Cześć, Od kilku dni w naszej okolicy błąka się pies (a właściwie suczka). Czy komuś takie cudo się nie zgubiło? Cały czas mam nadzieję, że ten piesek się zgubił, a nie że ktoś go wyrzucił. Pies jest bardzo przyjazny, miły i uczuciowy. Karmimy go, ale do domu wziąć nie możemy - dzieciaki mają alergię.
Witam, co stało się z pieskiem a raczej sunką ? Znam ją , jej właścicielem jest a może byłstarszy Pan mieszkajacy przy ul. Lubelskiej w takim małym domku z płotkiem , obok baru , niedaleko restauracji Mazowsze. Proszę o info co z sunią ? kiedys tamtędy często chodziłam i dość dobrze ją znam , szczeniaków narodzia co nie miara . Sunia jest bardzo wdzięczna, kochana i mądra jednym słowem wspaniały pies. Jakioś ciężko mi zakładac ze ten Pan sie jej pozbył - on ją bardzo kochał
O rany smutna wiadomosć :( ale to dziwne ze pod samochód wpadła ona pamiętam zawsze była bardzo ostrożna i unikała ulic nawet jak miała szczniory to je karciła jak za blisko krawężnika podeszły ... A czy wogóle wiadomo co sie stało z tym pieskiem ze zdjęcia czy znalazł się ktoś ?
A jednak chyba przedwcześnie ją ukatrupiłam - "podobno została potrącona" ale jak się okazuje po bardziej szczegółowym śledztwie ciała brak... Tak więc jest szansa, że to jednak ona...:)
No właśnie tak mi sie zdaje ze to jednak ona, dosć dobrze ja pamiętam zawsze odprowadzała mnie na przystanek :) A czy osoba która ją znalazła .. jest z nią jakiś kontakt ?
Jest z nia kontakt, a pies nie zostal ugotowany i zjedzony, ma sie dobrze ;) O szczegolach opowiem pozniej, jak tylko porozmawiam z domniemanym wlascicielem.
To dobrze, ciesze sie ze znalazla sie w dobrych rekach nie wiem czemu ale mam do niej jakiś sentyment. Daj znac czy właściciel,"domniemany" rzecz jasna, sie do niej przyznaje. Pozdrawiam
OK, zatem pare slow wyjasnienia. To nie TEN pies, a raczej nie ta suka. Stwierdzila to naocznie Czarna ;) Zatem suczka zostaje u nas i bedziemy sie nia opiekowac taj jak robilismy to do tej pory ;) I ciesze sie bardzo, bo nie wyobrazam sobie, zebym mial ja komus oddac. Przez te tygodnie zdazylem sie juz do niej przyzwyczaic...