Remonty dróg powiatowych
  • @aga_4 obawiam się, że całkiem prawdopodobne , że te płyty by wam się poklawiszowały. Wiele dróg w gminie nie jest właściwie utwardzonych. To stąd problem z dziurami, koleinami co wiosnę - jeśli drogę utwardzisz 5-10 tonowym walcem, a mieszkańcy przewiozą sobie materiały budowlane pod dom albo ziemię do ogrodu 30 tonówką to z takiej drogi niewiele zostanie, a takie przypadki nie są rzadkością.
    Położenie na takiej drodze płyt może skończyć się tym, że ta droga będzie bardzo nierówna i będzie bardziej niszczyła zawieszenie Twojego wehikułu niż zwykła "gruzówka" (trochę inaczej na zawieszenie działają przeszkody prostopadłe, trochę inaczej nieregularne dziury, ale to inna historia, kto trochę bawił się terenówką, pewnie wie o czym mówię).
    Nie piszę tego, żeby kogokolwiek bronić, czy oskarżać. Po prostu to nie zawsze jest tak, że się sieknie płyty betonowe w polu i będzie cymes. Oczywiście pyląca droga też nie jest git - sam przy takiej mieszkam, ale przynajmniej jest "w miarę" równo i można stosunkowo komfortowo się przemieszczać (chociaż niedawno była sama glina i samochody tonęły).
  • Ha!
    I to jest odpowiedź! To wszystko z troski o zawieszenia wehikułów! Gdybyś chciała asfalt, to on, ten asfalt, mógłby popękać, albo co gorsza w takie upały się roztopić. I wyobraź sobie jak by wyglądały podeszwy twoich szpilek od Christiana Louboutin gdybyś tak stanęła w taki asfalt! No zniszczyły by się!
    Nie może być tak, że działania gminy narażają mieszkańców na straty!
    Idąc dalej - dla podniesienia bezpieczeństwa jaka to korzyść! Nie ma drogi - nie ma na drodze wypadków! Jakie to proste! Widział kto wypadek samochodowy na polu, albo w lesie gdzie nie ma drogi?
  • @Mataj, ja specjalistką od tych spraw nie jestem, ale widzę, że w wielu miejscach w Polsce tego typu płyty funkcjonują i nie ma tam miejsca zjawisko "klawiszowania" jak to pięknie ująłeś. Z naszego podwórka chyba obok firmy Dax jest coś takiego.
    Jeśli w drodze przebiega gaz, woda, kanalizacja to nie widzę przeszkód, aby ja utwardzić, położyć płyty, czy cokolwiek innego, aby PYLENIE podczas suszy i "GLINIENIE" w miesiącach jesienno-zimowych nie utrudniały mieszkańcom normalnego funkcjonowania.
    O dziurach nie wspominam, bo to, że na takich drogach "jest w miarę równo" to pojęcie względne... zwłaszcza dla tych, którzy zasuwają po nich 60 km/h i więcej i się niczym nie przejmują.

    Natomiast nie zgadzam się z tłumaczeniem urzędników, że nie ma pieniędzy, albo co gorasza, że nie mogę mieć lepiej od nich, bo oni mieskzają też przy pylącej...

    Ale niestety, jak wspomniałam w poprzednim mailu są równi i równiejsi, niestety....

  • Łoooo:
    http://linia.com.pl/2015/01/08/nowy-wojt-nowa-jakosc/

    Coś się komuś pokiełbasiło, powinno być nowy Wójt - stara tradycja.

    Poza tym, aga_4 straszne głupoty wypisujesz! Najważniejszy urzędnik w gminie do gazety powiedział tak:
    "... my jesteśmy trochę za bogaci"
    Janusz Budny
    25 06 2015r
    http://linia.com.pl/2015/06/25/u-progu-wielkich-inwestycji/.

    Teraz to ja już nie wiem, jesteśmy bogaci czy nie jesteśmy?
    A może to jakiś inny Wójt Janusz Budny?
  • aga_4 pisał(a):

    @Mataj, ja specjalistką od tych spraw nie jestem, ale widzę, że w wielu miejscach w Polsce tego typu płyty funkcjonują i nie ma tam miejsca zjawisko "klawiszowania" jak to pięknie ująłeś. Z naszego podwórka chyba obok firmy Dax jest coś takiego.



