Nocne Polaków rozmowy - wątek wydzielony
  • This discussion was created from comments split from: [Sonda] Druga tura wyborów na wójta.

    Edit: Wydzieliłem wątek, bo ma tyle wspólnego z drugą turą w Wiązownie, co ja z samochodami drogimi...
    Post edytowany przez Mataj 2014-11-20 08:46:21
  • W sumie nie ważne jak zagłosujecie,ważne kto te głosy policzy :) i prześle do PKW odpowiednią interpretacje. :) Witajcie we Wspólnocie Niepotrzebnych Państw Towarzysze:)
    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-11-19 22:40:39
  • Hubertus1656 pisał(a):

    W sumie nie ważne jak zagłosujecie,ważne kto te głosy policzy :) i prześle do PKW odpowiednią interpretacje. :) Witajcie we Wspólnocie Niepotrzebnych Państw Towarzysze:)



    Nie sugerujesz chyba, że tylko dlatego wygrał PiS, bo wybory fałszowane??? ;)
  • Mataj tak na prawdę chyba nie wiadomo kto wygrał,bo sobie można było dodawać głosy :) a są przypadki że do PKW docierają dane nie wysłane z okręgowych komisji :) Chciałbym by kolejną turę "naszych wyborów" nadzorowała OBWE :) Jeszcze parę lat i się pokaże że wódz Tusku Tusku wprowadził nas do III świata :)
  • Ciekawe czy postępowy elektorat Platformy nie czuje się urażony jak Jewropa patrzy na nas jak na Ukrainę czy Białoruś,Kazachstan etc. Osobiście myślę że nie , bo napluj im w twarz a powiedzą że deszcz pada :)
    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-11-21 20:22:28
  • @Hubertus, po pierwsze - zdaję sobie sprawę, że wójt AB powiedziała, że Wiązowna to nie Warszawa, tu internetów niet, ale zdziwię i Ciebie - mam internety, czytać jeszcze w PRL nauczyli, wiem co się dzieje.
    Po drugie - PKW to organ, którego członkowie są parę lat dłużej niż Tusku w rządzie, a skład był b. podobny i za SLD, i za PiS, ale rozumiem Cię - co by nie było źle to Tusku i Platforma. Wiesz co mnie najbardziej boli? Że taka beznadziejna krytyka tylko umacnia PO :( Z sensowną opozycją ten rząd nie utrzymałby się w siodle dłużej niż rok. NO! Kadencję!
    A opozycja ma ból d... bo wynik im na rękę (drugi raz może się nie trafić ślepej kurze ziarno), to i gadać, że fałszowany nie wypada. Mężowie stanu z koziej d.
    Post edytowany przez Mataj 2014-11-20 00:36:00
  • Nio poczekamy dłużej----- ze dwie kadencje i powitamy "wyzwolicieli" . Kiedyś Pisałem że Donek jest jak Staś Poniatowski ale dał drapaka do Brukseli i syndykiem masy upadłościowej zostanie ktoś inny. Tylko niestety trzeba troszkę dłużej poczekać, ale co się odwlecze to nie uciecze :)
    Co do PKW to po moskiewskiej wycieczce powinni od razu wylądować na zielonej łączce ,niestety ktoś przespał temat :) Ciekawe z jakiej ekipy?
  • Chłopaki, nie za grubo? Te wybory dopiero za rok.
  • Pewne decyzje będą rzutowały na wszystkie kolejne wybory.
  • A jakość pracy PKW sytuuje nas we Wspólnocie Niepotrzebnych Państw (WNP) jak powiedział kiedyś pewien zachodni dyplomata:)
  • Ostatni raz potrzebni byliśmy w 1920.
  • Nie no ktoś ten blok wschodni rozsadzał od środka :)
  • Urzędnik zawsze wie lepiej...
  • Urzędnik czy pomiestnik?
  • Hubertus, sorry ale to się robi niesmaczne. Żyjesz wyimaginowanym świecie? To sobie żyj, ale przestań chrzanić trzy po trzy i nie psuj ludziom krwi. Naprawdę to jest żałosne - masz państwo niepodległe (może niedoskonałe, ale jednak coraz silniejsze i nowocześniejsze), które na każdym kroku opluwasz i jeszcze uważasz się za patriotę. Jeśli Tusk jest królem Stasiem, to jak w tej sytuacji nazwiesz Macierewicza? Sowiecka Mata Hari w spodniach i w dodatku z brodą?

