A właśnie że komentarz wskazany. Teoretycznie Wiązowna i Wiązownica gminy podobne wielkościami na papierze.A faktycznie różnice są następstwem systemu i myślenia ich mieszkańców. Podkarpacka Wiązownica najwyższa stopa bezrobocia, a (faktycznie połowa mieszkańców w USA) Dzięki temu pełny program pomocowy z UE + profity z janosikowego. Wiązowna 11.500 mieszkańców ( faktycznie 15.000 może do 17.000). Z tego tylko większa połowa płaci podatki tam gdzie mieszka( dochodowy) Reszta prezentuje postawy roszczeniowe. Z czego gmina czerpie dochód- z podatków ale nie z tych gruntowych. Za co budowane są drogi gminne- za pieniądze z kasy z podatków, a jak jej nie ma to z kredytów.Jak zmieni się myślenie co niektórych mieszkańców to i kasa będzie większa i zdjęcia przedstawione powyżej będą podpisane Wiązowna. Na moich 5 sąsiadów tylko jednego podatek wraca do Wiązowny. Reszta ma w d. i postawę roszczeniową. Dlatego tak popularne nie tylko u nas ale i w Józefowie i w Karczewie jest hasło,, Płać podatki tam gdzie mieszkasz".
A mógłby Pan rozwinąć te myśli? Bo to jest niezwykle ciekawe. System jaki jest taki jest i dopiero Kukiz ma go zmienić. Czym się różni myślenie mieszkańców W-ny a czym W-cy? I jak się Panu udało posiąść umiejętność czytania w myślach?
Idąc dalej...
Co ma pobyt w USA do bezrobocia?... No tak, jak się ma robotę to trudno być w USA, bo do roboty trzeba chodzić, chyba żeby połączyć wakacje na Greenpoincie z jakąś robotą.
Pomijając że połowy są równe ( nie ma większej i mniejszej) jakim cudem dokonał Pan takiej klasyfikacji że jedna połowa płaci podatki a druga ma postawę roszczeniową? Czyli nie istnieją tacy co nie płacą i roszczeń nie mają oraz tacy co płacą i roszczenia mają?
Ja to skomentuje tak:
"Tymczasem Gajowy Marucha i Cypis zjedli po golonce i położyli się na łące" J.Janczarski
Szanowny Panie @Kudłaty Z racji całkowicie odmiennych z pańskimi poglądami w/s gminnych zakończę wątek cytatem: ,,Nie pytajcie, co kraj może zrobić dla was; pytajcie, co wy możecie zrobić dla kraju.” J.F. Kennedy
Szanowny Panie Moriss2 To jest słuszna koncepcja! Po co gadać z kimś o innych poglądach. Lepiej pogadać z takim co to uważa że "słuszną linie ma nasza władza". Spokojniej się wówczas śpi :)
Tym cytatem z Kennedyego to Pan mnie rozczarował. Liczyłem na coś bardziej polskiego. Np na Zenona Kliszkę i jego sposób na kontrrewolucję.
Ale przecież gmina (W-na) dba o stan finansów bo przecież zmieniono wielu ludziom klasyfikację gruntów tak, że z 300zł podatku zrobiło się 1800. Rozumiem, że u nas trzeba rąbać parafian ile wlezie bo poprzednicy zaprzepaścili szansę na dotacje a wykazać się trzeba. Czyli @Moriss2 niedługo będzie się czym pochwalić i utrzeć gęby tym co roszczą.
@Moriss! Szaty rozdzierasz. Z mojego (i mej 1-ej małżonki) podatku PIT za 2014 r. do kasy gminy trafiło dokładnie 6286,53 zł.Do tego podatek od nieruchomości ok. 550 zł. Na naszej ulicy z każdego domu do kasy gminy trafia podobna kwota (od 5000 do 10000 zł). Wszyscy (0prócz jednej rodziny) są zameldowani u nas. Rocznie z naszej ulicy trafia do kasy gminy zatem 80.000 -100.000 zł (!!!). W ciągu ostatnich 8 lat jak mieszkam oddałem Gminie ponad 50.000 zł. Co dostaliśmy? Nic. Kompletnie nic. Od 3 czy 4 lat nie jeździ nawet równarka "bo gruz wychodzi". Prawdę mówiąc w d... powinniśmy mieć taką gminę, dla której jesteśmy jak dojne krowy którym się nie daje nic w zamian. Prócz 4-ch rodzin wszyscy dzieci wożą do Wawy do szkoły i przedszkola, więc nawet z tzw. oświaty nie korzystamy... Za 100.000 zł rocznie to co 2 - 3 lata asfalt moglibyśmy sobie kłaść nowy na całej naszej ulicy.
Sorry jeśli poczuliście się dotknięci moim wpisem , ale on był nie do was i o was tylko o naszych anonimowych sąsiadach, którzy Wiązownę traktują wybitnie jako sypialnie. Przy których nasza postawa domagania się o swoje (jak najbardziej zasadna) wobec ich roszczeń to pikuś.
To niby gmina nic nie wiedziała o nowej klasyfikacji? Jak robili lasy to były wyłożenia, konsultacje itp. Jak chodzi o to żeby ludziom złoić dupy to cicho sza bo rwetes się podniesie. A "pacynka" kreuje przecież swój wizerunek dobrego gospodarza, inwestycja tu, inwestycja tam, druga kadencja będzie.
ravos4 - trochę ogarnięcia w przepisach. Gmina odgórnie z powiatu wykaz nowej klasyfikacji gruntów dostała (wprowadzić zmiany musiała i zgodnie z systemem informatyczno/księgowym nowe stawki zostały naliczone) , powiat - miał nakaz rewizji gruntów z województwa. Klasyfikacja wprowadzona została pod koniec ubiegłego roku, teraz gminie udało się te kilkadziesiąt tysięcy zmian (dla każdej w zasadzie działki w gminie) wprowadzić je do systemu. Mieszkańcy (ci co w necie siedzą głównie) nie dość, że mieli o tym wiedzę to jeszcze niedawno spokojnie protesty i wyjaśnienia moli składać. Sorry, ale jak działkę rolną lub leśną wycinasz i zabudowujesz lub po wycięciu lub odrolnieniu sprzedać chcesz jako budowlaną to chyba oczywiste, że jej klasyfikacja się zmienia. Wielu mieszkańcom stawki zmalały (głównie tym, co rolą się zajmują - bo ich grunty na słabsze klasy się zakwalifikowały)...