Prezydent robi porządek z reklamami
  • Jogibabu! To tylko potwierdza, że Grochowiacy jeżeli już emigrują z Grochowa to emigrują w kierunku (szeroko pojętej) linii otwockiej...

    XIX LO - matura 1993 klasa A.
    A jak reszta?
  • Tak neo- jak i post- coś do wspólnego gminnego garnuszka wrzucają i szkoda o to nerw szarpać.
    Do przysłowiowego warzywniaka banerem, ani stroną internetową raczej nikt mnie nie skusi, nawet gdy na reklamie umieści babę z melonami, chłopa z ogórem i postara się żeby usługa „znajdź blisko” działała. Mógłby równie dobrze postarać się o mały ambiencik i postawić warzywniak w kształcie buraka, czy kalafiora - najwyżej dostanę zakwasów przepony ...ale asortyment i szyld.
    Dobry przykład na Boryszewskiej. Nieczęsto tamtędy przejeżdżam, ale nie umknęło mojej uwadze gdzie jest huta szkła i ATS display, choć dotychczas nie potrzebuję ich usług.
    Powiewających płacht zwykle nie zapamiętuję, może z wyjątkiem tej w Żanęcinie w lesie, która budzi we mnie niesmak szczególnie ze względu na treść. Pewnie również umknęłaby mojej uwadze, gdyby nie płonące w tym samym lesie i prawie w tym samym miejscu gigantyczne ognisko, wokół którego uwijały się dwie lub trzy postacie. Na banerze widnieje „śmiecisz = jesteś śmieciem” – ciekawe kiedy biała płachta zacznie wyglądać jak zdarte dziadka kalesony i czy owo ognisko było efektem wiosennych porządków ;)
  • A ja tam uważam że skoro przetrwałam na Grochowie ( Kobielska :-) ) to znaczy że na wsi też jakoś przetrwam co więcej widzę że ta "blokerska" rzeczywistość ( i zasady) ma dość mocny wpływ na aktywność na tej "wsi spokojnej" , a ze słoikami nie jeżdżę ...
  • Mic! Dokladnie - zrob strone i handluj salata w necie! Dorob do tego marketingowe brednie, ze super- hiper- mega- ekologiczna, ze nawozisz ja tylko i wylacznie obornikiem pochodzacym od zwierzat rasy X, karmionych krajowymi zborzami niemodyfikowanymi genetycznie. Dopisz, ze wzrostowi salaty towarzyszy harmonijny jazz saczacy sie z glosnikow, co zapewnia rownomierny przyrost i soczystosc listkow itd. itp.

    Zaraz pojawi sie paru "hipsterow" gotowych po Twoja salate przyjechac z... Warsiawy ;)

    A mowiac powaznie. Nie mam nic przeciw banerom, ale czy one musza byc "oczojebne"? Kiedys bylo cos takiego jak szyld. Moze lepiej wrocic do szyldow, odchodzac jednoczesnie od banerow??

    O! np. tak:
  • Edziu pisał(a):


    XIX LO - matura 1993 klasa A.
    A jak reszta?


    Tam gdzie Ty konczysz - ja zaczynam ;)
    XIX LO - matura 1997 klasa E.

    BTW To Ty moze znasz mpt?
  • super, mnie się podoba ale jak taki szyld ma być widoczny dla tłumnie mijających zmotoryzowanych delikatny i gustowny - nie za duży, nie - musi dawać po oczach...
  • jesli wszyscy przejda z banerow na szyldy to bedzie widoczny
  • niepoprawny optymista... a gdzie "wiejska" natura - mój będzie lepszy, większy, bardziej widoczny itd. a dlaczego on ma a ja nie to ja będę mieć dwa...
  • Mic rozumiem, że mamy się nie odzywać, bo tu taki Dziki Wschód i lokalni kowboje żeby przetrwać z dziada pradziada wożą śmieci do lasu, palą w piecu oponami lub wylewają szambo na pole bo tak taniej i gospodarniej a teraz neoprzedsiębiorcy sypią do betoniarki piach zamiast cementu, plują Warszawiakom (albo jeszcze gorzej neosłoikom) do zupy i reklamują swoje usługi na słupach i drzewach.

