• Czy ktoś w Was ma jakiś pomysł na "wyjące" godzinami alarmy w domach sąsiadów?
    Post edytowany przez admin 2016-11-18 17:31:09
  • List z prosba, zeby zwrocili na to uwage?
  • Nie pomagają prośby, telefony czy odwiedziny jak już się pojawią w domu, po prostu totalny "tumiwisizm" , jakoś nie umiem pracować przy takiej "muzyce".
  • Moze wezwij policje, ze "chyba jakies wlamanie, bo alarm wyje". Moze potem panowie policjanci poprosza wlasciciela o zajecie sie sprawa alarmu?
  • Ile razy można?
  • podejrzewam, że to może być uciążliwe (to ciągłe wzywanie policji) ale chyba to jedyny sposób... miałem kiedyś takiego sąsiada, któremu ciągle włączał się alarm samochodowy - nie pomagały prośby itp itd... pomogła dopiero trzecia wizyta policji i skierowanie sprawy do sądu (przez policję) - wtedy "od ręki" udało się naprawić alarm choć wcześniej nie było to możliwe... co prawda chodziło o Warszawę ale mniemam (i mam nadzieję) , że policja wiązowska działa podobnie... :-)
  • Zrzucali mnie dwa razy na zasadzie a jest tam ochrona - to zaraz przyjedzie ....
    muszę po prostu poczekać aż będą w domu w włączyć wyjca u siebie chyba wtedy dotrze...
  • I jak sprawa się wyjaśniła z tymi alarmami? ;)
  • Czyli sąsiedzi mają tylko alarm bez ochrony co pzrzyjezdza za 5 minut i alarm dezaktywuje ? To pewnie ten problem! moze uswiadomic sasiadów ze nie tak duzo kosztuje abonament w security by przyjechali sparawdzili czy nie ma zagrożenia i dezaktywowali alarm jak gospodarzy nie ma w domu!!!!
  • Hm... U sąsiadów niedawno włączały się czujki na zewnątrz w kolejności, która sugerowałaby, że ktoś obchodził dom i sprawdzał co jest w środku.
    Bądźcie czujni! Licho nie śpi. :/
  • no ja nie wiem ale chyab jakas agencja ochrony ma to pod swoją piecza przynajmnie tak sie dzieje u mnie oprator wysla zalogę i dzwoni do mnie o efekcie i jesli jest ok a mnie nie ma to zdalnie go wylacza