    Naprawdę Polska to musi być cholerna potęga i ewenement na skalę światową, jeśli nie tonie chociaż ma takich patriotów! Patrzę na tę naszą scenę polityczną od ponad ćwierćwiecza i nadziwić się nie mogę, jak swój kraj opluwacie ;) Armia też Ci nie odpowiada - że za słaba, że ducha bojowego nie ma. Uważasz, że LWP w 1989 było silniejsze i nowocześniejsze? Lepiej zorganizowane? Problem w tym, że wy sobie w łepkach ułożycie jakiś wyidealizowany obraz, do niczego nieprzystający i się dziwicie, że rzeczywistość do tego nie pasuje. Uważasz, że gdzie my powinniśmy być po 25 latach wolnej Polski - powinniśmy się rozwijać jak Chiny? Jak Korea Pd.? Obawiam się, że jednak tamtych modeli rozwoju do nas nie da się przenieść. A porównując nas z innymi państwami z naszego kręgu kulturowego osiągamy naprawdę sporo w bardzo krótkim czasie. Wyjedź czasem za granicę, zobacz co się dzieje w Czechach, na Słowacji, na Węgrzech (możemy sobie o tym kraju trochę pogadać, bo obserwuję go przez cały 25-letni okres), w Bułgarii, Rumunii, państwach bałtyckich... Pojedź sobie do któregoś z tych państw i jak wrócisz, opowiedz mi w którym dniu zrozumiałeś, jak daleko te kraje są od nas jeśli chodzi o porządek, organizację, zaangażowanie ludzi, zaangażowanie w pracę itd. itp.
    Może to ciężkie do przyjęcia tak z marszu, bez zastanowienia, ale... Polacy są strasznymi perfekcjonistami (na szczęście coraz częściej wymagają też od siebie, nie tylko od innych). Dla nas wszystko co nie jest idealne, zaraz musi być złe i warte skrytykowania. Stety czy niestety jesteśmy bardzo wymagającym narodem, który uważa się za naród lepszy, wybrany, któremu się "należy".
    Węgry w 1990 (mój pierwszy wyjazd do nich) były krajem prawie zachodnim. Polska przy nich to była wieś zabita dechami. Później to się zmieniało. A jak ich odwiedziłem ostatnio to aż przykro było patrzeć, jaka ich przepaść dzieli od nas. I mówi to osoba, która "uwielbia ten kraj i jego mieszkańców", która szanuje naszą wspólną historię i ich zachowanie względem Polaków w przełomowych momentach dziejowych. I która nie czuje chorobliwej niechęci do Viktora Orbana.

    Jest sytuacja kryzysowa z PKW, nie da się ukryć. Ale się ją rozwiąże, naprawi i kraj wyjdzie z tego mocniejszy. Tak to działa. Czy nie można pewnych rzeczy robić szybciej, lepiej? Owszem, w idealnym świecie tak. Ale empiryczne doświadczenia pokazują, że niewielu stać na szybszy rozwój.

    Przepraszam za "wykład", ale naprawdę nie mogę słuchać jak się mój kraj opluwa.
  • v460 przytocz może skąd u Ciebie ta nowoczesność i siła państwa? Proszę o konkretne przykłady :)
    Skąd u Ciebie myśl że nasza armia rośnie w siłę jak w ciągu ostatnich 7 lat zlikwidowano 1WDZmech i porozwalano jednostki liniowe by utworzyć dziwne piony dowodzenia (kurna czym? )
    Może mi powiesz czym zasłonisz kierunek Brześć -Warszawa?
    3BZmech w Lublinie rozwiązana w 2011
    Jakbyś śnił o Leopardach to pamiętaj że bez pocisków nic nie zrobią a te w ilości astronomicznej pojawią się gdzieś pomiędzy 2015 a 17 tym. O próbie kupienia niemieckich UBOtów bez rakiet manewrujacych tez zapewne nie słyszałeś?

