stacje benzynowe w Wiązownie
  • Hmmm.... 'słyszałem ponoć' czyni cuda... Jeszcze ktoś gotów uwierzyć że wystarczy stację nazwać 'Lukoil' żeby gaz się poprawił...

    PS kiedyś też mi ktoś mówił że po zatankowaniu paliwa 'premium/verva/viagra' samochód lepiej jedzie, mniej pali, rzadziej dostaje mandaty. Ale sprawdziłem z liczydełkiem i wyszło że zużywa dokładnie tyle samo droższego paliwa co tańszego a i jeździ z tą samą prędkością.
    Post edytowany przez nightwatch 2014-01-31 21:50:55
  • Czy po Vervie nie wiem, ale np. na ponad 100 oktanowym paliwie z Shella NIEKTÓRE samochody będą jechały lepiej i to nie są żadne czary - osiągi maksymalne poprawią się, względem tego jakby wlać 95 czy 98 oktanowe paliwo. I to nie jest żadna bajka. Szkopuł w tym, że dotyczy to naprawdę niewielkiego odsetka pojazdów poruszających się po naszych drogach.

    Ale i tak wg mnie gra nie warta świeczki ;)

    PS.
    A jeśli ktoś twierdzi, że tak nie jest to posłucham jego wersji i chętnie ją obalę ;)
    Post edytowany przez v460 2014-01-31 22:34:16
  • nightwatch pisał(a):

    Hmmm.... 'słyszałem ponoć' czyni cuda... Jeszcze ktoś gotów uwierzyć że wystarczy stację nazwać 'Lukoil' żeby gaz się poprawił...



    Tu nie chodzi o "cuda" a o skład mieszanki, a ironia tu akurat na niewiele się zda ;)
    LPG to mieszanka propanu i butanu. Oba paliwa mają różne charakterystyki zależnie od temperatur na zewnątrz, co wpływa również na spalanie. Na polskich stacjach benzynowych LPG jest również różne zależnie od sezonu. Na wschodzie po prostu te mieszanki pojawiają się wcześniej i później znikają.

    Przy okazji w mieszance letniej jest więcej butanu, który jest tańszy. Stąd zapewne niższe ceny letnie gazu, ale i gorsza kaloryczność.

    Jest jeszcze metan, który można skutecznie stosować, żeby produkować paliwo zimowe LPG, za to o niskiej liczbie oktanowej.
  • ee, chodziło mi bardziej o to że w Polsce jakieś 90% LPG pochodzi zza wschodniej granicy, więc trzeba się naprawdę postarać żeby kupić gaz z innego źródła. Czyli te cudowne wschodnie mieszanki które rzekomo mają coś tam bardziej niż jakieś 'tutejsze' to żadne cuda.
    Informacje np tu: http://www.pogp.pl/mbsite/userUpload/raporty/POGP_RR2010_final_LR_4-04-11.pdf
    A jak masz pecha i trafisz na pozostałe 10% LPG który nie jest ze wschodu, to prawdopodobnie będzie on ze skandynawii.
  • Gaz jest bardzo zroznicowany pod wzgledem jakosci. Ja w samochodzie moge sobie podgladac na biezaco wszystkie czujniki oraz to jak sie silnik adaptuje do roznych rodzajow paliwa. No i te adaptacje sa naprawde bardzo rozne...

    A przy wymianie filtra od lpg tez troche mozna zaobserwowac.
  • zapewne tak, ale kto i gdzie go 'zróżnicował' to pewnie trudno ustalić ;)
  • Pewnie!
    Zreszta ja slyszalem teorie, ze to nie tyle chodzi o zroznicowanie LPG, co o stan techniczny uzadzen na stacji paliw i okresowego czyszczenia zbiornikow. Stad sie biora opilki pozniej na filtrach.
  • v460 pisał(a):

    Pewnie!
    Zreszta ja slyszalem teorie, ze to nie tyle chodzi o zroznicowanie LPG, co o stan techniczny uzadzen na stacji paliw i okresowego czyszczenia zbiornikow. Stad sie biora opilki pozniej na filtrach.



    ... a co poniektórzy martwią się, że im opiłki do silnika przy wierceniu kolektora wrzucą... ;)

    nightwatch pisał(a):

    ee, chodziło mi bardziej o to że w Polsce jakieś 90% LPG pochodzi zza wschodniej granicy, więc trzeba się naprawdę postarać żeby kupić gaz z innego źródła. Czyli te cudowne wschodnie mieszanki które rzekomo mają coś tam bardziej niż jakieś 'tutejsze' to żadne cuda.
    Informacje np tu: http://www.pogp.pl/mbsite/userUpload/raporty/POGP_RR2010_final_LR_4-04-11.pdf
    A jak masz pecha i trafisz na pozostałe 10% LPG który nie jest ze wschodu, to prawdopodobnie będzie on ze skandynawii.



    To by nie wykluczało tego co napisałem. Odpowiednia mieszanka pod dany kraj w ilościach hurtowych to pewnie nie problem. Przy okazji założenie, że "jak gaz od ruskich to pewnie g..." też może być mylne, bo to trochę "zapomniał wół jak cielęciem był", a okazuje się, że u nas wiele rzeczy bardziej "przykumanych" niż "za granico".

