Co się stało z ul. Pęclińską?
  • Mataj pisał(a):

    "chodnik dla samochodów" świetnie funkcjonuje przy szkole ;)


    Przed "Cukiernią". Tam jest parking dla dwóch samochodów, droga szeroka, a jednak kierowcy decydują się blokować chodnik na całej szerokości. :-q
  • v460 pisał(a):

    Niestety pewnie pieszy nie czulby sie bezpiecznie, a do tego na tym pasie po deszczu bylaby woda :(
    Zreszta czym taka droga roznilaby sie od K17? Czy ktos idac poboczem czuje sie tam bezpiecznie?


    Taki pasek powinien mieć 2,5-3 m, i można go tanio i skutecznie oddzielić od jezdni. W Europie, a czasem nawet w Polsce można zobaczyć takie przykłady: słupki (mogą stać nawet co 10 - 15 metrów), stosowanie różnych nawierzchni (gładkie dla rowerzystów i rolkarzy, kostka kanalizuje pieszych i hamuje samochody), krawężniki, rynny ...
  • Aż miło poczytać.
  • Podleśny pisał(a):

    Aż miło poczytać.



    Słowo klucz należało pogrubić, aż się prosi.... niestety :(
  • Ogłoszony jest przetarg na budowę 1065m Pęlińskiej. Według SIWZ nowa trasa dla rolkarzy i skaterów ma być gotowa do 15 10.
    http://bip.wiazowna.pl/public/?id=124828
  • Nareszcie. Chętni do przetargu myślę, że się znajdą bo branża drogowa szoruje brzuchem po dnie, więc oferty mogą być nawet dość tanie.
    Podoba mi się projekt w zakresie schowania (pod ziemię) fragmentu kanału idącego wzdłuż Sarniej i skręcającego wzdłuż Pęclińskiej. Dzięki temu zniknie miejsce w którym do rowu lądowało sporo śmieci. Z drugiej jednak strony średnica tego kanału ma wynosić ledwie 1 m, co w sytuacji gdy jest naprawdę dużo wody (np. maj 2011 r.) może spowodować podtopienie Sarniej, bo powstanie cofka.

    Zastanawia mnie też częśc opisowa projektu gdzie przyjęto jako parametr dla drogi (rozumiem, że po jej wybudowaniu) obciążenie ruchem na poziomie do 500 pojazdów / doba z tego 10 % ciężarowych.
    Projekt organizacji ruchu nie przewiduje z kolei jakichkolwiek ograniczeń tonażowych. Jak już droga powstanie to pewnie betoniarki z betoniarni będą sobie skracać drogę właśnie przez Pęclińską.

    Jeżeli uda się zrealizować inwestycję będzie to (z punktu widzenia mieszkańca Wiązowny Kościelnej, płacącego podatki) jakiś jasny punkt w kadencji PT p. Wójt.
    Trzymam kciuki, najpierw za przetarg a potem za budowniczych.
  • Edziu pisał(a):

    Podoba mi się projekt w zakresie schowania (pod ziemię) fragmentu kanału idącego wzdłuż Sarniej i skręcającego wzdłuż Pęclińskiej. Dzięki temu zniknie miejsce w którym do rowu lądowało sporo śmieci. Z drugiej jednak strony średnica tego kanału ma wynosić ledwie 1 m, co w sytuacji gdy jest naprawdę dużo wody (np. maj 2011 r.) może spowodować podtopienie Sarniej, bo powstanie cofka.


    Cofkę mamy już obecnie, bo więcej wody niż rów obok Sarniej doprowadza rów kilka metrów dalej na zachód, między zakładem a osiedlem na Słonecznej. Ograniczeniem był tu będzie dalej za mały przepust na jednym z mostków przy Pęclińskiej. Zaplanowane zabudowanie odcinka rowu chyba niewiele zmieni, najwyżej trochę pogarsza sytuację na Słonecznej.
  • Nie wiem czy projektant od drogi zaprzątał sobie umysł zagadnieniem przepustowości rowu verus przepustowości zakrytego kanału jaki powstanie. Średnica 1 m wydaje mi się przyjęta z pod grubego palca. Inżynierem od melioracji nie jestem , ale bazuję na corocznych obserwacjach tego cieku wodnego, który potrafi (po dużych deszczach) toczyć masę wody. Czas pokaże kto ma rację. Obym to ja się mylił.
  • Bardzo się cieszę:-)

    Jak zrobią te 1065 m to jaki odcinek pozostanie do wykonania?
  • Edziu pisał(a):

    Średnica 1 m wydaje mi się przyjęta z pod grubego palca. Inżynierem od melioracji nie jestem , ale bazuję na corocznych obserwacjach tego cieku wodnego, który potrafi (po dużych deszczach) toczyć masę wody. Czas pokaże kto ma rację. Obym to ja się mylił.


