Edziu pisał(a):O! To musiało być przed 02.12.1970 r. bo to od tej daty Msza Trydencka została w Polsce zakazana.
czarna pisał(a):"Czytania i kazanie są przecież po polsku. "
A ja bym chętnie czasami kazania po łacinie posłuchała co by mi się włos na głowie i pięści nie zaciskały ;)
...Gdybym był demonem wyznaczonym do kierowania Kościołem Rzymskim, jakie zmiany spowodowałbym w praktykach Katolicyzmu, które popchnęłyby Kościół w Magię i w jaki sposób zamaskowałbym to przed ludźmi? Najpierw stworzyłbym centralny punkt wielbienia, który łamałby zasady Jezusa Chrystusa w jak najbardziej oczywisty sposób, tym samym oszukując ludzi, aby wierzyli, że czczą i wielbią Jezusa.
Ustanowiłbym ceremonie, które by nieustannie uderzały i poniżały Jezusa, raz za razem, przybijając Go do krzyża codziennie. Apostoł Paweł wyraźnie powiedział nam, że Mesjasz miał być uderzony jedynie raz, i dlatego właśnie Mojżesz popadł w tarapaty przed Bogiem, ponieważ uderzył skałę po raz drugi aby otrzymać z niej wodę i w ten sposób nie tylko nie posłuchał Boga który nakazał mu mówić do skały, on uderzył Mesjasza dwukrotnie.
Poprzez całą księgę Listu do Hebrajczyków autor mówi o „jednej za wszystkich” ofierze Jezusa Chrystusa. Jezus umarł jeden raz na krzyżu, i potem stanął po prawej ręce Ojca. Widzimy wyraźnie, że ofiara była tak doskonała i zaakceptowana przez Ojca, że nie powinna być już nigdy powtórzona.
Więcej, jest nam zabronione powtarzanie tej ofiary!!! Autor listu do Hebrajczyków tak to ujął: „Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.” [10:10]
Tak więc, gdybym (jako demon! pamiętamy?) zechciał w poważny sposób złamać zasadę Boga, zorganizowałbym ceremonię, która ofiarowywałaby Jezusa ponownie, ponownie i ponownie, byłoby to powtarzane codziennie po całym świecie, wszystko to oszukiwało by wiernych w przeświadczenie, że wielbią w ten sposób Jezusa Chrystusa. Oczywiście mówię o Mszy, która dokładnie to czyni. Msza, zgodnie z Katechizmem KRK powtarza ofiarę na krzyżu. Cytując dokładniej: „Msza jest ta samą ofiarą jaką była ofiara na krzyżu, ponieważ podczas Mszy ofiara jest ta sama, oraz główny Kapłan jest ten sam, Jezus Chrystus.” [My Catholic Faith, p. 286]
Dalej, napisałbym Mszę po łacinie, języku pierwotnych pogan rzymskich i w taki sposób otrzymałbym wielką moc magii. Doctor Marquis, były satanista Czarnej Magii, mówi, że Msza wypowiadana po łacinie zawiera wielka moc okultystyczną. Czarownice Czarnej Magii we wczesnym Vi wieku odkryły, że Katolicki Kościół Rzymski stworzył niezwykle mocną Białą Magię we Mszy, tak więc one próbowały uchwycić tej mocy dla siebie tworząc nie słynne Czarne Msze, mówiąc tekst to do tyłu. ...
Maciek pisał(a):
Natomiast wiadomo, że taka Msza, jaka będzie odprawiana jutro w Gliniance, była powszechna przez ponad tysiąc lat. Co więcej, niektóre jej modlitwy pochodzą z czasów apostolskich. Jest więc to historia Kościoła w pigułce :)
Mataj pisał(a):Czy wiara jest kwestia autorytetu? Czy jesteś w stanie powiedzieć, że wierzysz wedle wzoru jakiejś osoby?! Mam zupelnie odmienne zdanie, bo uważam, że wiara jest kwestią zupelnie indywidualną...
Maciek pisał(a):W tym środowisku aborcja jest czymś normalnym, o czym się opowiada bez oporów - vide pani Czubaszek.
Chciałem na tym przykładzie pokazać, że wybór "bajki" - jak to nazwałeś - ma bardzo poważne konsekwencje. Oraz, że dla każdego światopoglądu istnieje dobrze dopasowany "antyświatopogląd", który obraca wektory dobra i zła.
Maciek pisał(a):Każdy światopogląd określa normy dobra i zła.
Maciek pisał(a):Według światopoglądu feministycznego, dziecko w łonie matki pozostaje zlepkiem komórek aż do momentu, kiedy będzie mogło przeżyć poza jej organizmem. Jeżeli ktoś tak uważa, to w sytuacji niechcianej ciąży dokonuje aborcji, podobnie, jak się wyrywa bolący ząb.
Z kolei światopogląd chrześcijański zakłada, że od chwili poczęcia mamy do czynienia z człowiekiem, który przechodzi różne stadia rozwoju i którego trzeba chronić. Osoba o takich przekonaniach będzie traktowała aborcję z najwyższym obrzydzeniem.
