Pierwszy rok kadencji Anny Bętkowskiej
  • W kwestii wydatków administracyjnych: http://www.wiazowna.pl/571-4704b86ebac25-36979.htm
    Co sądzicie o wypowiedzi:
    - To prawda, że administracja jest rozbudowana – to spadek i wielkie obciążenie po poprzednikach. W poprzedniej kadencji stworzono nadmiar etatów, ale przecież nie mogę teraz po prostu powiedzieć wielu pracownikom „out”. To są przecież ludzie i ich rodziny, a nie przedmioty. Tak jak zapowiedziałam w kampanii wyborczej, „przyjrzę się każdej sprawie”. I są wnioski, są zmiany w zatrudnieniu w UG. A brak wystarczających środków w budżecie na różne działania to także pozostałość po poprzednich władzach gminy, bo zostawili nam wysokie kredyty do spłacenia – powiedziała Bętkowska.


    Ja nie rozumiem co najmniej dwóch kwestii w tej wypowiedzi:

    1. Dlaczego w firmie niepotrzebne etaty się redukuje, a w administracji "nie można po prostu powiedzieć "out"? Jak rozumiem wójt świadomie utrzymuje etaty niepotrzebne. Chociaż sytuacja jest ciężka. Redukcja etatów przyjemna nie jest, ale od czego jest wójt? od czytania dzieciom w bibliotece?! Przecinania wstęg? Czy p. Bętkowska została wójtem, aby zarządzać gminą, czy biadolić?

    2. Czy p. wójt nie czytała jako kandydatka BIPu, czy dopiero niedawno odkryła pozostałości po poprzednich władzach gminy? W końcu zarządzanie rozpoczęła od tego, że zrezygnowała z inwestycji, która obciążała budżet.

    @bazaar, @obcy - w zestawieniu Bazaara widać, że kadencje Boguckiego i Jędrzejczaka rozpoczynały się od dużych (w porównaniu do pozostałych lat kadencji) wydatków inwestycyjnych? Z czego to wynika - zbieg okoliczności?
    W 2011 roku te wydatki są jedne z najniższych w zestawieniu.
  • Mataj pisał(a):


    @bazaar, @obcy - w zestawieniu Bazaara widać, że kadencje Boguckiego i Jędrzejczaka rozpoczynały się od dużych (w porównaniu do pozostałych lat kadencji) wydatków inwestycyjnych? Z czego to wynika - zbieg okoliczności? W 2011 roku te wydatki są jedne z najniższych w zestawieniu.


    Bo chyba pierwszy raz w historii jest tak, że nowa kadencja dostaje w prezencie dług na granicy ustawowej i najniższe w historii środki własne do dyspozycji. Nie można wziąć kredytu, nie ma wolnych środków własnych (wydatki bieżące pożerają całe dochody bieżące).