    Mnie fascynuje baner "Jelita, Osłony, Dodatki" otwierające wjazd do Wiązowny - na pewno cała Wiązowna rusza do nich na jesień po świniobiciu po flaki na kiełbasę:)
  • Nie cała Wiązowna. Wszyscy bezrolni chłopi z Lubelszczyzny, którzy codziennie mijają baner jadąc do pracy w Warszawie i wracając do domu.
  • v460 pisał(a):

    Edziu pisał(a):


    XIX LO - matura 1993 klasa A.
    A jak reszta?


    Tam gdzie Ty konczysz - ja zaczynam ;)
    XIX LO - matura 1997 klasa E.

    BTW To Ty moze znasz mpt?


    Ja gnojek jestem - 2004, klasa B od Stępień (ale nic innego się nie spodziewałem, bo pewnie jestem jednym z młodszych na forum).

    Yenza pisał(a):

    super, mnie się podoba ale jak taki szyld ma być widoczny dla tłumnie mijających zmotoryzowanych delikatny i gustowny - nie za duży, nie - musi dawać po oczach...



    Mi również się podoba. Yenza, ale jak ktoś otwiera sklep w warzywami, to nie liczy chyba na klientów z Kołbieli czy Lublina? :> Chociaż ja po warzywa staram się na targ do Otwocka wpadać (żałuję trochę, że nie ma większego targu w okolicy).
    A dla tych co oferują usługi, po które mam zrobić 15-20km to najpierw faktycznie sprawdzam w necie...
    20km x2 = 40km czyli przy niewielkim samochodzie pewnie jakies 3l paliwa = 15pln, niby nie za dużo, ale sprawdzenie w necie = 60sekund.

    Na koniec:
    passim pisał(a):

    Tak neo- jak i post- coś do wspólnego gminnego garnuszka wrzucają i szkoda o to nerw szarpać.



    Zaiste, przepraszam, wdałem się w niepotrzebną utarczkę słowną. Nie lubię po prostu dzielenia ludzi na przyjezdnych i lokalnych. Tak samo w Warszawie jak i tu. Bycie "słoikiem" to nie kwestia pochodzenia, a stan umysłu. Zatem jeśli Mic poczułeś się urażony - przepraszam.
    Post edytowany przez Mataj 2013-05-29 11:58:55
  • Ja po warzywa zasuwam do Sulejówka na bazar ( wtorek, piątek) .... bo na miejscu jedna niewielka budka ( Pan bardzo miły ale towar czasem taki sobie) bo w Jartonie to chyba już jak mnie bardzo przyciśnie, w sumie to z tym bazarkiem raz w tygodniu gdzieś na miejscu to wcale niegłupi pomysł ja tam jestem wychowana w czasie rozkwitu bazarów na Szembeka i Wiatracznej i po prostu lubię chodzić na "badziewiaki" ,
    nie wiem tylko czy chwyci z wyprzedażami się chyba nie udało - jest ktoś z Glinianki - tam chyba coś takiego organizowano.
    Post edytowany przez Yenza 2013-05-29 12:14:01
  • Ja wraz mą I-szą małżonką w każdy piątek o 8.30 melduję się na zakupy na Szembekplacu. Siła przyzwyczajenia.

    Swoją droga jest to jakiś pomysł. Zrobić bazar/ bazarek warzywny z prawdziwego zdarzenia "u nas na wiosce". W sumie Wójt mógłby zaanimować coś takiego użyczając terenu pod taką formę działalności.
    Tylko trzebaokreślić twarde zasady - warzywa i spożywka a nie trampki, zabawki, chińskie podkoszulki (choć osobiście wolę białe) , szwarc, mydło i powidło. Taki sobotni bazarek to byłoby coś/ Może nawet jakaś nowa forma "świeckiego folkloru" w ten sposób by się pojawiła....

