• Ludzie! Weźcie udział! Oby nie było tak jak w tym przypadku:

    http://www.forum.wiazowna.net/discussion/576/wiejski-dom-kultury-nad-swidrem

    Chociaż tematy ważne, to konia z rzędem temu, kto przebrnie przez projekt ustawy i zrozumie wszystko, co autor ma na myśli. Podaję linki do konsultacji społecznych:

    1. http://www.wiazowna.pl/571-Wyswietlanie_NEWS-58047-p_1.htm
    2. http://www.wiazowna.pl/571-Wyswietlanie_NEWS-58092-p_1.htm
  • Pracujesz w UG?
  • Kudłaty pisał(a):

    Pracujesz w UG?



    A jak wzywa do konsultacji to musi? Też kiedyś miałem nadzieję, że ktoś słucha tych konsultacji i wyciąga wnioski z tego co ludzie podpowiedzą.
  • Kudłaty pisał(a):

    Pracujesz w UG?


    Na szczęście nie :) - uważam, że są bardziej interesujące zajęcia niż bycie urzędnikiem gminnym.

    Na NIESZCZĘŚCIE NIE - bo być może miałabym wpływ na formułę tzw. konsultacji społecznych. W tej chwili ograniczają się one do "wystawienia" tematu na stronie www UG i to w takim miejscu, abyś przypadkiem tego nie znalazł oraz w takiej formie, żebyś przypadkiem tego nie zrozumiał :(

  • Mataj.
    Postaraj się czasem pomyśleć.
    Jeżeli by "musiała" to po co miałbym pytać? Byłoby to oczywiste, wzywa=pracuje.

    aga_4
    Obiecująco rozwinęłaś odpowiedz i pewnie można by długo i namiętnie pisać i o urzędnikach gminnych jak i formuły konsultacji społecznych.
    Moim nieskromnym zdaniem te konsultacje jak i cała praca UG jest o tzw d.... potłuc.
    To wygląda tak że konsultują by maluczcy poczuli się potrzebni, ważni i że Urząd się z nimi liczy.
    Robią jak uważają, a że głupio uważają to głupio robią.



    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-09-03 18:17:44
  • @Kudłaty: Gdyby aga_4 pracowała w Urzędzie to... oczywistym jest, że nie zależałoby jej na tym aby ktokolwiek się o tych konsultacjach dowiedział. Zatem: "wzywa" = "na bank tam nie pracuje, nie ma z urzędem nic wspólnego, sieje zamęt i przysparza dodatkowej pracy" ;)

    Trochę to żart, ale pewnie trochę nie ;)
    ]
  • A gdzie tam!!! Po ostatnich konsultacjach był taki obciach że wielce prawdopodobnym jest to, że Najjaśniejsza Pani kazała pracownikom podnieść frekwencje :)
    I teraz nie wiadomo było czy aga_4 podnosi tę frekwencje bo tak trzeba, czy podnosi z dobrego serca.



    Tym razem stwierdzić trzeba że ta jest znacznie poważniejsza. Odnoszę jednak wrażenie że mam w niej jakiś udział.
    Jakiś czas temu pozwoliłem sobie tu przypomnieć jak to świeżo wybrana Pani Wójt odwiedziła wielodzietną rodzinę:) Widocznie liczy na reelekcję i woli lepiej trafić niż poprzednio:)

  • Kudłaty pisał(a):


    I teraz nie wiadomo było czy aga_4 podnosi tę frekwencje bo tak trzeba, czy podnosi z dobrego serca.

    - chyba powinieneś założyć nowy wątek w tej sprawie :)


    Kudłaty pisał(a):

    A gdzie tam!!! Po ostatnich konsultacjach był taki obciach że wielce prawdopodobnym jest to, że Najjaśniejsza Pani kazała pracownikom podnieść frekwencje :)

    Jeśli masz na myśli ankietę ws Domu Kultury w Woli Karczewskiej, to wierz mi brak chętnych do konsultacji był/jest po myśli Miłościwie Nam Panującej.

    Podaję link do "archiwum konsultacji" http://bip.wiazowna.pl/public/?id=124317 i co się okazuje? Rok 2011 - 1 konsultacja, rok 2012 - 2, rok 2013 - 1, rok 2014 - wow aż 6 ( brakuje siódmej wspomnianej wyżej ws domu kultury).
    Moim zdaniem ilość konsultacji w tym roku ma coś wspólnego z wyborami, ale i po stronie społecznej jest coś nie tak. Najwięcej ponad 1000 osób wzięło udziałw ankiecie dot. WCK w pozostałych to po kilka - kilkadziesiąt osób na całą gminę...

  • Konsultacje, chodniki, parkingi, no co najważniejsze.... tadam, tadam, tadam PLACE ZABAW!!!

    I muszę przyznać że to ma sens! Tzn. place zabaw mają sens, gdyż brałem udział w "konsultacji społecznej" tego dotyczącej i wyszło że place zabaw są bardzo dobrym posunięciem MP.
    Konsultantem był Pan w turkusowej kurteczce! Miłośnik napojów energetyzujących pewnie wszystkim znany przynajmniej z widzenia. Był bardzo zadowolony z tego przedsięwzięcia!
    Czyli akceptacja społeczna jest!

  • Kudłaty pisał(a):

    Mataj.
    Postaraj się czasem pomyśleć.



