• Domyśliłam się również o co P.Skolasińskiej chodziło ale nie w tym rzecz... Od urodzenia byłam popapraną optymistką ale jak słyszę, że jak jedna tysięczna mieszkańców spotkała się razem przy jednym stole i nawet jeszcze ze sobą rozmawiać umiała, i że jest to pierwszy krok do sukcesu a w gminie zrobiło się lepiej - to mnie to jakoś nie przekonuje. Gdyby P.Skolasińska zajrzała do paru szuflad w biurkach urzędowskich to pewnie owoców takich spotkań (rany! kiedyś ludzie też ze sobą rozmawiali?!)  znalazła by pewnie jeszcze conajmniej kilka. Kilka lat temu również powstała któraś tam z kolei "Strategia" i co? Władza się zmieniła, dokument poszedł w kąt. Dlatego mnie osobiście przekona jedynie to jak dany produkt zostanie zrealizowany - a to już głównie Rady i P.Wójt działka...
  • Program jest już na BIP, oczywiście w postaci skanu, żeby nikt daj boże nie kradł własności intelektualnej zespołu partycypacyjnego, albo wyszukiwarki internetowe nie indeksowały treści. Ciągle nie rozumiem dlaczego urząd marnuje czas i pieniądz wydrukując i skanując każdy dokument, że jedynym skutkiem, że dostęp do publicznych informacji w BIP jest utrudniony, a dla osób niewidzących nawet niemożliwy, co jest niezgodnie z prawem (przynajmniej unijnym, jeśli nie polskim).

    Czy ktoś może mi tłumaczyć, co autor (czyli Rada Gminy) miał na myśli pisząc takie zdanie w uchwale?
    image

    W samym programie twierdzi pani Wójt nadal, że to ona przedłożyła program radzie (str. 2).
    W dalszej części znalazłem jednak zmiany w stosunku do projektu, który złożyli mieszkańcy.
    Niektóre są mało znaczące dla rozwoju społecznego Gminy: Generał Stefan "Grot" ma teraz nazwisko. Zdanie o krzyżu na kopcu brzmi teraz tak:
    image
    Więc krzyż jest teraz bez daty, kopiec jest XIX-wieczny, a bunkier pod nim z I wojny światowej. Więc wersja nie lepsza niż poprzednia.

    Jedna zmiana zmieniła jednak ustalenia zespołu partycypacyjnego. Podczas ostatniego spotkania, tego o którym pisał redaktor Kitrasiewicz tak życzliwie w Tygodniku Regionalnym, zadecydowano o wprowadzeniu dwóch przedstawicieli społecznych do kolegium redakcyjnego "Powiązań". W projekcie programu była w jednym miejscu mowa o jednym przedstawicielu, a obok o dwóch. Mały błąd redakcyjny, który łatwo można poprawić. Jednak w gotowym programie został tylko jeden przedstawiciel. Chciałbym wiedzieć, kto i dlaczego zmienił te ustalenia.

    To są zmiany które zauważyłem na pierwszy rzut oka. Może jest ich więcej, ale przez to że program jest udostępniony tylko w formie skanowanej trudno to sprawdzić.



    >
    582 x 73 - 21K
    593 x 76 - 21K
  • Jak znajdę dłuższą chwilę to siądę w weekend i porównam na spokojnie obie wersje. Dam znać jakie są zmiany.
  • obcy pisał(a):

    Program jest już na BIP, oczywiście w postaci skanu, żeby nikt daj boże nie kradł własności intelektualnej zespołu partycypacyjnego, albo wyszukiwarki internetowe nie indeksowały treści. Ciągle nie rozumiem dlaczego urząd marnuje czas i pieniądz wydrukując i skanując każdy dokument, że jedynym skutkiem, że dostęp do publicznych informacji w BIP jest utrudniony, a dla osób niewidzących nawet niemożliwy, co jest niezgodnie z prawem (przynajmniej unijnym, jeśli nie polskim).



    Dlaczego NASZ urząd tak robi nie wiem. Wiem natomiast, że jest to działanie w ramach obowiązującego prawa (niestety), a to o ile mi wiadomo (rozporządzenie rady ministrów z dn. 11 października 2005) mówi o tym, że: "do danych zawierających dokumenty tekstowe lub tekstowo-graficzne stosuje się co najmniej jeden z następujących formatów, umożliwiających ich przeglądanie i drukowanie przy użyciu popularnych przeglądarek i edytorów" i tutaj następuje lista: txt, rtf, pdf, doc, odf. 
    Zatem TEORETYCZNIE są z prawem zgodni. Dlaczego teoretycznie? Bo w praktyce dotyczy to dokumentów TEKSTOWO-GRAFICZNYCH, a te PDFy są dla mnie dokumentami stricte graficznymi. 
    Koszty UG w postaci roboczogodzin potrzebnych na drukowanie, stemplowanie, ponowne skanowanie oraz kosztów papieru nie liczę, chociaż pewnie nie jednemu dziecku można w szkole do obiadu dopłacić... No i dokumenty pojawiałyby się następnego dnia po uchwaleniu, a nie dwa tygodnie. Marzenia ściętej głowy. 
  • Mi chodziło o taką dyrektywę, że strony publicznych instytucji muszą być dostępne dla niepełnosprawnych, również dla niewidomych. BIP jest niedostępny, bo większość informacji to skany, a wiązowna.pl jest niedostępny, bo linki do najważniejszych informacji są chowane za banerami, nieczytelne dla komputera. 
  • Moje wątpliwości:

    1. str. 20 - pytanie 34 - wyniki różnią się od tych z xls'a (nie wiem dlaczego)
    2. W tabelach na stronie 23 w zasadzie powiedziano jak wyglądała liczba wykreślonych i zarejestrowanych firm. Tendencja jest malejąca, czyli jest to chyba dość niepokojące zważywszy, że w gminie mieszka coraz więcej ludzi. Swoją drogą - urząd nie dysponuje takimi danymi!?
    3. Cele wyznaczone przez program powinny być realne i mierzalne. Cel operacyjny 2.2. ppkt 1, 2 oraz 2.3 ppkt. 2 - "według potrzeb" jest sformułowaniem sufitologicznym.
    4. Cel strategiczny 3.1 ppkt. 2 - skąd liczba 2500szt? A może 2750? albo nie! lepiej 2342sztuki przewodników. 
    5. Większość celów wyznaczonych w programie powinna być JUŻ realizowana przez Powiązania i stronę UG - po to są prowadzone i takie są ich podstawowe cele lub stopień ogólności pozwala na podciągnięcie większości z nich pod to co jest obecnie robione... Efekt - brak efektu. 
    6. Niestety brakuje punktu postulowanego powyżej przez Obcego - przejrzystości informacji umieszczanej na BIP i stronach UG. Obie strony wołają o pomstę do nieba. 
    7. Strona 27 - słabo znam gminę, ale te "zespoły dworsko-parkowe" są chyba wyssane z palca w znacznej części?
    8. Skąd wniosek, że lokalna prasa to Powiązania!? Poza nimi jest również min. Tygodnik Regionalny, nie wiem skąd wniosek, że ankietowani mówiąc "lokalna prasa" mówili o Powiązaniach....