    @aga_4 - nie tłumaczę nikogo! Po prostu taniej jest później sypnąć wywrotkę gruzu na drogę, w której powstały dziury, niż najpierw porządnie utwardzić drogę, później położyć płyty. Jak nie utwardzisz drogi, to płyty na plaster ci się zdadzą, bo i tak rozwalisz sobie zawieszenie. Jedyna korzyść - nie pylą. Jak utwardzisz, to koszt takiej drogi będzie dość wysoki (koszt = płyty + utwardzenie).
    Ja nie twierdzę, że takie rozwiązanie nie jest możliwe, tylko piszę dlaczego płyty NIE ZAWSZE są używane jako remedium na wszystkie bolączki.

    W kwestii finansów, nie wiem. Kudlaty Ci to pewnie wszystko wytłumaczy, zresztą - chłopie - startuj na wójta. Chętnie poznam twój pomysł na zbudowanie asfaltowych dróg leśnych, duktów polnych pokrytych asfaltem. Marnujesz się tu na forum....
  • @Mataj co do Kudłatego to się zgadzam.

    Jeśli zaś chodzi o tanio - drogo to uważam, że TANIO jest wtedy, gdy jest raz i porządnie zrobione, a DROGO jest wtedy, kiedy jest "remont"= wysypywanie pseudo tłuczniem raz do roku przez kilka lat.
    Czysta matematyka, ale też i coś "soft" =umiejętność zarządzania czasem i pieniędzmi.

  • Mataj.
    Jak tak ciebie czytam to mam wrażenie że jesteś absolwentem IL PW specjalność DUL czyli Drogi, ulice, lotniska z lat 80 tych.
    Jednak to nie możliwe. Ci ludzie mimo wszystko wiedzieli co to "dukt" :)
    Natomiast drogi leśne są w gestii ALP a nie gminy. Szkoda że nie masz pojęcia o czym piszesz.
    Odnośnie propozycji Kudłaty na wójta.... nie rozśmieszajcie mnie :) Nie stać tej gminy na mnie.

    aga_4 i tu się mylisz. Jeżeli coś jest zrobione w sposób trwały to nie ma interesu. Jak się zrobi tak jak tu, to na wiosnę trzeba będzie robić jeszcze raz. Kasa się kręci i lud szczęśliwy bo widzi jak się o niego dba :)
  • aga_4 pisał(a):


    Jeśli zaś chodzi o tanio - drogo to uważam, że TANIO jest wtedy, gdy jest raz i porządnie zrobione, a DROGO jest wtedy, kiedy jest "remont"= wysypywanie pseudo tłuczniem raz do roku przez kilka lat.
    Czysta matematyka, ale też i coś "soft" =umiejętność zarządzania czasem i pieniędzmi.



    Ja się z Tobą zgodzę, ale weź pod uwagę, że takich jak Ty jest 10k w gminie i każdy chce mieć równo pod domem. ;) Zrobisz u Ciebie, to nie będzie u Kudlatego i tak dalej. Polityka. Znów przypominam - nie piszę o tym jak być powinno, ale jak to funkcjonowało kilka ostatnich lat, a jak teraz będzie to się zobaczy, bo w samorządzie inercja jest spora.

    Kudlaty - szkoda, że Ty nie zauważasz, że od dłuższego czasu słowa do Ciebie poważnie nie napisałem. Propozycję startowania na wójta też potraktowałeś serio bidulku? ;) A nie przepraszam, nas na Ciebie nie stać, chociaż może warto wyłożyć te miliony na pensję dla Ciebie. Twojego ego starczyłoby aby zapełnić wszystkie dziury w każdej lokalnej drodze ;)
  • Jeśli wszyscy będą myśleć polityką to nigdzie nie dojdziemy.

    @Kudłaty jeśli zarabiasz w jakimś domu mediowym 2-3 razy tyle co wójt, to dlaczego mu ciągle te 6 tyśków wytykasz?
    Stać cię na inicjatywę lokalną i nie ma krzyku i nie ma problemu!
  • Mataj, odnoszę wrażenie ze to jednak ty jesteś mało spostrzegawczy, może trochę przykurzony.
    Jednak teraz to mnie mocno zaskoczyłeś! Ty piewca sukcesów tej gminy, człowiek pełen wiary w ludzi, którym powierzył swój los wali takim tekstem:

    Mataj pisał(a):



    ..., bo w samorządzie inercja jest spora.