    http://www.defence24.pl/analiza_polska-bez-rezerw-chaotyczne-poszukiwania-ochotnikow

    a może znów harcerzy i rekonstruktorów?
    http://www.defence24.pl/analiza_systemy-rezerw-osobowych-i-ich-szkolenie-w-silach-zbrojnych-rp-mit-czy-rzeczywistosc

    kapitalny artykuł--- kubek w kubek opisują tą rzeczywistość którą obserwowałem w naszej armii 2006-2008

    Powiedz mi czy nie interesujesz się tematem obronności czy tylko klepiesz że jest dobrzelub zaklinasz rzeczywistość ?

    Proszę też o przykłady takich problemów w głosowaniu jak u nas w jakimkolwiek rozwiniętym kraju.

    Proszę też o przykład czym taki Macierewicz zgrzeszył? No bo chyba nie WSI?

    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-11-20 03:28:02
  • Hubert, nie przekonuje Cię fakt, że Putin ma nóż na gardle, a nie wystrzelono ani jednego pocisku? Ani 5.56mm, ani 7.62...
    To co piszesz to takie gadanie trepa, albo fana historii. Czasy się zmieniają.
    O Macierewiczu można długo by pisać, wiele dobrego, ale likwidacja WSI to akurat wyszła mu raczej średnio. Przy okazji niszcząc to, co wskazujesz dzisiaj jako siła polskiej armii. (żeby nie było - jestem za, ale to jak przeprowadzono likwidację WSI to żal d.. ściska..)
  • Ziomki,
    najpóźniej za pokolenia naszych dzieci ten kraj upadnie, a za naszego pokolenia zbankrutuje. To najprostsza matematyka.
    Dlatego, nas już trudno uratować i będziemy musieli na to patrzeć i najlepszym wypadku żyć w biedzie na starość, ale dzieci powinniśmy ustawiać na emigrację.

