ksiądz probosz w Wiązownie a polityka
  • Dzień dobry,
    nic mnie tak nie zmobilizowało do zarejestrowania na forum (które śledzę od dawna), jak dzisiejsza pogadanka ks. proboszcza (msza na godz. 10.00, Wiązowna).
    W skrócie: dzięki Bogu za wybór nowego prezydenta. Teraz kościół przestanie być dyskryminowany. Ale "mój Boże", tyle narodu zagłosowało przeciw Kościołowi... I ta część społeczeństwa, która oddała głos na B. Komorowskiego, została bardzo źle oceniona przez księdza proboszcza.
    W każdym razie - bardzo razi mnie od dawna politykowanie z ambony, to jednostronne opowiadanie się za daną partią.
    Czy Państwo też tak odbierają zachowanie księdza?
    Czy powinno się coś z tym zrobić?
    Ksiądz jak każdy, może mieć swoje zdanie. Ale wygłasza z ambony poglądy, w swoim mniemaniu, jedynie słuszne, a myślących inaczej nie traktuje jako katolików. Poza tym, on wygłasza opinie, z którymi nie da się polemizować w kościele (wątpię, żeby ktoś chciał się wdawać w pogadanki w takim miejscu).Można jedynie wysłuchać, albo wyjść w trakcie....
    Czy ksiądz powinien omawiać sprawy związane z polityką z użyciem nazwisk i nazw partii?
    ufff.. to by było na tyle....
  • "Kapelani wszystkich armii modlili się za tych, czyj chleb jedli".
    "Przygody dobrego wojaka Szwejka" J. Hasek

    Milej niedzieli.
  • I wlasnie dlatego od 1995 roku nie chodze do kosciola, ba, nie wierze w kosciol i omijam z daleka jak sie tylko da.. Kosciol moim zdaniem nie ma nic wspolnego z wiarą.
  • Nie ma nad czym załamywać rąk, kazanie jest do parafian a ci z definicji niewiele z tego rozumieją i o to chodzi kościołowi. Tłuszczą się lepiej rządzi a która to partia to nie istotne (patrz wpis Mataja)
  • To typowe, że daltoniści czują w sobie potrzebę wypowiadania się o kolorach. Posłuchajcie ks. Jana Kaczkowskiego to może zobaczycie więcej.
  • Podleśny pisał(a):

    Posłuchajcie ks. Jana Kaczkowskiego to może zobaczycie więcej.



    Owszem, bardzo sensowny gość! Ze świecą szukać takich w kościele, a przynajmniej ja "w porę" takich nie spotkałem.
  • A po co pytać księdza? Nie lepiej zapytać daltonisty?
    Podleśny pisał(a):

    To typowe, że daltoniści czują w sobie potrzebę wypowiadania się o kolorach. Posłuchajcie ks. Jana Kaczkowskiego to może zobaczycie więcej.



  • A ja nie widzę problemu. W końcu jest wolność sumienia i wyznania. Kto chce, ten słucha albo czyta to co piszą inni. A i tak myśli swoje.
  • Nie dla mnie to jest skandaliczna taka wypowiedż , osoby duchownej ( jak by nie patrzał publicznej) korzystającej z czasu wiernych by im zamącić w głowach. Zupełnie tak samo jak to czynili to kapłani w starożytnym Egipcie. Ja jednak na miejscu kleru nie spodziewałbym całkowitego bezpieczeństwa ze strony nowej władzy.
  • Moriss pisał(a):

    A ja nie widzę problemu. W końcu jest wolność sumienia i wyznania. Kto chce, ten słucha albo czyta to co piszą inni. A i tak myśli swoje.



    Podobnie myśli pewnie wielu...
    O wolnej woli, in vitro, aborcji i paru innych rzeczach też sobie posłuchają w Kościele, a i tak myślą swoje. Tylko czy można wtedy mówić o wierze, czy raczej hipokryzji? ;-)
    Przyznasz chyba, że nie można "trochę" się zgadać z wiarą, a "trochę" nie.
    Nie neguję, każdy przecież ma wolną wolę. Takie weekendowe rozważania filozoficzne mi wyszły.
  • z wiara można się z wiarą zgadzać całkowicie bo wiara jest potrzebna ,jednak wszystko zależne jest od iterpretacji Pisma Świętego czy koranu , a przede wszystkim środowiska " mochery" czy "talibowie". Wszystko zaczyna się na samym początku życia. Jednym słowem fałszywa wiara to fałszywe życie.
  • Jeśli ktoś jest przeciw zabijaniu, a katechizm kościoła katolickiego dopuszcza zabijanie, to co wtedy? ;-) nie mówię o negacji wiary jako takiej, a o hipokryzji wyznawców konkretnej religii, którzy tak jak napisał Morris - słuchają, ale "swoje wiedzą", przymykając oko na bzdury, które słyszą (za takie uznaję polityczny bełkot z ambony).

    Nie chcę się wdawać w dyskusję, bo takie miały tu miejsce i nawet swojego czasu dzięki nim dowiedziałem się, że Święta Inkwizycja jest Bogu ducha winna, nikt przez nią nie zginął i w ogóle, że się czepiam.
    Poza tym już prawie niedziela, więc pewnie wielu jutro pójdzie jednym uchem wpuszczać, drugim wypuszczać to, co usłyszą.
    Post edytowany przez Mataj 2015-06-06 23:29:29
  • no widzisz ja zwracam uwagę również na bzdury bo własnie od nich się zaczyna i póżniej się je promuje. Nie zajmuję się analizą jednak w takiej formie chodzenie do kościoła mi nie po drodze. A cóż dziś pogoda i niedziela czas sobie polatać przynajmniej tam z góry wszystko wygląda na poukładane. ;)