    @Kudłaty
    Odpowiem dyplomatycznie - dostosowałem swoją wypowiedź do współdyskutanta. ;)
    Zrozumiałem Twoje pytanie jako czysto retoryczne- że zakładasz, że pracuje. A wówczas głupie pytanie, to głupia odpowiedź. Jeśli by pracowała lub nie to zmieniłbyś swoje zdanie o pracy UG? Nie sądzę ;)
    Jeśli pytałeś serio to zwracam honor - chociaż nie mam pojęcia co chciałbyś osiągnąć przez konkretną odpowiedź...

    Na marginesie był jeden pracownik gminy, który otwarcie się przyznał do tego, że jest pracownikiem - niestety efekt był taki, że wielu nie uznało dyskusji, a prowadziło z nim monolog. A ton dyskusji wyostrzało specjalnie - "bo jest z UG".
    Jest też kilku, którzy odwiedzają forum i czytają, ale nie zabierają głosu.
    Jest również kilku radnych, którzy w mniej lub bardziej otwartej formie zabierają głos.

    Czyli normalne - nikt nic nie wie, a kto wie ten się z tym nie obnosi, bo i po co? Jeśli ktoś nie chce się z tym obnosić to jego sprawa (jak dla mnie strata).

    Była kiedyś idea, żeby każdy na forum pisał pod swoim nazwiskiem, ale została niestety zarzucona. Może i słusznie?

    Wracając do meritum, @aga_4 - przejrzyj godziny spotkań, to czego dotyczą, ile osób brało udział na konsultacjach w konkretnych tematach..
    Opiszę dokładniej, o co mi chodzi:
    Na jednej z pierwszych konsultacji z ZTM ws. linii lokalnych pojawiło się sporo osób. Mimo, że władze starały się jak mogły, by pojawiła się garstka (informacja wywieszona chyba 1-2 dni przed konsultacjami), spotkanie było bodajże o 17.00 (kiedy jeszcze wiele osób siedziało w autobusie w drodze z pracy).
    Jak ludzie zobaczyli jak są traktowani, że w zasadzie nie są to konsultacje a obwieszczenie i prezentacja konkretnych pomysłów, a głosy ludzi nie są nawet sensownie negowane. Na kolejnym spotkaniu pojawiło się znacznie mniej osób, bo do ludzi dotarło, że w tych konsultacjach nie chodzi o konsultowanie czegokolwiek.
    Tak jest z kilkoma przypadkami współpracy z mieszkańcami. "Decydujmy razem" jest jednym z nich, a jak się przeanalizuje skład, to też ciekawe rzeczy można zaobserwować.
    Konsultacje w sprawie gospodarowania odpadami jest dla mnie za to dobrym przykładem, jak są one traktowane przez wójt - kilka pytań dowiodło, że nie zna nawet obowiązujących ustaw i regulaminów.
    Pojawianie się na prawie każdych konsultacjach ze sporym spóźnieniem, też nie świadczy o szacunku wobec mieszkańców.

    Dla mnie nie jest istotne ile jest konsultacji, ale co z nich wynika. A UG nie jest zainteresowany uczestnictwem ludzi w konsultacjach. ONE I TAK SĄ! Na papierze jest podkładka, a dla urzędnika tylko to się liczy. To ilu ludzi było, co powiedzieli, czy im się pomysł podoba czy nie nie ma znaczenia - przykład? Linie lokalne - i tak będą ;)
  • Mataj, Kudłaty dziękuję za wyczerpujące uwagi. Zamykam wątek :) Wniosek: konsultacje są dla władzy, żeby była podkładka. Ludzie nie będą brać w nich udziału bo i po co? I tak będzie jak władza chce. Smutne...
    Kudłaty, PLACE ZABAW TO JEDNA Z NAJWAŻNIEJSZYCH I NAJŁATWIEJSZYCH INWESTYCJI W GMINIE W! - też smutne...
    Ja z panem "konsultantem" miałam przyjemność jak był w turkusowej kurteczce, a póżniej jeszcze jak był w obcisłym płaszczyku - nie pogadasz... Wiedzą o tym zwłaszcza ci, którzy usiłują coś załatwić w tzw. infrastrukturze - po trzykroć smutne...
    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-09-07 21:43:58
  • aga_4 pisał(a):


    Ja z panem "konsultantem" miałam przyjemność jak był w turkusowej kurteczce, a póżniej jeszcze jak był w obcisłym płaszczyku - nie pogadasz... Wiedzą o tym zwłaszcza ci, którzy usiłują coś załatwić w tzw. infrastrukturze - po trzykroć smutne...



    Kurcze! Zaciekawiliście mnie tym panem. Chyba sam się wybiorę, jak nie konsultować, to dla samego oglądania pana w turkusowej kurteczce :P
  • Mataj pisał(a):



    @Kudłaty
    Odpowiem dyplomatycznie - dostosowałem swoją wypowiedź do współdyskutanta. ;)
    Zrozumiałem Twoje pytanie jako czysto retoryczne- że zakładasz, że pracuje. A wówczas głupie pytanie, to głupia odpowiedź. Jeśli by pracowała lub nie to zmieniłbyś swoje zdanie o pracy UG? Nie sądzę ;)
    Jeśli pytałeś serio to zwracam honor - chociaż nie mam pojęcia co chciałbyś osiągnąć przez konkretną odpowiedź...



    Postaraj się bardziej :)

    Co do tajemniczego Pana w turkusowej kurteczce:)
    Ja tu niewiele osób znam, więc starałem się jak mogłem. Dziś wiem że ma "pseudonim okupacyjny" "Pecik", albo "Petek" i bardzo mu się bujawki podobają :)