    Wracając jeszcze do tego co pisał Edziu - muszę sprawdzić tę stację na 721, bo chyba nigdy tam nie tankowałem, zresztą na "eSie" mam bardziej po drodze.
  • Panowie paliwo na Artusie przeważnie jest dobrej jakości ale nie zawsze o czym świadczą wpadki w kontrolach UOKiK których dotyczył artykuł w Fakcie.

    Myk polega na czym innym NA ILOŚCI WYDAWANEGO PALIWA stąd cena jest tak dobra. Znam temat od podszewki proponuje sprawdzić to na głupiej bańce 5L widać od razu. Wlejcie 5L z artusa i 5L z normalnej stacji różnice widać gołym okiem.

    Na Artusie na wszystkich ich stacjach wlewając 5L dostajecie 4,7L sprawdzałem urządzeniem pomiarowym w Majdanie i w Sobienie Jeziory na dwóch stacjach tej firmy jest to samo!! Dystrybutor 50L = 47L rzeczywiście różnica to 3L = +- 15zł = 30gr na litrze o tyle oszukują!!

    Napisałem skargę do urzędu miar sprawdzono dystrybutory w sobieniach i dostałem odpowiedź mam pismo z urzędu miar w warszawie gdzie stwierdzono,że faktycznie wydawana ilość nie mieściła się w normie (10x przekroczona norma) i wyłączono dystrybutor z eksploatacji. Byłem zadowolony,że coś wywalczyłem i co? Za tydzień dystrybutor już działał sprawdzam i dalej to samo 4,7L zamiast 5L!! Dzwonie do urzędu już telefonicznie bo straciłem cierpliwość urzędnik mówi,że znają sprawę na wszystkich stacjach Artus tak jest a oni jedyne co mogą zrobić to kontrola i 500zł mandat!! Takie prawo.

    Sprawdźcie sobie bańka 5L i porównać Artusa i porządne stacje różnice widać gołym okiem ZŁODZIEJE i tyle wykorzystują lukę w prawie i niską karalność.
    Sprawdzałem na 10 innych stacjach i wszędzie 5L to 5L tylko na ARTUSACH takie cuda.
  • Zdradź jeszcze co to za "urządzenie pomiarowe". Czy jest to urządzenie łatwo dostępne dla wszystkich czy to raczej jakiś wypasiony, specjalistyczny sprzęcior?
  • Ja ostatnio za namową forumowiczów przestawiłem się na stację przy 721 w kierunku Józefowa. Miałem niedawno problemy z gazem (falowanie wolnych obrotów na LPG), zatankowałem - problem zniknął.
    Pogadałem z panem, który tam sprzedaje paliwo - powiedział mi krótko - "Też kiedyś miałem podobny problem ze swoim Polonezem, ale od kiedy mam stację, problem zniknął" :P
    Mam jedynie nadzieję, że stacja też nie zacznie kombinować, bo moim zdaniem sprzedaje całkiem dobre paliwo (normalne).

    Ps. Artus i tak idzie do wyburzenia przy okazji S17, nie wiem jak z "eS" w Wiązownie.
    Post edytowany przez Mataj 2014-09-17 15:57:21
  • Spoko, jeszcze przez 5-6 lat Artus ponaciąga ludzi...
  • Jak ktoś wierzy w benzynę dużo tańszą niż wszędzie dookoła.. Z najbliższej okolicy żaden sąsiad tam nie tankuje, jedni wola nie ryzykować, inni przyjechali się na jakości, jeszcze inni na ilości...
  • A oto odpowiedź dlaczego jest jak jest.

    https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-legalizacji-i-kontroli-dystrybutorow-na-stacjach-paliw.html

    Dla nie mających czasu (lub ochoty) na czytanie komunikatu NIK poniżej co pikantniejsze fragmenty:

    "Biorąc pod uwagę dotychczasowe tempo przeprowadzania kontroli można spodziewać się, że każdy dystrybutor LPG będzie kontrolowany średnio raz na 94 lata. Innymi słowy: rynek sprzedaży gazu jest faktycznie poza jakąkolwiek kontrolą urzędów miar."

    "Niezapowiedziane przez Inspektorat kontrole pokazały prawdziwą skalę błędów w odmierzaniu paliwa: nieprawidłowości stwierdzono na czterech z 28 zbadanych stacji (14,3 proc.). Ponad 60 proc. wszystkich zbadanych dystrybutorów benzyny i oleju napędowego (48 urządzeń na czterech stacjach z 77 ogółem) zawyżało wskazania (od 4,3 proc. do 5,6 proc.) sprzedanego paliwa na niekorzyść kupującego. Oznacza to, że kierowca tankując 20 litrów paliwa w rzeczywistości miał go w baku o litr mniej. W trakcie niezapowiedzianych kontroli nie odnotowano ani jednego przypadku, w którym stacja nalewałaby paliwo na swoją niekorzyść."


    Racje miał zatem (niesławny) min. Sienkiewicz, że nasze Państwo istnieje tylko teoretycznie...
  • To nie do konca sedno. Artusa kontrolowano kilka razy. No i co z tego? ;-)
    Ja tam się przestawiłem na stacje przy DW721 i póki co nie żałuję. Zobaczymy jak będzie dalej.
  • Rzecz w tym, że to co zacytowałem powyżej dotyczyło kontroli bez zapowiedzi jaką przeprowadził NIK. Obwodowe Urzędy Miar prowadzą zaś kontrole standardowo tzn. zawiadamiają na 7 dni przed o kontroli. Rzecz jasna wtedy wszystko jest zazwyczaj OK.