Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego "Góraszka - Centrum Handlowe"
  • v460 pisał(a):



    Developer sobie poradzi! A malo to gruzu z rozbiorki? Pod bokiem jest Warszawa - tam zawsze cos sie burzy, wiec jest material, dzieki ktoremu z latwoscia mozna poradzic sobie z problemem okresowego jeziorka ;)



    Tak i dzięki temu problem wody zniknie.
    Przeczytałeś w ogóle pytanie czarnej? ;)
  • Hmm... Ja oba posty odebrałem ironicznie. Do tej pory nikt się mieszkańcami Majdanu i Góraszki nie przejmował, więc przynajmniej kontynuacja polityki wobec mieszkańców na tym terenie będzie miała miejsce ;)

    Problem wody na tym terenie jest widoczny. Ciekawe w sumie co z tą wodą zrobi deweloper. Podniesie teren tak jak pisze v460 czy zaleje drugą stronę K17? No i co na to wszystko powie inwestor, który będzie budował S17 czyli GDDKiA. Im też pewnie nie widzi się budowanie drogi na grzęzawisku. Woda gdzieś się podziać musi. 

    W ostatnich Powiązaniach mamy relację asystenta wójt. Niestety dowiadujemy się wyłącznie o zaletach tego rozwiązania. Pogratulować dobrego samopoczucia. Problem wody dla władz najwyraźniej nie istnieje. Jedynymi zagrożeniami, nad którymi się zastanawiają to utrudnienia w ruchu, no jak widać zagrożeń jest trochę więcej i trochę poważniejszych.

    Ja dostrzegam jeszcze jedno zagrożenie i to dotyczy nie tylko mieszkańców Góraszki, ale wielu innych mieszkańców pozostałych miejscowości. Obecnie Lipowo, Malcanów, Żanęcin, Dziechciniec, leżą wyżej niż wspomniane centrum (pewnie wiele innych okolicznych do wspomnianych podobnie). Już teraz w okresie letnim wody w w tych miejscowościach nie ma, bo ZWiK nie wyrabia z podażą. Góraszka leży niżej niż wspomniane miejscowości - obawiam się, że po wybudowaniu centrum sytuacja nie ulegnie poprawie. Odnoszę wrażenie, że nikt nie zastanawia się nad tym jakie jest zapotrzebowanie na wodę w takim centrum handlowym. Za to jedynym wodnym pomysłem jest modernizacja oczyszczalni ścieków. Najpierw trzeba mieć co oczyścić...

    Post edytowany przez Mataj 2012-02-17 09:48:18
  • czarna pisał(a):

    No i co się stanie z tym corocznym jeziorem? Jak i gdzie  je odprowadzić?



    Bardzo dobra pytanie. Nie sądzę żeby kanał młyński i Mienia nie poradziły sobie z odprowadzeniem wody, która obecnie zbiera się na lotnisku. Natomiast mam wątpliwości, czy odprowadzenie wód powierzchownych (deszczowych i nie tylko) z tak wielkiej powierzchni biologicznie nieczynnej do rezerwatu przyrody bez oczyszczania jest dopuszczalne.
  • To tak poglądowo, żeby wiedzieć o czym my rozmawiamy:)
    Rok 2005, foto: RS

    image
  • phili pisał(a):

    v460 pisał(a):



    Developer sobie poradzi! A malo to gruzu z rozbiorki? Pod bokiem jest Warszawa - tam zawsze cos sie burzy, wiec jest material, dzieki ktoremu z latwoscia mozna poradzic sobie z problemem okresowego jeziorka ;)



    Tak i dzięki temu problem wody zniknie.
    Przeczytałeś w ogóle pytanie czarnej? ;)



    Phili - oczom nie wierze ;) Czy az tak zle wyrazilem swoja mysl, ze nie odczytalas ironii i sarkazmu!? :D

    No ale dobrze, napisze wprost. Problem oczywiscie jest i to ogromny. Tam zawsze na wiosne stoi woda. Nie ma kanalizacji burzowej z odplywem do Vistula River... tak wiec tam chyba zawsze bedzie stala woda. To jedna strona medalu. A druga jest taka, jak napisalem wczesniej - problem zostanie najpewniej rozwiazany przy pomocy paru tysiecy metrow szesciennych gruzu rozbiorkowego z Warszawy. Jak ktos chce poogladac, jak sie takie sprawy zalatwia - zapraszamy do Malcanowa. Jest tam takie jedno osiedle - mistrzostwo w dziedzinie rozwiazywania problemow wodno-gruntowych :) 

