Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego "Góraszka - Centrum Handlowe"
  • Dyskusja została oddzielona od: Budżet na 2012 r..
    Post edytowany przez admin 2011-12-04 19:14:52
  • Generalnie można policzyć ile z podatków z takiego centrum będzie. I kiedy się zwróci.
    Zna ktoś parametry "Góraszki" 
  • Przy Duchnowskiej mieszkają "różni" ludzie - mniej lub bardziej znani byłemu wójtowi. Dlatego, aby chociaż trochę wykorzystać inwestycję postulowaliśmy o przedłużenie Duchnowskiej do Nizinnej która posiada most spełniający warunek "odbarczania", bo 30 tonowy (dla przypomnienia mosty na Golicy - 12t). A pro po prywatnych inwestorów. Dziwne jest takie działanie "na siłę". Rada Gminy doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że studium jest bublem prawnym i planistycznym i są duże szanse na unieważnienie uchwały ale mimo to w tempie ekspresowym uchwala plan Góraszka i tylko Góraszka. Przygotowano 14 projektów planów i przynajmniej jeszcze jeden jest gotowy do uchwalenia wg zapisów w studium. Dlaczego tylko Góraszka. Plan Góraszka zakłada uzbrojenie terenu dla jednego inwestora a raczej do inwestycji sprzedaży terenu pod centrum handlowe a nie większej grupy mieszkańców. Dlaczego w związku z tym w przewidywaniach finansowych nie znalazła się renta planistyczna?
    Gmina jest zobowiązana budować infrastrukturę ale z głową i mając na uwadze interesy mieszkańców a nie jednego inwestora.
    @MPT znów uprawiasz demagogię i ja nic na to nie poradzę
    :\">
  • hmmm, dywagacje i insynuacje na temat słuszności podejmowanych przez Radę uchwał planistycznych niezbyt mają się do prowadzonej tu dyskusji o budżecie ;)
  • Hmm.. to tak jakby nie planować... kuriozalne podejście. Prace planistyczne maja bardzo ścisły związek z wydatkami Gminy. Oczywiście, ktoś planujący zagospodarowanie tylko w jednym kierunku  nie będzie tego wiedział, że zaplanowane drogi (brak w studium) trzeba zbudować, zaplanowaną infrastrukturę, też trzeba zbudować, wyłączenie z zabudowy na zabudowanych działkach - trzeba zapłacić odszkodowanie. Rada podejmuje uchwały na podstawie dokumentów "podsuniętych" przez pracowników UG. I znów nasuwa się konkluzja: jak dobrze zorientowani pracownicy taka praca Rady i Wójta, a po powyższym komentarzu tylko ręce opadają. Miłego zadufania! 
  • ...?
    Post edytowany przez [Deleted User] 2011-12-01 21:54:50
  • Generalnie wynik bilans inwestycji jest lekko naciągnięty, chyba nie uwzględnia dyskontowania i ryzyka opóźnienia inwestycji. Ale i tak wygląda rewelacyjnie.
    Jeśli byłaby dobrze podpisana umowa z inwestorem, zarządzając gminą szedł bym w tym kierunku i to wcale nie w ciemno. Jeśli to wyjdzie może to być szkieletową inwestycją ratującą gminę i przenoszącą ją zupełnie na inny poziom rozwoju, budżetu i wizerunku. Wokół centrów zwykle ceny nieruchomości rosną i rozwija się inny biznes i zabudowa. Mając pewność że centrum powstanie, zainwestowałbym w plan zagospodarowania przestrzennego w promieniu 1,5-2 km. Może to przynieść wymierne korzyści w opłatach adiacenckich.
    Niestety, widzę duże ryzyko budowy centrum w związku z kryzysem i opóźnieniem budowy S17 i POW. Inwestorzy są fochliwi i wrażliwi na sytuacją, ale całość wygląda perspektywicznie. Dlatego słusznie gmina wydaje kasę na plan, nie kwapiąc się z samą inwestycją. Bardzo rozsądnie.

    Drugą inwestycją szkieletową byłaby S17, rozumiem że tu Gmina ma mniej do powiedzenia. 