    Moje wnioski:
    1. Kilka celów jest naprawdę godnych uwagi i trzymam kciuki, żeby były zrealizowane. 
    2. Wiele z nich niestety to czcze gadanie. Mowa trawa, żeby zapełnić tabele (vide punkty 3,4,5 powyżej). 
    3. U podstaw analizy powinna leżeć dobra, bardzo rzetelnie przygotowana ankieta, razem z pytaniami kontrolnymi, a przede wszystkim pytaniami jednoznacznymi. Wniosek do pytania 2 (20% udzielonych odpowiedzi "średnio" można interpretować, że mieszkańcy nie zastanawiali się nad możliwością wyprowadzenia poza gminę") - można równie dobrze interpretować, że są to mieszkańcy, którzy zupełnie nie są związani z gminą i równie dobrze czuliby się w Halinowie, Józefowie i Konstancinie. Takich kwiatków w analizie ankiety jest co najmniej kilka, o czym już kiedyś pisałem. 
    4. Nie bardzo rozumiem, dlaczego Problemy gminy ze strony 42 są zawarte w celach, skoro nie przedstawiono sposobu ich rozwiązań.  


    Podsumowanie:
    Analizy SWOT programu robić nie będę. Ma on dobre strony, ma wady. Ciężko się z nim nie zgodzić, chociaż jak pisałem wyżej - stopień ogólności pozwala twierdzić, że można ten sam program zastosować we wszystkich ościennych gminach. Z podobnym powodzeniem.
    Niestety przy błędnie przeprowadzonej ankiecie, trudno o konkretne wnioski. Sam program stanowi jednak dobry punkt wyjścia do dalszych prac. Jeszcze jedno - wspomniany stopień ogólności nie daje szans na ocenę, czy w 2013 projekt odniesie sukces czy porażkę. 
    Uważam jednak, że program jest godny uwagi mimo swoich wad (które można wskazać w każdym chyba tego typu projekcie).
    Mam mieszane uczucia i nie mogę pozbyć się przekonania, że ten projekt skończy tak samo jak Plany Odnowy Miejscowości. Tam również były analizy SWOT i zatwierdzenia przez radę gminy. 
    Post edytowany przez Mataj 2012-02-10 18:31:37
  • Dostałem wczoraj obszerne wyjaśnienia od przewodniczącej Rady co do sposobu wprowadzenia zmian, za co serdecznie dziękuję. Chciałbym żeby wszystkie organy naszego samorządu gminnego tak reagowały na zapytania.
    Wyjaśnienia uspokoiły mnie, że nie było żadnych działań typu "lub czasopisma". Radni wprowadzili zmiany podczas wspólnego posiedzenia komisji, a podczas sesji program został wyświetlany na rzutniku z zaznczonymi zmianami.
    Z jednej strony mogę ubolewać, że zespół nie został poinformowany o zmianach, z drugiej strony posiedzenia i sesje są otwarte również dla członków zespolu partycypacyjnego.
    Na informację, które zmiany zostały wprowadzone, musimy czekać na opublikowanie protokołów z posiedzenia i z sesji RG.
  • Szczerze mówiąc w d. nosie mam czyjeś grzeczne zachowania i sprostowania. Także to, że mam prawo udziału w sesjach. Nie po to zespół przez kilkadziesiąt godzin poświęcał swój czas, żeby ktoś zmieniał jego ustalenia (w wielu bólach i dyskusjach wypracowanych). Bo to ten a nie inny dokument został Radzie przedstawiony. Albo to chcą albo nie. Zrozumiałabym poprawkę błędów gramatycznych lub stylistycznych ale rzeczowych?  W ten sposób mogli pociąć, podopisywać wszystko. Spełniają się słowa radnej MS w stylu "bo wam tego nie uchwalimy". Obcy, ciebie wtedy na spotkaniu nie było, nie wiesz w jakiej atmosferze te słowa były wypowiadane... Chyba kończę ze społecznikostwem w tej kadencji. Pa!
  • obcy pisał(a):


    "Radni wprowadzili zmiany podczas wspólnego posiedzenia komisji, a podczas sesji program został wyświetlany na rzutniku z zaznczonymi zmianami."


    Czy radni mieli prawo wprowadzić zmiany?Moim zdaniem mogli to odrzucić lub przyjać, a nie zmieniać. Co na to Unia Europejska? Czy będziemy musieli za to zapłacić jeśli Unia odmówi pokrycia kosztów projektu?

  • czarna pisał(a):

    Szczerze mówiąc w d. nosie mam czyjeś grzeczne zachowania i sprostowania.


    Ja cieszyłem się, że dostałem na część moich pytań merytoryczną odpowiedz. Nie były to sprostowania, tylko tłumaczenie, w jakim trybie zostały wprowadzone zmiany.

    czarna pisał(a):

    Także to, że mam prawo udziału w sesjach. Nie po to zespół przez kilkadziesiąt godzin poświęcał swój czas, żeby ktoś zmieniał jego ustalenia (w wielu bólach i dyskusjach wypracowanych). Bo to ten a nie inny dokument został Radzie przedstawiony. Albo to chcą albo nie. Zrozumiałabym poprawkę błędów gramatycznych lub stylistycznych ale rzeczowych?  W ten sposób mogli pociąć, podopisywać wszystko.


    Rada ma prawo uchwalać co jej się podoba. Inna sprawa, i tu się zgadzam z Tobą, można to zachowanie odbierać jako lekceważenie członków zespołu partycypacyjnego.

    czarna pisał(a):

    Spełniają się słowa radnej MS w stylu "bo wam tego nie uchwalimy". Obcy, ciebie wtedy na spotkaniu nie było, nie wiesz w jakiej atmosferze te słowa były wypowiadane...


    Bardziej nie podoba mi się zmiana, która nie została wprowadzona do dokumentu. Ja pamiętam, w jakiej atmosferze pani Wójt odmówiła przedłożenie dokumentu Radzie, Wtedy oboje byliśmy obecni.

    czarna pisał(a):

    Chyba kończę ze społecznikostwem w tej kadencji. Pa!


    Ale Półmaraton jeszcze się odbędzie?
    ;-)

  • Odbędzie, odbędzie bo akurat tam mnie nie ma... :P
  • Nie brałam udziału w Decydujmy Razem, nie znam zatem szczegółów powstawania Programu. Tak jak każdy mam jednak wgląd w ostateczną wersję dokumentu, zatwierdzoną przez Radę Gminy podczas lutowej sesji.