  • v460 pisał(a):

    Phili - oczom nie wierze ;) Czy az tak zle wyrazilem swoja mysl, ze nie odczytalas ironii i sarkazmu!? :D

    Bo akurat dzisiaj jestem "na poważnie" ;)
  • Temat ciekawy, a zwłaszcza jak wg w/w rady zasypią bo wtedy wyleje wcześniej. Ale co tam !!! będziemy mieli centrum handlowe i nic innego się nie liczy!!! Hura. A tak na marginesie inwestycji w drogi - 11 mln będzie wydane na infrastrukturę ale... tylko na teren objęty planem i nie w okresie 10 lat kiedy będą przychody z podatków od centrum tylko w okresie realizacji inwestycji. Ale tego juz nikt nie powiedział bo po co. Na inne wydatki i tak już nic nie będzie. Ale będziemy mieli centrum handlowe Hurra!!!
  • ravos4 pisał(a):

     A tak na marginesie inwestycji w drogi - 11 mln będzie wydane na infrastrukturę ale... tylko na teren objęty planem i nie w okresie 10 lat kiedy będą przychody z podatków od centrum tylko w okresie realizacji inwestycji. Ale tego juz nikt nie powiedział bo po co. Na inne wydatki i tak już nic nie będzie. Ale będziemy mieli centrum handlowe Hurra!!!



    Ile oczekujesz? Jaka według ciebie jest rozsądna kwota?
  • Ja osobiście nic nie oczekuję, bo widząc działania p.wójt i rady mam dość. A w temacie. Jeżeli ktoś czyli prywatny inwestor składa wniosek do gminy o sporządzenie planu zagospodarowania SWOJEGO terenu, to zapewne ma jakieś plany.Plany na zagospodarowanie lub tylko na sprzedaż z zyskiem. I w jednym i w drugim przypadku powinien się liczyć z dalszymi kosztami jeżeli chce zarobić jeszcze więcej i ten fakt gmina powinna skwapliwie wykorzystać. A u nas jest inaczej i inwestor nie kryje tego nawet w wywiadach ("miliony same pchają mu się do kieszeni"). Mnie osobiście nie interesuje to, że inwestycja wypadnie z 5-letniego programu (będzie następna 5-latka). Bardziej mnie interesuje czy inwestor poza niezbędnym uzbrojeniem tego terenu zainwestuje coś w gminę, konkretnie w jej większą infrastrukturę. Jak na razie uchwalenie tego planu pokazało że: intencje rozwoju gminy - żadne, naginanie prawa - na porządku dziennym, lobbing w gminie -skuteczny ale tylko w tej jednej sprawie, niedogodności dla mieszkańców - bardzo duże.(Od razu wyjaśnię: jak nie powstanie S17 to będzie fatalny klincz komunikacyjny, jak nie zostanie poprawiony kanał Boryszewski, od samego poczatku gdzie powinien mieć 12m, wiosną ul.Kościelna będzie pływała, gmina inwestując w infrastrukturę w Góraszce nie będzie miała pieniędzy na nic innego [vide budżet] itd. , itp. I na prawdę nie czepiam się ale przypomina mi to "1984" Orwella.
  • czy bez planu jest lepiej? inwestorzy po długim oczekiwaniu i tak dostają WZ niemal na wszystko, co im się zamarzy i zabudowa wraz z podziałam na coraz drobniejsze działki postępuje metodą "salami" (szybko konsumowanego), mieszkańcy borykają się z niesprawną melioracją (jak na ironię - własną), gmina nie może pobierać opłat planistycznych ani opłat za wypisy z planu, a infrastrukturę i tak musi budować :)

    jako ciekawostka przypadek planu dla Żanęcina:
    http://bip.wiazowna.pl/public/get_file_contents.php?id=66894
    http://bip.wiazowna.pl/public/get_file_contents.php?id=74786 str. 1
    http://bip.wiazowna.pl/public/get_file_contents.php?id=82960 str. 1-2
    http://bip.wiazowna.pl/public/get_file_contents.php?id=86309 str. 3