    Jeśli obie się ziszczą, gmina nie będzie przypominała obecnej. Co ma swoje dobre i słabe strony.
  • Konia z rzędem temu, kto pokaże naliczoną i wyegzekwowaną opłatę adiacencką. Poza wzrostem wartości nieruchomości wokół centrum handlowego i nie tylko, nie widać wzrostu przychodów w gminie. Podatek od czynności cywilno-prawnich i wzrostu z PIT to są wymierne wskaźniki ale podlegają okresowym zmianom. Tak naprawdę to nie widzę nic dobrego w budowie centrum, no chyba tylko wygodę mieszkańców. Żadnych nowych miejsc pracy ew.kasjerka na 3/4 etatu w Auchan, degradacja środowiska przy MPK, problemy z nadmiarem wody odprowadzanej do Mieni z 20ha utwardzonej powierzchni. Można by wymieniać dużo za i przeciw, ale jak widzę walkę mieszkańców Góraszki o przebieg 721 albo apel o zachowanie terenów zalewowych to mam wrażenie, że ci mieszkańcy którzy tu mieszkają a nie tylko śpią, woleliby tereny "bardziej naturalne". Jestem ciekaw czy większym prestiżem jest mieszkać w naturalnej, dobrze uzbrojonej we wszelką infrastrukturę gminie czy w gminie w której są dwa molochy na 50ha i mnóstwem klientów (czytaj:samochodów).
    I właśnie dlatego planowanie jest tak istotne dla budżetu.Budżet i tak będzie jeszcze 100 razy modyfikowany a w planie budżetu chodzi o nie przekroczenie 60% zadłużenia, co w wypadku naszej gminy jest czystą utopią.
    Post edytowany przez ravos4 2011-12-02 09:45:03
  • Ravos4, piszac: "Jestem ciekaw czy większym prestiżem jest mieszkać w naturalnej, dobrze uzbrojonej we wszelką infrastrukturę gminie czy w gminie w której są dwa molochy na 50ha i mnóstwem klientów (czytaj:samochodów)."... zdradzasz, ze odpowiedz na to pytanie Cie nie interesuje, albowiem ja znasz ;) Generalnie w tym przypadku nie moge sie zgodzic.

    Wszystko ma swoje plusy i minusy. Zachowanie status quo to trwanie w marazmie - bez kasy na inwestycje, bez mozliwosci dalszego rozwoju, bez mozliwosci budowy i remontu drog itd. Centrum oczywiscie dolozy wielu nowych, dotychczas nieznanych problemow... ale tez da zupelnie nowe mozliwosci: wzrostu dochodow budzetowych, poprawy komfortu zycia. Oczywiscie - jak powstanie to "nic juz nie bedzie takie samo", pytanie tylko czy tak naprawde za wszystkim co my tu mamy bedziemy tesknic? Budowa takiego centrum to szansa na prace, szansa na rozwoj firm, szansa na inwestycje powstajace w bezposrednim sasiedztwie centrum.

    Przed rozwojem nie da sie uciec. A jesli tak, trzeba minimalizowac szkody i maksymalizowac korzysci... tak aby bilans byl pozytywny.

  • Tak to racja.Bilans powinien być pozytywny a przed rozwojem się nie ucieknie. Nie zgadzam się z szansą na pracę i nie do końca na rozwój firm. Zadaje sobie tylko pytanie: dlaczego inni mówią - naprawimy rowy zbudujemy 2km drogi, kanalizacji, wodociągu a inni wyciągają rękę po to samo. Myślący gospodarz wybierze raczej to co jest lepsze. Natomiast działania naszych włodarzy raczej nie należą do rozsądnych.Bardziej mi to pachnie, delikatnie mówiąc kumoterstwem bo nie można tego nazwać lobbingiem. A wszystko to uderza w mieszkańców. Racjonalnie planując i mając na uwadze rozwój gminy powinniśmy się liczyć z każdym groszem a beztroskie wydawanie na "nieprzemyślane" inwestycje prędzej czy później wyjdzie bokiem.
  • Ja nie widzę nic nieprzemyślanego. Nie kumam.
  • "Nieprzemyślane" są w cudzysłowie. Jak nie kumasz to spytaj radnych o indywidualne spotkania z inwestorem. Rank Progress SA mówił o inwestycjach na sesjach rady gminy a mimo to nikt tak szybko nie starał się uchwalić planu zagospodarowania dla Duchnowa.
    Post edytowany przez ravos4 2011-12-03 09:39:54
  • a co to znaczy "tak szybko"? 3 lata bez 1 dnia, jak w przypadku ostatnio uchwalonego planu, czy 1 rok, jak teoretycznie zakłada ustawodawca? ;)

