Wszyscy jesteśmy ważni, ale Urząd jest ważniejszy.
  • Miejsce
    Placówka Poczty Polskiej w Wiązownie.
    Czas
    Piątek godz 12.00 - się znaczy "w samo południe"
    W placówce w okienku jedna Pani. (Tak czasem bywa)
    Kolejka 4 osoby.
    Do okienka podchodzi blondynka lat ....dziesiąt.
    -Kartki świąteczne poproszę.
    -Które?
    -Żeby były z życzeniami!
    -Te, i te, i te są z życzeniami!
    -No to te!
    -Ile?
    -35.
    -Tych jest 20.
    -A które jeszcze są z życzeniami?
    -Te co Pani pokazywałam.
    -Aha, to jeszcze te! Ale one są z życzeniami?
    -Tak
    -Ale tak żeby nie trzeba było pisać, tak?
    -Tak.
    -To poproszę. Tak żeby było 35 razem.
    -Proszę bardzo
    -Ale czy one są z życzeniami? żeby nie trzeba było pisać?
    -tak, chce Pani sprawdzić?
    -Tak,
    -Bardzo proszę. Niech Pani sprawdzi.
    -No bo wie Pani, chodzi o takie żeby nie trzeba było pisać! Żeby z życzeniami były
    W międzyczasie kolejka zrobiła się na 12 osób (część zrezygnowała i wyszła)
    -Dobrze to poproszę 35 kartek.
    - 63 złote
    -To jeszcze fakturę na przelew. Na Urząd Gminy!
    -OOOOO
    -No zawsze tak płacimy!
    -"To ja się muszę kierowniczki zapytać".
    Kierowniczka się nie zgodziła, więc zniesmaczona Pani z UG wzięła kartki na tzw krechę albo na zeszyt jak kto woli.
    Oświadczając jednocześnie że przed 16 ktoś kasę przyniesie!
    Pani z Poczty mówi że o 14 kończy i kasa musi być do 14.
    Zdenerwowało to bardzo blondynkę! Wyszła zniesmaczona.
    Pani z okienka obsługuje kolejnych klientów...
    Wtem w drzwiach pojawia się tym razem młodsza pracownica UG. Dla odmiany brunetka ze złością przyspawaną do twarzy.
    -Ja tu z UG jestem! Ja zapłacić i po fakturę przyszłam!...I lezie do okienka w d...e mając klientów bądź co bądź innej instytucji

    Opowiedziałem w wielkim skrócie!
    Oto jak jeden Urząd współpracuje z drugim Urzędem za nic mając maluczkich. Niech w kolejkach stoją! I podatki tu koniecznie płacą, pasożyty jedne!
    A my im za to kolejne huśtawki postawimy!

    Wesołych jajec.

    Post edytowany przez admin 2016-11-18 17:33:22
  • A nie mogles jej zaprosic do turlania beretu na koncu kolejki?! Ja bym nie wytrzymal ;)
  • "No bo wie Pani, chodzi o takie żeby nie trzeba było pisać!"
    Leniwe to to, czy pisać nie umie? :P
  • v460.
    Akurat ja już byłem "po".
    Ale twoja postawa jest co najmniej naganna!
    A gdyby tak przez przypadek, Twoja matka miała do załatwienia sprawę w UG. I gdyby tak trafiła na tak potraktowana urzędniczkę?
    To co by było?
    Z miesiąc by sprawy nie załatwiła! Albo i dwa miesiące!
    Urzędnik musiałby to lekceważące i niezwykle chamskie zachowanie odreagować!

    Mataj.
    Może nie "czy" ale "i"?
  • Bardzo ładnie odmalowana scenka rodzajowa. Jest zawiązanie akcji, jej zwrot, kulminacja ... no i brakuje tylko happy endu.
    Minusem jest brak didascaliów w tym scenopisie.

    A nasz Urząd Pocztowy jak czytam powyżej (i widzę średnio raz na tydzień) nie podlega jakimkolwiek zmianom. Jak by kto go do słoja z formaliną wrzucił...
    Jedyną zmianą w ostatnim czasie było to, że nie ma już Pana Naczelnika a jest Pani Naczelnik, którą tą drogą serdecznie pozdrawiam i apeluję o zrobienie czegoś aby stale 2 okienka były czynne...
  • Ej! A ja się nie zgodzę! Przesyłki docierają całkiem punktualnie.
  • Bo za doręczanie przesyłek (od 3 lat) odpowiada UP Otwock 1.
    Nasz UP (na szczęście) nie ma już listonoszy.
  • Tak przy okazji - jest gdzieś dostępna informacja ile osób i na jakich stanowiskach zatrudnia UG? Bo sądząc po ilości samochodów stojących pod urzędem w godzinach "pracy" jest to spora liczba, bym powiedział podejrzanie duża jak na gminę tych rozmiarów co nasza, ale tak tylko subiektywna dygresja...
  • Bo to jest UG przyjazny petentowi. Dlatego tyle tych samochodów. Petenci w przyjaznej atmosferze załatwiają ważne sprawy.
    (Kurde!!!! monitor oplułem jak to napisałem)
    I chyba zakład pracy chronionej też tam jest.
    Znam gościa który 1.5 roku oczekuje na audiencje u Miłościwie Panującej Pani Wójt.
    Przez przypadek, na jakimś spotkaniu Pani Wójt w obecności ok 20 osób wyjaśniła na czym polega problem.
    Otóż, wszystkiemu winna jest nie kto inny tylko sekretarka Pani Wójt!
    No taka jest nierozgarnięta, że zapomina.

    (Ale za to jaka wygodna i pożyteczna. Mam nadzieję że jest przynajmniej dobrze opłacana.)

  • Kudłaty pisał(a):


    (Kurde!!!! monitor oplułem jak to napisałem)
    I chyba zakład pracy chronionej też tam jest.



    Jadem? :-P
    A poważniej odnośnie drugiej części - przecież pani wójt wyjaśniła kiedyś, że zwalniać nie będzie, bo pracownicy UG mają rodziny, a z czegoś trzeba żyć...
  • Z tego co wiem to w UG jest coś ok. 100 etatów + bliżej nie znana liczba zleceń i umów o dzieło.
    10 lat temu pracownicy siedzieli po 2-3 osoby w pokojach. Teraz norma jest siedzenie po 4-5 osób a w większych pokojach to i po 6 biurek jest...
    Jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie wybudować nowy biurowiec na potrzeby "aparatu urzędniczego".
  • Mataj pisał(a):



    Jadem? :-P



    Dziękuję :) Ktoś docenił!!!

    Mataj pisał(a):


    przecież pani wójt wyjaśniła kiedyś, że zwalniać nie będzie, bo pracownicy UG mają rodziny, a z czegoś trzeba żyć...



    Ja tez mam. Może by mnie do roboty przyjęła?
    Czy pracownicy UG mają tak duże rodziny że reelekcja pewna?

  • Kudłaty pisał(a):


    Ja tez mam. Może by mnie do roboty przyjęła?



    Próbuj, mnie już chyba ręce opadły jakiś czas temu.