    I cóż! Ja się z tym zgadzam! Uważam tak samo jak Ty. Tylko że po chwili euforii (że Mataj coś zatrybił) przychodzi przerażenie!
    Skoro ktoś używa zwrotu "polny dukt" to istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że nie ma bladego pojęcia co to jest inercja! Ale że słowo "wygląda na inteligentne" więc pewnie użyciem chce poprawić wizerunek!

    Ona jest ogromna (ta inercja) i trzeba użyć wielkiej siły żeby cokolwiek zmienić!
  • aga_4

    Nie zarabiam, żyje "na koszt spadkobierców".
    Skąd ten tekst że ja mu "ciągle wytykam" jakieś 6 tysi? Co za bzdura?
    I mogłabyś, jako autorka wyjaśnić "co poeta miał na myśli pisząc ten tekst" o krzyku i problemie?
  • W kwestii poprawy komunikacji, wydaje się racjonalnym bezpośrednie połączenie ul. Pęclińskiej z ul.Parkową. Bardzo by to odciążyło zapchaną ul. Kościelną. Czy takie rozwiązanie było kiedykolwiek analizowane?
  • Obawiam się, że mieszkańcy osiedla Parkowego nigdy by się na to nie zgodzili. Poza tym budowa mostu na Mieni to potężna inwestycja. Choć pomysł sam w sobie ciekawy .
  • Za rok wybory samorządowe. Pamiętamy, że początek tej kadencji był obiecujący, np.: wykonanie projektów ul. Żwirowej i ul. Podleśnej. Mamy propozycje budżetu na 2018 rok i widać, że na projektach się skończyło. Wybudowano w naszej gminie kilka kilometrów nowych dróg pokrytych asfaltem ale Malcanów jak widać znowu nie zasłużył.
  • Widać są bardziej "zasłużeni" - bo komu np. miało służyć utwardzenie ul.Wierzbowej (Pęclin) w kierunku na Kąck. Ta poprawiona droga zaczyna się koło przedszkola a kończy .... przy wjeździe do "sławnego" osiedla Książęce Ogrody. Dalej droga już tak ładnie nie wygląda. Pewnie się mieszkańcy Kącka nie zasłużyli. Wójt osiadł już głębiej w fotelu i przestał też widzieć stan drogi (utwardzonej na początku swojej kadencji ) - ul. Gościniec na odcinku od Zamkowej do Letniskowej. Droga ta została zniszczona przez "inwestorów" wożących gruz ze zmielonych budynków oraz ziemię w rejon ul. Altany na działki w lesie. Tak na marginesie ciekawa jest też uchwała Rady Gminy o nadaniu działce gruntu nazwy, a w szczególności uzasadnienie uchwały mówiące o tym, że ..... należy nadać nazwę ulicy w celu sprawnego dojazdu mieszkańców do nieruchomości w przedmiotowym rejonie. Tyle, że tam wtedy rósł las ( aktualnie wycięty). Na koniec ciekawostka dotycząca PGE - jak to możliwe że: przeciętny mieszkaniec gminy nie może podłączyć swojej działki do sieci jak nie ma wydanych (co najmniej) warunków zabudowy lub pozwolenia na budowę, a w tym rejonie w środku lasu PGE postawiło stację transformatorową i wybudowało przyłącza. Ciekawe czy już ktoś wydał w/z na ten teren - teren na który nie ma planu miejscowego i brak jest jakiegokolwiek sąsiedztwa.
  • Ulica Gościniec to się nie może doczekać utwardzenia w drugą stronę, w kierunku na Żanęcin. Efekty równania są widoczne jedynie przez tydzień, potem z powrotem pojawiają się dziury jak w ementalerze. Za każdym razem prosimy o utwardzenie jakimś kruszywem, bo teren jest w początkowej części podmokły i za każdym razem jest to samo czyli nic:-((( a skrzyżowanie gościniec/zamkowa to jedna wielka ciemnica
  • No cuda się dzieją, dzisiaj trochę wyrównali i nawet miejscami podsypali gruzu, szkoda że nie na całej szerokości. W takim tempie to pewnie jutro latarnia wyrośnie na skrzyżowaniu:-)