    proponuję jednak dyskusję na temat planów przenieść do innego wątku, bo odbiega od tematu
  • Przy okazji - w nowym "Wprost" jest notka o Centrum w Góraszce: http://www.wprost.pl/ar/281785/Otake-Polske-walczylem/
  • Nic nie mam do 64-letniego strzaskanego na mahoń biznesmena. I milionów które "same mu się pchają do portfela" Ale te miliony wpychają mu do portfela: urzędnicy, radni i wójt naszej gminy. Miliony, które miały być na rozwój infrastruktury gminy wydają dla tych opalonych, zamiast naliczyć stosowne opłaty od przekształcenia terenu. A miało być tak pięknie...
  • Nie ciekawi Was że przez dwadzieścia lat wpajano nam ze musimy zbudować klasę średnią po czym wychodzi na to ze pod tym pojęciem ma być kasjerka z hipermarketu zarabiająca minimum krajowe? Im więcej  hipermarketów tym fajniejsze społeczeństwo-ledwo wiążące koniec z końcem i nie wtrącające się do polityki,nie udzielające się społecznie.
  • Nie czepiaj się. Przecież to są te miejsca pracy dla bezrobotnych w gminie
    ;)Przecież, ta działalność przyniesie gminie same korzyści: budowa hipermarketu, zatrudnienie w hipermarkecie, budowa czworaków na działkach po 400m2 (przecież muszą gdzieś mieszkać), zbieranie podatków (bo przecież się zameldują), nie trzeba budować dróg, żeby dojechać do pracy (przejdą te parę metrów po błocie). I w ten sposób zrobimy z gminy slumsowe zaplecze dla wielkiego świata. Malkontenci nie mile widziani.
  • ravos4 pisał(a):

    Ale te miliony wpychają mu do portfela: urzędnicy, radni i wójt naszej gminy. Miliony, które miały być na rozwój infrastruktury gminy wydają dla tych opalonych, zamiast naliczyć stosowne opłaty od przekształcenia terenu. A miało być tak pięknie...



    Biznes polega na tym że opłaca się każdemu.
    Jeden korzysta więcej, inny mniej, ale korzysta każdy. Zależnie od pozycji negocjacyjnej, umiejętności, wiedzy, okoliczności ...
    Każde negocjacje kończą się jakimś wynikiem. Zwykle na 100 osób będzie 100 opinii czy można było wynegocjować więcej czy mniej i o ile.
    Przypomnijcie mi kto ponosi ryzyko?
    Znacie umowę?
    Nie jestem entuzjastą i fanatykiem zawartości tej umowy, ale dlatego że nie mam podstaw do jej oceny. Chociaż każdy ma prawo do własnego zdania. 


    PS. Ciekawe co byście napisali, gdyby gmina do negocjacji wynajęła profesjonalistę dajmy na to za 0,5 PLN. Stawka całkiem realna (5% wartości). Pewnie byście się przewracali przed klawiaturami ;-)
  • A partnerstwo cywilno-prawne? A rozszerzenie infrastruktury tj. kanalizacja, wodociąg dla danego regionu w zamian za ułatwienia lub brak pobierania renty planistycznej? Nie potrzeba do tego fachowców. Biznes, jak słusznie zauważyłeś, powinien opłacać się każdemu. Niestety w tym wypadku na to nie wygląda. Gmina w strasznej biedzie (59,7% zadłużenia), brak w kasie pieniędzy by kupić działkę na której ma powstać konkurencja dla przyjaciół a tu jeszcze trzeba wydać 11mln by ktoś miał więcej w portfelu (i nie będzie to partner biznesowy czyli gmnia)
  • Ravos jak zwykle jednostronnie :)
    Dziwi mnie jednak troche to, ze spogladacie na centrum z jednego punktu widzenia nie dostrzegajac innych... 