    czy bez planu Żanęcin ma lepiej? hmmmm
  • " inwestorzy po długim oczekiwaniu i tak dostają WZ niemal na wszystko, co im się zamarzy i zabudowa wraz z podziałam na coraz drobniejsze działki postępuje metodą "salami" (szybko konsumowanego)"
    MPT - sama sobie strzelasz w głowę...
  • W głowę, i to nie MPT, strzela nam złe prawo...
  • jak sobie w nic nie strzelam, tylko się zastanawiam i dziwuję, dziwuję
  • To się dziwuj nad własnym uporem.Jaki świetny interes zrobiła gmina na planie Góraszki? Ile konkretnie inwestor już zapłacił za gruszki na wierzbie dla gminy? Czy może dlatego, że trzeba zainwestować w głupio zrealizowany plan gmina nagle zaczęła naliczać opłaty adiacenckie (przecież to takie niepopularne)? Najlepiej się dziwować a szczegółowych wyliczeń do załącznika nr.3 nie widać.
    @nemo - prawo jest dobre tylko interpretacja tego prawa jak zwykle u nas - dla jednych tak a dla innych inaczej i tu niestety MPT wiedzie prym
    @czarna - zadaj pytanie o ilość odmownych decyzji, gdzie i z jakiego powodu, to dopiero ciekawostki i ignorancja dla mieszkańców gminy
    A z melioracją to racja. Inwestorzy głupieją ale przypominam, że każdy rów ma właściciela a on określone obowiązki. A w gminie łatwiej znaleźć "szkolonego" urzędnika niż mapę melioracji lub przebiegu rowów, nie mówiąc już o egzekwowaniu obowiązków wobec właścicieli ( np. zasypanie w Duchnowie kanału boryszewskiego)
    Post edytowany przez ravos4 2012-02-24 22:32:46
  • i znów tyle goryczy w wypowiedzi, co ONI Ci zrobili?

  • I tu mamy typowy przykład myślenia! Nie - my mieszkańcy gminy, tylko my i ONI. Czasy PRL i kacyków władców decydujących o plebsie wg własnego widzimisię.
  • Sądzę że gmina nie wydał jeszcze ani grosza, poza analizy.
    A centrum bez drogi z Warszawy nie powstanie. Chociazby z tego powodu, że późniejsza budowa drogi znacznie utrudni dojazd.
    Jasnym jest też, ze jeśli inwestor chce postawić centrum, to najpierw zorganizuje sobie otoczenie. Więc np umowę z gminą. Nie rozumiem jakie roszczenia chcecie od inwestora, żeby skanalizował Góraszkę, zrobił internet w Pęclinie, czy uregulował Mienię?

    Nie wiem czego chcecie od tego centrum. Jego zasięg będzie bardzo lokalny, będzie oddzielony od reszty expresówką. Więcej zamieszania zrobi budowa i sama droga S17 i S2 niż centrum handlowe. Nie przeszkadzały samoloty, do centrum też wszyscy przywykną.
    Uważam lokalizację i miejsce idealne zarówno z punktu widzenia inwestora, mieszkańców jak i gminy.
    Co do zatrudniania, to nikt na siłę w kierat brać nie będzie. Jakaś praca będzie, niektórym będzie odpowiadała.
  • bobi - również uważam, że słusznie piszesz, kompletnie nie rozumiem dlaczego Ravos4 rości sobie prawa od inwestora do czegokolwiek. Ravos4 - stawiając dość ryzykowną tezę, że wszystko jest załatwiane oficjalnie i wedle prawa to chyba załatwianie kanalizy, czy czegoś poza tym jest sugerowaniem łapówki...

    MPT - to co pisze bobi jest słuszne. Powiedz mi, jeśli wiesz oczywiście - jak gmina ma zamiar nastarczyć z zapotrzebowaniem na wodę? Jak takie centrum może powstać na terenie zalewowym bez podniesienia terenu - czytaj bez zalania działek sąsiednich... Jeśli to możliwe - odpisz. Serio jestem ciekaw, chociaż sprawa mnie nie dotyczy bezpośrednio bo mieszkam jakies 20m wyżej (chociaż z brakiem wody w lato już tak, tak jak pozostałych mieszkańców gminy).
  • pytania trochę nie z mojej działki, ale jeśli się zastanowić, to można dojść do wniosku, że:
    1) podnoszenie terenu może się sprawdzić przy zabezpieczaniu terenu pod zwykły domek, przy kilkudziesięciu hektarach trzeba z jednej strony bardziej kompleksowo pomyśleć, z drugiej strony jest gdzie tę wodę podziać ;)
    2) Gmina nie sprzeda więcej wody, niż może w danym momencie dostarczyć, jak jakiemuś inwestorowi to nie wystarcza, to już jego problem, skąd wodę do swoiej inwestycji kupi lub doprowadzi, musi uzyskać zapewnienie właściwej ilości wody do obsługi inwestycji by dostać pozwolenie na budowę tego, co sobie zamarzył
    Post edytowany przez [Deleted User] 2012-02-26 20:43:52
  • MPT pisał(a):

    z drugiej strony jest gdzie tę wodę podziać ;)


    No właśnie, jest?