    Spójrzmy jeszcze raz na historię - Bogucki na początku kadencji miał zaledwie trochę ponad 1 milion zadłużenia (nota bene wcześniej on też był wójtem, a więc dziedziczył ten wynik po sobie). Dzięki temu ma w trakcie kadencji do dyspozycji wolne środki własne rzędu 15-20% budżetu oraz prawie pełny limit kredytowy. Przez kadencję zwiększył zadłużenie o ok 7 mln (głównie oczyszczalnia). W pierwszym roku urzędowania Jędrzejczaka środki własne (nie wydatkowane na bieżące sprawy) są na poziomie ponad 6 mln, a zadłużenie wynosi ok. połowę dopuszczalnego - jest więc czym się rządzić. To właśnie w tym momencie, z roku na rok wolne środki własne zaczynają topnieć (szczególnie w ujęciu %), a wyraźnie rośnie koszt administracji. Szybko rosną też kredyty (+15 mln), ale są spore inwestycje. Tak więc odpowiadając na pytanie dlaczego teraz inwestycje są tak małe? Musimy w końcu zapłacić "rachunek" za inwestycje (i kredyty na nie) z przednich kadencji, bo już nie da się brać następnych kredytów oraz ciągle płacimy i będziemy płacić za zwiększenie kosztów administracji. O ile za kredyty (i dotacje) coś powstało, to koszty administracji są pieniędzmi straconymi. Ile straciliśmy? Jeśli wyjdziemy od kwoty ok. 3 mln zł (w 2006) i ustalimy wzrost coroczny o 10%, to od 2007 do 2011 roku koszt ten zamknąłby się w kwocie 20 mln, natomiast realnie wydaliśmy aż 29 mln. W długim terminie zdolność inwestycyjną gminy wyznaczają głównie wolne środki bieżące i jeśli obecnie gmina ma do dyspozycji 2 mln przy 40 mln budżecie to nie ma co marzyć o większych inwestycjach. Te największe w ostatnich latach mamy już więc za sobą - zakredytowały nas po uszy, choć nie bardzo je widać;) Po prostu wydaliśmy dostępną kasę na kilka(naście) lat naprzód. Z jednej strony nasze potrzeby nie idą w parze z możliwościami (koszt przygotowanych projektów na samą kanalizację to bodajże 30 mln), a z drugiej strony nie za dobrze gospodarujemy tym co mamy - duże wydatki "sztywne", niekoniecznie uzasadnione. Gdybyśmy nadal mieli 20% budżetu wolnych środków, czyli te 8 mln rocznie to takie WCK moglibyśmy budować prawie co roku.
    Post edytowany przez bazaar 2012-05-11 17:34:27
  • Dlatego zawsze inwestycje powinny być przemyślane. Powinny generować przychody, albo być kosztowe pod warunkiem że są rzeczywiście niezbędna.
    Dlatego tak przez niektórych krytykowane centrum handlowe jest obecnie najbardziej wskazaną inwestycja, chociaż jak każda inwestycja pociąga pewne ryzyko.

    Ostatni czytałem o Forbsie o planowanym parku rozrywki i o silnej podstawie proinwestycyjnej burmistrza gm. Mszczonów. Udało się tam kupić i scali 600 ha ziemi.
    Ktoś ma takie dokonania? A my psioczymy na głupie małe centrum.
  • A ja się zastanawiam co zrobiłby M.J gdyby wygrał wybory. Też przedup...łby 4 lata bo forsy mało?
    Post edytowany przez czarna 2012-05-13 00:21:46
  • czarna pisał(a):

    A ja się zastanawiam co zrobiłby M.J gdyby wygrał wybory. Też przedup...łby 4 lata bo forsy mało?


    Dobre pytanie. Chcąc wykrzesać coś więcej na inwestycje można albo ograniczyć wydatki, albo zwiększyć dochody. Z wydatkami miałby raczej ciężko:
    1) edukacja - te wydatki są największe, ale bardzo sztywne. Poza tym tylko samobójca w sensie politycznym tnie wydatki na edukację. Likwidacja gimnazjum w Zakręcie?
    2) administracja - sam nadał jej kształt, a więc raczej by jej nie ruszył.
    3) transport (autobusy) - jedno z gorszych miejsc do oszczędności - znowu samobójstwo polityczne
    Inne pozycje w budżecie to są stosunkowo niewielkie kwoty, za wiele by się z nich nie wycisnęło, a tylko fatalny efekt PR-owy by to przyniosło (cięcie wydatków na sport, kulturę itp).

    A więc pewnie próbowano by coś zrobić po stronie dochodów:
    1) jeszcze wyższe podatki i opłaty - stosunkowo najłatwiejsze rozwiązanie, każdy popsioczy i zapomni.
    2) kredyt (podobno są jakieś sztuczki księgowe pozwalające na zamiecenie niektórych zobowiązań pod dywan i wtedy nie wchodzi to w limit zadłużenia - rozwiązanie na krótką metę, ale zawsze jakieś jest)
    3) sprzedaż majątku gminnego - również na krótką metę - raz się sprzedaje.