     
    Hubertusie, jeśli klasę średnia maja tworzyć lokalni "biznesmeni", którzy bazują na tym, prowadząc swe sklepy, że mało sklepów wokół. To ja wysiadam... (szukałem niedawno wina, bardziej opłacało mi się jechać do sklepu w Wesołej, niż kupować w gminie - owszem, mimo kosztów benzyny). Być może mam zbyt nisko czoło uniesione, ale zawsze mi się wydawało, że żadna praca nie hańbi, a lepiej pracować na kasie, niż być bezrobotnym. Wątpię, aby byli to wyłącznie bezrobotni z gminy, ale zawsze. Związek hipermarket - świadomość społeczna, bardzo ciekawy, ale chyba nie jest poparty jakimikolwiek argumentami, a jedynie obserwacja? Być może nawet dałoby się znaleźć prawidłowości (w końcu w czasach przemian politycznych w Polsce hipermarketów nie było, teraz świadomość społeczna jest mniejsza, a hipermarketów więcej). Myślę jednak, że te dwa procesy są kompletnie niezależne, lub raczej zależne, ale od zupełnie różnych czynników. Z czystej ciekawości - robisz zakupy wyłącznie polskich sieciach handlowych, u małych przedsiębiorców, czy w zagranicznych sieciach supermarketowych?

    Część tego "świadomego" społeczeństwa (i widać to nawet po niektórych postach) udziela się "społecznie". Problem w tym, że to "społeczeństwo" jest bardzo partykularne, ma bardzo ściśle określone interesy i bynajmniej są to interesy ogółu :)

    Bobi - masz moim zdaniem rację. Na centrum mogą skorzystać wszyscy (w mniejszym lub większym stopniu). Wszystko zależy od tego, jak podchodzi się do całego przedsięwzięcia. Opłacić się to może inwestorowi: ma sklepy, które mogą przynosić dochody
    Bezrobotnym: szansa na zatrudnienie (mimo wszystko lepszy rydz, niż nic).
    Mieszkańcom: Większa konkurencja - niższe ceny, lepsza oferta.
    Lokalnym przedsiębiorcom: obecnie bezrobotni, po małe zakupy nie pojadą do centrum handlowego, a zrobią zakupy na miejscu. Więcej pracujących - więcej zarabiających - więcej wydających. 

    Ravos również słusznie piszesz - pytanie, czy wówczas nie krzyczeliby ludzie, że ktoś pewnie wziął w łapę, za "brak pobierania renty planistycznej"? ;> Nie mów, że ludzi nie znasz, bo zawsze taki się znajdzie (i to nie jeden, czy dwóch).
  • Analiza socjologiczna bez zarzutu tylko... Oczywiście zawsze może być dużo argumentów za lub przeciw. Moim jednostronnym zdaniem chodzi raczej nie o to, że gmina ma się rozwijać, bo to oczywiste ale o to w jaki sposób, jakiego ma gospodarza. Bo dobry gospodarz to szczęście dla wszystkich a nie tylko dla wybranych, którzy potem chwalą się kasą walącą drzwiami i oknami. Czy ktoś może wie jakie są dalsze plany pani wójt: czy plan dla innego centrum handlowego (przecież to takie dobre dla gminy a inwestorzy mogą powiedzieć dajcie tak jak w Góraszce) albo może zakazy zabudowy ( tzw. plany negatywne) a może nowa szkoła (tylko za co?) Ani harmonogramu ani wizji. Wszystko na hura bo jest taki a nie inny lobbing. I moim zdaniem tylko o to chodzi. Poprzedniemu wójtowi też planowanie wychodziło jak dostał dofinansowanie, pomijam fakt czy gmina była czy nie była przygotowana na wkład własny, wszystkim jakoś się oczy zamydliło. I historia się powtarza tylko trochę inaczej. Też się oczy zamydli pod pretekstem rozwoju gminy. Tylko jakiego rozwoju. A wszyscy którzy krytykują będą krótkowzroczni i będą wrogami rozwoju.Wspomnieć wypada, że w naszym obywatelskim społeczeństwie znaleźli się też tacy, którzy chcieli wprowadzić zakazy zabudowy w ogóle (bo co dzikie to fajne). Zmiany nastawienia do gminy następują powoli. Sam pamiętam, ze 10 lat temu sklepy w gminie zamykano o 15.30. Coś się jednak zmienia.
  • Mataju składam samokrytykę kupowałem onegdaj w Jartonie teraz zwykle art budowlane  kupuje w Karczewie i Dąbrówce bo i bliżej (ceny paliw dobijają) i nie jestem anonimowy dla tych sklepów :). Zakupy zwykle robię w małym sklepiku lub sklepie Społem,czasem wpadam do biedronki po maślankę mrągowską-1 kartonik. Nadal twierdzę jednak że łatwiej uprawiać hobby jak się ma co do gara włożyć a nie walcząc o przetrwanie.
  • Moje zdanie jest takie: Centrum Handlowe oraz S17 i POW zmieni oblicze tej Gminy. 
    Stanie się Gminą analogiczną jak np Nadarzyn. Może przykład jest słaby, bo Lesznowola zadłużona jest po uszy właśnie poprzez przeinwestowanie, ale moim zdaniem jest to dobre porównanie. 
  • Tak, tylko najpierw musza te POW i S17 w koncu zrobic. Bog jeden raczy wiedziec, kiedy to nastapi! Aha - i nie wierzcie w zapewnienia o budowie "najwiekszego centrum handlowo-rozrywkowego pod Warszawa". Jestem za budowa, ale to jest mydlenie oczu. W rzeczywistosci powstanie male centrum handlowe, lokalne, bo nikt przy zdrowych zmyslach nie bedzie gnal kilkadziesiat km, zeby wlasnie w Wiazownie dokonac zakupu bluzki H&M za 49,99 lub zeby obejrzec film i zjesc popcorn. Opowiadaja bajki, bo to lepiej dziala na wyobraznie. Jak nasz lokalny developer chce sprzedac swoj domek, to tez mowi, ze baseny wybuduje, przedszkole i sklep. Mam nadzieje, ze zaden kupujacy nie kierowal sie tym zapewnieniem?
  • v460 pisał(a):