    Program Rozwoju Społecznego Gminy Wiązowna 2011-2013 jest dostępny na BIP.

    Na jego pierwszej stronie znajdziemy informację, że stanowi on załącznik do Uchwały nr 127.XX.2012 Rady Gminy Wiązowna z 2 lutego 2012r. oraz czytamy:

    "Program opracowany został w gminie Wiązowna przez Zespół Partycypacyjny w celu przedłożenia go do uchwalenia Radzie Gminy Wiązowna"

    Poniżej jest pieczątka p. Przewodniczącej RG, która tym samym,  jak rozumiem "podpisuję się" pod tym tekstem.

    Nie ma tu żadnej informacji, że program był zmieniany przez Radnych.

    Nie wiem zatem jak mam rozumieć posty na forum, z których dowiaduję się, że w programie Rada dokonała zmian. Czy nie powinno to zostać ujęte w programie? Skoro słowa na pierwszej stronie mijają się z prawdą, to jaką wartość ma reszta dokumentu?

    image

    W rozdziale 1. Cel i tworzenie Programu 1.1. Udział w projekcie "Decydujmy Razem", czytamy:

    (...) Celem projektu w Gminie Wiązowna jest opracowanie metodą partycypacyjną przez powołany zespół, dokumentu programowego  wybranej polityki lokalnej i przedstawienie go Radzie Gminy do uchwalenia (...)

    Jest tu mowa o dokumencie programowym, nie o projekcie. O dokumencie opracowanym metodą partycypacyjną, przez zespół nie przez Radę.

    Dalej na str. 10:

    12) Ósme spotkanie Zespołu Partycypacyjnego - listopad 2011(...) Przyjęcie ostatecznej wersji projektu Programu

    13) Przedłożenie Radzie Gminy Wiązowna do uchwalenia projektu dokumentu

    I tutaj już się dowiadujemy, że Radzie Gminy przedłożono do uchwalenia projekt dokumentu a nie sam Program, wciąż jednak nie ma jasnej informacji, że Rada może dokonać zmian w projekcie przed uchwaleniem.

    Na stronie 33 znowu jednak zmiana:

    (...)W listopadzie 2011 r. projekt całości Programu Rozwoju Społecznego Gminy Wiązowna 2011-2013, opublikowany został na stronie www.wiazowna.pl do konsultacji społecznych. Po zakończeniu konsultacji społecznych całości projektu dokumentu, Zespół Partycypacyjny ocenił wniesione do niego uwagi, a następnie
    stworzył wersję ostateczną Programu.

    i dalej czytamy:

    Zespół Partycypacyjny
    przekazał Program do uchwalenia Radzie Gminy Wiązowna

    Czyli jednak Program? Nie projekt?

    I znowu nie ma nic o tym, że Rada może dokonać zmian.

    Chyba, że słowo "uchwalenie" w gminie Wiązowna ma bardzo szerokie znaczenie. ;)

    Ze słownika języka polskiego:
    uchwalać: podejmować decyzję o charakterze ustawodawczym; podejmować uchwałę

    Na jakiej zasadzie wprowadzono zmiany? Jakie zmiany wprowadzono? Tego nie znalazłam ani w uchwale ani w dokumencie.

    Czy tak wygląda wspólne decydowanie?
    Decydujmy Razem, tak ale na naszych (czyt. Rady) warunkach ? Jaki to ma związek z partycypacją?
    Co to znaczy, bo Wam tego nie uchwalimy? To nie uchwalajcie. To by było chyba bardziej uczciwe.
    Bo co mamy teraz? Wyłącznie pozory "wspólnego decydowania"
    Rada owszem uchwaliła, ale na swoich warunkach.

    Gra pozorów i tyle...

    Do reszty Programu nie będę się odnosić, bo szkoda mi czasu na wyliczanie wszystkich błędów i nieścisłości jakie się tam znajdują.


  • Rada Gminy nie zmieniła społecznego Programu, poza poprawieniem ewidentnych błędów literowych lub owego nieszczęsnego "Grota", choć nie brakowało negatywnych uwag mi in. nt analizy ankiet. O innych błędach nie wspominając...
    Aktywiści mogą spać spokojnie! Ich dzieło zostało uszanowane, co dobrze rokuje dla innych przedsięwzięć.
  • Od błędów gramatycznych i stylistycznych był zespół redakcyjny a od interpretacji wyników ankiet specjaliści z biura koordynatora programu oraz sam zespół. A ci "Aktywiści" to mi bardzo lokalną prasa pachną!
  • "Rada rządzi, Rada radzi, Rada nigdy Was nie zdradzi...."   ;)
  • Już dzisiaj opublikowano protokół z wspólnego posiedzenia komisji Rady gminy.
    http://bip.wiazowna.pl/public/?id=110988
    W punkcie dotyczącym Programu czytamy:

    image

    Posiedzenie odbyło się wieczorem we wtorek 31 stycznia. Radni mieli zgłosić swoje uwagi dot błędów oczywistych (do biura Rady?) do końca środy. Potem (to znaczy najwcześniej czwartek rano) uwagi miały być przekazane do kolegium redakcyjnego. Wydaje mi się że kolegium redakcyjne nic o tym nie wie? A kolegium miał przekazać gotowy projekt zanim dotarły do niego uwagi, już w środę.
    Przewodnicząca poinformowała mnie, że radni dostali rzeczywiście "poprawiony" projekt w środę. Kto go poprawił? W trakcie posiedzenia radni nie zgłosili żadnych konkretnych wniosków, w protokole są tylko ogólne wnioski mówiące o tym, że program zawiera oczywiste błędy, albo ankieta jest chaotyczna.
    Jednak mamy aferę typu "lub czasopisma"? To ja już żądam komisję śledczą. Tylko kto przyjmuje rolę osoby, która przyszła pod wpływem napojów wysokoprocentowych do redaktora, obiecując załatwienie sprawy "przedstawicieli społecznych" za odpowiednią kwotę gotówki?
    611 x 215 - 110K
  • @Czarna, faktycznie nie widziałem (przebrnąłem przez ten dokument) BARDZO istotnych zmian. Swoją drogą dlaczego nie opublikować obu plików w formie PDFa wygenerowanego z pliku, w celu umożliwienia porównania obu dokumentów? (vide uwagi Obcego na forum nt. dokumentów publikowanych przez UG)

    - Strona 7 - przed 1.3 dodano Skład Zespołu Partycypacyjnego. 

    - Parę razy przerzucono tytuł podrozdziałów na następną stronę (moim zdaniem słusznie - błąd redakcyjny).

    - Ankieta, pytanie 1 - "50% jest w mniejszym lub większym stopniu zadowolona z faktu" zmieniono na " 50% odpowiedziała, że jest w mniejszym lub większym stopniu zadowolona z faktu"

    - Pyt. 2 - dodanie słowa "respondentów", zmiana stylistyczna w ostatnim zdaniu interpretacji tego pytania.