Z tego względu Twoje pytanie wydaje mi się lekko nonsensowne.
Maciek pisał(a):Jeżeli chodzi o Inkwizycję, to jej celem było rozstrzyganie, czy czyjeś poglądy są ortodoksyjne, czy heretyckie. Wprowadziła przy tym nieznaną wcześniej (a dziś oczywistą) funkcję obrońcy w procesie. Kary, jakie zasądzała, dotyczyły wyłącznie sfery duchowej - różnego rodzaju pokuty, czy ekskomunika w skrajnych przypadkach. Jeżeli dochodziło do fizycznego prześladowania kogokolwiek, to znów mogła dopuszczać się tego jedynie władza świecka.
Maciek pisał(a):
Nie musi być wszechmogąca. Można wysnuć to także z koncepcji praw człowieka.
Maciek pisał(a):
Czarownicami zajmowały się z reguły władze świeckie, a nie religijne.
obcy pisał(a):
Mataj pisał(a):Czy wiara jest kwestia autorytetu? Czy jesteś w stanie powiedzieć, że wierzysz wedle wzoru jakiejś osoby?! Mam zupelnie odmienne zdanie, bo uważam, że wiara jest kwestią zupelnie indywidualną...
Wiara nie jest sprawą indywidualną. Może tak byś chciał, ale rzeczywistość wygląda inaczej. Zdecydowana większość Polaków jest wychowana w duchu katolicyzmu. w Polsce praktycznie niemożliwe jest opracowanie swojego światopoglądu bez ustosunkowania się do KK. 90% przyjmuje tu jedno wyznanie, nie dlatego, że wybrało mniej lub bardzo świadomie między różnymi ofertami światopoglądowymi.
Maciek pisał(a):Naturalnie, masz prawo powiedzieć, że wedle kryteriów, które podałem wyżej, nie ma w Polsce 99% katolików, tylko jakaś mała garstka. I ja się z tym jak najbardziej zgodzę.
Natomiast nie możesz budować takiego rozumowania, że jeżeli w Polsce 99% ludzi deklaruje się jako katolicy, a jednocześnie duża ich część łamie zasady wiary i moralności katolickiej, to katolicyzm jako taki jest do chrzanu. To świadczy jedynie o ludziach, a nie o idei.
Maciek pisał(a):Rozumiem, że księża-pedofile są nieodzownym elementem antykatolickiej retoryki i trzeba o nich wspomnieć. Akurat statystycznie dużo więcej pedofilów jest wśród nauczycieli, ale ci mają lepszy PR :)
Maciek pisał(a):Tak czy inaczej, ich dewiacje seksualne nie wypływają z zasad wiary, a są jej dokładnym zaprzeczeniem. Jedyny zarzut, jaki możemy z tego sformułować, to że w ogóle pozwolono tym ludziom trafić do seminariów. I tutaj także jestem po stronie osób, które to oburza.
Maciek pisał(a):Inkwizycja nikogo nie zabiła, ponieważ kompetencje do wydawania wyroków śmierci należały wyłącznie do władzy świeckiej. Podobnie, jak jest i w dzisiejszych czasach.
Śmiejesz się ze mnie, że ziemia jest płaska, a sam powtarzasz bajki.
Maciek pisał(a):Tatuś Heinemann był komunizującym socjaldemokratą, córka próbowała przerabiać katolicyzm na podobną modłę, a kiedy się jej nie udało, trafiła na orbitę Partii Demokratycznego Socjalizmu. Żaden z niej dysydent.
Maciek pisał(a):Czy można uważać, że kryteria dobra i zła są płynne?
Maciek pisał(a):Natomiast nie możesz budować takiego rozumowania, że jeżeli w Polsce 99% ludzi deklaruje się jako katolicy, a jednocześnie duża ich część łamie zasady wiary i moralności katolickiej, to katolicyzm jako taki jest do chrzanu.
Maciek pisał(a):Tak czy inaczej, ich dewiacje seksualne nie wypływają z zasad wiary, a są jej dokładnym zaprzeczeniem.
Maciek pisał(a):statystycznie dużo więcej pedofilów jest wśród nauczycieli.
Maciek pisał(a):Inkwizycja nikogo nie zabiła, ponieważ kompetencje do wydawania wyroków śmierci należały wyłącznie do władzy świeckiej. Podobnie, jak jest i w dzisiejszych czasach.
Śmiejesz się ze mnie, że ziemia jest płaska, a sam powtarzasz bajki.
v460 pisał(a):
Jasne. Jak trafimy do Ktrolestwa Niebieskiego moze bedziemy mogli dowiedziec sie "u zrodla" - np. u Konrada von Marburg. Chociaz z drugiej strony - mam watpliwosc czy Konrad tam na nas czeka?
Tymczasem warto poczytac czym ow Konrad sie wslawil. A pozniej mozna poszukac dalej, bo Konrad nie byl odosobniony.
Wygląda na to że jesteś nowy. Jeśli chcesz korzystać z forum kliknij na jeden z tych przycisków!