    Jak nasz lokalny developer chce sprzedac swoj domek, to tez mowi, ze baseny wybuduje, przedszkole i sklep. Mam nadzieje, ze zaden kupujacy nie kierowal sie tym zapewnieniem?



    Nie, ale kierowali się tym, że nic w okolicy więcej nie powstanie (nota bene dość naiwnie sądzili). 

    Hubertusie drogi, czemuż samokrytykę? U mnie jest tak, że wygrywa pewien trójkąt jakość, cena, przyjemność robienia zakupów. Ekogroszku w życiu nie kupiłbym w supermarkecie, kupuję go tam gdzie zresztą sam (chyba) robisz zakupy - u lokalnego dostawcy i sprzedawcy, bo ma najlepszy towar w okolicy (jakkolwiek słowo "towar" by nie brzmiało ;) ). 
    Chlebek kupuję w okolicy, podobnie jak wiele innych rzeczy, ale jak mam płacić za stare mięso tyle co w Warszawie, w sprawdzonym już miejscu, to wolę przewieźć te 15dkg te 30km jadąc z pracy, niż jeść obślizłą szynkę. 
    Zasada jest prosta - małym sklepikarzom nic nie zagraża, pod warunkiem, że są w stanie konkurować nie tylko ceną, ale mnóstwem innych czynników, na które zwraca uwagę konsument, a których nie są w stanie zapewnić supermarkety. Wspomniany przez Ciebie Jarton jest świetnym przykładem - sklep w którym robię zakupy tylko, kiedy muszę, podobnie Firląg - dwa sklepy, które sprawiają wrażenie, jakby klient był niechcianym produktem ubocznym ich działalności (z małymi wyjątkami w obsłudze).
  • A ja najchetniej kupuje w internecie. Nawet zakupy spozywcze OPLACA sie kupic w delikatesach internetowych. Ceny nie sa znacznie wyzsze niz np. w Realu, Lidlu, Tesco etc. Dowoz jest gratis przy zakupach powyzej chyba 200 PLN, a wieksze zakupy to z reguly wiecej niz 200 PLN.

    Co wiecej - jak sie mieszka na wsi, odpada strata czasu oraz benzyny! A jak sie jeszcze ma dzieci - to nie ma problemu zakupu miliona pierdol przy kasie (czekoladka, gumka, soczek - w moim przypadku razy dwa).

    Mniejsze rzeczy (lub to czego zapomne, a kiepska mam pamiec) z reguly kupuje w lokalnym sklepie.

  • Wnioskując z waszych wypowiedzi to Centrum Handlowe Góraszka jest wam potrzebne jak plaster na d... A gdzie prestiż dla gminy i dumnie wypięta pierś:) ? 
  • to centrum będzie zasłaniało widok na przedpole Regelbau120a z Góraszki :) trzeba będzie więcej worów ze śmieciami podsypać:) co by się stanowisko obserwacyjne poprawiło :)

  • ravos4 pisał(a):

    Wnioskując z waszych wypowiedzi to Centrum Handlowe Góraszka jest wam potrzebne jak plaster na d... A gdzie prestiż dla gminy i dumnie wypięta pierś:) ? 



