca dla dzieciaków przy GOK, 15 czerwca piknik na dni gminy (organizuje GOK) i 16 piknik Krokusa w Rzakcie. To raczej pewne daty i nie trzeba oczu na internet marnować ;)
    Post edytowany przez passim 2013-05-27 00:54:19
  • ja dopiero zaczynam erę słuchania marketingu szeptanego więc na razie polegać muszę na forum i internecie :-)
  • Termin Dni Gminy Wiązowna jest już podany w czerwcowym AS-PIK.

    Korzystając z okazji zapraszam jeszcze raz do wspólnego edytowania forumowego kalendarza wydarzeń. Ja sam mogę łatwo przeoczyć ciekawe wydarzenie. Osoby zainteresowane proszę o kontakt. Można również zgłosić do mnie terminy, albo pisać o planowanym wydarzeniu na forum.
  • Eeee! W Malcanowie (tzw. "kolonia") kilku sąsiadów się dość często (chociaż nieregularnie spotyka). Wprawdzie fajnie by było gdyby spotkania miały charakter bardziej oficjalny, nadal nieformalny to jest to realne. Kilkakrotnie taka znajomość okazała się pomocna podczas budowy, wymiany doświadczeń i kontaktów, niejednokrotnie teraz wymianą informacji o działalności władz gminnych oraz wiedzy o gminie. Sąsiadów uratowało to również przed sprzedawaniem ich cementu z budowy osobom postronnym przez budowlańców. Po zwykłą wymianę doświadczeń zawodowych i dyskusje etyczno-filozoficzne, zupełnie jak tu na forum... ech "Jak dobrze mieć sąsiada" ;)

    Forum też nie uważam, aby było miejscem wyłącznie do narzekań - spotkań forumowych było kilka, wszystkie sympatyczne, nie pamiętam aby było jakieś narzekactwo, a dzięki forum można się komunikować "interwiejsko" a nie "intrawiejsko".

    No i zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość - na forum są głównie osoby nowe w gminie lub te, które tu przybyły w ciągu kilku lat. Rdzennych mieszkańców ze świecą tu szukać, a jeśli już to jedynie czytają forum i nie piszą (vide urząd gminy :P).

    Ps. Marketing szeptany jest tu bardzo skuteczny - sąsiedzi po dwóch dniach wiedzieli, że żona z córką u fryzjera była mimo, że była w Wiązownie :P podobnie jest z wieloma, wieloma innymi elementami życia w gminie.
    Post edytowany przez Mataj 2013-05-27 10:05:25
  • Już kiedyś dzieliłem się na forum opinią, że w gminie funkcjonują 2 światy paralelne. Miejscowi (z dziada pradziada) i napływowi. Światy te się nie przenikają... Choć są wyjątki. Na naszej ulicy na 11 chałup 8 to napływowi a 3 to lokalsi, ale wszyscy się dobrze dogadują... Nawet w sobotę zrobiliśmy sobie "sąsiedzkie święto ulicy".... Było ciężko.... w niedzielę...
    Post edytowany przez Edziu 2013-05-27 10:51:49
  • Edziu, Edziu - no to uwazaj z formulowaniem twierdzenia o swiatach paralelnych, bo zaraz sie okaze, ze ta teoria ma wiecej wyjatkow niz regul :D U nas w Malcanowie z "lokalsami" dogadujemy sie dobrze i chyba nie ma jakis wiekszych animozji. Poznalem kilka osob, ktore tam mieszkaja z "dziada pradziada" i ani razu nie mialem powodow do narzekania, nikt nigdy mnie nie traktowal z gory czy z rezerwa.

    Czytalem kiedys tez, ze miejscowi traktuja naplywowych jako "dojna krowe" i tego tez nie moge potwierdzic. Kiedys przy budowie korzystalem z uslug koparki i za to placilem. Pozniej pare razy prosilem o odsniezenie koparka drogi i tez za to placilem. Ale pewnej zimy wstalem, zeby odsniezyc droge lopata, wychodze przed dom a tu... droga i podjazd odsniezowny. Dzwonie do czlowieka, ktorego o to "podejrzewalem", dziekuje i pytam. I co slysze? "Daj spokoj - przejezdzalem, zobaczylem, ze masz snieg to odsniezylem. Co innego jak jade specjalnie do Ciebie, ale jesli przy okazji to nie ma problemu. Nic nie placisz".

    Tak wiec, naprawde jestem dobrego zdania o "lokalsach" i chyba z kazdym dniem lepszego. Dodatkowo uwazam, ze to co w Warszawie jest pustym pojeciem (kapital spoleczny) w mniejszych spolecznosciach funkcjonuje znacznie lepiej.
  • Ale czy ja pisałem, że lokalsi są "be"... Nie są "be". Po prostu są sfocusowani inaczej niż napływowi. Ja się czasami łapię na tym, że (mimo 5-ciu lat mieszkania w lesie) mam nadal punkt widzenia mieszkańca 12-to piętrowego bloku, a lokals absolutnie nie pomyślałby takimi kategoriami.

    Totalna wojna między lokalsami a napływowymi jest w Chotomowie - szczegółów nie znam, ale relacje na ten temat są ciekawe... U nas, rzec można, jest sielanka...
  • Edziu pisał(a):

    Totalna wojna między lokalsami a napływowymi jest w Chotomowie - szczegółów nie znam, ale relacje na ten temat są ciekawe... U nas, rzec można, jest sielanka...