    W Gminie są jeszcze lepsze kawały. Z pytań do Starosty:
    Kanał Boryszewski (Rów A) przebiegający przez działkę nr ew. 195/2 w Boryszewie nie został zasypany, a jedynie przebudowany na rurociąg o długości 38 m i średnicy 80 cm.
    JB w imieniu starosty przerzuca odpowiedzialność za to oczywiście na gminę.
    http://www.powiat-otwocki.pl/index.php?cmd=prezydent&opt=wykaz&kategoria=all&szukaj=&page=1

    franciszka pisał(a):

    Jak zrobią te 1065 m to jaki odcinek pozostanie do wykonania?


    Myślałem że to już wszystko, ale według Google maps pozostanie ok. 350 mb. W Duchnowie, gdzie najbardziej kurzy.


  • Najbardziej kurzy, czytaj najbardziej suchy fragment ;-) ja się bardzo cieszę!
  • Kurcze, 350m zabraknie, zeby byla cala droga? Szkoda troche, ale "lepszy rydz niz nic" ;)
  • Skoro nowobudowany odcinek ul. Peclinśkej ma się kończyć na skrzyżowaniu z ul. Superunek, to będzie brakowało zdecydowanie więcej niż 350m.
  • Pan Żabik pięknie to narysował. Musi być nie tutejszy skoro nie wiedział, że chodników się nie u nas nie buduje.
  • Wygląda na trochę więcej niż do Superunku
  • Podleśny pisał(a):

    Skoro nowobudowany odcinek ul. Peclinśkej ma się kończyć na skrzyżowaniu z ul. Superunek, to będzie brakowało zdecydowanie więcej niż 350m.


    Trochę dalej, przy rowie stanowiącym granicę między Wiązowną Kościelną a Duchnowem.

    Skandalem jest opracowany przez AKonsult sp.z o.o. na zlecenie gminy projekt organizacji ruchu, pochodzący jeszcze z roku 2008. Zaraz za ul. Sarnią ma obowiązywać prędkość maksymalna 90 km/godz. Dla jadących z Pęclina do Wiązowny znak D-42 (początek tereny zabudowanego) ma stać 40 m przed ul. Sarnią, w dodatku na wyjściu zakrętu, widoczny dopiero wtedy, kiedy praktycznie nie ma szans na hamowanie na przepisowe 50 przed Sarnią. W zakręcie między Superunkiem a granicą z Duchnowem jest wjazd do ul. Projektowanej, tam powstało od 2008 roku kilka nowych domów. Bezpieczne włączanie się w ruch na Pęclińskiej w tym miejscu będzie praktycznie niemożliwe. Od razu za wschodnią granicą inwestycji zaczyna się zabudowa mieszkalna, tam jednak nie przewiduje się znaku D-42, można dalej pędzić 90ką do Pęclina, gdzie przed zakładem betoniarskim jest ograniczenie do 50. Tereny koło inwestecji nie są obecnie zabudowane, ale przeważająca część jest w studium oznaczona jako MN, więc jest to tylko sprawa czasu kiedy pojawią się domy koło Pęclińskiej w Wiązownie Kościelnej.
    Rowerzyści, których jest tam sporo, mają się dzielić jezdnią z ruchem zmotoryzowanym. Krótko, wszystko co można robić w projekcie źle zostało zrobione źle. I to nie z powodu oszczędności, ale braku wyobraźni i szacunku dla ludzkiego życia.

  • Na szczęście organizacja ruchu to rzecz którą można zmienić praktycznie z dnia na dzień. I najpewniej gmina organizację zmieni, ale za znaki drogowe zapłacimy pewnie 2 razy, bo wykonawca będzie miał obowiązek ustawić znaki takie jak w projekcie i dopiero później, nasz WT , na (nasze) gminne pieniądze dostawi kilka znaków ograniczających prędkość...
    Faktycznie mamy chyba do czynienia z brakiem pomyślunku ze strony projektanta a z drugiej strony (chyba) z brakiem nadzoru na projektem ze strony UG. Przecież UG może dać wytyczne projektantowi...