    Po czym wnosisz? Uważam, że jest potrzebne. Pisałem jedynie, że duże sklepy nie są zagrożeniem dla lokalnych przedsiębiorców (albo są, ale to już zależy od podejścia do klienta u tych przedsiębiorców), bo po duże zakupy i tak jeżdżę dalej, a małe zawsze będę robił na miejscu. 
    Prestiż gminy? Od kiedy wraz ze wzrostem ilości centrów handlowych rośnie prestiż? Ktoś, gdzieś, coś o prestiżu mówił? :>

    My tu gadu gadu, a tymczasem na wiazowna.pl: http://www.wiazowna.pl/571-4704b86ebac25-33398.htm

    A w tym:
    "Inwestorzy zadeklarowali udział finansowy w rozbudowie sieci wodociągowej i kanalizacyjnej na terenie Góraszki, która będzie im niezbędna w realizacji budowy oraz w działalności centrum handlowego, jak również w modernizacji oczyszczalni ścieków w Emowie."


    A tak na marginesie:
    "Sama budowa Centrum Handlowego „Góraszka” ma potrwać od 12 do 18 miesięcy, a jej koniec zapowiedziano na lato 2014 roku."

    A WCK nie dało się zbudować w 12 miesięcy... ;) Widać chcieć to móc... :P
    Post edytowany przez Mataj 2011-12-14 11:19:36
  • ravos4 pisał(a):

    Wnioskując z waszych wypowiedzi to Centrum Handlowe Góraszka jest wam potrzebne jak plaster na d... A gdzie prestiż dla gminy i dumnie wypięta pierś:) ? 



    Każdy wyczyta to co chce.
    Ja jestem za, uważam że się zdecydowanie przyda, nie tylko dla gminy ale Otwocka i np Starej Miłosnej.
    Sądzę że jeśli powstanie do 2014 roku (moim zdaniem mrzonki, nawet 2015 jest nierealny), to zdecydowanie wpłynie na naciski żeby zbudować S2/POW, może nawet WOW.
    A to da nam więcej niż samo centrum.
  • Właśnie się zastanawiam, czy naciski będą po zbudowaniu POW i S17, czy odwrotnie ;) Generalnie rzecz biorąc - domyślam się, że pan Niemczycki dobrze wie co robi - jego inwestycja bez S17 i POW nie ma większego sensu. A to co się dzieje ponad naszymi głowami - "nie moje małpy nie mój cyrk", ale wychodzę z założenia, że jeśli jedna z tych "małp" inwestuje sporo kasy, to pewnie wpłynie na resztę "małp", żeby zbudowały jej S17 i POW, bo nie znam żadnej małpy, która prowadziłaby instytucję charytatywną... 