    Częściowo Mataj ma rację, że słaba ta opozycja, ale niestety to jedyna szansa, podkreślam - szansa, na to żeby ten kraj jakoś uratować i na to że nasze dzieciaki nie będą musiały uciekać.
  • @v460 pięknie napisałeś, wzruszająco, naprawdę masz tylko 25 lat? Co do wyimaginowania jednak to nieco przyganiał kocioł garnkowi. Ja tam nie rozumiem militarnego hopla @Hubertus, ale tej nowoczesności to nie widzę ani za płotem, ani w urzędach centralnych.
    I chyba do innych Czech jeździmy... To znaczy precyzyjniej - jak się porównuje Warszawę ze słowacką prowincją, to rzeczywiście jest tak jak mówisz, ale jak się porówna polską prowincję, np. Podlasie nawet z tą samą słowacką prowincją, to już ten dystans jest innej siły i ma inny wektor.
  • @hubi, sorry, ale jeśli socjaliści mają ratować moje dzieci to ja wysiadam...
  • Wiecie dlaczego jest tak, źle gdyby mogło być dużo lepiej? Bo ludzie nie głosują na programy i ludzi - nie znają ich - tylko głosują na partie. Zauważcie, że gdy partia da jedynkę na liście jakiemuś spadochroniarzowi z innego rejonu Polski i tak wejdzie do Sejmu. Po prostu bezrefleksyjne głosowanie na ludzi których wybrał sobie szef partii. I oni potem są lojalni względem szefa partii a nie wyborców. Bo to szef partii może ich nie wystawić na liście podczas kolejnych wyborów. Gdyby w Polsce były okręgi jednomandatowe cała zgraja skompromitowanych polityków nie miałaby czego szukać. Wtedy też naprawdę liczyłyby się osiągnięcia w samorządzie. Bo gdyby było kilku kandydatów ale jeden z nich który naprawdę sprawdziłby się wcześniej w samorządzie miałby dużo większe poparcie w swoim rejonie. A jeden poseł reprezentowałby ok 80 tysięcy wyborców. Wtedy też, taki poseł wiedziałby, że jest odpowiedzialny przed wyborcami - bo inaczej w kolejnych wyborach przegra sromotnie.
  • Jest jedno błędne założenie - ludzie musieliby czytać programy partii i.... co gorsze... rozumieć je. Teraz jak słyszę, że ktoś ma prawicowe poglądy i głosuje na PiS to mi ręce "opadywują". To już bardziej prawicowe poglądy ma SLD :D
  • @Hubertus: to jest za długi temat, żeby w 3 albo nawet 15 zdaniach Ci odpowiedzieć. Dlatego tylko krótko: nawet jakbyś na kierunku Brześć miał 10 "WDZmech" to Ruscy i tak przyślą 50 albo 100. To po pierwsze. Po drugie, śmiać się z Leopardów można, co nie zmienia faktu, że każdy z tych czołgów w polu wart jest pewnie tyle co 5 lub więcej T72. Oczywiście z amunicją i najlepiej od wschodniej strony Warszawy.
    Do tego kupione zostały NSM (tak wiem, za mało). Kraby chyba też tam gdzieś stoją (tj. niedaleko Kaliningradu)? Do tego w końcu być może będą JASSM do F16. Do tego kupione mają być okręty podwodne również wyposażone w rakiety (pewnie francuskie, a nie niemieckie z demobilu). I ja w tym widzę jakiś sens. Bo chociaż broni atomowej teoretycznie nie mamy a Ruscy owszem, to taka rakieta z F16 lub okrętu podwodnego + ruska elektrownia atomowa w jakimś stopniu redukują tę różnicę.
    Ale dlaczego my to możemy sobie kupić i czy w 1989 roku też mogliśmy? Nie. Nie mieliśmy na to pieniędzy. Pomijam, że nikt by nam nic takiego wtedy nie sprzedał.

    emes pisał(a):

    @v460 pięknie napisałeś, wzruszająco, naprawdę masz tylko 25 lat? Co do wyimaginowania jednak to nieco przyganiał kocioł garnkowi. Ja tam nie rozumiem militarnego hopla @Hubertus, ale tej nowoczesności to nie widzę ani za płotem, ani w urzędach centralnych.
    I chyba do innych Czech jeździmy... To znaczy precyzyjniej - jak się porównuje Warszawę ze słowacką prowincją, to rzeczywiście jest tak jak mówisz, ale jak się porówna polską prowincję, np. Podlasie nawet z tą samą słowacką prowincją, to już ten dystans jest innej siły i ma inny wektor.



    Żart odnośnie wieku zmilczę ;)
    Czechy od Słowacji odróżniam. Pracowałaś z nimi kiedyś? Pewnie nie, bo gdybyś miała tę przyjemność inaczej byś mówiła ;) Słyszałaś może jaka tam jest korupcja? A jakość klasy politycznej? Wystarczy na prezydenta popatrzeć - burak i pijak, który cieszy się poparciem większości społeczeństwa. Takiego obciachu nie robił nawet pijany Olek w Katyniu. Mam złe zdanie o polskiej klasie politycznej, ale ktoś taki jak Zeman w Polsce byłby pariasem.
    U nas się narzeka na korupcję. Słyszałaś o czeskiej korupcji??
    Patrz też na całokształt. Chciałabyś, żeby "duchowość" Polaka była taka jak Czecha? Żeby rodzina w Polsce wyglądała jak w Czechach? Żeby więzi międzyludzkie były jak u nich? Zawsze jest coś za coś. Gospodarczo też nie ma czego zazdrościć.

    Piszesz, że w urzędach centralnych nie widzisz nowoczesności. A w samorządowych? W jakiś urzedach w ogóle widać nowoczesność? ;) Ale tak, masz rację - urzędy to faktycznie należałoby rozpędzić, ogłosić nowy nabór i zorganizować od nowa. Niestety.