    MPT pisał(a):


    2) Gmina nie sprzeda więcej wody, niż może w danym momencie dostarczyć, jak jakiemuś inwestorowi to nie wystarcza, to już jego problem, skąd wodę do swoiej inwestycji kupi lub doprowadzi, musi uzyskać zapewnienie właściwej ilości wody do obsługi inwestycji by dostać pozwolenie na budowę tego, co sobie zamarzył



    Mi chodzi o wodę do obsługi nie inwestycji, a gotowego Centrum!!
    Niewiele mnie obchodzą wodotryski w Góraszce (fontanny, oczka wodne, czy obsługa sklepu), jeśli nie mogę spuścić wody w klozecie, albo wziąć prysznica.
    Problem polega na tym, że wodę ma ten, kto w gminie jest położony niżej (dotyczy to wody z wodociągów i wód gruntowych ;) ), ot taka ironia. W Malcanowie woda nie zdąży latem dopłynąć, gdy Wiązowna już ją zużyje...
    Ciekaw jestem jak będzie wyglądała latem dyskusja ZWiKu z Centrum Handlowym w Goraszce, że "niewolno im podlewać trawników" i grożenie palcem.
    Masz rację, ZWiK nie sprzeda więcej wody, niż może dostarczyć, problem w tym, że nie dostarcza jej teraz na bieżące potrzeby, obecnych mieszkańców...
    Wiem, że pytanie nie jest odpowiednie dla Ciebie, zastanawiam się jednak tylko nad tym, czy władze gminy w ogóle myślą o takich problemach, bo niestety mam wrażenie, że niekoniecznie.
    Post edytowany przez Mataj 2012-02-27 09:04:01
  • W temacie wydawania pieniędzy przez gminę - napisałem "w okresie inwestycji", sugeruje w tym zdaniu, że analiza jest nie rzetelna. Kolejny przykład bubla to wodociągi a zwłaszcza inwestycje w wodociągi zapisane w studium (jest tylko jedna - sic!) A wiem,że planów na wodociągi jest zrobionych dużo ale leżą sobie na półce w ZWiK-u. Radni w pospiechu nie zadeklarowali pracy nad studium w tym zakresie. Tak na marginesie zapowiadana "niezwłoczna" praca nad poprawkami studium nie wchodzi w rachubę bo nie ma na to pieniędzy czyli uchwalono bubel, zapłacono za bubel i bubel pozostaje na wiele lat. Czego chcę od inwestora w Góraszce? Takich samych deklaracji jak składał publicznie RankProgress S.A. w sprawie centrum handlowego "Góry Warszawskie" czyli drogi, wodociąg, kanalizacja, rowy. Można? Można, tylko trzeba chcieć zrobić coś dla siebie i innych a nie tylko dla siebie. Jak by na to nie patrzeć - jeżeli nie zbudują S17 przez najbliższe 5 lat to inwestycja w CH "Góraszka" wypadnie z 5 letniego planu inwestycji? Czy dlatego, mieszkańcy gminy Wiązowna mają nie mieć np. wodociągów (bo w studium uchwalanym bez głowy ich nie ma, bo czas gonił inwestora z jedynego uchwalonego planu?)
  • może Ty wiesz leiej, czy te deklaracje inwestora "Góry Warszawskie" (już taka nazwa?) były poparte wsparciem finansowym? czy po postu ten mówi ładniej, to mu wierzymy?
  • MPT - zatem po doprecyzowaniu, że chodzi o zapotrzebowanie na wodę gotowego obiektu - nie jesteś w stanie powiedzieć jak gmina zamierza sobie z tym poradzić? Pytanie kierować do radnych? Wójt, czy do ZWiKu?
  • Mataj pisał(a):

    Pytanie kierować do radnych? Wójt, czy do ZWiKu?