  • Tylko patrzeć jak usłyszymy o terminie budowy S17 od Zakrętu do Centrum Handlowego. A swoją drogą ciekawe rzeczy... albo jestem kiepski z matematyki albo .... 3,5 mln rocznie razy 10 lat ni jak nie daje mi 20mln z załącznika nr. 3 do planu Góraszka. A może gmina będzie jeszcze partycypować w kosztach budowy S17?  :-*
  • Tak z ostatnich ciekawostek. Urzędnicy wydziału urbanistyki są bardzo sprytni. Dopasowują swoje działania do ustawy albo przed nowelą albo po noweli - jak im pasuje. A konkretniej: w związku z planem. Zapisy planu mają być ZGODNE ze studium a nie "niesprzeczne" (taki zapis jest w noweli ustawy). A tu proszę niektóre obszary powiększyły się, inne zmniejszyły - pełna dowolność. A i jeszcze granica MPK przeprowadzona nie po granicy lasu tylko tak jak to pasowało. Wszystko po to by inwestor mógł wpisać inwestycje w plan realizacji. I jeszcze zobaczymy czy na innych planach też będą wyznaczone działki budowlane na terenach leśnych, w końcu mamy równość podmiotów wobec prawa.
  • Oczekiwałeś, że storpedują plany dla głupiej "zasady"?
    Post edytowany przez bobi 2012-01-11 12:09:34
  • Oczywiście, że nie. Przecież utrzymując w Urzędzie kadrę zatrudnioną przez poprzednika, nie sposób oczekiwać lojalności wobec nowych władz. No chyba, że nowa władza będzie kontynuować politykę poprzednika. Omamić, nakłamać a robić swoje. Iluzoryczność działań jest wielka. Bo przecież to rozwój. A kto się będzie czepiał rozwoju to przecież wróg i należy go niszczyć a nie słuchać.
  • a co konkretnie zarzucasz "kadrze zatrudnionej przez poprzednika"? i właściwie dlaczego? doznałeś od tejże kadry czegoś złego?
    Post edytowany przez [Deleted User] 2012-01-11 21:28:39
  • Hmm... rozumiem, że "źli" urzędnicy (z wypranym przez poprzedniego wójta mózgiem) robią co im się żywnie podoba, Rada (w większości przychylna władzy) przybija to co urzędasy wymyślą a biedna niczego nieświadoma P. Wójt musi to wszystko wykonać? :(
  • Co 4 latka wszystkich zwalniać, następnie zatrudniać nowych (znając życie z innego urzędu np z Brwinowa, albo z Otwocka, tam zresztą porozsyłać naszych) i ich wdrażać przez 3 lata, aby w ostatnim roku powiedzieć, że "niestety mieliśmy za mało czasu"... Min. tego właśnie miałem nadzieję, że unikniemy...
  • Jakby to powiedzieć... Uderz w stół... Reakcja świadczy, że chodzi rzeczywiście o osobiste wycieczki a nie o gminę. Naginanie przepisów do potrzeb jednostek jest widać na porządku dziennym.
    Mataj. To uważasz, że wszyscy są źli? Ja tak nie uważam. To są jednostki ale mające dużą swobodę w działaniu i fałszywych założeniach związanych z tym, że im buty w błocie ulgną.
    Czarna. Jak inaczej nazwać działania rady podczas uchwalania zmiany studium: wszyscy przeciw (normatywy działek) a jednak za.No i jeszcze ten dramatyczny apel p. wójt.
    MPT. No cóż. Jeszcze nie, ale... Niekiedy dochodzą mnie słuchy, że ja mam to można mi to przecież odebrać aby nie było argumentu - bo on ma.


  • Tak, tak. To wszystko prawda i podpisuje się pod tym obiema rękami. Tematem postu jest CH Góraszka a wiąże się to z decyzjami podjętymi podczas poprzedniej kadencji i kontynuowanymi przez te same osoby i firmy podczas obecnej, dlatego ten temat tu poruszam. Temat podjęty przez Mataja raczej w innym temacie - rok kadencji. A jeżeli już tutaj to kompetencje powodują, że decyzje podjęte przez niektórych są błędne.
    P.S.a tak w temacie zatrudnienia. Niektórych trzeba było zastąpić bo ich poprzednicy uciekli czytaj odeszli (jestem ciekaw dlaczego?) a niektórzy zarabiali zbyt dużo w stosunku do wkładu pracy i obowiązków (vide temat: Podziękowania)
  • "Czarna. Jak inaczej nazwać działania rady podczas uchwalania zmiany studium: wszyscy przeciw (normatywy działek) a jednak za."

    ravos4 - zdecyduj się. Masz żal do urzędników czy do rady? Radni nie są urzędnikami! Są naszymi przedstawicielami w urzędzie. Jakich se wybraliśmy takich se mamy. Jak nie podoba ci się praca "twojego" radnego to idź i mu wyjaśnij co ci się nie podoba i dlaczego. Takie jest twoje prawo i obowiązek. Dalej w 100% popieram Mataja - jesli urzędnik pracuje źle powinien być rozliczony przez swojego zwierznika a dalej przez zwierzchnika zwierzchnika. Jeśli tak nie jest to albo wszyscy pracują źle albo wszyscy pracują dobrze (i ci co są "starzy" i ci z nowej władzy).

    "Niektórych trzeba było zastąpić bo ich poprzednicy uciekli czytaj odeszli (jestem ciekaw dlaczego?) "

    A części z nich po prostu podziękowano, niestety z korzyścią dla innych - patrz ranking gmin powiatu otwockiego, pozycja 2.



  • @Ravos - masz rację, dyskusja jest bardzo pomiędzy dwoma tematami. Poruszyłeś temat kadr w kontekście CH Góraszka, ja w kontekście kadencji. 