    Przy odrobinie kreatywności pewnie można by kolejne 4 lata na limicie długu pociągnąć i jakieś inwestycje (szczególnie pod koniec kadencji) jeszcze zrobić - ale nawet pomimo tego cudów by raczej nie było. Z pustego podobno i Salomon nie naleje, ale może się mylę i czymś by nas ekipa MJ zaskoczyła? W sumie szkoda, że nie mogą się wykazać.

    Post edytowany przez bazaar 2012-05-13 19:30:02
  • 1. Na gimnazjum w Zakrecie akurat bym sie nie obrazil... O ile mi wiadomo jest tam potrzebne niczym plaster na d.... bo 90% dzieciakow i tak wybiera Wesola, albo inne Warszawskie gimnazja. (tak slyszalem, jak jest - nie wiem).
    2. Zgoda. Inna sprawa, ze bylo w tej administracji min. jedno, calkiem sensowne nazwisko, ktore odeszlo. Pytanie czy gdyby MJ byl wojtem - to ta osoba by zostala.
    3. Pelna zgoda. Jedynych oszczednosci szukalbym ew. przy braku doplat do SKM tak dlugo jak nie ma z nia polaczenia autobusowego.

    Co do dochodow:
    ad.2
    mozna powolywac spolki celowe. Np Gminna Spolka do WCK, wtedy taka spolka sie zadluza, a nie gmina.

    Zapomniales o kilku kwestiach:
    1. PR wojta. Znam kilka osob, ktore predzej da sobie lape uciac, niz cokolwiek dorzuci obecnej wojt do budzetu, widzac co wojt robi obecnie.
    2. Pozyskiwanie srodkow ze starostwa. Obecnie sa smieszne. Wczesniej byly wieksze. Nieoficjalnie slyszalem, ze to kwestia negatywnego nastawienia i niecheci wobec obecnej wojt. Czy to prawda? Nie wiem.

    Tak czy siak, gdybamy, a tak mozna pisac w samych superlatywach o poprzedniku i zjechac obecna wojt i odwrotnie.
  • @mataj nie rozumiem, dlaczego powielasz po raz kolejny niesprawdzone plotki, że z powodów osobistych gmina czegoś nie dostaje od powiatu. Nie pamiętam, żeby powiat kiedykolwiek dotował zadania gminy, z wyjątkiem dopłaty do SKM i wspólnego biletu. Natomiast gmina przeznacza regularnie dotacje celowe dla powiatu. Sytuacja finansowa powiatu jest bardziej niebezpieczna niż gminy. Co do rozdziału zawsze małych środków na drogi powiatowe między gminami starostwo zaproponował nas nie zadawalające, ale przejrzyste zasady.
    Na temat możliwości kreatywnej księgowości w tym sensie, żeby nowy dług nie wszedł w "zadłużenie Rostowskiego" (ciekawe określenie dla długu, który i tak mieszkańcy gminy muszą spłacać), referowała na jednej z ostatnich sesji lub na wspólnym posiedzeniu pani Wójt, na razie odrzucając takie możliwości.

    Osobiście jestem zadowolony, że M.J. nas już nie zaskoczy. To on z Skarbnikiem "zapomniał" dopisanie zobowiązań ZWiK do WPF. On jest odpowiedzialny za rekordowe zadłużenie i wydatki administracyjne. Jego ekipa ponosi odpowiedzialność za marnowany czas i marnowane pieniądze przy budowie przedszkola w Zakręcie, za to że nie mamy dzisiaj budynku dla kultury i tenisa stołowego, za przespanie rozwoju demograficznego i reformy oświaty jeśli chodzi o sieć przedszkoli i szkół.
    W tym świetle decyzje pani wójt wydają mi się całkiem racjonalne. Szkoda że robi przy tym tyle błędów politycznych.
  • Obcy, powielam niesprawdzone plotki - Ok, wobec tego zmieniam moją wypowiedź na fakty - obecnie Powiat dotuje drogi w naszej gminie ułamkiem tego co wcześniej, niż podczas poprzedniej kadencji. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest.