    "Totalna wojna" to ktoś inny był ;-)
    W Chotomowie jest konflikt, który powstaje prawie zawsze, kiedy RG zajmuje się planowaniem przestrzennym: http://www.zycie-chotomowa.pl/2013/05/22/film-z-dzisiejszej-sesji-rady-gminy/
    U nas swego czasu był podobny konflikt: http://wybory.wiazowna.net/2010/?q=node/116

    Rzeczywiście różnice zdań w takich sprawach tu rzadko przeszkadzają w dobrych stosunkach między mieszkańcami. Jeśli mamy wojnę, to linia frontu z pewności nie leży między rdzennymi mieszkańcami a nowymi (z ostatnich 10 lat).
  • Edziu, nie do Ciebie piłem przywołując przykład o traktowaniu jako "dojną krowę". Sorki, jesli bylem nieprecyzyjny. W kazdym razie takie przyklady na forum sie pojawialy, a ja zdecydowanie tego nie widze.

    Lokalini generalnie maja znacznie wieksza wiedze, co sie dzieje odnosnie stosunkow miedzyludzkich w okolicy - w sensie "who is who". Natomiast mniejsza wiedze, jesli chodzi o lokalne inwestycje, plany itd. Takie jest moje doswiadczenie. Innymi slowy - ktos mi zajechal droge w aucie X, od "lokalnych" moge dostac od razu info kto tym autem jezdzi lub np. kto gdzie dostal pozwolenie na budowe, chociaz nie powinien, ale np. ze zdziwieniem stwierdzilem, ze czesc osob "lokalnych" po raz pierwszy ode mnie slyszy, ze sa plany budowy POW albo CH Goraszka ;)

    Tak wiec wymiana informacji jest czesto bardzo wartosciowa dla obu stron.
  • Edziu pisał(a):


    Totalna wojna między lokalsami a napływowymi jest w Chotomowie - szczegółów nie znam, ale relacje na ten temat są ciekawe... U nas, rzec można, jest sielanka...



    Mam tam znajomych ;) U nich współpraca przebiega wzorowo, ale wszyscy na ulicy są napływowi. Mój znajomy, tak jak ja - słoik z Warszawy (czyli kontrurbanizator) :P

    V460 - o białym BMW nasłuchałem się w jednym miejscu właśnie od lokalersów, kierowca jest żywą legendą... Zresztą dzięki tej żywej legendzie sam bym kiedyś został legendą... :( Zresztą ów pawilon usługowy (tak, ma swój banner ;) ) był miejscem całkiem ciekawej debaty na temat historii Wiązowny.

    Ja tam lokalersów lubię, napływowych też lubię, nie lubię cepów, którzy wypierają ze świadomości fakt, że ktoś może mieć inne zdanie niż oni. A tych jest równa ilość w każdej z wymienionych grup ;)
    Post edytowany przez Mataj 2013-05-27 15:53:49
  • tak czy siak - lokalersi jak i napływowi mieszkają obok siebie.. albo będą jakoś współpracować albo życie "obok siebie" nic dobrego nie przyniesie.. jak w każdej "koedukacji" są plusy i minusy ale per saldo wydaje mi się, że więcej jest plusów niż minusów.. czego wszystkim życzę w naszej wspólnej gminie Wiązowna
  • Program Dni Gminy Wiązowna na http://gok-wiazowna.pl/
  • czarna pisał(a):

    Program Dni Gminy Wiązowna na http://gok-wiazowna.pl/



    dzięki za info :-)

    zastanawiam się nad tym kwadransem dla p.Wójt - czy będzie tylko wystapienie czy i czas na pytania - nawet te "nieświąteczne" :-)
  • Raczej uśmiechy, podziękowania, laurki, zaproszenia, itp.
    Wszak to święto a nie debata! :)
  • czyli : klapa, rąsia, buźka, goździk :-)
  • Hej!
    Ja jestem elementem napływowym do Stefanówki, ale już zdążyłam nawiązać bliskie relacje z "lokalsami" (hihi! pojutrze powiem paru sztukom, jak się ich nazywa!) z dziada pradziada :-) Może dlatego, że taki mam charakter - lubię się integrować i włączać w życie lokalnej społeczności. Poza tym zamierzam tu mieszkać długie lata i chciałabym mieć dobrze i miło :-)
    W temacie sąsiadów: z sąsiadami przez płot mam każdego dnia święto sąsiadów - jesteśmy w regularnym, codziennym kontakcie, pomagamy sobie, pilnujemy dzieci, pożyczamy narzędzia, grillujemy itd, itp... Z ciut dalszymi sąsiadami z ulicy też sympatyczne kontakty - współpracujemy w sprawach istotnych dla osiedla.
    A na marginesie dodam, że 29 czerwca Stefanówka będzie miała piknik rodzinny - tradycyjnie, na łące przy mostku na Mieni. Można wpaść i się zintegrować. Mamy bardzo komunikatywną panią sołtys :-)
    Justyna
  • stynka pisał(a):

    29 czerwca Stefanówka będzie miała piknik rodzinny


    Czy mogłabyś podać godziny? Wtedy wpiszę do kalendarza.
    Post edytowany przez admin 2013-06-10 13:37:37
  • Przedwczoraj dowiedziałam się, że niestety pikniku nie będzie :-(
  • Nie będzie bo nie ma kto go zorganizować czy nie będzie bo nie ma zgody właściciela na korzystanie z terenu?
  • Zgoda jest, i to permanentna. Po prostu mało osób było zainteresowanych organizacją, pomocą.
    Ale będzie piknik dla dzieci. Zawiadomię, gdy zostaną dopięte wszystkie ustalenia.
    Masz dzieci?
    :-)
  • troje ... ;))
  • to tak jak ja :-)
    czyli co? widzimy się na pikniku? :-)
  • jasne \:D/