    - Pyt. 5 - zmiana interpretacji wyniku. Pierwotnie było:

    " informacje o sytuacji w gminie mieszkańcy czerpią z rozmów z sąsiadami, radnymi, ze strony internetowej." 

    jest

    " informacje o sytuacji w gminie mieszkańcy czerpią z rozmów z sąsiadami."

    - Pyt. 6 - zmiana stylistyczna zdania.

    - Pytanie 7 - zmiana stylistyczna.

    - Pytanie 11 - zmiana stylistyczna, w mojej ocenie wpływająca na interpretację. (zniknęło "tylko" zastąpiono je "ok."

    - Pytanie 12 - Zmiana stylistyczna zdania. (nie rozumiem po co są tam zawarte znaki zapytania)

    - Pyt. 13 - zmiana stylistyczna.

    - Pyt. 14 - zmiany stylistyczne.

    - Pyt. 15 - zmiana wpływająca na interpretację. Moim zdaniem słuszna (pytanie było o urzędników, w interpretacji oryginału interpretacja uogólniła do prac Urzędu).

    - Pyt. 16 - zmiany stylistyczne.

    - Pyt. 17 - zmiana redakcyjna (przerzucenie "w").

    - Pyt. 18 - zmiana stylistyczna.

    - Pyt. 19 - zmiany redakcyjne.

    - Pyt. 21 - zmiana stylistyczna.

    - Pyt. 22 - zmiana stylistyczna.

    - Pyt. 28 - zmiana stylistyczna. Moim zdaniem mogąca wpływać na zabarwienie zdania. Chociaż moim zdaniem na bardziej obiektywne.

    - Pyt. 30 - zmiana stylistyczna.

    - Pyt. 31 - zmiana stylistyczna. 

    - Pyt. 32 - zmiana stylistyczna. Moim zdaniem doprecyzowująca.

    - Metryczka - zmiany redakcyjne w pkt.1, pkt.2, 

    - Charakterystyka gminy - usunięto fragment o drodze 721 (całe zdanie), parę zmian redakcyjnych nie wpływających na znaczenie, jedynie poprawiające lub pogarszające redakcję dokumentu, usunięto listę zakładów ze strony 21 (oryginalnego dokumentu), przeredagowano str. 22

    - Na stronie 24 wykreślono UKS Advit oraz UKS Military.

    - Na stronie 25 i 26 w obu dokumentach jest błąd redakcyjny w postaci spacji przed kropką na koniec akapitu ;)

    - Zmieniono lekko treść akapitów o historii gminy (zmiany są wręcz kosmetyczne).

    - Rozdział 1.5 - wyjustowano metryczkę - zmiana redakcyjna

    - Nagle po rozdziale 1.5 następuje rozdział 3 ;) w obu dokumentach.

    - Co się tyczy samych celów - moje na wierzchu. Widać tekst oryginalny posiadał wyznaczone wskaźniki wedle tego co pisałem wcześniej - konkretne ilości spotkań, zamiast opisywanie "minimum". 

    - ... ale cele operacyjne 2.2 już zawierają "według potrzeb" i "minimum" w obu dokumentach ;)

    - Cel operacyjny 3.2 - tu są jakieś enigmatyczne kropeczki w oryginale w ppkt.1

    - w diagnozie parę poprawek redakcyjnych. 


    Jak widać zmian było sporo. Większość faktycznie redakcyjnych. Z wieloma się zgadzam i popieram (głównie redakcyjne), co nie znaczy, że przyznaję prawo komukolwiek do zmiany oryginalnego dokumentu. Dwa, moim zdaniem najistotniejsze, pogrubiłem. W analizie ankiety głównie zmieniano szyk zdania. Kładąc nacisk najpierw na to co było przedmiotem badania, później wartość. W oryginale było często odwrotnie. Moim zdaniem bardziej obiektywna jest w wersja druga, bo prezentowanie danych powinno być możliwie obiektywne. Co jednak nie powinno mieć miejsca, bo projekt jest zespołu Decydujmy Razem, a nie Rady.



    @Nemo - projekt faktycznie był przeprowadzany przez ludzi z Decydujmy Razem, a nie przez Radę. Jeśli chcą, powinni puścić dokument z błędami ortograficznymi, ich wola. Jeśli dokument był poprawiany przez Radę, to Rada powinna napisać co zmieniała (również błędy) i za pozwoleniem zespołu Decydujmy Razem - znaleźć się na liście autorów, przecinek czasem zmienia zupełnie znaczenie zdań. Najistotniejsze - Rada Gminy może przyjąć, może projekt odrzucić, z całą pewnością nie powinna w żaden sposób wpływać na jego treść (nie tylko merytoryczną, ale nawet stylistyczną). Jeśli Radzie program się nie podoba - może odrzucić, zasugerować poprawki, ale nic zmieniać.

    W kwestii błędów i merytorycznej oceny projektu - ile osób, tyle zdań. Zawsze, przy każdym projekcie jest tak, że gdy jest oceniany przez osobę z zewnątrz, są jakieś nowe pomysły, czasem lepsze, czasem gorsze. Wiele pomysłów faktycznie może być lepszych, bo stanowią świeże spojrzenie. Czy to źle? Nie, nikomu nikt nie bronił udziału w pracach przy projekcie. Nie zapominajmy jednak, że jest to program robiony przez konkretne osoby i nic nie powinno się w nim zmieniać bez wiedzy i zgody WSZYSTKICH autorów. 


    Post edytowany przez Mataj 2012-02-20 13:30:59
  • Już słyszę te głośne głosy oburzenia, widzę kamery TVN i pikiety przed Urzędem, gdyby Rada nie przyjęła programu stworzonego przez ciało społeczne!

    Tak czy siak szkoda czasu na bicie piany! Program jest (zgodny z wolą twórców) i teraz należy dążyć do jego wdrożenia, a nie toczyć boje o zmianę przecinków czy innych literówek...