    A swoją drogą najbardziej kuriozalnie ustawiony znak (moim zdaniem) funkcjonuje na ul Kąckiej na granicy między Duchnowem i Kąckiem. Jest to znak koniec obszaru zabudowanego / początek obszaru zabudowanego. Znak jest tak zarośnięty krzaczolami, że absolutnie go nie widać no i Kącka w tym miejscu jest w tak złym stanie, że zastanawiam się kto ma odwagę jeździć tamtędy samochodem...
    Znak jest nowy. Kosztował pewnie kilkaset złotych...
  • obcy pisał(a):


    Dla jadących z Pęclina do Wiązowny znak D-42 (początek tereny zabudowanego) ma stać 40 m przed ul. Sarnią, w dodatku na wyjściu zakrętu, widoczny dopiero wtedy, kiedy praktycznie nie ma szans na hamowanie na przepisowe 50 przed Sarnią.



    Bardzo słuszna uwaga. Wnoszę jednak, że znak pojawił się pewnie dlatego, że to początek (na wjeździe do Wiązowny) inwestycji, więc wcześniej znaku nie postawią, a to czy z głową, czy bez to zupełnie inna kwestia.
    Wczoraj tamtędy jechałem rowerkiem i taka mnie refleksja naszła, że jeśli tam są tereny budowlane, to lepiej drogę wynieść wyżej, bo gdy powstaną domy to właściciele na 100% podniosą działki, inaczej jedynym domem mieszkalnym w tym miejscu może być barka ;) I nie sądzę, żeby odwodnienie drogi wiele pomogło, a w kontrolę, czy ktoś nie podnosi działki po prostu nie wierzę ;)
  • Znaki znakami, a rozsadek rozsadkiem. W Polsce i tak malo kto traktuje znaki nakazu czy zakazu, jako nakaz lub zakaz. Czesciej jako informacje lub sugestie.
    Mnie bardziej boli to, ze akurat na tej trasie, jak na zadnej innej warto by bylo zrobic sciezke rowerowa - w jakikolwiek sposob wydzielic pas dla rowerzystow. W sobote jechalem tamtedy z dzieciakiem i przy kazdym mijajacym nas samochodzie mialem serce w przelyku. Nie dlatego, ze kierowcy jezdzili jakos niebezpiecznie (przeciwnie), ale dlatego, ze najmniejszy blad dzieciaka moze skonczyc sie tragicznie na waskiej drodze.

    Gdyby zrobili tam sciezke rowerowa, dzieciaki z Peclina, Malcanowa i wszystkich domow po drodze moglyby bezpiecznie w 10-15 minut dojechac na rowerze do szkoly. Nie musialyby korzystac z gimbusa.

    PS.
    Obcy, a czy Ciebie mozna zglosic w przyszlych wyborach na Wojta? Pytam calkiem serio. "Czytam Cie" od paru lat i ciezko znalezc druga osobe, ktora bardziej merytorycznie, niepolitycznie i nieemocjonalnie podchodzila by do dyskusji. Taki chlodny racjonalizm. Jezyki obce znasz, nadawalbys sie! ;)

    A nadmierne "rozemocjonowanie", "podniecenie" (w zasadzie "podjaranie") to to, czego najbardziej w nas Polakach nie lubie...
  • v460 pisał(a):

    Obcy, a czy Ciebie mozna zglosic w przyszlych wyborach na Wojta?


    Nie możesz, bo brakuje mi najważniejszej według ustawy Kodeks Wyborczy kwalifikacji do kandydowania.
  • Wiek 26lat????
  • obcy pisał(a):

    v460 pisał(a):

    Obcy, a czy Ciebie mozna zglosic w przyszlych wyborach na Wojta?


    Nie możesz, bo brakuje mi najważniejszej według ustawy Kodeks Wyborczy kwalifikacji do kandydowania.


    W realu wyglądałeś eghm... "dojrzalej" ;)
  • obcy pisał(a):

    v460 pisał(a):

    Obcy, a czy Ciebie mozna zglosic w przyszlych wyborach na Wojta?


    Nie możesz, bo brakuje mi najważniejszej według ustawy Kodeks Wyborczy kwalifikacji do kandydowania.


    Szkoda. Z tego samego tytulu moj wujek stracil stanowisko szefa wodociagow, bo uznano, ze jest to spolka strategiczna. Nie bylo wazne, ze fachowiec, ze wodociagi to jego pasja, ze "prof. dr hab." w swojej dziedzinie...