    Może do inwestora?
    W MPZP nie ma nic na ten temat, oprócz tego, że obiekty muszą być podłączone do sieci wodociągowej. Chyba sprawa musi być uzgodniona na etapie pozwolenia na budowę.
    W planie znalazłem też taki równoważnik zdania: nakaz zastosowania metod i rozwiązań technicznych, które nie wpłyną na zmianę istniejących stosunków wodnych;
    Czy to oznacza, że inwestor musi zachować zbiornik retencyjny kanału boryszewskiego na swoim terenie?
  • @obcy - mi w tym momencie nie chodzi o wodę opadową, gruntową, ale o zapotrzebowanie tego centrum na wodę. Wodę z kranu. Nie rozumiem dlaczego miałbym kierować pytanie do inwestora - on buduje projekt, podpisuje ze ZWiKiem umowę na dostarczanie wody, a ten nie będzie w stanie wydolić z dostarczeniem wody albo Centrum Handlowemu, albo mieszkańcom (bo już ma z tym problemy). Jako, że Centrum Handlowe leży niżej - mieszkańcy będą bardziej poszkodowani.
  • Dobrze zrozumiałem Ciebie. Pierwsze 2 zdania były na temat dostarczania wody. Wydaje mi się, że w trakcie pozwolenia na budowę trzeba uzgodnić media. Jeśli ZWiK nie może dostarczać tyle wody ile jest zapotrzebowanie obiektu nie powinien uzgodnić projekt. Wtedy inwestor musi szukać innego rozwiązania.
  • Nie śledzę na bieżąco forum, le może warto by było skontaktowac sie z gminą Białołeka, poniewaz w tej gminie pozwolenia na budowę obwarowane są warunkami, które musi spełnić Inwestor. Nie jestem pewna czy firma DOM DEvelopmer nie unowocześnia Stacji Warszawa Płudy i drogi do tej stacji. Warto by było ta informacje sprawdzic u źródła. Ta informacja gdzieś obiła się moje uszy. Dużo dobrego słyszałam o tej gminie
  • tzn. o dzielnicy Warszawy - Białołęce (tak to się odmienia?)?
    Post edytowany przez [Deleted User] 2012-03-01 19:50:34
  • A nie wydaje się Wam że postawa roszczeniowa jest mało uzasadniona? Wchodzący na teren gminy inwestor ma drogi budować, rzeki regulować, dawać pracę, podatki płacić, lokalny biznes chronić, wodę oszczędzać, no co jeszcze? Dzieci do przedszkola wozić? I to wszystko zanim jeszcze choć centa zarobi...

    Wygląda na to że do gminy ustawiła się kolejka inwestorów którym miliony po prostu wypalają dziurę w kieszeni? A bogactwo inwestycji takie że jedna więcej czy mniej nikomu róznicy nie robi, prawda? Inne powiaty jakieś strefy ekonomiczne muszą przygotowywać i nieźle się gimnastykować żeby firmy chciały się u nich lokować, ale nie Wiązowna, przecież to ziemia obiecana dla biznesu...

    Moim zdaniem to centrum handlowe to taki test - czy gmina jest w ogóle sensowna - czy da radę sprostać wszystkim formalnościom, spełnić wymagane warunki, zapewnić infrastrukturę etc. Patrząc na działalność naszych urzędników uważam że łatwo nie będzie - gmina specjalizuje sie raczej w unikaniu odpowiedzialności i spławianiu niewygodnych petentów więc może być ciekawie gdy urzędnicy będą musieli wykazać się kompetencją w dużym projekcie. Powodzenie tej inwestycji będzie wg mnie sygnałem że w gminie jest zespół ludzi który potrafi coś zrobić.
  • Z jednej strony masz rację, że to dobry poligon dla gminy. Ale z drugiej - to właściciel terenu złożył wniosek o plan zagospodarowania obejmujący centrum handlowe i nie jest on inwestorem tylko chce sprzedać. Taki widać ma pomysł na biznes. Np. w Jankach gmina zaczęła od uzbrojenia terenu a potem szukała inwestorów. U nas jest odwrotnie. Teren nie jest gminny (a tak na marginesie to dzięki jednemu z wójtów) a prywatny i to prywatny właściciel kosztem gminy się obłowi. I bardzo dobrze. Ale gmina w związku z jego pomysłem na biznes ma wydatki w krótkim przedziale czasowym i zyski w bliżej niesprecyzowanym czasie. Myślę, że w tym wypadku roszczenia wobec właściciela terenu są zasadne.
  • Coz... musze przyznac, ze podobnie jak nightwatch nie rozumiem dlaczego gmina mialabyc oczekiwac czegos w tym przypadku. Chociaz w kilku kwestiach inwestor i wladze gminy na tym samym koniu jada...
  • Różnica jest jedna. Własność terenu. Wg ustawy przy sporządzeniu PZP gmina jest zobowiązana do uzbrojenia terenu.Bywa to kłopotliwe ze względu na koszty np. jedna z gmin ościennych do Warszawy z powodu uchwalenia planów ma ok. 600mln zadłużenia. Te pięknie wyglądające Centrum Janki czy M1 powstały na gruntach gminnych i to był czysty biznes - gminy wydały pieniądze i gminy zarobiły. W naszej smutnej rzeczywistości dobry gospodarz powinien ułatwiać inwestowanie w budownictwo a dopiero jak będą wpływy z PCC i PIT inwestować w plan zagospodarowania bo będą bezpośredni beneficjenci i będzie od kogo pobrać czy opłatę adiacencką czy rentę planistyczną czyli odebrać poniesione wydatki. Rozsądne myślenie dobrego gospodarza.Czekanie rok lub więcej na WZ to czysty absurd i nasza gmina jest z tego bardzo znana. Jestem ciekaw dlaczego z 14 uchwalonych przystąpień do planów zrobiono tylko jeden i to akurat ten plan?
  • ravos4 pisał(a):