    Jak już powstanie takie coś to dla zrobienia folkloru zobowiązuję się pohandlować pyzami ze słoika. A setę samogonu będę wydzielał z pod pazuchy... Nawet kraciasty kaszkiet na głowę założę i na banjo pogram...
  • obcy pisał(a):

    Nie cała Wiązowna. Wszyscy bezrolni chłopi z Lubelszczyzny, którzy codziennie mijają baner jadąc do pracy w Warszawie i wracając do domu.



    To chyba 721 jeżdżą - bo przy DK17 to najwyżej o grzybach dla przemysłu mięsnego sobie poczytają ;)

    Edziu pisał(a):

    Jak już powstanie takie coś to dla zrobienia folkloru zobowiązuję się pohandlować pyzami ze słoika. A setę samogonu będę wydzielał z pod pazuchy... Nawet kraciasty kaszkiet na głowę założę i na banjo pogram...



    Edziu kiedyś wyczytałem, że w Wiązownie żydowskie jatki były więc chyba chałat, jarmułkę i cymbały byś potrzebował ;)
  • Edziu pisał(a):

    Ja wraz mą I-szą małżonką w każdy piątek o 8.30 melduję się na zakupy na Szembekplacu. Siła przyzwyczajenia.


    Boszzz! Edziu to Ty masz wiecej niz jedna malzonke jednoczesnie?? ;) W sensie 1 idzie na zakupy, 2 dba o ognisko domwe, podczas gdy 3 jest u manikjurzystki? :D
  • O drugiej i kolejnych nic nie wiem, ale jeżeli takie są to są proszone o kontakt telefoniczny.I-sza to I-sza. Liczebnik porządkowy w niczym jej uroku (i zalet rozlicznych) nie ujmuje... Jest to też jakaś forma przygotowania się na poligamię jaka zacznie u nas obowiązywać gdy już nad całą Europą zatriumfuje zielony sztandar Proroka Mahometa...


    A co do bazarku i jatek to wywieszę szyld (40x60 cm): "Jatka Edziu Rozencwajg i spółka. Firma chrześcijańska Sp. komandytowo - akcyjna". Będzie git!
  • Nie zebym byl jakos specjalnie wierzacy, ale w kwestii grozby tryumfu sztandaru proroka Mahometa to jakos jestem spokojny ;)

    Glowa do gory Edziu!
  • Edziu pisał(a):

    O drugiej i kolejnych nic nie wiem, ale jeżeli takie są to są proszone o kontakt telefoniczny.I-sza to I-sza. Liczebnik porządkowy w niczym jej uroku (i zalet rozlicznych) nie ujmuje...



    Edziu, zawsze (w zanadrzu) możesz użyć innego słowa: obecna :-) też niczego Jej nie ujmuje a i dowodzi tego, że najlepiej ze wszystkich potencjalnych kandydatek się starała (i stara) skoro jest obecna, a nie była :-)
  • Panowie trochę instynktu samozachowawczego .... bo widzę że w zaniku :)
    czy to jakaś nowa moda na sporty ekstremalne w zaciszu domowego ogniska...
  • Yenza - :-) ja z byłą nie umawiam się na SzembekBazar ale i nie odwróciłbym się plecami jakbym ją kiedyś jeszcze spotkał.. więc spokojnie - instynkt zachowujemy :-)
  • Z żonami to chyba jak z papieżami - I-go się nie daje, dopiero następne:)
  • oj czarna, czarna... kijek w mrowisko :-)
  • Edziu pisał(a):

    na banjo pogram...


    Coraz to nowe talenty! Kiedy i gdzie można słuchać próbki Twojego kunsztu?
  • Hm... A może Edziu ma dwie żony.. Pierwszą i ostatnią?
    Rozumiem, że flagowym szlagierem Edzia będzie "Jestem wesoły Romek, mam na przedmieściu domek"? Z małą różnicą - gaz to u nas rzadko kto ma w gminie :-P