nightwatch pisał(a):Po prostu miejscowi mogą sobie ponarzekać wśród sąsiadów albo pod sklepem przy piwie a przyjezdni na razie tylko anonimowo na forum. Nie znają ludzi ani sytuacji i nie wiedzą po której stronie lokalnych konfliktów się opowiedzieć bo czasami historie zwaśnionych długie i zawiłe. Niektórym się wydaje że jakieś standardy, procedury, umowy coś znaczą - być może gdzieś indziej to tak ale w tej gminie sprawy do tej pory załatwiało się inaczej.
5 lat stażu - początkujący
od 1988? Praszczur (praszczurka?)
bazaar pisał(a):Powiem więcej - w rozmowach face-to-face można się nieco więcej dowiedzieć niż na tym forum.
nightwatch pisał(a):Po prostu miejscowi mogą sobie ponarzekać wśród sąsiadów albo pod sklepem przy piwie a przyjezdni na razie tylko anonimowo na forum.
Mataj pisał(a):Bazaar - a wtrącaj! Chociaż przyznam szczerze parę razy "przez inny kanał" usłyszałem takie rewelacje, że aż strach się bać...
Wygląda na to że jesteś nowy. Jeśli chcesz korzystać z forum kliknij na jeden z tych przycisków!