    Podałaś przykład Podlasia. A czy możesz wskazać jakiś okres w historii, kiedy Podlasie było krainą mlekiem i miodem płynącą? Serio pytam, bo nie mogę sobie przypomnieć.
    Post edytowany przez v460 2014-11-20 21:53:10
  • @V460 - jakbym tu wjeżdżał, to bym nie brał ze sobą T72 tylko T90. No ale trzeba brać pod uwagę, że T90 (nie mówię o wersji M) to taki PT-91 a tych TEORETYCZNIE mamy porównywalnie z Leopardami.
    Trzeba też brać pod uwagę, że Ruscy nie rzucą tu wszystkiego, bo im z tyłu zabraknie, a na to pewnie chętnie przystaliby Chińczycy, którzy na wschodzie za swoją miedzą mają ruskie bezdroża, w sam raz dla przeludnionych terenów Chin i mnóstwo surowców, które kupują póki co od Australijczyków za gruuube pieniądze.

    Tak czy siak - militarnie to my poradzilibyśmy sobie z Białorusią, pewnie z Ukrainą, ale z Rosją? Sami? Nie ma takiej opcji, ale tu akurat nie pomogliby nam pewnie ani Niemcy, ani Brytyjczycy, bo są na to również zbyt krótcy militarnie mimo, że sporo od nas bogatsi.
  • Panowie a znacie morale naszej armii, morale korpusu szeregowych zawodowych i kadry podoficerskiej? Znacie z obserwacji własnych jak kadra na samo słowo Ruscy twierdzi że ich gwiazdkami z czapek zasypią ? Jak młodszy chorąży,dowódca drużyny mówi że nas nadterminowych posrało ( zgłoszenie na misję w Iraku) i że on ojciec trójki dzieci na żadną wojnę nie pójdzie i jak mu przełożeni nakażą to on rzuca kwity do cywila? Armia zawodowa złożona z kadry falowej jest tej samej klasy co urzędnicy na których tak narzekacie :) I to nie armia z poboru była nieefektywna tylko brak chęci szkolenia owych rezerwistów przez zdemoralizowana i wyleniałą kadrę zawodową. Nie wspomnę już o systemie rodzinnym w jednostkach-zwłaszcza w zielonych garnizonach :) Ponadto zerknijcie na niski stopień ukompletowania jednostek- muł dno i wodorosty-- bez mobilizacji rezerwistów (a tych ubywa bo poboru nie ma,starzeją się etc) nawet pojazdów w pole nie wyprowadzą z koszar bo tylu kierowców na etatach nie ma . Jestem pełen podziwu dla waleczności Mataja ale ani z Ukrainą ani z Białorusią sobie nie poradzimy sami :) Do owych Leopardów trzeba luf,silników i zakładów remontowych-przecież ich do Niemiec na remonty kapitalne nie odeślemy :) A i zapomniałem o mostach towarzyszących do masy 70 ton inaczej będzie taka lipa jak z Tygrysami i Panterami które załogi porzucały przy każdej rzece z powodu braku polowych mostów odpowiedniej nośności. Mosty saperskie drogowe i składane powinny styknąc ( pontonowePP64 i MS45 dadzą radę o ile te drugi ktoś zdąży ustawi przez całą kampanię) a o ile pamiętam to obrońcy zwykle podczas odwrotu mosty wysadzają a nie budują. Chiny by się ruszyły jakby Rosja ugrzęzła w jakiejs pozycyjnej harataninie u nas i na Ukrainie przez kilka lat i nie była w stanie ruszy do przodu ani narzuci nam pokoju w innym wypadku spokojnie będą obserwowali zmagania dostarczając ( naturalnie nie za darmo) tych produktów które objęte były by sankcjami zachodu. Czas i demografia pracują na ich korzyść a póki co to Rosja jest cennym sojusznikiem wobec Stanów. Mataju o jakim nożu na gardle Putina piszesz? Bo chyba nie sankcje (które sami nakładający jak najszybciej chcieli by zdjąć :) co do Krabów to mają jeden mankament są na podwoziu T72 i po kilku wystrzałach haubicznych rozpada si konstrukcja kadłuba i zawieszenie, nie wspominając już o tym że jest ich zaledwie kilkanaście. Odnośnie sprzetu kupowanego w przetargach można było pogadać rok temu na pikniku z żandarmami z Mińska są pod wrażeniem każdego ze swych Iveco--każdy jest niepowtarzalny------ kolejne modernizacje to próba usunięcia mankamentów i usterek poprzedniego egzemplarza. Nic nie wspominasz o naszej obronie przeciwlotniczej ,której w sumie nie ma :) Co do lotnictwa to mamy po dwóch ,trzech pilotów na jeden samolot, tak by te 50 maszyn mogło stale być w powietrzu? Mamy do nich więcej rakiet niż na 10 lotów? Bo Rosjanie uważnie śledzą każdy przetarg :)