    Jestem ciekaw dlaczego z 14 uchwalonych przystąpień do planów zrobiono tylko jeden i to akurat ten plan?


    Może dlatego, że prace nad nim były najbardziej zaawansowane...
  • Dostałam właśnie zapytanie o 15 ha POD CENTRUM LOGISTYCZNE , może ktoś ma pomysł gdzie je ulokować na terenie gminy - z tego napewno będą i praca i podatki dla gminy a i te czworaki nie będą chyba takie straszne.... a teraz już na poważnie, wg mnie głównym problemem naszego urzędu jest
    - brak organizacji na szczeblach niższych ,
    - brak kontroli nad standardami pracy ( i obsługi)
    - brak przejrzystości i jawności w działaniach urzedu co niesty nie wzbudza zaufania mieszkańców
    - brak kompetencji pracowników przy kontroli prac zlecanych firmom zewnetrznym,
    - brak przejrzystości i chęci w ujawnieniu osób odpowiedzialnych za konkretne działania naszych urzedników a co za tym idzie kompletny bałagan w wyniku którego zarząd nie ma czasu
    ani chyba chęci zajmować się inwestycjami długoplanowymi ani dokładnym przy nich
    rozliczeniem ewentualnych za i przeciw, żeby nie powiedzieć że poprostu powinien się bać
    poważnych decyzji bo nie ma nikogo kto potrafiłby i chciał zrobić analizę na podstawie której
    można się oprzeć a raczej nikogo kto za sporządzenie takiej analizy wziąłby odpowiedzialność ,

    Jestem za korzystaniem z doświadczenia specjalistów zarówno w negocjacjach jak i przy przygotowaniu inwestycji, mam wrażenie że niestety "naszym władzom" niektóre rozwiazania wogóle nie przychodzą do głowy przede wszystkim dlatego że patrzą na dany problem bardzo personalnie...
    Szanowni Państwo sa pewne standardy z którymi sie nie walczy a jeśli się przestanie walczyć to wtedy starczy czasu na naukę :-)
    Post edytowany przez Yenza 2012-03-05 13:15:27
  • Wokół S17 jest sporo wolnego terenu. Będzie trasa, będą firmy, będzie kasa.
  • Yenza prawisz rzeczy święte!
    Mam jednak nieposkromione wrażenie, że jesteś napływowa?
  • Mieszkam tu już ponad dwa lata :-) , zawodowo jestm biurwą :-) ale za to doskonale znam się na organizacji pracy administracyjnej - bo prowadziłam przez ponad 8 lat duzą firmę zarządzająca nieruchomościami, klimacuk wiazowski jest mi miły ale pewne rzeczy mnie delikatnie mówiąc denerwują ..... no i żelazna zasada nie można robić wszystkiego samemu oraz uczyć sie można ale nie przy duzych transakcjach :-)
  • Czyje te tereny - do kogo pukać?
  • @nemo - kilka z nich już było po wyłożeniach i konsultacjach więc to nie prawda.
    @yenza - w studium są tereny 5.01. i 5.02 PU, UC może tam?
    Post edytowany przez ravos4 2012-03-06 13:44:50