    A nie daloby rady, zebys sprobowal kiedys, w przyszlosci spelnic ten warunek?
    Podrosniesz, dojrzejesz i "jako 26 latek" zdecydujesz sie podjac wyzwanie ;)

    PS.
    Zaraz mi ktos zarzuci, ze ja 4 rozbior (czy moze 5?) planuje ;)
  • Jeszcze nie 25 lat i już prof. dr hab.? Szacun!

    Wolę raczej jak Mały Książę nie dorośleć.
  • No wlasnie wujek tez nie chcial doroslec ;)
  • obcy pisał(a):


    Wolę raczej jak Mały Książę nie dorośleć.



    Jakby się uprzeć to można to zdanie uznać za antypolskie, że niby my jesteśmy niedojrzali? :))
    Post edytowany przez Mataj 2013-06-17 15:30:02
  • Ocho! Widzę, że kampania wyborcza rusza...
    Abstrahując od personaliów, nie uważam, aby mógł wygrać ktoś "napływowy ( ostatnich latach)" do gminy. No chyba, że byłby to jakiś celebryta z pierwszych stron gazet to wtedy magia nazwiska zrobi swoje...
  • Lewandowski! ;D

    Albo jak nie on to jednak proponuje haslo "My Wam Lewandowskiego, Wy nam Obcego!" ;D
    Post edytowany przez v460 2013-06-17 16:53:03
  • Czu managerem obu ww. jest Kucharski?
  • W przypadku jednego z dwóch mogę to wykluczyć.
  • v460 pisał(a):

    Lewandowski! ;D

    Albo jak nie on to jednak proponuje haslo "My Wam Lewandowskiego, Wy nam Obcego!" ;D



    Zabrzmiało jak "My Wam węgiel, Wy nam banana".
  • To do której działki będzie budowana Pęclińska i ile jeszcze zostanie?
  • Wygląda na to, że niestety tylko do granicy między Wiązowną a Duchnowem :(
    Z tego co liczyliśmy ostatnio ze znajomym jadąc samochodem aby połączyć asfalt trzeba ok. 1300m
  • Według maps.google.com od granicy do kamieniarstwa jest ok. 350 m.
  • My jechaliśmy samochodem i w ten sposób mierzyliśmy ale jakby nie mierzyć to 1095m jest za mało aby połączyć asfalt w Wiązownie kończący się przy ul. Projektowanej (dalej jest już tylko do generalnego remontu) a asfaltem kończącym się w Duchnowie koło kamieniarza.
  • szczupak72 pisał(a):

    1095m


    1065

    szczupak72 pisał(a):

    jest za mało aby połączyć asfalt w Wiązownie kończący się przy ul. Projektowanej (dalej jest już tylko do generalnego remontu) a asfaltem kończącym się w Duchnowie koło kamieniarza.


    Zobacz tu: Od kanału Annopol - Gródek do granicy Wiązowny Kościelnej
    http://bip.wiazowna.pl/public/get_file.php?id=266695
    http://bip.wiazowna.pl/public/get_file.php?id=266693
    Post edytowany przez obcy 2013-06-19 11:43:51
  • Jednak ulica zostanie wyprostowana :(
  • 27 czerwca do dokumentów przetargu dołączono operat wodnoprawny, termin złożenia ofert przedłużono do jutra.
    Teoretycznie można się teraz zapoznać z planami, jak rowy mają być przebudowane. Jednak operat zawiera tylko schematy przepustów prostopadłych do jezdni, brak projektu dla przebudowy rowu 39 wzdłuż Sarnii i Pęclińskiej.
    Dla mnie zostaje pytanie, jak starostwo powiatowe na podstawie tych dokumentów, tj operatu i warunków środowiskowych, może twierdzić, że projektowane przekroje są wystarczające. Żeby nie powtórzyło się sytuacja z Kanałem Boryszewskim, albo z rowem nr 39 w okolicach Projektowanej.
  • Obcy - nie wnikaj za głęboko, bo zaraz dasz komuś pretekst do oprotestowania konkursu! A jednak w naszym wspólnym interesie leży, żeby te drogi powstawały.