  • Masz rację, bojów o przecinki, czy literówki nie ma co toczyć, ale o moment ich wprowadzenia owszem. Przedłożono mieszkańcom projekt uchwały do podpisu jako społeczny. Po zebraniu wymaganej liczby podpisów, nie, po pojawieniu się pierwszego podpisu, w projekcie nie powinno zmieniać się nawet pół przecinka, lub po zmianie dotrzeć do wszystkich osób, które sygnowały dokument, by ją zaaprobowały. Inaczej można to nazwać nieuprawnionym użyciem podpisu. Chyba, że dokument Radzie przedkłada Wójt, wtedy zmiany powinny zostać zaakceptowane przez zespół redakcyjny.
    I nie chodzi tu o bicie piany, a o budowanie zaufania do władzy. Następnym razem "Aktywiści" mogą się nie zaktywizować. 
  • Do 6 grudnia trwały konsultacje w sprawie Programu. 8 grudnia zespół otrzymał uwagi (od jednego mieszkańca) jakie wpłynęły po konsultacjach, w tym samym dniu odbyło się ostatnie spotkanie zespołu (naniesiono ostateczne poprawki, m.in. usunięto listę zakładów pracy). 15 grudnia otrzymaliśmy e-maila następującej treści ale bez wersji finalnej dokumentu:
    "Szanowni Państwo! Uprzejmie informujemy, że zakończono kolejny etap przygotowania "Programu Społecznego Rozwoju Gminy Wiązowna 2011 - 2013" w ramach projektu "Decydujmy Razem". Następnym, finalnym  działaniem jest skierowanie projektu Programu do Rady Gminy. Ponieważ przygotowany Program jest inicjatywą obywatelską, to w myśl paragrafu 47 Regulaminu Rady Gminy stanowiącego Załącznik nr 3 do Statutu Gminy Wiązowna,  z inicjatywą podjęcia uchwały może wystąpić między innymi grupa mieszkańców licząca co najmniej 50 osób. Przekazują oni projekt uchwały do Przewodniczącej Rady wraz z listą zawierającą nazwisko i imię, adresem zamieszkania, numerem PESEL wraz z własnoręcznym podpisem na wniosku do Rady. W związku z powyższym zapraszamy Państwa do Urzędu Gminy w celu złożenia podpisu. Listy będą dostępne u P. Urszuli Skolasińskiej - animatora gminnego Projektu w pokoju nr 203 na I piętrze w godzinach urzędowania.   
    Z poważaniem.'
    20 grudnia otrzymaliśmy finalną wersję dokumentu (już po zebraniu podpisów). W niej np. w celu operacyjnym 1.2. pkt 3 - wprowadzenie przedstawiciela społecznego do redakcji (Powiązań)  widnieje "Wybór dwóch przedstawicieli społecznych...", w wersji po uchwaleniu przez RG - "Wybór przedstawiciela".
    Dla mnie jest to "lub czasopisma" a nie błąd oczywisty.
    Ciekawe czy dokument ostatecznie (przed sesją) opracowywała redakcja zespołu czy redakcja Powiązań?
    Jeśli Komisja lub Rada miała jakieś wątpliwości powinna była cofnąć dokument do zespołu - byliśmy na to przygotowani.
  • czarna pisał(a):

    Jeśli Komisja lub Rada miała jakieś wątpliwości powinna była cofnąć dokument do zespołu - byliśmy na to przygotowani.


    Dokładnie.

    @Nemo
    Pikiety i TVN takie groźne?


    Post edytowany przez BlueZebra 2012-02-20 17:32:49
  • Groźne? Nie. Raczej wkurzające. :-}

  • Łowca jeleni



    utworzona przez użytkownika Wolna Wiązowna w dniu 29 września 2011 o 12:15 ·




    Większość członków zespołu partycypacyjnego "Decydujmy Razem" już wie, że nazwa projektu jest kpiną. Usłyszeli kilka razy, że to nie oni będą tu o czymkolwiek decydować. Z 40 uczestników pierwszego spotkania zostało już tylko 7. Trio Skolasińska-Bętkowska-Sokołowska poszukuje więc gwałtownie naiwnych, którzy będą stanowić parawan dla dalszych manipulacji w projekcie i którzy wykonają gratis robotę, za którą inni wezmą pieniądze.


    W ostatnich "Powiązaniach" na 8 października zapowiedziano kolejne spotkanie, podczas którego "odbędzie się intensywna praca intelektualna, trust mózgów". Czy przybędą mózgi? Czy i tym razem na spotkanie zostanie zaproszony Andrzej Precigs, aktor i samorządowiec z podwarszawskiego Brwinowa, aby zobaczył to czego my nie widzimy, a mianowicie "energię i zapał, żeby dotrzeć do celu"?



    Żeby wstydu nie było i projekt jakoś doprowadzić do końca Pani Skolasińska próbuje złowić nowych jeleni i " zaprasza do udziału także wszystkich mieszkańców Gminy Wiązowna, którzy mogą zgłaszać swoje pomysły na realizacje celów pośrednich służących dojściu do celów strategicznych."



    http://www.wiazowna.pl/files/571/46af439862d50/09-2011 (67) powiazania_net.pdf



    To całkowicie sprzeczne z pierwotnymi założeniami projektu rozwiązanie powoduje wprowadzenie do akcji ludzi, którzy nie biorąc udziału w całym procesie badawczym i licznych dyskusjach walną co im się wydaje. Cała wcześniejsza praca idzie do kosza, tak jak i szumnie zapowiadany dialog społeczny. Bo przecież nie o dialog i sensowny wynik w projekcie chodziło. Jego celem była kasa i nagrody za aktywność, które Pani Skolasińska już, w postaci podwyżki, konsumuje. Projekt de facto upadł, ale podwyżka już jest.



    Wiwat dialog, wiwat ”istotny wpływ mieszkańców gminy na jej rozwój"! Są efekty: praca mieszkańców dała nam większy deficyt w budżecie wynagrodzeń gminy. A podobno mieliśmy zmniejszać wynagrodzenia naszych urzędników - no, ale w obliczu takich zasług...


  • "Jeśli ktoś nie dba zbytnio o prawdę w sprawach drobnych, nie można mu ufać w sprawach istotnych."
    Albert Einstein

    Owszem można do tego podejść na zasadzie - przecież nic takiego się nie stało.
    Rada przecież wykazała dobrą wolę, przyjęła program.
    Ma święty spokój, sprawa zamknięta, o to chodziło.
    Ci którzy nie godzą się na te drobne nieprawidłowości biją pianę.
    No cóż...

  • BlueZebra pisał(a):

    czarna pisał(a):

    Jeśli Komisja lub Rada miała jakieś wątpliwości powinna była cofnąć dokument do zespołu - byliśmy na to przygotowani.
     
    Dokładnie.



    Nie sposób się nie zgodzić.

    @Czarna: Różnice przeze mnie wskazane to różnice, które udało mi się wyłapać przy lekturze obu dokumentów. Nie zauważyłem tych "przedstawicieli" w Powiązaniach. Jest to faktycznie istotna zmiana. Zwłaszcza w kontekście artykułów pisanych przez asystenta o "aktywistkach" - daje do myślenia. 

    @Bluezebra, @Nemo: Rozwiązania medialne to jak dla mnie ostateczność. 

    Mnie w tym wszystkim razi to, że Rada (mimo wszelkich dobrych chęci, którymi się wykazała) w tym przypadku była od podniesienia łapek i zagłosowania. Za projektem i przyjęcie go, lub przeciw projektowi i odrzucenie go, zasugerowania poprawek zespołowi. W żadnym wypadku POPRAWIANIA go, lub co gorsza - ZMIENIANIA go (zmiana, o której pisze Czarna, jest zmianą projektu).