    http://niezalezna.pl/38724-wojna-z-rosja-mozliwe-scenariusze

    tylko że my teraz mamy nieukompletowane 2,5 dywizji :)
    Post edytowany przez [Deleted User] 2014-11-21 20:56:45
  • Ostatni raz potrzebni byliśmy w 1920.
    Kudłaty wcale nie byliśmy im potrzebni bo Anglia i Niemcy oraz Czechy robiły wszystko by nas nie było. Gdyby nie amunicja z Węgier i Rumunii to byśmy w chwili krytycznej zostali tylko z bagnetami i saperkami. I tu jest problem z naszymi drogimi zabawkami---- by zniechęcić kogoś do agresji musi być pewien że amunicji do nich mamy w bród. Z ciekawostek podam że o ile dobrze pamiętam polska artyleria tylko 14 sierpnia na Odcinku Wiązowna (od Wisły po Okuniew) podchodzących popołudniu i wieczorem Rosjan poczęstowała 1400 pociskami kal 75-155 mm. Przeważnie szrapnelami. Pokazuje to chyba skalę zużycia amunicji na wojnie.
  • I ja się z tym wszystkim zgadzam, tylko imho popełniasz cały czas ten sam błąd: porównujesz armię realną do jakiegoś wyimaginowanego przeciwnika "idealnego", który morale ma idealne, ukompletowanie 100% i sprawność sprzętu też 100% i wolę walki niczym Dawid w starciu z Goliatem. Tylko, że takiej armii nie ma...

    A tymczasem im Ruski dłużej walczy na Ukrainie i ćwiczy na gigantycznych manewrach (BTW próżno szukać informacji, że coś się na nich nie udało), tym większym szmelcem są jego czołgi i samoloty. Nie zgodzisz się? Jako znawca armii wiesz pewnie w jakim stanie była armia czerwona po wycieczce do Czechosłowacji w 1968.

    Nasi mają kiepskie morale, a uważasz, że rosyjscy żołnierze aż rwą się do walki z kimkolwiek?

    Żołnierz nie musi rwać się do walki w czasie pokoju. Ba! Nawet nie powinien. To wszystko nie tak wygląda i nie takie mechanizmy tu działają. Mam nadzieję, że to nigdy nie nastąpi, ale jak się zbliża konflikt, to się podgrzewa nastroje, to się buduje stan zagrożenia, to się podnosi dumę narodową itp. itd. I wtedy zmieniają się nastroje w wojsku.

    Za armią z poboru nie jestem, ale uważam, że to co jest powinno być uzupełnione o coś na kształt NSR (tylko sensownie). Dyskusyjny acz skuteczny byłby dostęp powszechny do broni. To by skuteczniej odstraszało niż 5 ukompletowanych w 100% dywizji ;)

    BTW W czasie wojny, za defetyzm, poszedłbyś pod sąd polowy i by cię pewnie rozstrzelali ;) Tak jak Ty teraz możesz pisać takie rzeczy bez konsekwencji, tak żołnierze w czasie pokoju mogą "rzucać papierami" jak im się coś nie podoba.