    Szczupak - to czy droga jest prosta czy krzywa nie ma żadnego znaczenia! Parę metrów wystarczy, żeby nowe auto znowu grzało 150km/h. Tak więc to nie od drogi zależy z jaką prędkością porusza się pojazd a od kierowcy - czy ma kulturę i rozum. Kręta droga to hamowanie i rozpędzanie, czyli większy hałas i większy smród.
  • Tak więc to nie od drogi zależy z jaką prędkością porusza się pojazd a od kierowcy - czy ma kulturę i rozum


    Wedle inż. Przybylskiego (dyrektor ITS-u) ładowanie nie wiadomo jak wielkich pieniędzy w infrastrukturę drogową i systemy bezpieczeństwa w samochodach może ograniczyć ilość wypadków o max 3--5 %. Całą resztę można osiągnąć tylko poprzez zmianę / kształtowanie psychiki kierującego pojazdem... Wedle badań ITS -u nieuchronność kary za wykroczenia drogowe najlepiej zmienia psychikę kierowców, więc warto uprosić naszą dzielna policję aby po remoncie Pęclińskiej prewencyjnie "stawali w krzakach". To pewnie trochę ostudzi młodocianych piratów drogowych...
  • Edziu pisał(a):

    młodocianych piratów drogowych...



    O wypraszam sobie!
  • v460 pisał(a):

    Obcy - nie wnikaj za głęboko, bo zaraz dasz komuś pretekst do oprotestowania konkursu!


    Z odpowiedzi na pytania potencjalnych oferentów wynika, że były już pytania o pozwolenie wodnoprawne. Na pewno wykonawcy też widzą, że w przedmiarze robót jest przepust, którego w projekcie nie ma, a w operacie wodnoprawnym ma inny przekrój.

    Edziu pisał(a):

    warto uprosić naszą dzielna policję aby po remoncie Pęclińskiej prewencyjnie "stawali w krzakach". To pewnie trochę ostudzi młodocianych piratów drogowych...


    Łatwiej łapać młodocianych rolkarzy, deskarzy i rowerzystów.

    Przy okazji: Czy ktoś (oprócz mnie) ma wątpliwości co do sensu budowy chodnika przy drogach jak Pęclińska, Duchnowska, Nadrzeczna, Sportowa, Parkingowa? Zycie pokazuje, że chodniki nie są używane zgodnie z przeznaczeniem, tylko najczęściej jako miejsce parkingowe. Natomiast piesi i inni niezmotoryzowani poruszają się często na jezdni. Chodniki i wjazdy są drogie, jednocześnie przy projektowaniu i wykonaniu zdarzają się błędy, które są częstym powodem reklamacji, i utrudniają korzystanie z nich zgodnie z przeznaczeniem (słupy na środku chodnika na Sportowej, opadające odcinki na Nadrzecznej). W dodatku chodniki są drogie w utrzymaniu. Pokazują to chodniki w Duchnowie, przy Lubelskiej w Wiązownie, na Nardrzecznej. Nie lepiej korzystać np. ze słupków U-12c zamiast chodników, jeśli jest potrzeba oddzielenia ruchu pieszego od kołowego (a np. na Sportowej albo Duchnowskiej nie widzę takiej potrzeby)?
    Moje wątpliwości nie dotyczą dróg o większym natężeniu ruchu, jak Kościelna, Pęclińska od Kościelnej do Projektowanej itp.
  • Edziu pisał(a):


    Wedle inż. Przybylskiego (dyrektor ITS-u) ładowanie nie wiadomo jak wielkich pieniędzy w infrastrukturę drogową i systemy bezpieczeństwa w samochodach może ograniczyć ilość wypadków o max 3--5 %.



    Tu się nie zgodzę, bo kilka śpiących policjantów i brak znaku końca obszaru zabudowanego na Pęclińskiej może się bardzo przyczynić do poprawy bezpieczeństwa.

  • Co do chodnika to pewnie, że jak już będą kiedyś robić to powinien to być ciąg rowerowo pieszy z masy a nie kostki brukowej, co by nie kusiło rowerzystów i rolkarzy zjeżdżać na równą jezdnię.
  • Te slupki to super pomysl. Dopiero sobie przypomnialem, ze faktycznie cos takiego juz widzialem!

    Spiacy policjant tez powoduje wzrost halasu. Auto powinno poruszac sie ruchem jednostajnym. Tak wiec optymalnie byloby, gdyby zmienila sie mentalnosc kierowcow ;)
  • AlBundy pisał(a):

    Co do chodnika to pewnie, że jak już będą kiedyś robić to powinien to być ciąg rowerowo pieszy z masy a nie kostki brukowej, co by nie kusiło rowerzystów i rolkarzy zjeżdżać na równą jezdnię.