    Co więcej w kontekście takich zmian uważam, że publikowanie projektu z formie zeskanowanej do PDF'a (bez możliwości łatwego porównania treści obu dokumentów i wyłapania różnic), jest działaniem świadomym i utrudniającym pracę. Przypominam, że żyjemy w XXI wieku, a nie w XIV i tłumaczenie takich zachowań urzędników niewiedzą jest dla mnie ściemą, a samo zachowanie urzędników - brakiem dobrej woli..

    Post edytowany przez Mataj 2012-02-21 09:22:56
  • Urszula Skolasińska zaprasza zespół partycypacyjny na spotkanie 27 lutego (poniedziałek) o godz. 18.00 w UG. 
    http://www.wiazowna.pl/571-4704b86ebac25-34940.htm
    Jak zwykle w ważnych sprawach zaproszenia nie ma na stronie www UG w dziale Zaproszenia, ani w Aktualnościach, również nie ma w ostatnio dodanych. Dotrzeć do informacji można tylko prrzez jeden z 26 banerów na stronie, albo przez podmienioną podstronę, która chowa się pod innym banerem. 

    24 z 34 członków zespołu dostało również zaproszenie mailowe, z którego można wnioskować, że tematem spotkania ma być korekta "ewentualnie błędnego zapisu" w uchwalonym programie. 
    Jeśli ktoś znalazł jeszcze inne oczywiste błędy, to jest teraz chyba dobry moment aby je zgłosić. 
  • obcy pisał(a):

    że tematem spotkania ma być korekta "ewentualnie błędnego zapisu" w uchwalonym programie. 



    Strasznie dużo tych zmian i korekt, gdzie był Animator Projektu przez tyle miesięcy?
    ;)
  • Na najbliższej Sesji RG ma być podjęta uchwała dot. Programu DR. Czytamy w niej, że: "(...) Zespół Partycypacyjny ocenił uwagi wniesione do wersji ostatecznej Programu i przekazał go do uchwalenia Radzie Gminy Wiązowna. (...)"
    Czy mam z takiego zapisu wnioskować, że jednak wniesiono uwagi do wersji ostatecznej Programu? Kto, jak, kiedy - bo tego tam nie ma?
    Myślałam, że wersja ostateczna jak sama nazwa wskazuje nie podlega już wprowadzaniu uwag (a przynajmniej przez osoby do tego nieupoważnione)?
    A co z błędami oczywistymi?" Błędy" to czy "uwagi wniesione" czy "się wkradło" bo się kurde pogubiłam?!
    Post edytowany przez czarna 2012-02-24 13:20:29
  • Co to za bubel? (Za przeproszeniem)
    Pani Wójt przedkłada projekt uchwały zmiany Programu Rozwoju Społecznego? Programu, którego ani opracowała, ani przedłożyła radzie?
    Dlaczego Pani Wójt wnioskuje o zmiany, zanim Zespół Partycypacyjny się wypowiedział w tej sprawie.
    I jak może Rada na sesji 29 lutego uchwalić coś takiego:
    image
    I dlaczego taki pośpiech? Niech Zespół w poniedziałek zdecyduje, jak dalej postąpić w sprawie programu.
    646 x 69 - 40K
  • obcy pisał(a):

    Co to za bubel? (Za przeproszeniem)



    Dla mnie ten projekt uchwały to już totalna kompromitacja.

    obcy pisał(a):

    I dlaczego taki pośpiech?



    A jak myślisz?
  • Kilka razy wspominałem o tym, że dokument opracowany w Decydujmy Razem nakłada się na plany odnowy miejscowości....
    Do czasu, gdy nie wpadłem na to:
    http://bip.wiazowna.pl/public/get_file_contents.php?id=85571
    "Plan Rozwoju Lokalnego Gminy Wiązowna na lata 2007 – 2013"

    Brzmi hucznie, wnioski podobne jak w dokumencie opracowanym przez Decydujmy Razem, nawet jak przyjrzymy się na skład to min. Annę Markielis (obecnie Bętkowską) znajdziemy. Pisała o tym dokumencie chyba kiedyś Wolna Wiązowna. Jak patrzę na ten dokument z perspektywy czasu, to nie dziwię się, że współpraca z władzami się nie układa. Wówczas również były konsultacje, również wspólnie wymyślano "pobożne życzenia".
    Jak patrzymy na cele to w zasadzie na palcach jednej ręki można policzyć te zrealizowane... Może to jest clou braku chęci współpracy mieszkańców - to, że kilkakrotnie przejechali się na podobnych projektach.

    Abstrahując od tego projektu - jakieś wieści ze spotkania wtorkowego?
  • poniedziałkowego ;-)
    We wtorek była sesja, która miała przyjąć poprawki pani Wójt.
  • Ok, protokół z sesji Rady Gminy się pojawił na BIP, czas na komentarz. Jako, że w samym projekcie nie uczestniczyłem, radnym nie jestem, ale o projekcie słyszałem w zasadzie od samego początku... Przytoczę fragment wspomnianego protokołu.

    image

    Myślę, że doskonale obrazuje on to, jak traktowany jest projekt i jakie ma szanse powodzenia. Przychylności Rady, czy też jej braku komentować nie będę, nie ma sensu komentować stosunku do czegoś, o czym nie wiedzą.
    628 x 326 - 55K
    Post edytowany przez Mataj 2012-03-08 09:29:34
  • Wójt i "Redakcja Powiązań" szukają teraz społecznych przedstawicieli w Redakcji. Tak przynajmniej rozumiem artykuł:
    http://www.wiazowna.pl/571-4704b86ebac25-37757.htm
    Choć artykuł jest dziwny. Najpierw jest po prostu prośba o teksty, a potem informacja, że trzeba aplikować, podając opis swoich dotychczasowych działań publicystycznych.
    Czy tak to miało wyglądać? Sprawdzam w Programie Rozwoju Społecznego:
    image
    Rozumiem, że regulamin został opracowany i uzgodniony. Jak i z kim? Kto decyduje, jakie dotychczasowe działania publicystyczne są potrzebne? Aplikować można również mailem, ale decyduje data stempla pocztowego.