    Faktem jest - nie uściśliłem, chodziło mi o dotacje na drogi, których właścicielem jest powiat, a na które narzekają mieszkańcy gminy.

    W kwestii MJ. - Obcy, on jest odpowiedzialny za rekordowe zadłużenie, ale również za rekordowe remonty drogowe w gminie. Wydatków administracyjnych nie uzasadniam, kiedyś v460 tłumaczył to min. pozyskiwaniem funduszy unijnych, co jest racjonalne. Do tego dochodzi organizacja BOM (wciąż twierdzę, że dość istotnego elementu) oraz wzrost liczby wydawanych WZ, którym chwaliła się MPT (i tak dalece odbiegający od oczekiwań społecznych).

    Możemy się spierać czy np. pozyskanie środków na Decydujmy Razem się opłaci, bo czy ten projekt cokolwiek zmieni na lepsze? Sam wątpię, co gorsza pozostał mi jakiś smród po tej "współpracy", który po raz enty pokazał, że nie mieszkańcy na władzę się wypinają, a władza na mieszkańców...

    Obcy - zdecyduj się ;) z jednej strony piszesz, że odpowiada za długi, z drugiej strony piszesz, że odpowiada za brak domu kultury, chociaż to on postulował budowę WCK i przez to jeszcze większe zadłużenie. Obecnie rządzący proponowali aktywizację świetlic i nic z tego nie wynikło (a koszt utrzymania kilku świetlic przez nikogo nieszacowany, okrzyknięty znacznie niższym niż jednego dużego ośrodka). Co do przedszkola w Zakręcie - przyznam rację, chociaż projekt zaczął, MIMO WSZYSTKO, poprzednik. O szkole w Malcanowie nawet się nie zająknąłeś, a pieniądze na jej rozbudowę zaklepał w budżecie - poprzednik (jak się okazało nawet zbyt duże fundusze), więc mam wrażenie, że jesteś niekonsekwentny w ocenach faktów. Chyba, że zakładasz, że władze powinny budować drogi i szkoły jednocześnie już kilka lat temu, wtedy zgoda, tylko skąd brać fundusze, skoro Unijne się już kończą, a i tak wypominasz spore zadłużenie gminy...
  • Mataj pisał(a):

    Obcy, powielam niesprawdzone plotki - Ok, wobec tego zmieniam moją wypowiedź na fakty - obecnie Powiat dotuje drogi w naszej gminie ułamkiem tego co wcześniej, niż podczas poprzedniej kadencji. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest.


    Masz liczby?

    Mataj pisał(a):

    W kwestii MJ. - Obcy, on jest odpowiedzialny za rekordowe zadłużenie, ale również za rekordowe remonty drogowe w gminie.


    Gdzie? Po kilkaset metrów Jeździeckiej i Pęclińskiej. Do tego za pieniądze zewnętrzne w ostatnim roku urzędowania remontowano Parkingową, Duchnowską, Nadrzeczną bez połączenia z K-17 i pół Sportowej. Być może to rekord na miarę naszych możliwości.

    Mataj pisał(a):

    Możemy się spierać czy np. pozyskanie środków na Decydujmy Razem się opłaci,


    Ile pieniędzy z tytułu tego projektu przewijało się przez nasz budżet? Według mojej wiedzy 0,00 PLN. Czy wpływ p. Wójt na prace w ramach projektu był zawsze pozytywny, to mam również wątpliwości. Ale o tym jest inny wątek.

    Mataj pisał(a):

    zdecyduj się ;) z jednej strony piszesz, że odpowiada za długi, z drugiej strony piszesz, że odpowiada za brak domu kultury, chociaż to on postulował budowę WCK i przez to jeszcze większe zadłużenie.