    Jeśli na drodze dozwolona jest prędkość powyżej 50km/h, a chodnik jest szerszy niż 2m wówczas rowerzysta MA PRAWO jechać po chodniku (nie obowiązek). Jeśli nie ma drogi rowerowej, a chodnik lub ciąg pieszo-rowerowy wówczas rowerzysta ma prawo (ciąg pieszo-rowerowy) lub obowiązek (chodnik) jechać ulicą. Chodnikiem ma prawo (nie obowiązek) jechać również po zmroku i w czasie ograniczonej widoczności (mgła, deszcz), a także jak jedzie w towarzystwie dziecka poniżej 10 roku życia.

    Poza tym jeśli nie ma drogi rowerowej w kierunku, w którym przemieszcza się rowerzysta, wówczas również nie musi (albo nie powinien) jechać drogą rowerową. Czyli taka droga musiałaby powstać w obu kierunkach (po obu stronach drogi). Najlepszy przykład Józefów i DW721 - do Otwocka można jechać ścieżką, w kierunku Wiązowny powinno się jechać DW721 (oczywiście nie uważam, żeby ktoś kto jedzie z dzieckiem powinien na siłę pakować się na ulicę - odnoszę się do przepisów).

    Jako praktykujący rowerzysta mogę dodać, że DR z kostki bauma to tragedia (czasem robotnicy ruszą głową i układają kostki odwrotnie - niefazowaną stroną do góry, dzięki temu jazda nadal jest przyjemnością a nie katorgą), dużo lepiej na DR'ach sprawuje się masa (tak jak piszesz Bundy), co ciekawe czytałem kilka opracowań, które mówiły o tym, że DR z masy jest nie tylko tańszy w wykonaniu, ale i utrzymaniu (wielu uważa, że kostkę łatwiej naprawić).

    Chyba najtańszym sposobem jest wyznaczenie pasa rowerowego przy ulicy (jeśli ktoś chce, można go oddzielić krawężnikiem, żeby zniechęcić samochody).

    Skłaniam się do tego co pisze obcy - chodnik wzdłuż Pęclińskiej jest przy obecnym zaludnieniu trochę na wyrost. Z drugiej strony - ciąg pieszo rowerowy nie zdeterminuje wszystkich do poruszania się nim, a może być rozwiązaniem pośrednim. Może - ciąg pieszo-rowerowy z masy? :>
    Post edytowany przez Mataj 2013-07-03 13:16:43
  • Mataj pisał(a):

    chodnik wzdłuż Pęclińskiej jest przy obecnym zaludnieniu trochę na wyrost. Z drugiej strony - ciąg pieszo rowerowy nie zdeterminuje wszystkich do poruszania się nim, a może być rozwiązaniem pośrednim. Może - ciąg pieszo-rowerowy z masy? :>


    Może. Ale projekt z chodnikiem jest gotowy od 2008 r., teraz już nikt nie zmieni projektu, kiedy trwa przetarg na podstawie tego projektu. Najwyżej przy projekcie stałej organizacji ruchu można jeszcze trochę majstrować.
    Przy większym zaludnieniu droga zmieni charakter w kierunku drogi osiedlowej, wtedy chodnik jeszcze bardziej stanie się bezcelowy.

    Najlepszym przykładem jak nie należy budować ciąg pieszo-rowerowy to ul. Parkingowa. Ścieżka rowerowa jest tam bezużyteczna, bo z kostki bauma, co kilka metrów jest obniżona dla wjazdów. Używana jest wyłącznie jako parking. Zresztą budowano ciąg pieszo rowerowy, ale nie ma go w organizacji ruchu (brak odpowiedniej tablicy). Jeśli już koniecznie trzeba było budować ścieżkę dla rowerów, można było ją oddzielić od drugiej strony ulicy.
  • v460 pisał(a):


    Kręta droga to hamowanie i rozpędzanie ......



    Czyli kilku najbardziej zagorzałych i bezmyślnych kierowców bardzo szybko by zniknęło z tego odcinka drogi a pozostali myślę że na ich przykładzie by się ...... może opamiętali.
  • Przetarg rozstrzygnięty - robi za 1,1 mln firma Tomiraf z Gliny (tzn firma jest z Gliny a nie droga będzie z gliny :) )
    Co ciekawe startowała w przetargu też Skanska i była tylko o 5% droższa.
    Post edytowany przez AlBundy 2013-07-11 11:29:43
  • Czyli 1 k zł za 1 mb drogi. Trudno mi ocenić czy to dużo czy mało....
    Udział Skanskiej w takim przetargu potwierdza, że duże firmy z branży drogowej szorują brzuchem po dnie...