    Jeszcze coś: Dobrze by było, gdyby animator projektu opublikowała sprawozdanie z ostatniego spotkania zespołu w lutym, kiedy przyjęto ostateczną wersję programu, w tym zapisu o społecznych przedstawicieli. Sprawozdania z wszystkich spotkań są na wiazowna.pl, tylko nie z ostatniego.
    550 x 168 - 31K
  • Obawiam się, że ludzie z (niestety należytym) sceptycyzmem podejdą do tej propozycji.
    Z drugiej strony Mogłaby to być szansa dla portali takich jak Glinianka nad Świdrem czy Wiazowna.info.pl na wrzucanie tekstów alternatywnych do tych zamieszczanych w tubie UG. Dotrzeć do szerszej grupy odbiorców.
    Z trzeciej strony, nie wiem czy na miejscu administratorów tychże wdawałbym się w taką współpracę.
  • "Kto decyduje, jakie dotychczasowe działania publicystyczne są potrzebne?"
    Myślę, że jak znajdzie się ktoś kto będzie miał mniejsze "doświadczenie" od red. naczelnego to się nada! :D
  • Nie czepiaj się rednacza, do tego mamy osobny wątek ;-)

    Ciekawe czy publikacja na forum jest brane pod uwagę jako doświadczenie, i czy trzeba do tego ujawnić swój nick? Jako zwolennik teorii spiskowych widzę właśnie tu głębszy sens w opublikowanych wymagań.
  • W ogłoszeniu nie ma mowy o wprowadzaniu przedstawiciela społecznego do redakcji. Jest zaproszenie do nadsyłania tekstów i troska o ich poziom.
    @Mataj, wizjonerze, widzisz któryś kąsający tekst Jaskrawego w Powiązaniach :-\"
    Niestety nie widzę możliwości udowodnienia doświadczenia "publikacji" na forum nie ujawniając nicka.
  • Właśnie, nie ma mowy. Tylko dlaczego trzeba przed nadsyłaniem tekstów aplikować? Czy redaktor nie jest w stanie oceniać jakość tekstu bez udowodnienia kwalifikacji autora?
  • @passim, taaa widzę... Oczami wyobraźni. Pytanie, czy Jaskrawy chciałby aplikować, ja nie. Myślę, że Jaskrawy prędzej do "Gościa Niedzielnego" zacznie pisywać, nawet o apostazji. ;)

    Oczywiście można by powiedzieć, że "Mataj woli sobie krytykować". A no można tak powiedzieć. Tylko należy się zastanowić, czy felietony Jaskrawego, czy ostatnio mój nie są wyostrzaniem, żeby ludzie zaczęli bardziej krytycznie patrzeć na to co się dzieje w gminie? Na zasadzie przeciwwagi? Mam wrażenie, że wielu łyka jak pelikan wszystko co ktoś nasmaruje na stronie UG - myślą sobie "o! wyróżnienie, no! w końcu coś się dzieje! świetnie!" - trochę mniej ludzi pomyśli ilu dostało to wyróżnienie, co ono mi daje, co ono oznacza, na co idzie para całego urzędu - na PR czy pracę, z której coś dobrego będą mieli wszyscy? Lub chociaż niektórzy, ale tak naprawdę - czyim sukcesem jest otrzymanie wyróżnienia wójt? Naszym? Czy personalnym pani Anny Bętkowskiej? My to sobie do gara włożymy? Czy pani wójt w CV napisze? :> i nie mam nic przeciwko, gdyby wraz z tym, w parze szły korzyści mieszkańców, gminy, ale niestety nie. To trochę tak jak z tym sprzątaniem gminy przez urzędników - urzędnik zarabia 3k, sprzątający 1k pln. Stać nas na to, żeby mieć sprzątających za 3k? (kwoty zmyślone, ale pi razy oko zachowujące proporcje)

    Wójt ma swoją tubę - przecież na portalu wiazowna.pl też nie pojawia się nic (a w każdym razie niewiele) co przez jej ręce nie przeleci (dam sobie łeb za to uciąć), pomijając brak zaufania dla podwładnych, to paraliżuje działanie strony (dokumenty nierzadko pojawiają się ze sporym opóźnieniem). I tu nawet okazuję mnóstwo zrozumienia dla rednacza "Powiązań".

    Mieszkańcy w zasadzie nie mają obiektywnego źródła wiedzy o tym co w gminie się dzieje. Info.pl publikuje felietony, ale rzadko kto je pisze. Poza tym większość to informacje, a nie felietony. No i najistotniejsze - internet to nie jest jedyne źródło wiedzy, a na polu drukowanym są w zasadzie tylko "Powiązania". Zresztą, ciekaw jestem ile osób przebrnie przez moje wypociny do końca? :P Skoro spora część Polaków nawet jednej książki w roku nie czyta.
  • Przebrłam! :P
  • Czepiania się ciąg dalszy. Dlaczego nikt nie chce zrozumieć, że nie chodzi o zwiększenie ilości godzin pracy urzędników a jedynie o ich przesunięcie? Rozumiem, że w miesiącach zimowych urząd w ogóle powinien być zamykany np. o 14.00 - tak aby światła sztucznego nie używać, bo zarówno o 16.00 jak i o 18.00 jest ciemno. No ale dobrze - jeśli już tak mocno trzymamy się przepisów BHP to czemu BOM może być otwarty w wydłużonych godzinach pracy raz z miesiącu a nie może raz w tygodniu? I czemu na stronie urzędu nie ma w ogóle informacji o wydłużonym dyżurze BOM-u?

    Pytanie zadane: 2012-06-04kategoria: Inne
    pytanie:
    Sz. P. Wójt, w info. jaka ukazała się na www UG w dniu 30.03.12 a dot. przedłużenia godz. pracy UG w pierwsze poniedziałki m-ca do godz. 18.00 pisze Pani "Podejmując decyzję o przedłużeniu godz. pracy UG w 1-sze pon. m-ca, wcieliłam w życie zasadę wpisaną w PRS GW 2011- 2013, realizowany w ramach proj. „Decydujmy razem”". Tymczasem w projekcie jest zapis, że cały UG (a nie tylko BOM) pracować ma w godz. 10.00-18.00 jeden dzień każdego tygodnia m-ca. W związku z powyższym mam pytanie czy na pewno zapisy projektu przyjętego uchwałą RG są realizowane?

    odpowiedź:
    Szanowna Pani,
    odpowiedź na pytanie została udzielona łącznie przy pytaniu poniżej.
    Pozdrawiam
    Wójt Anna Bętkowska

    Pytanie zadane: 2012-06-04kategoria: Inne
    pytanie:
    c.d. pytania z 4.06.12 dot. przedłużenia godz. pracy UG: Uprzedzając Pani odp., że zapewne nie ma większego zainteresowania mieszkańców z możliwości korzystania z usług UG w zwiększonej częstotliwości chciałabym zauważyć, że poza wspomnianym jednorazowym newsem na stonie UG nie ma żadnej innej info. o wydłużonych godz. pracy UG. Poza tym proces "nauczenia" ew. interesantów z możliwości korzystania z innych niż dotychczasowych godz. pracy UG potrwa zapewne min. pół roku (przy jakiejkolwiek informacji ze strony UG o takiej możliwości). Z poważaniem. Marta Cacko

    odpowiedź:
    Szanowna Pani Marto,
    celem przedłużenia pracy UG było zwiększenie dostępności, a nie wydłużenie pracy wszystkich urzędników. Są to oczywiście koszty i dlatego nie bez znaczenia jak długo pracujemy. Większość spraw można załatwić w BOM, to przecież system organizacji obsługi Mieszkańców. Przeprowadzone pomiary natężenia światła w pomieszczeniach biurowych zarówno dziennego jak i sztucznego są niezadawalające, i ze względu na BHP uniemożliwiają podjęcie pracy w godzinach wieczornych.
    Serdecznie pozdrawiam:
    Wójt Anna Bętkowska
  • Po uchwaleniu go przez Radę Gminy w formie uchwały, Program będzie wdrażany w życie, będzie potrzebne jego monitorowanie, być może jego modyfikacja – powiedział Cezary Trutkowski.
    http://www.wiazowna.pl/571-4704b86ebac25-33285.htm

    No to monitorujmy.