    Może postulował, ale robił wszystko, żeby nie powstał. Od podmiany projektu do niezrozumiałych opóźnień. O tym już wiele razy pisano.

    Mataj pisał(a):

    Co do przedszkola w Zakręcie - przyznam rację, chociaż projekt zaczął, MIMO WSZYSTKO, poprzednik.


    Nie jeden projekt, tylko kilka. Ile pieniędzy wyrzucono w błoto w kolejnych latach?

    Mataj pisał(a):

    O szkole w Malcanowie nawet się nie zająknąłeś, a pieniądze na jej rozbudowę zaklepał w budżecie - poprzednik (jak się okazało nawet zbyt duże fundusze),


    A to jest dla mnie nowe. Źródło? Nie pamiętam żeby MJ planował budowę szkoły w Malcanowie. Pamiętam natomiast plany dużego ośrodka szkolno-sportowego przy Sportowej w Wiązownie, przedstawione pod koniec kampanii wyborczej.
    Post edytowany przez obcy 2012-05-14 22:03:35
  • Mataj pisał(a):

    Wydatków administracyjnych nie uzasadniam, kiedyś v460 tłumaczył to min. pozyskiwaniem funduszy unijnych, co jest racjonalne. Do tego dochodzi organizacja BOM (wciąż twierdzę, że dość istotnego elementu) oraz wzrost liczby wydawanych WZ, którym chwaliła się MPT (i tak dalece odbiegający od oczekiwań społecznych).


    Czepię się jeszcze tych wydatków administracyjnych :)
    W BOM'ie pracuja chyba 3 osoby na krzyż, nie wiem jaka armia musiała by pracować przy przygotowywaniu projektów unijnych, aby uzasadnić wzrost zatrudnienia, jaki dokonał się za kadencji MJ. Zdaje się, że projekty na dofinansowania i tak powstawały w dużej mierze w firmach zewnętrznych. Poza tym jaki jest sens brać dotacje po to, aby prawie w całości zostały skonsumowane na pensje pracowników, którzy je "załatwili". Dotacje się praktycznie skończyły, a dodatkowi pracownicy kosztują nadal. Jeszcze trochę i "przejedzą" kwotę równoważną uzyskanym dotacjom.
    Post edytowany przez bazaar 2012-05-15 00:46:33
  • MPT pisał(a):

    No proszę!Nie wiedziałem.
    A co potem, przez kolejne dwa lata?
    Post edytowany przez obcy 2012-05-15 10:45:46
  • obcy pisał(a):

    Mataj pisał(a):

    Obcy, powielam niesprawdzone plotki - Ok, wobec tego zmieniam moją wypowiedź na fakty - obecnie Powiat dotuje drogi w naszej gminie ułamkiem tego co wcześniej, niż podczas poprzedniej kadencji. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest.


    Masz liczby?


    Kiedyś już przedstawiałem zestawienie, niestety nie mogłem go znaleźć, więc opracowałem po raz drugi:

    2008: 500 000
    2009: 5 300 000
    2010: 950 000

    2011: 275 000
    Środki na 2012: 400 000 pln

    Opracowanie na podstawie: źródło
    W opracowaniu uwzględniłem jedynie środki własne starostwa, bez kredytów.

    Jak widać dotacje w obecnej kadencji na drogi powiatowe w naszej gminie wyglądają nędznie. Jak to tłumaczyć? Dla mnie to najmniej istotne. Istotne natomiast jest to, że SUMA dotacji z lat 2011 i 2012 ledwo przewyższają (35%) najniższą dotację z lat 2008, 2009, 2010. Jak było w roku 2007 nie wiem, danych brak.

    Zastanawia mnie jedynak fakt dlaczego poprosiłeś o liczby, skoro dałbym sobie rękę uciąć, że znasz je lepiej ode mnie.

    obcy pisał(a):


    Gdzie? Po kilkaset metrów Jeździeckiej i Pęclińskiej. Do tego za pieniądze zewnętrzne w ostatnim roku urzędowania remontowano Parkingową, Duchnowską, Nadrzeczną bez połączenia z K-17 i pół Sportowej. Być może to rekord na miarę naszych możliwości.