    Ad post scriptum - zapominasz (sugerując, że Ci co odeszli to spadochroniarze), że my zatrudniliśmy również "spadochroniarzy". Jak dokładniej przyjrzysz się na roszady, to... właśnie - są to roszady pomiędzy urzędami, a nie zatrudnianie urzędników. "My wam wungiel, Wy nam banana". Poza tym spadochroniarze? A może po prostu nie potrafili się dogadać z wójt? Może wójt nie potrafiła zatrzymać ich w UG? 
    A zastępca Wójta? Sugerujesz, że był spadochroniarzem? Życzę wszystkim takich "spadów" zawodowych ;) Budny? Również. Przyznasz chyba, że uciekłbyś sam z roli zastępcy wójta na zastępcę burmistrza, awans z księgowej gminnej na skarbnika powiatowego też chyba jest awansem a nie ucieczką, tak samo jak Budny w Starostwie. 
    Ok. Możemy powiedzieć, że udało nam się pozyskać najlepszych specjalistów, którzy dzięki namowom Bętkowskiej porzucili pracę w Starostwach na rzecz naszej gminy ;)

    @phili - racja - zmiana zastępcy wójta to kolejny krok milowy w rozwoju naszej gminy (jedna z nielicznych rozsądnych osób, które przyszło mi posłuchać w ostatnich wyborach).
  • Zaraz, zaraz. Ja jestem zdecydowany.No, chyba jak ktoś nie bardzo wie co pisze we własnym poście... Zarówno urzędnicy, jak i radni podejmują decyzje (ci ostatni najczęściej na podstawie tych pierwszych). Ale przecież dobro "ogółu", racje wyższe i takie tam... Decyzje powinny być rozliczane zarówno przez ogół jak i zwierzchników. Niestety dla naszej p. wójt najgorszy obywatel to obywatel uświadomiony. I zamiast się cieszyć z bezpłatnych audytów to... I znowu racje wyższe itd. Przecież w dobie internetu, każda decyzja podjęta z naruszeniem prawa bardzo szybko odbije się czkawką. I nieważne kto ją podjął czy urzędnik, radny czy tez wójt.
    I żeby było jasne, i w kontekście tematu - chodzi o referat planowania przestrzennego razem z panią naczelnik.

  • Zrobiłem trochę porządku w wątku, mam nadzieję że będą nadal czytelne. Brakujące wpisy są teraz tu: http://forum.wiazowna.net/discussion/comment/1156#Comment_1156
  • @Ravos - zdecydowanie! Masz rację! W kwestii odpowiedzialności chodziło mi o to, że jako wyborca zwolnić mogę jedynie zarząd, a nie pracownika. Jeśli zarząd popiera pracę pracownika, aby zwolnić pracownika muszę/chcę/mogę zwolnić zarząd, to chyba jedyna droga. Nie masz wpływu mój drogi na to ani jakich asystentów zatrudnia wójt, ani jakich współpracowników dobiera, ale możesz dobrać wójta. 

    W kwestii CH Góraszka się nie wypowiadam. Popieram inwestycję bardzo mam nadzieję, że przyczyni się ona do sensownego zagospodarowania i określenia rozwoju gminy. Czy droga do tego jest poprawna czy nie - jestem za krótki, żeby się w tej kwestii wypowiadać merytorycznie. 

    @admin - dzięki! ;)
  • Po tych informacjach niewiele więcej da się wywnioskować. 
    Co się tyczy Auchan i Leroy Merlin - nie obrażę się. 
    Reszta brzmi również nieźle. Ja nie mam nic przeciwko pod warunkiem, że będzie to centrum postawione z głową. Na takich inwestycjach mogą skorzystać zarówno mieszkańcy, jak i inwestor. 
    Przy okazji inwestorzy mogą lobbować na rzecz i S2, i K17, wiec chyba trzymam kciuki ;)
  • Ja jestem jak najbardziej za...ale..hmm tylko pod warunkiem modernizacji i przebudowy okolicznych dróg! W innym wypadku będzie dla nas gorzej , 17 dłużej do wawy przez korki..:(
  • No i co się stanie z tym corocznym jeziorem? Jak i gdzie  je odprowadzić?

  • czarna pisał(a):

    No i co się stanie z tym corocznym jeziorem? Jak i gdzie  je odprowadzić?



    Developer sobie poradzi! A malo to gruzu z rozbiorki? Pod bokiem jest Warszawa - tam zawsze cos sie burzy, wiec jest material, dzieki ktoremu z latwoscia mozna poradzic sobie z problemem okresowego jeziorka ;)