    Niektóre działania były już zrealizowane w czasie uchwalenia programu. Nie przez UG ale głównie przez wiazowna.info.pl: prezentacja szlaków turystycznych, prezentacje sołectw, wirtualna tablica ogłoszeń (istnieje od dawna również na wiazowna.pl, oraz tu na forum).
    Sesje wyjazdowe odbywają się już od dłuższego czasu.

    Niektóre działania (a w sumie tylko jedno, wspomniany przez czarną dłuższy czas pracy UG) są wprowadzane niechętnie i tylko częściowo.

    Oprócz tego w ogóle nie widzę, że program jest realizowany. W zakresie celu operacyjnego 2.3 (wsparcie organizacji pozarządowych) można odnieść wrażenie, że Wójt i Rada działają w przeciwnym kierunku, prowadzą walki polityczne na plecach organizacji.

    Czy projekt Decydujmy Razem można jeszcze uratować? Co zrobić, żeby Program Rozwoju Społecznego nie skończył jak wszystkie wcześniejsze programy i strategie? Jako jednej z bardziej aktualnych polecam lekturę Strategii Rozwiązywania Problemów Społecznych w Gminie Wiązowna na lata 2009-2015
    http://bip.wiazowna.pl/public/?id=88233
  • Czarna - masz rację. Niedawno byłem w UG i przeraziła mnie ta głupota. Wprowadzono pilotażowo jeden dzień pracy do 18.00 - nie ma o tym NIGDZIE informacji. NIGDZIE!
    Ani na stronie internetowej w widocznym miejscu, ani w UG. Ktoś robi sobie z ludzi jaja. Przecież oczywistym jest, że jeśli wszędzie jest napisane, że urząd pracuje do 16 - 17 to nikt nie pojawi się w ten jeden dzień, kiedy urząd jest otwarty do 18.00. Później wójt pisze idiotyzmy, że przecież nikt nie korzysta z wydłużonej pracy UG.

    I co z tego, że urzędnicy są mili, uczynni, jeśli kadra zarządzająca robi zmiany na lepsze tylko na papierze?! Przecież przez takie zachowanie bardziej "obrywa się" tym, którzy są najniżej...
  • Biuro Obsługi Mieszkańców (BOM) w II kwartale 2012 r. w dniach 2.04.2012 r., 7.05.2012 r, 4.06.2012 r. czynne od godz.8.00 do godz.18.00
    http://bip.wiazowna.pl/public/?id=662
    Pilotaż się skończył, informacja już nie potrzebna.
  • Juz nie, czy poza BIP ta informacja byla gdziekolwiek umieszczona? Nie zauwazylem.
  • Szukałam i szukałam. Znalazłam w newsach z 30 marca. Kto nie zdążył zauważyć na stronie to miał pecha:
    "Biuro Obsługi Mieszkańców Urzędu Gminy Wiązowna zaprasza w pierwsze poniedziałki miesiąca do godz. 18.00
    30.03.2012
    Nowa regulacja przedłużająca czas pracy Urzędu Gminy Wiązowna dotyczy początkowo trzech poniedziałków: 2 kwietnia, 7 maja i 4 czerwca br. i obsługi interesantów w podstawowych działach administracyjnych tj. Referatu Podatków i Opłat Lokalnych oraz Urzędu Stanu Cywilnego, oprócz tego będzie można w przedłużonym czasie pracy Urzędu złożyć podanie w Biurze Obsługi Mieszkańców.

    - Staramy się wychodzić naprzeciw mieszkańcom naszej gminy, jeśli to tylko jest możliwe. Zdaję sobie sprawę, że wielu obywateli naszej gminy pracuje poza jej granicami, na przykład w Warszawie czy w Otwocku i chcą załatwić jakąś sprawę później, po godz. 16.00. Wprawdzie w poniedziałki pracujemy do godziny 17.00, ale wielu mieszkańców także kończy swoją pracę w porze zbliżonej i nie są w stanie zdążyć do nas przed godziną 17.00. Podejmując decyzję o przedłużeniu godzin pracy Urzędu Gminy w pierwsze poniedziałki miesiąca, wcieliłam w życie zasadę wpisaną w Program Rozwoju Społecznego Gminy Wiązowna 2011- 2013, realizowany w ramach projektu „Decydujmy razem” – mówi Wójt Gminy."

    Ale nie bądźmy niesprawiedliwi - pod urzędem na tablicy ogłoszeń kartka tez wisiała...
  • A widzisz, no to muszę odszczekać chyba to co pisałem. Ja kartki nie widziałem (załatwiając sprawę wchodzę do urzędu, a nie interesuje mnie tablica ogłoszeń przed UG), na portalu widziałem wpis, ale w godzinach funkcjonowania UG nie było o tym najmniejszej wzmianki.
    Widocznie w UG jest spora wiara w zasięg lokalnego portalu internetowego, który każdy czyta min. dwukrotnie dziennie, szkoda, załatwiając sprawę w UG muszę się urywać z roboty, albo do niej spóźniać i nic nie wskazuje na to, aby uległo to zmianie.
    Post edytowany przez Mataj 2012-06-28 11:08:16
  • passim pisał(a):

    W ogłoszeniu nie ma mowy o wprowadzaniu przedstawiciela społecznego do redakcji. Jest zaproszenie do nadsyłania tekstów i troska o ich poziom.


    Teraz możemy czytać, że jednak chodziło o kandydatów do kolegium redakcyjnego:
    Termin zgłoszeń kandydatów do Kolegium Redakcyj-
    nego upłynął bezowocnie. W dalszym ciągu zapraszamy.
    Wasz redaktor naczelny
    Piotr Kitrasiewicz

    http://www.wiazowna.pl/files/571/46b6e2a6bb4be/Powiazania_czerwiec_2012.pdf

    W tym numerze (Powiązań) nie ma rubryki dla organizacji poza-
    rządowych, ponieważ żadna z organizacji nie przekazała
    materiałów do druku.


    Post edytowany przez obcy 2012-06-29 00:13:47