    A na koniec, żeby było... to coś po Twojej linii. Mam znajomego co szkoli wojsko (mocno wybranych i wyselekcjonowanych) z jazdy samochodami terenowymi. Jest w tym dobry, pewnie nawet bardzo i szkoli elitę. Sporo z tej elity ma na koncie po kilka wyjazdów zagranicznych w miejsca różne, często bardzo nieciekawe. No i znajomy opowiadał mi, że był zdziwiony, bo myślał, że będzie "szlifował diamenty", a tymczasem robił "kurs podstawowy". No i pytał ich jak to się stało, że nie potrafią jeździć? Jak oni jeździli za granicą!? Ponoć "po amerykańsku" - jechali, jechali i jak się ktoś zagrzebał to reszta ustawiała się w osłonie, no i się pomoc z bazy wzywało. I nie mówię tu o zwykłych żołnierzach jadących na misję do Iraku czy Afganistanu :(

    U nas chyba muszą się trochę więcej samodzielności nauczyć, bo kontakt z bazą może być utrudniony :)
  • faktem jest że morale naszej armi spadlo gdy jesze bylem w wojsku w 93 r jako mł.chor. byłem szefem kompanii ochrony czyli takiej wartowniczej od pewnego roku zaczeto przychdzic do wojska ludzie z bardzo niskim moralem inteligecji , ale wiadomo kto był madry do wojska nie szedł. Jak to teraz jest nie wiem . Wiem ,ze teraz do wojska jest bardzo trudno sie dostać zreszta do wszystkich słuzb mundurowych nie jest latwo . Jednak mając kontakt z ludzmi w mundurach fakt zadrzaja sie przypadki beznadziejne i to we wszystkich korpusach sa to juz raczej wyjątki bo sito jest naprawde geste. Ja sądze ,że jesli sie jest zołnierzem to gdy trzeba sie bic trzeba iść ,bo nikt nam nie pomoże . A nie rzucać kwitem , założe sie by tego nie zrobił bo z czego by utrzymal rodzinę ? Znam kilku takich bohaterów odchodzacych do cywila lub moim zdaniem od zmysłow co to miało niebyc praca ,biznes itp a kończy sie na ochronie za 4 zł bo emrytury malo. v 460 tak to prawda jezdzi sie po amerykańsku powyzej 100 km na h by Ciebie nie trafili ale po pustynnym nikt rosadny nie jedzie specjalnie nie ma tak że jedziesz gdzie chcesz cały czas baza widzi gdzie jestes wiec nie wiem gdzie ta elita jezdzila > W czasie awari powidamia sie baze fakt robi sie osłone nie na dużej niz 5 minut bo nic to nie da zrobic zabira sie graty i ewakuacja . Takie sa procedury a nie jakieś czekanie na pomoc z bazy.
  • No cóż ja tam wystąpiłem o paszport Federacji Rosyjskiej tak na wszelki wypadek- jakbyście już mieli budować UE gdzieś nad Ussuri :)
  • Hubertus a tak wogóle to czym Ty sie kolego zajmujesz ? bo jesli się nie mylę to masz jakieś pojecie o umocnieniach . jesli tak to służę pomocą ;)
  • Zapraszam w każdą sobotę na Dąbrowiecką Górę. Można i poględzic i póki co łopatą pomachać: https://www.facebook.com/pages/Dąbrowiecka-Góra-Przedmoście-Warszawa-Bunkry/117075481680933?ref=hl
  • dobrze wiec do soboty jakies kordyanty gps ? bo raczej nie trafię
  • http://karczew.pl/asp/pliki/2012__Wiadomosci_/dojazd_na_dabrowiecka_gore.pdf