    Póki co nie widzę nawet tych kilkuset metrów... Tym bardziej takiej "Parkingowej, Duchnowskiej, Nadrzecznej czy połowy Sportowej".
    Połączenia z K17 nie wykonano min. ze względu na planowaną przebudowę do S17 (gdyby wykonano, a zaraz zburzono, bo "remont S17" to wójta odsądzałoby się od czci i wiary za marnotrawienie "piniędzy").


    obcy pisał(a):


    Ile pieniędzy z tytułu tego projektu przewijało się przez nasz budżet? Według mojej wiedzy 0,00 PLN.



    W budżecie nie będziesz miał uwzględnionego czasu, który pracownicy Urzędu spędzili na przygotowaniu wniosków do projektu, składania wniosków itp itd... Masz rację - w budżecie będzie to kwota 0,00 pln.


    obcy pisał(a):


    Może postulował, ale robił wszystko, żeby nie powstał. Od podmiany projektu do niezrozumiałych opóźnień. O tym już wiele razy pisano.



    Nie bronię poprzedniego wójta, ale wzywam do obiektywizmu. Obecne władze tak jak pisałem - obiecywały min. reaktywację świetlic w zamian za brak WCK, a jakoś sprawa ucichła.
    Oczywiście, przedszkole zostało naprostowane i pociągnięte przez obecną wójt, jednak projekt ROZPOCZĘTY i rozgrzebany przez poprzedniego wójta.

    obcy pisał(a):


    A to jest dla mnie nowe. Źródło? Nie pamiętam żeby MJ planował budowę szkoły w Malcanowie. Pamiętam natomiast plany dużego ośrodka szkolno-sportowego przy Sportowej w Wiązownie, przedstawione pod koniec kampanii wyborczej.



    MPT chyba wystarczająco jasno się wyraziła. ;) Przy okazji możesz również zajrzeć do planów budżetu 2011, w których kwoty przeznaczone na szkołę w Malcanowie BYŁY już przed objęciem stanowiska przez nową wójt. Nowa rada zmniejszyła te kwoty znacznie (nota bene słusznie, bo poprzedni wójt/rada przeznaczyli na ten cel zbyt dużo pieniędzy).


    @Bazaar - w pełni się zgadzam, ale po tym co podlinkowałem 11 maja wnioskuję, że obecna wójt świetnie się bawi w tym towarzystwie w UG i ani myśli zmniejszać rozdmuchaną administrację.
  • Mataj pisał(a):

    obcy pisał(a):


    A to jest dla mnie nowe. Źródło? Nie pamiętam żeby MJ planował budowę szkoły w Malcanowie. Pamiętam natomiast plany dużego ośrodka szkolno-sportowego przy Sportowej w Wiązownie, przedstawione pod koniec kampanii wyborczej.



    MPT chyba wystarczająco jasno się wyraziła. ;) Przy okazji możesz również zajrzeć do planów budżetu 2011, w których kwoty przeznaczone na szkołę w Malcanowie BYŁY już przed objęciem stanowiska przez nową wójt.

    Zaglądam i nie mogę znaleźć:
    http://bip.wiazowna.pl/public/?id=97510
    szczególnie tu: http://bip.wiazowna.pl/public/get_file.php?id=175546
    również nie ma w projekcie wykazu przedsięwzięć do WPF http://bip.wiazowna.pl/public/get_file.php?id=175611
  • Mowa o tym:
    http://bip.wiazowna.pl/public/get_file_contents.php?id=175614 dział 801 rozdz. 80101 par. 6050
    i lepiej widoczne również we wspomnianym przez Ciebie dokumencie: http://bip.wiazowna.pl/public/get_file_contents.php?id=175546 LP. 9.