    Dojazd na Dąbrowiecką Górę:
    Namiary GPS:
    120 - 52st 4,2594min N i 21st 19,6524min E
    514 - 52st 4,2096min N i 21st 19,7068min E
    lub w innej formie zapisu
    120 - 52° 4’ 15,6’’ N i 21° 19’ 39,1’’ E
    514 - 52° 4’ 12,6’’ N i 21° 19’ 42,4’’ E
    Dojazd za pomocą pociągów Kolei Mazowieckich, dalej pieszy spacer przez las:
    1) Przystanek kolejowy Stara Wieś. Ulicą Fabryczną w kierunku na Otwock, następnie
    skręcamy w lewo w ulicę Okolską. Po 1 km drogi żużlowej dochodzimy do drogi fortecznej
    Pogorzel (w prawo) – Dąbrowiecka Góra (w lewo). Skręcamy w lewo po ok. 1,4 km wędrówki
    dochodzimy do skrzyżowania. Skręt w lewo wyprowadza nas po paruset metrach na leśny
    parking obok schronów.
    2) Przystanek kolejowy Pogorzel. Przechodzimy do asfaltowej drogi Celestynów–Otwock,
    kierujemy się w lewo (czerwone znaki szlaku). Przechodzimy wzdłuż asfaltu i skręcamy w
    prawo w drogę forteczną z czerwonej cegły, którą podróżujemy przez następne 3 km do
    skrzyżowania. Skręt w lewo wyprowadza nas po paruset metrach na parking leśny obok
    schronów.
    Zdecydowanie nie polecam tych dróg zmotoryzowanym ze względu na okresowe
    podtopienia, głębokie kałuże i związane z tym uszkodzenia drogi.
    Dla zmotoryzowanych i rowerzystów polecamy cztery drogi:
    1) Od asfaltowej drogi w Dąbrówce skręcamy w nieutwardzoną ulicę Karczewską, po około 1
    km jazdy dojeżdżamy do ściany lasu. 100 metrów dalej, na rozwidleniu dróg, wybieramy
    żużlową lewą odnogę i po kolejnym 1 km dojeżdżamy do stóp wydmy, na której wznoszą się
    umocnienia. Zdecydowanie nie polecamy dalszej podróży autem piaszczystą i grząską drogą.
    Auto należy zostawić na parkingu lub poboczu w taki sposób, by nie przeszkadzało innym
    uczestnikom ruchu.
    2) Od Karczewa z ulicy Mickiewicza skręcamy w ulicę Czerwona Droga, którą po 7,5 km
    dojeżdżamy do rozwidlenia szlaków na Janów (w prawo) i Pogorzel (w lewo). Skręcamy w
    lewo a po przebyciu kilkunastu metrów w prawo. Ceglana droga doprowadza nas do leśnego
    parkingu.
    3) Od drogi wojewódzkiej nr 801 skręcamy na Janów, po 1,2• km asfaltowa droga zamienia
    się w betonową, płytową drogę forteczną. Po kilkuset metrach przechodzi ona w ceglankę,
    którą dojeżdżamy do rozwidlenia dróg. Kierujemy się po skosie w prawo, następnie po
    przebyciu kilkunastu metrów znów w prawo. Ceglana droga doprowadza nas do leśnego
    parkingu.
    4) Od Otwocka z centrum miasta ulicą Andriollego dojeżdżamy do końca asfaltu, następne
    0,7 km żużlowej drogi prowadzi nas do skrzyżowania z czerwoną drogą forteczną. Skręcamy
    w lewo i po około 2,3 km docieramy do rozwidlenia szlaków na Janów (w prawo) i Pogorzel
    (lewo). Skręcamy w lewo, a po przebyciu niecałych 1000 metrów w prawo. Ceglana droga
    doprowadza nas do leśnego parkingu, na którym zostawiamy auto.
    Pamiętajmy, by podczas przejazdu drogami leśnymi zwracać uwagę na rowerzystów,
    pieszych i jeźdźców konnych oraz nie zjeżdżać z głównych szlaków. Niestosowanie się do tych
    zasad jest karane przez służby leśne!
  • Ty to powinieneś zostac policjatem lub straznikiem miejskim tylko byś karał ;) za namiaty dzieki niech sie tylko obrobie to dotrę pozdrawiam.
  • Nie ja tylko IIIRP :)

    Jakbyś chciał jednak coś na początek: http://warszawa.tvp.pl/18490779/18012015 od 9 minuty jest nasz schron :)
  • no widze ,ze kolega jest w temacie